Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość iw

mój facet pije za dużo co zrobić?

Polecane posty

Gość AD.ak
problem alkoholizmu jest tak powszechny w polsce ze a,ż zatrważajacy. Nie mozna pozostawic alkoholika samemu sobie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margerita2
czesc. Jestem w 6 miesiacu ciazy. mieszkam z chlopakiem od 3 lat, kocham go, jest dobrym czlowiekiem, pracowitym, uczciwym ale jest uzalezniony. kazdy wolny dzien pije, jest pijany w kazdy weekend, przepuszcza wszystkie pieniadze jakie zarobi, a ja nie wiem co dalej robic. wyprowadzilabym sie od niego ale nie mam dokad, mieszkamy w uk, nie mam co liczyc narazie na zasilki. nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllla
Własnie, to jest niesprawiedliwość tego swiata, że alkoholikami przeważnie są dobrzy ludzie. Dlatego, że są słabi psychicznie nie potrafią przebić się przez ten okrutny świat, tłumią w sobie emocje do pewnego momentu, aż przychodzi ten moment krytyczny... i płyną Wiem coś o tym, bo żyję 20 lat z takim dobrym człowiekiem, alkoholikiem !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z moim ukochanym?!?!?! jestemładnych pare lat po slubie, po 3 latach będąc już albo wreszcie w ciaży zaczął sie problem z alkoholem mąż przeżywał stres odpowiedzialnosci jako przyszły ojciec takprzynajmniej twierdzi ten stres doprowadził do po 2 latach do uzależnienia chociaz wcześniej też popijał sobie ale stres go zniszczył przynajmniej tak się tłuaczy próbowałam wiele....od jakiegoś czasu dosypuje mu do posiłków taka roślne kudzu http://www.kudzu.pl/ kosztuje wiele oooo wiele na dodatek zamawiam toprzez internet http://www.dlapacjenta.pl/sklep/advanced_search_result.php?keywords=kudzu odbieram sama na poczcie przesypuje do innego opakowania i dosypuje do jedzenia nawet nie wiei nie czuje smaku bo to taka jakby maczka zapytacie o efekty dalej pije ale jakby mniej jakby z przyzwyczajenia a co najwazniejsze jest chyba spokojniejszy a ja zstanawiam sie czy to przez ta rosline czy sie po prostu starzeje i jestem już znieczulona życiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
danuta chyba nie wierzysz w to co piszesz nic mu nie dosypuj jak będzie chciał przestać to dopiero będzie sukces a wogóle jak wam zle z tymi alkoholikami to zmieńcie ich na lepsze modele po co się męczycie? myślicie wogóle o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
danuta chyba nie wierzysz w to co piszesz nic mu nie dosypuj jak będzie chciał przestać to dopiero będzie sukces a wogóle jak wam zle z tymi alkoholikami to zmieńcie ich na lepsze modele po co się męczycie? myślicie wogóle o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
danuta chyba nie wierzysz w to co piszesz nic mu nie dosypuj jak będzie chciał przestać to dopiero będzie sukces a wogóle jak wam zle z tymi alkoholikami to zmieńcie ich na lepsze modele po co się męczycie? myślicie wogóle o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielona_fala
danuta chyba nie wierzysz w to co piszesz nic mu nie dosypuj jak będzie chciał przestać to dopiero będzie sukces a wogóle jak wam zle z tymi alkoholikami to zmieńcie ich na lepsze modele po co się męczycie? myślicie wogóle o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klipa1
Z obserwacji wielu przypadków wśród moich znajomych jest tylko jeden sposób: rozwód i rozstanie sie. Inaczej będziesz się męczyć i to tylko będzie coraz gorzej.Nie mogę zrozumieć kobiet, które męczą się z ciagle pijącymi facetami i znoszą tych śmierdzących alkocholem najczesciej nierobów.Im wcześniej odejdziesz lub jego sie pozbędziesz to dłuższe spokojne życie choćby materialnie gorsze.Chyba wszystko lepsze od życia z alkocholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sidi erka
