Gość gość Napisano Sierpień 5, 2014 to proste trzeba wypić cześć za niego. Wtedy będzie pił mniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 5, 2014 to proste trzeba wypić cześć za niego. Wtedy będzie pił mniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 6, 2014 Zagroz rozwodem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
runner 0 Napisano Sierpień 6, 2014 zmień faceta, jeśli prośby nie skutkują Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość borys z wadowic Napisano Sierpień 6, 2014 święta racja. zmień faceta jeśli prośby nie skutkują. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 7, 2014 Najlepiej znaleźć sobie innego niepijącego na www.SEXustawki.pl, jak tak zrobiłam też męczyłam się z pijakiem, a dziś mam bogatego i dobrego faceta, który mnie szanuje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 11, 2014 No cóż najlepsza byłaby terapia, tylko nie sprzątaj jak się zleje albo porzyga http://cur.lv/c00w6 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 11, 2014 pijak to bezwstydne zwierzę,kocha tylko butelkę,aktor ze spalonego teatru,manipulant,krętacz,złodziej,kłamca nie marnuj życia z kimś takim,on nie zasługuje na normalna partnerkę/żonę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 16, 2014 Ładnie wytłumaczyć, ze Ci się to nie podoba i musicie to zmienić. Zaoferuj pomoc. Nie pomoze - wyrzuc na zbity ryj. Przemysli, zrozumie ile moze stracić przez alkohol i przestanie. Ja meczylam się 3 lata i 10 miesięcy z pijanstwem mojego faceta, ale musialam dorosnac do podjęcia radykalnych kroków, bo nic nie pomagało. Zupełnie. Zostawilam go. Miesiąc błagal o powrót. Z początku pil, a potem rzucil. Dzis nie pije juz 4 miesiace i jestem z niego dumna. Oczywiście, ze pije. Zdarzy mu się, ze okazyjnie wypije 2-3 piwka czy kilka kieliszkow. Sam jak ma ochotę, to tez kupi. Góra 2 piwka i wypije. Moze raz na 3 tyg ma ta okazje... kiedyś byl to rytual. Codziennie 4-5 mocnych piw. Mial normalna płace, prace, w której się spelnial, kogoś do kochania i czesty seks, więc zero powodów do picia. Czyste uzależnienie, które razem wyleczylismy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 17, 2014 Szczerze mój facet też okropnie pił. Zabranialam mu tego i wogole ale pewnego razu powiedziałam mu ze jak chce to niech se pije i mu jeszcze kupywalam aż doszło do tego ze zrozumiał ze po co pić. I wyszło na to ze zakazane lepiej smakuje. Teraz wypije sobie 1 max 2 piwa dziennie. A kiedyś wypijal od 15 piw. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość joyfashion Napisano Sierpień 17, 2014 Cześć dziewczyny, Chciałabym Was serdecznie zaprosić do odwiedzenia nowego sklepu internetowego z fajnymi i modnymi butami www.joyfashion.pl oraz na FB polubienia naszego profilu. Nie denerwujcie się, rozkręcamy powoli rodzinny biznes i zależy nam aby go troszkę podpromować:)\ Dziękuję ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość psik45 Napisano Sierpień 18, 2014 Alkoholika nie zmienisz tak latwo albo odchodzisz albo sie meczysz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 18, 2014 maz pije - odejdź (nie ważne ile i jak często, po prostu odejdź bo wszystkie przypadki sa takie same bez względu na fakty) maz nie chce seksu - odejdź bo nie ważne, ze ma problem, czy może cos go trapi, może boi się do czegos przyznać, odejdź bo c/h/u/j z tym maz ukradl mi 5 zl - odejdź bo później cie ograbi z majtek maz nie zjadł obiadu - odejdź pewnie ma kochanke mezowi smierdzi z geby - odejdź bo później będzie z d**y już nie mogę