Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anilorak123

Mamusie na lipiec 2016

Polecane posty

Gość olivietta22
Odnośnie położnej moja ciocia pracuje w szpitalu jako położna ale nie biorę jej ze sobą bo słyszałam że u nas w szpitaLU dziewczyny są zadowolone z położnych zresztą przy poorodzie wolę mieć spokój , a dziewczyny które brały mówiły że się nie opłaca że nie odczuły jakoś specjalnie że jest im lepiej . Dzisiaj bóle pleców i dużo ciągnącego się śluzu ciekawe czy coś ruszy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Dlugo ze wzgledu na to jak to okreslila pani doktor anatomicznie moja macica to tragedia mnostwo zrostow do tego nie chciala sie kurczyc i krwotok tak mnie wymeczyli ze dzisiaj jak przestaly dzialac srodki przeciwbolowe to ledwo chodze boli mnie wszyatko od pasa w gore jakby ktos mi zebra skopal,chyba czuje sie gorzej niz po pierwszej cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
MamaMagda, gratuluję :-) za mna dzisiaj ciężka noc okolo 1 w nocy dostałam bólu jak na okres, później miałam biegunkę a dalej to już cisza, może tylko takie lekkie pobolewanie po przebudzeniu z rana, a już taką miałam nadzieję, że to już :-( no ale może to tylko świadczyć o tym, że jest coraz bliżej. Może coś jeszcze z tego ruszy. Miała któraś z Was takie niereguralne skurcze przed porodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez miam za soba druga nie za fajna noc. Nie wiem wlascwie co to jest ale na 100% nie skurcze bo ani nie jest to taki bol jak na okres ani nie jest to ból który by sie zwiekszal na intensywnosci i mocy. Chyba to moj synek tak mnie kopie po dole brzucha ale jak zacznie to trwa to ze 3 h, . Boli mnie to bardzo ale i wiem ze to nie skurcze. Nie chce sb nawet wyobrażać jaki jest ból przy skurczach:( Gratuluje wszystkim juz "rozpakownym" i szczerze zazdrosze ze jestescie juz po wszystkim i ze mozecie juz pełna para cieszyć sie maciezynstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotka86
Wypowiedz powyzej. Lotka86

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Marta ja miałam ze z soboty na niedzielę w nocy takie pobolewanie i myślałam że już ale rano przeszło. W niedzielę podobnie. Ale w poniedziałek na toaletę 3 razy poszłam, dalej nic i po czasie nie wiadomo jak przyszły skurcze co 10min a po pol godz juz co 5min Mageliza ja mam totka, starszy syn ma astme i alergie dlatego takiego mozemy mieć. Jak karmię to leŻy obok . A jak choć lekko zJawili już jest obok niej. Taka bardzo troskliwa. Mama gratki :-) moja wazyla 3740 to podobnia a jak wychodzilismy to spadla do 3400. Mam nadzieję że więcej nie spadnie. Ja nie miałam oplaconej położnej, ale bardzo sobie chwałę opiekę pod czas porodu jak i po.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
No to Anilorak pocieszyłaś mnie :-) czyli może coś ruszy bo dzisiaj tez już miałam biegunke i nadal delikatnie brzuch mnie pobolewa wiec może to już lada chwila a córeczkę swoją i ja przytulę :-) zaraz ruszę na spacer i po schodach pochodzę bo te dzisiejsze nocne akcje to właśnie po wczorajszym spacerze i schodach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Marta no wlasnie ja też chyba po tym właśnie. zrobilam to w sobote i W niedzielę na wieczór znowu zrobiłam rundke po schodach a w poniedziałek już calowalam swoją księżniczkę. Mój mąż dziś do pracy szedł ale jak mial wstawac to ja mala położyłam na chwilę do naszego łóżka a mój mąż zamiast się zbierać to tak leżał z Lanka i jakoś nie spieszylo mu się do pracy :-) . Ale powiem wam ze jak odrazu po przecieciu pepowiny polozyli mi małą cialo do ciala. To byla najpiękniejsza chwila i nie umiałam powstrzymać łez . Syn był wcześniak więc z nim nie miałam takiej możliwość ale tu tak. To jest przepiękny moment. Czekasz na ten pierwszy płacz a później możesz przytulić. Zaraz i reszta tego doswiadczy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
