Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nikea1809

Taka dziwna CHYBA sytuacja...

Polecane posty

Gość nikea1809

Postaram się tak w skròcie opowiedzieć o co chodzi i czemu szukam tutaj jakiejś podpowiedzi bądź odpowiedzi :). Z moim partnerem jesteśmy po trzydziestce, więc wydawałoby się "rozsądni" ludzie, obydwoje jesteśmy po długich związkach (7 lat) ktòre zakończyły się z nieistotnych w tej sprawie przyczyn. Razem ze sobą jesteśmy od ponad 1,5 roku, mieszkamy ze sobą praktycznie od samego początku, mogłabym powiedzieć bardzo udany związek, ja jestem szczęśliwa i wydawałoby mi się że on też, o czym zapewnia mnie codziennie. I w sumie w tym tygodniu coś mnie dotknęło. Odnalazła go na facebooku :/ jego znajoma z ktòrą ostatnio miał kontakt z 10 lat temu, i po tym jak go odnalazła zaczęli ze sobą pisać, niby nic strasznego, mam wgląd do jego poczty na facebooku więc zwykła rozmowa, co słychać, gdzie pracujesz, co robiłeś...bla bla bla, od 4 dni codziennie jakaś wiadomość i odpowiedź, a to że jadę oglądać samochòd trzymaj kciuki :/, idę do pracy itp., i ta sama dziewczyna przesłała mojemu partnerowi numer telefonu do swojej siostry ktòrą też zna, żeby się do niej odezwał, bo ona nie ma facebooka, więc on się do niej odezwał na jednym z komunikatoròw w telefonie i dodatkowo od wczoraj jeszcze z nią pisze, o czym dowiedziałam się przez przypadek, bo wzięłam jego telefon żeby mu podać a tu patrzę, masz 8 nowych wiadomości od A....???? Myślę sobie WTF??!!! Powiedziałam mu oczywiście że nie podobają mi się te kontakty, na co on, że przesadzam, one były dla niego jak siostry, z żadną go nic nie łączyło, ale skoro były jak siostry to dlaczego na tyle lat urwał Wam się kontakt? Nie wiem, może faktycznie ja warjuję, ale nie wydaje mi się normalne to że takie kontakty utrzymuje się z "koleżankami" opisując sobie cały dzień, życie przed, życie po...zaniedługo dojdzie do tego że siedząc na kanapie obok będzie pisał sobie z "siostrami" wiadomości. Nie boję się o zdradę, ufam mu, nie muszę czytać co piszą, ale wydaje mi się że takie kontakty są tak jakby okazaniem nie do końca szacunku dla mnie, ja bynajmniej z żadnymi kolegami nie piszę, bo nie mam takiej potrzemy, a jedyni koledzy z ktòrymi rozmawiam to nasi wspòlni koledzy, z ktòrymi mam kontakt tylko i wyłącznie w pracy, bądź na wspolnym spotkaniu typu grill. Czy ja warjuję, czy powinnam poważnie z nim porozmawiać i wręcz "zakazać" tych kontaktòw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podbijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikea1809
Nikt nic? Bo dzisiaj to się już zastanawiałam że może ja przesadziłam. Generalnie mijamy się dzisiaj, ja w sypialni, on w salonie. Nie rozmawiamy ze sobą, bo jak pròbowałam powiedzieć co czuję, to oczywiście usłyszałam ,że przesadzam, że one są dla niego jak siostry, że jakby chciał to z jedną z nich, wtedy jak mieli kontakt parę lat temu, mògł się przespać bo okazji miał wiele, ale tego nie zrobił...a sam mi pokazywał kiedyś jakie zdjęcia jedna z nich do niego wysyłała, w samej bieliźnie, więc jiech mi nie mòwi że są jak rodzeństwo, bo kobieta mężczyźnie wysyła takie zdjęcia jak chce wzbudzić w nim zainteresowanie...no chyba że się mylę :/....już sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×