co sie dzieje???na ulicach co druga laska ma spodenki odsłaniające póldupki!!!

Cudownego, prawdziwego mężczyzny na to panny nie złapiecie.....

taka dziewczyna nie robi dobrego wrazenia

ja już cudownego, prawdziwego mężczyznę złapałam to mogę chodzić w czym mi się podoba ;)

ale chodzac z golym (prawie golym) tylkiem bedziesz niezbyt pozytywnie odbierana przez ludzi. moze przypadkowo cie zobaczy taka ubrana przyszly pracodawca i w przyszlosci majac w to w pamieci, cie nie zatrudni. jakby panna tak przyszla ubrana na randke, to bym pomyslal ze specjalna cnotka to ona nie jest.

Jeżeli miałby mnie nie zatrudnić przez to jak wyglądam w dzień wolny to ja jednak wolę dla takiego pracodawcy nie pracować. To jest duże czerwone światło, że taki człowiek ma potencjał ingerować w życie prywatne pracowników. To samo tyczy się potencjalnych partnerów, lepiej unikać takich którzy od razu wysuwają takie wnioski i którzy chcą narzucać co kobieta ma nosić.

a kto mowi o ingerowaniu w zycie prywatne? moze taki ubior mu sie kojarzy z dyskotekami i brakiem oleju w glowie? a ja uwazam, ze dziewczyna ktora tak ubrana przychodzi na randke z nowym chlopakiem albo nie ma klasy i nieswiadomie popelnia faux pas albo po prostu liczy, ze ktos z niej te skape gacie szybko sciagnie. takie spodenki zazwyczaj nosza typowe "dresiary".

Żeby mnie skoajrzyć musiałabym dojść do etapu rozmowy kwalifikacyjnej. Jak po rozmowie dalej będzie uważał, że brak mi oleju w głowie przez spodenki to ja dziękuję za możliwość pracy dla kogoś takiego. Co to ty uważasz to właśnie jeden z powodów dla którego nie chciałabym być z kimś takim skoro.

wystarczy, ze przewaznie sa to tlenione milosniczki solarium z jakims byczkiem ze zlotym lancuchem przy boku. ja np. mam bardzo konserwatywnego szefa i on takiej dziewczyny na pewno by w zyciu nie zatrudnil, bo nie jest on zwolennikiem rozluznienia moralnego. ja wiem, ze to nic innego jak moda i dziewczyny czesto bezmyslnie odslaniaja tylek, ale to jednak wymaga pewnej odwagi i taka dziewczyna byc moze czesciej jest np. w stanie isc do lozka z facetem na 1. randce.

i lubie jak dziewczyna nosi krotkie spodenki, ale jak zakrywaja posladki. w ogole to najbardziej kuse sukienki.

I właśnie takiego szefa bym nie chciała - który zamiast oceniać jakoś pracy ocenia życie prywatne pracownika. To powinno być nielegalne. Mało tego, ty mówisz o ocenianiu domysłów na temat życia prywatnego pracowników. Nie wytrzymałabym w takim toksyczym środowisku. Wiem, że się powtarzam, ale właśnie takiego faceta bym nie chciała. Nic nie wiesz na temat kobiet (czy kobiet), ale już dużo sobie wyobrażasz.

po prostu jest duze ryzyko, ze taka dziewczyna mogla miec juz kilku partnerow seksualnych. no ale w moich stronach nosza sie tak glownie gowniary z 10 albo wiecej lat mlodsze ode mnie, wiec one i tak mnie nie interesuja. jak panna nosi codziennie przykrotkie spodniczki i wielkie dekolty (zwlaszcza majac naprawde spory biust) to zazwyczaj nie robi dobrego wrazenia. umowmy sie, takie cos jest wulgarne. ja jako pracodawca mialbym to w nosie, ale znam takich co nie maja i potrafia pracownicy zbyt kuso sie noszacej udzielic reprymendy.

wulgarne ciuszki zawsze budza kontrowersje, a to tylko nakreca sprzedaz. budowanie takiego szoku, lamanie pewnych tabu. po co sie upierac akurat na takie szorty, ktore koniecznie musza odslaniac goly tylek? nie moga konczyc sie od razu za tylkiem?

potem pracodawcy wprowadzaja dress code nawet tam, gdzie nie ma kontaktu z klientem, bo panienki swieca latem obnazonym cialem.