Oj pięknie to odpisujesz, marzę by już tego doświadczyć :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Jeszcze trochę Marta :-) Do niedawna i ja byłam ta oczekujaca a dziś już wszyscy razem w domku . A jakie imie dajecie dziewczyny które jeszcze nie mówiły :-) . Tak z ciekawości pytam . Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Paula przynajmniej nie zostalas sama :-) . Masz przy sobie kogoś do kochania. A niedługo wyjechali .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
My naszą córeczkę nazwiemy Michalinka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Ślicznie. Też mi się to imię podoba, ale mój mąż ma na imię Michał więc nie bylo możliwości. Mąż sie nie zgodził :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nasza jest Barbara Joanna :) Asia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotka86
Mój syn bedzie Jasiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
Asia to co drugie imię po mamusi? U nas tak jest bo mąż chciał, ja u syna uparlam się aby drugie było po tatusiu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Czesc dziewczyny my drugi dzien w szpitalu a juz mam serdecznie dosyc strasznie teskie za synami i chciala bym pojsc do domu,lekarka powiedziala ze jesli wszystko bedzie dobrze to moze w niedziele nas wypuszcza nie wiem jak ja dotrwam. Pediatra po badaniu stwierdzil że slyszy u malej jakis szmer w serduszku miala robione usg ale lekarka stwierdzila że nie ma sie czym martwic bo ubytek jest tak maly ze sam sie zrosnie i tylko do kontroli przyjsc i obyy mogly wyjac w niedziele nie myslalam ze bedzie mi tak trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Czesc dziewczyny my drugi dzien w szpitalu a juz mam serdecznie dosyc strasznie teskie za synami i chciala bym pojsc do domu,lekarka powiedziala ze jesli wszystko bedzie dobrze to moze w niedziele nas wypuszcza nie wiem jak ja dotrwam. Pediatra po badaniu stwierdzil że slyszy u malej jakis szmer w serduszku miala robione usg ale lekarka stwierdzila że nie ma sie czym martwic bo ubytek jest tak maly ze sam sie zrosnie i tylko do kontroli przyjsc i obyy mogly wyjac w niedziele nie myslalam ze bedzie mi tak trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domnaglowie
Tak czytam wasze posty i wspominam chwile, kiedy też tak się zamartwiałam. A bo to mąż pracuje daleko, a nie wiem jak to będzie, a żeby nic się złego nie stało. Poszło trzy razy dobrze, ale za każdym razem miałam jakąś zabawną historię. Nie będę się rozpisywać, przeczytajcie: http://www.domnaglowie.pl/jak-rodzilam-swoje-dzieci/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta7890
Hejka, a u mnie znowu nic :-( oczywiście noc masakryczna, co chwile siku, brzuch pobolewał, kolana od ciężaru strasznie mnie bolą, uda też, dzisiaj dzień terminu z OM, to czekanie jest straszne. A jak tam u Was drogie Panie w dwupakach i z dzidziusiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anilorak123
U mnie ok. Jednak to prawda ze z kolejnym dzieckiem jest łatwiej. Jakos tak spokojniej czlowiek bardziej zorganizowany. My właśnie się karmimy :-) zaraz wstaje , mała przebrana, nakarmiona to ze starszym sniadanie zjem a potem obowiązki domowe. A po niedzieli zaczną sie odwiedziny rodziny. Marta bądź cierpliwa to już zaraz. Łatwo mi teraz tak mówić ale ja też tak do niedawna się nie cierpliwilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
My dzisiaj juz lepiej a wlasciwie ja,nie boli tak zaczelqm jakos mormalnie funkcjonowac bez tabletek,bo wczoraj to jakies zalamanie mialam i jeszcze ten bol wszystkiego co mozliwe,mala tez slodka,narazie stracilismy 200 g zoltaczka w normie i mam nadzieje ze tak zostanie,jedyne za co mi sie dostanie to za mala ilosc plynow ktora pilam wczoraj ale jakos nie mialam sily do tego,dzisiaj nadrabiam.oby jak najszybciej do domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
My dzisiaj juz lepiej a wlasciwie ja,nie boli tak zaczelqm jakos mormalnie funkcjonowac bez tabletek,bo wczoraj to jakies zalamanie mialam i jeszcze ten bol wszystkiego co mozliwe,mala tez slodka,narazie stracilismy 200 g zoltaczka w normie i mam nadzieje ze tak zostanie,jedyne za co mi sie dostanie to za mala ilosc plynow ktora pilam wczoraj ale jakos nie mialam sily do tego,dzisiaj nadrabiam.oby jak najszybciej do domu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lotka86
Ja tez dalej czekam i czekam. Zero objawow. Nic mnie nie boli. Ehhh cos czuje ze nie dość ze bede sporo po terminie to i tak będą mi porod wywoływać. Zreszta lekarze dobrze wiedza co i jak i skoro mi gin powiedziala ze do niedzieli zebym sie nawet nie spodziewała porodu to znaczy ze pewnie ma rację. A tak na marginesie mam pytanirle do mam ktore juz urodziły. Czy po porodzie jak bierzecie cos przrciwbolowego to nie koliduje to z karmieniem piersią? Można brac silne tabletki np. ibuprom max i karmić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Jesli o mnie chodzi to po cieciu w kroplowkach dostalam ketonal paracetamol i dwa zastrzyki z morfina teraz daja juz tylko paracetamol w tabletkach,wiec chyba jakos to nie wplywa bo normalnie przustawiali mi mala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jamarianna
MamaMagda wycięło mój post, jeszcze raz gratulacje!!!! Życzę szybkieg powrotu do domku :) niech Maleństwo rośnie zdrowo:* A u nas problem, mamy wciąż bilirubinę 10,6( spadem od poprzedniego tyg o 0,2, czyli żaden :( ) i zaczynam się martwić... Dziewczyny, które już rodziły, macie jakieś żółtaczkowe doświadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula1611
Gratulacje dla następnej mamusi. Dużo zdrówka. Anirolak niedługo moje chłopaki wrócą. A co do porodu, to naprawdę wspaniałe uczucie kiedy dostaje się to małe ciałko do siebie. Ze szczęścia płakałam jak bóbr a mąż razem ze mną. Ja dostałam małego jeszcze z pępowiną, dopiero po kilku minutach przeciął ją mąż. Należało nam się to po pierwszym porodzie. Ja byłam tym bardziej szczęśliwa że udało mi się urodzić naturalnie, po pierwszej cesarce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paula1611
jamarianna, my mieliśmy żółtaczkę ale nie na tak wysokim poziomie żeby musiał mały leżeć pod lampą. Mi położna mówiła że im częściej mały będzie jadł i miał ciepło to szybciej spadnie bilirubina, bo wydali ją z siuśkami i kupką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MamaMagda90
Jamarianna moj syn mial zoltaczke prawie 17 i lezal pod dwoma lampami co spadlo i mu zabrali jedna lampe to zaraz wzrost i tak tydzień,jak wychodzilismy mial 10,2 i dlugo mu sie utrzymywala. Teraz u malej wczoraj bylo badanie miala 8,8 i modle sie zeby nas to ominelo bo w niedziele mogli bysmy isc do domu,a tutaj sasiadka z sali wychodzi a jej dzieciatko ma zoltaczke 12. Nie martw sie napewno mu zejdzie wazne ze spada a nie rosnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivietta22
Mmuśki które jeszcze nie urodziły , też idąc do wc wypatrujecie jakichś objawów ? mnie zastanawia moja wydzielina , wygląda czasami jak śluz płody długi gęsty i przezroczysty i jest go dość sporo ciągnie się , wy tez tak macie ? wczoraj skurcze i ból pleców a dzisiaj przeszło :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×