czytac tych tepych rad 'psychologow' czy innych madrych ludzi, nie znacie człowieka ani szczegolow, robicie kobiecie wode z mózgu i macie się za dobrych ludzi! Podobno ponad 90% wlasnie samych psychologow ma problemy malzenskie bo tak wydziwiają i doszukują się drugiego dna albo przepowiadają przyszlosc na tylko i wyłącznie podręcznikowych przykładach, zalosne! wlasna wiedza Was ogranicza! Mojego meza ojciec tez pil i wszyscy cudowni doradcy namawiali biedna matke na rozwod, bo przecież się nie zmieni! G/o/w/noooo! potrzebowal trochę czasu na ogarniecie się ze swiatem, który nagle go zaatakowal teraz jest wzorowym ojcem i dziadkiem i jak się napije to w domku na wieczor jak jest upal czy od swieta na imieninach! Tak, ze po dwóch odmowi! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 18, 2014 a ile jest takich, którzy sie NIE OGARNĄ? którzy piją do nieprzytomności i jak się ockną dalej sięgają po butelkę i może minąć wiele dni, zanim wyjdzie z ciągu alko a po tygodniu zaczyna sie to samo? To ty nie generalizuj... bo wybacz, ale co żona ma z faceta, który wyżywa sie pijany na niej i dzieciach, co ma z faceta, który sika do lózka, bo jest tak zamroczony alko że juz nad soba nie panuje? co ma z życia, jak w amoku maz rzuca się na nią z nożem? To ty nie p... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 18, 2014 teraz jest wzorowym ojcem i dziadkiem - no to chwała i mu pokłony bic, ale co Twoja matka się zapewne nasłuchała i namęczyła, ile nocy jej zepsułl,i le dni przepłakała, to tobie, jako dziecku , nie powie... Brońcie swoich alko, bo widocznie na innych NIE zasługujecie, lubicie cierpiec i " wspierać: bo on taki bieedny, bo on taaaki nieszczęśliwy, to ja bedę ta bohaterka, która dżwignie gnoja z nałogu" Jasne spieprzcie sobie życie, skoro chcecie, ale do licha, NIE ZMUSZAJCIE DO TEGO INNyCH. JA MAM prawo do zycia w spokoju, i BEZ ALKOHOLU i pijackich chamskich tekstów. A WY możecie to prawo sobie odebrać, ale nie możecie tego prawa odbierać dzieciom. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 18, 2014 gość dziś - a to co ty mówisz, to przejaskrawiasz, bo nikt o 5 złotych afery nie robi, autorka ma problem,skoro założyła temat, i jeśli nic z tym nie zrobi, to zostanie kolejna 'współuzaleznioną" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 19, 2014 generalizowanie to zakladanie, ze kazdy przypadek jest identyczny a ja mowie, ze kazdy przypadek jest inny i doradzanie 'zostaw go' do kazdego (nie)blahego przypadku, bo juz sie naczytalam, to mozna w paranoje wpasc i przesuwac granice coraz nizej i nizej, ze dojdzie do tego, ze zadnych problemow nie bedzie sensu rozwiazywac w inny sposob jak rozstanie! Kazdy przypadek jest inny i nie kazdemu mozna pomoc ale nie kazdy facet moze byc od razu skreslany! Ile jest kobiet alkoholiczek, ktore zostawia maz? Nie mowie o godzeniu sie na spanie w zasikanym lozku bo to sa juz przypadki extramalne ale o poczatkach, gdzie mozna jeszcze wszystko zatrzymac, cofnac i zmienic. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 19, 2014 Najlepiej to zapisać go na terapię, słyszałam jeszcze, że można stosować suplementy diety typu biowapń, z resztą zadzwoń do tiens 24 com. Tam Ci wszystko wyjaśnią. Ale przede wszystkim idź na terapię z mężem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzichu a co Napisano Sierpień 20, 2014 Jak z kolegami pije dużo to jedno wyjście. Jak śpi mocno prezerwatywę na palec do o***tu i rano jak się obudzi efekt murowany. Więcej kolegów nie będzie na bank. A mina jaka będzie gościa ho, ho!