Odejdź od niego póki nie jest za późno. W innym wypadku grozi Ci współuzależnienie i będzie Ci coraz trudniej. Niestety, sprawa nie jest ciekawa i na pewno nie jest prosta. Wiem, że to może być dla Ciebie trudne teraz, ale postaraj się myśleć głównie o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartInkaaaaaa
:O:O:O Moj tez za duzo pije...:O:O:O Co gorsze.....nie slucha sie mnie i lazi sobie po barach....juz tak dalej nie moge:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiedys cos napisalam,ze mam dosc,ze ble ble ble. i co? nic! wyprowadzilam sie i wróciłam bo sytuacja losowa mnie zmusila,albo tak mi bylo wygodnie... nie umiem ,albo jeszcze nie chce tego,zrozumiec,ze nie ma sensu.boje sie marzyć,wybiegac w przyszłość dalej niz tydzien... bo po co?zeby znow osoba która sie kocha zranila tak cholernie....nie wiem co sie musi zdarzyć żeby klapki z oczu mi spadly?moze jakbym miala prace to bylo by inaczej? swoja kasa itp? i dziekuje pewnej pani która odezwala sie do mnie:) i mamy kątakt,i jest mi lepiej ponieważ,juz wiem ze to co robi mój maz jest zle........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ciabares
Zostaw go poprostu. Jezeli kocha bardziej alkohol niz Ciebie to po co Ci to wszystko. Zrob probe.. zostaw go na jakis czas, a jak sie zmieni i zrozumie to wrócisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllla
Ktosiu 25? Widocznie jeszcze do tego nie dojrzałaś,żeby zostawić męża. A to znaczy,że nie dopiekł Ci jeszcze tak bardzo. To uciekanie od przyszłości, to jest jakies lekarstwo,ale nie na długo,niestety! Pozdrawiam Ktosiu i życzę wytrwałości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współuzależniona
[zgłoś do usunięcia] ktos25 kiedys cos napisalam,ze mam dosc,ze ble ble ble. i co? nic! wyprowadzilam sie i wróciłam bo sytuacja losowa mnie zmusila,albo tak mi bylo wygodnie... nie umiem ,albo jeszcze nie chce tego,zrozumiec,ze nie ma sensu.boje sie marzyć,wybiegac w przyszłość dalej niz tydzien... bo po co?zeby znow osoba która sie kocha zranila tak cholernie....nie wiem co sie musi zdarzyć żeby klapki z oczu mi spadly?moze jakbym miala prace to bylo by inaczej? swoja kasa itp? i dziekuje pewnej pani która odezwala sie do mnie i mamy kątakt,i jest mi lepiej ponieważ,juz wiem ze to co robi mój maz jest zle........ masz typowe objawy współuzależnienia. powinnas zgłosić sie na terapię dla współuzaleznionych w najbliżeszej poradni leczenia uzależnień. Po niej dowiesz sie na czym takie współuzaleznienie polega i z czego wynika. Dokładnie zdiagnozujesz siebie i nauczysz sie dbać o siebie samą. Ja równiez na taką terapię uczęszczam. Byc moze zdecyduje sie na rozwód ale to będzie naprawde moja osobista decyzjia i moja potrzeba. Jesli osoba współuzalezniona nie zmieni siebie i postrzegania swoich potrzeb to nigdy nie stworzy szczesliwego związku zawsze bedzie szukac osób z emocjhonalnymi problemami lub uzależnione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współuzależniona
warto posłuchac. kobieta ta miała problem i dzis jest nie tylko samodzielna ale również otworzyła własny prywatny osrodek dla współuzaleznionych. http://www.radiownet.pl/radio/wpis/2914/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnie zalamana
przez ten cholerny alkohol i mój związek praktycznie sie rozpadł:P:P:P mam tego już dość,ile można walczyć?? Trzy lata znajomości i trzy lata walki.Dlaczego oni piją?Facet naprawdę dobry,wartościowy,ale jak trzeźwy a jak wypije to totalna kolba...dlaczego on tego nie widzi:(:(:( Boże daj mi siły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przeczytalam wasze komentarze na temat zwiazkow z alkocholikami i widze w nich obraz z mojego zycia. Nigdy nie przypuszczalam ze ten problem moze dotyczyc rowniez mnie, ale niestety tak sie stalo. Po slubie dopiero wyszlo na jaw ze moj maz jest alkocholikiem. Przez caly moj zwiazek z mezem nie bylo ani jednego trzezwego wekendu. Juz w piatek po pracy stawial flaszke wodki na stol i zaczynal libacje, a gdy czol sie niedopity to dzwonil po kumplach wieczorem i wychodzil sie dopic, probowalam go zatrzymywac, mowiac ze jest juz pozno a on nie byl w stanie nawet po schodach isc, ale to nie pomagalo. Jak pil w domu to nie skonczyl dopluki butelka bedzie pusta. Czesto sie zdazalo ze przychodzil z pracy pijany, Co bylo dobijajacym widokiem dla mnie i dla naszej corki. W soboty jak mowil ze idzie do pracy ( przewaznie soboty mial wolne) ubieral sie w robocze ciuchy i wychodzil, a dwie godziny po jego wyjsciu okazalo sie ze poszedl sie napic do kumpla dwie klatki obok. Czesto plakalam przez niego, czesto chcialam odejsc ale nie mialam tyle odwagi. Wciaz powtazalam sobie , a moze on sie zmieni. Nie zmienil sie. Bylo coraz gorzej zaczal byc agresywny i psychicznie sie znecal nademna. Setki razy prubowalam z nim rozmawiac jak powinna wygladac rodzina i zeby wekendy poswiecil rozdinie a nie flaszce wodki. Niestety wszystko na marne. Meczylam sie z nim niecale 3 lata. Ciesze sie ze wreszcie przejzalam na oczy i mialam tyle odwagi zeby go zostawic. Poco mi taki facet. Spakowalam siebie i corke i poprostu sie wyprowadzilam, i nie wroce do niego. Teraz jestem w trakcie rozwodu, ale bedac z daleka od niego czuje ze zaczynam zyc od nowa. I nie zaluje tej decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karola gratuluje odwagi:) ja nie potrafie byc stanowcza ,jestem osoba która nie umie sie gniewac dłużej niż dwa dni,mi że sie tak wyrażę 'przechodzi szybko' złość ... i od nowa mam nadzieje że będzie lepiej ,do następnego razu,i tak w kółko .... ale jak wraca autem zaje.... to mam ochote go zabic !!!!!!! i wtedy ja krzycze ,wyzywam itp..... dostaje szału,ze znowu to samo,ze obiecywal. i znowu płacze,nie wiem,jak mam postępować jak zwrócić jego uwage na siebie,żyły sobie podciąć???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Ktos25 Dziewczyno musisz podjac w koncu odpowiednia decyzje. Wiem co to znaczy pijany maz wraca z pracy, i co chcesz miec takie widoki codziennie? Obudz sie wreszcie i otwurz oczy, przeciez mozna sobie jeszcze zycie ulozyc troche inaczej. A on co? Obiecuje ci ze nie bedzie pil? Nie wierz w to oni zawsze obiecuja i gowno robia, a nas wykanczaja nerwowo i psychicznie. Musisz podjac ta decyzje i odejsc od niego, bo sie wykonczysz dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madafako
Może przywitaj go za każdym razem w drzwiach z kijem bejsbolowym ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PYSIULA 123456
JAK ZADUŻO PIJE TO POCO CI TAKI FACET BENDZIESZ ALBO JUŻ MASZ ZMARNOWANE ŻYCIE POSTAW GO W SYTUACJI WYBORU ALBO JA ALBO ANKOCHOL NIECH IDZIE NA OWYK ZOBACZYSZ CZY MU NA TOBIE ZALEŻY CZY NIE JAK TAK TO PUJDZIE BEZ WACHANIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdgfdsg
picie to jest zycie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonim0102
Psycholog

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jacekxxy
badania i terapie np małżeńskie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×