To teraz jak ktoś ma większy biust to powinien nosić golfy? :D Coraz lepiej... Pracodawca nie ma prawa udzielać pracownikowi reprymendy za to jak pracownik wygląda poza pracą

mowilem o wygladzie w pracy i noszeniu dekoltow non stop. sa wypindrzone lale, ktore codziennie swieca kawalem golego cyca. ja tam nie zamierzam nikomu zwracac uwagi, ale pewne rzeczy robia wulgarne wrazenie, jesli polaczymy je z pewna wiedza o zyciu danej osoby.

tak samo kobieta, ktora prowadzi "bogate" zycie erotyczne musi sie liczyc, ze dla wielu bedzie nierzadnica, a dla sporej czesci meskiej populacji na globie bedzie zaslugiwac na brutalna smierc.

Ja mam spory biust - nawet z wykłej koszulce to widać więc co miałabym nosić? Golfy latem? :D W jaki sposób przeskoczyłeś z domysłów do "pewnej wiedzy" o życiu prywatnym danej osoby?

jesli dajmy na to wiem, ze laska ktora sie tak na codzien stroi do pracy jest wredna i prozna osoba, na dodatek co chwile ma nowego gacha, ewentualnie zaciazyla juz w czasach szkoly sredniej, to uklada sie we frapuja calosc. czy ja pisalem, ze dekolt jest ok? ale jak panna do roboty przychodzi codziennie ubrana, jak pod latatnie, to zazwyczaj nie robi to dobrego wrazenia.

w pracy z zasady jest dress code więc to nie jest problem. Rozmowa jest o krótkich spodniach noszonych przez kobiety których w teorii nie znasz

ludzie to tylko ludzie. swoje beda gadac. ja mam wylane na to, kto jak sie nosi, ale inni nie i od komentarzy nie beda stronic. jesli dajmy na to ja nie umowie sie w zyciu z dziewczyna, o ktorej wiem ze spala z 6 facetami, to jestem taki sam jak ci, co sie bulwersuja strojem pracownicy poza godzinami pracy? na dodatek skapo odziana kolezanka moze rozpraszac w godzinach pracy swoich kolegow i utrudniac im skupienie sie.

nie wszedzie jest dress code - mowie tu o biurach. widzisz, mnie malo co bulwersuje i nie przejmuje sie ubiorem kobiet, ktorych nie znam i ktorych nie poznam. ale inni ludzie juz tak. natomiast jakby na 1. randke dziewczyna zalozyla szorty odslaniajace tylek to uznalbym to za brak dobrego smaku z jej strony. tak, jakby nie zalezalo jej na zrobieniu dobrego wrazenia, tylko swieceniu golym tylkiem.

poza tym nie mowimy tu o zwyklych, normalnych krotkich spodenkach, ale tych odslaniajacych goly tylek. rownie dobrze moglabys pochwalac dziewczyny, ktore na plaze laza z niewydepilowanymi okolicami bikini i wystajacym poza majtki futrem. a to po prostu wsrod wielu osob wzbudza niesmak.

To po kolei - to nie jest twojej koleżanki problem, że ty się skupić nie możesz. Normalni ludzie nie mają takich problemów. -Nie każda "wyzywająco" ubrana kobieta jest nieprzyjemna i często zmienia facetów. - Skoro na podstawie ubioru zakładasz z iloma zpała to tak, jesteś taki sam jak ci "gadający" ludzie.

ja nic nie zakladam, tylko biore pod uwage wszystkie mozliwe scenariusze.

i nie ja nie moge sie skupic, tylko inni. wiem jacy faceci sa, jak sie ktoras skapo ubierze, to zaraz miedzy soba rozmawiaja, co by z nia "robili".

czyli zakładasz zamiast zapytać :) Takich facetów lepiej unikać.

Jak młode dziewczyny mają nie chodzić roznegliżowane, jeśli za wzór mają taką sexmasterkę, co się chwali, że pierwszy raz miała w wieku 13 lat. Daje się chłopakowi prowadzać na smyczy publicznie, łaziła prawie naga ,ubrana w siatkę od salcesonu, po autostradzie. A dodatkowo otworzyła stronę internetową, na której sprzedaje softporno. Dodam, że większość jej widzów to osoby w przedziale 13-17 lat.

No cóż, tacy ludzie nie są warci zawracania sobie nimi głowy. Tylko prostak będzie prowadził takie rozmowy o koleżance z pracy bo akurat ma dziewczyna większy biust.

pytac o pewne czasem nie wypada. zwlaszcza jak nie jest to specjalnie bliska znajomosc. zreszta nie umawialem sie nigdy z jakos specjalnie skapo noszaca sie dziewczyna, wiec bardziej teoretycznie. po prostu spodenki odslaniajace tylek mi sie nie podobaja - ktos inny ma prawo uwazac inaczej,

niestety dodam, ze dzisiaj zwiazki to kupowanie kota w worku. nigdy nie wiadomo, ilu kobieta miala wczesniej partnerow. juz abstrahuje od tego, ze pytac po prostu nie wypada - przynajmniej rozni domorosli psychologowie lansuja taki trend.