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 20, 2014 No co Ty? Są suplementy na picie? A raczej na brak? Aż muszę coś takiego zobaczyć na własne oczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2014 napij się z nim! to pomaga. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2014 Powinniscie ratowac siebie i i dzieci, a nie alkoholikow:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2014 Dzieci kiedys odejda a gdzie ja chłopa znajde? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 21, 2014 właśnie! przecież chodzi tylko o to, żeby do innej nie poszedł - w du/pie z dziećmi - byle tylko do innej nie poszedł! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2014 gość wczoraj Dzieci kiedys odejda a gdzie ja chłopa znajde? xxxxxxxxxxxxxxx No tak, alkoholik nie alkohlik, ale chlop. Nie ma to jak minimalizm:D:D:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 22, 2014 logiczne dawaj i kupuj mu ciągle wódkę namawiaj do picia aż mu zbrzydnie :) kochana to co zakazane najlepiej kusi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
pier82 0 Napisano Sierpień 25, 2014 nie zmienisz go , szkoda życia , jedyny sposób to defenestracja i wymiana na nowszy model, taki niepijący ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gosc gosc Napisano Sierpień 26, 2014 czesc jestem z partnerem ktory ewidenetnie jest alkoholikiem, zawsze tlumaczy mi ze potrafii sam sobie z tym poradzic ale mu to nie wychodzi, mowilam mu o leczeniu ale on twierdzi ze mu to nie potrzebne... teraz co prawda jest w wiezienie=u ale jak wyjdzie dalej bedzie to samo... ja jestem w tej chwili z corka u mamay tzn mieszkam tu i nie bede wracala jak on wroci z wiezienia bo nie chce powtorki, nie chce byc wyzywana od najgorszych, nie chce byc uderzona, nie chce sluchac w nocy jak gada od rzeczy... coreczka tez sie go bala jak przychodzil pijany, jak sie wydziaral nie chciala do niego isc... ale on twierdzil ze to ja, ją buntuje przeciwko nie mu.... nie zamierzam tam wracac , moze to glupie ale wciaz mam nadzieje ze sie zmieni kocham go ale jednoczesnie nie moge na niego patrzec..... podjelam juz pewne kroki musialam go podac o alimenty bo nie chce dawac na dziecko, oczywiscie bedzie zly jak do niego list dojdzie ale niestety jest ojcem dziecka i musi mi pomoc.... jak nadal bedzie robil to co do tej pory to niestey ale ograniczenie praw zrobie albo pozbawienie , moze jak zobaczy w koncu ze nas traci to cos do niego dojdzie chcoiaz w to watpie... zeby nie bylo jego rodzina i tak uwaza mnmie ze to moja wina zejestem jakas gorsza itd... on w sumie nieby gada ze mnie kocha ale widze ze wcale mnie nie broni jak o mnie zle gadaja, ajak on teraz jest w wiezienu to jego rodzice nawet nie zapytali czy potrzebuje cos dla dziecka, bo w sumie by mogli za niego sie zapytac, on tez im nic nie powiedzial.... co zrobic taki facet i jak on to mowi on sie nigdy nie zmieni takze samo sie mowi przez siebie , bede calkowicie musiala od niego odejsc mimo ze go kocham... pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2014 Dziewczyno ratuj się i odejc , szkoda czasu. Ja odeszlam od alkoholika, a kochalam go _był moją miloscia, chyba JEDYNĄ dzisiaj mam 60 lat i wiem, że podjelam wtedy słuszną decyzję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Sierpień 27, 2014 Często to wina izolacji przez ciebie.Np.Moj jest zawsze przy mnie podczas każdego badania u ginekologa i wspieral porody.Takie przezycia łącza zwiazek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach