Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

macie oszczednosci o ktorych nie wie maz?

Polecane posty

Gość gość
Otóż to. Pisalam wcześniej że też odkładam z własnych pieniędzy, ale tego nie ukrywam. Mąż nie ma mi tego za złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.03 z jednym sięzgodze-niepewność ,jeżeli Ty pewność masz to szczerze zazdroszczę ,ja za duzo w życiu przeszłam i za dużo widziałam ,więc nie mam nawet pewności czy moje dziecko na stare lata nie porzuci mnie w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.03 z jednym sięzgodze-niepewność ,jeżeli Ty pewność masz to szczerze zazdroszczę ,ja za duzo w życiu przeszłam i za dużo widziałam ,więc nie mam nawet pewności czy moje dziecko na stare lata nie porzuci mnie w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam, ale jak poczuję że mąż coś kręci to zacznę zbierać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama jedynaka
Ja odkładam ale maz wie o tym. Lubie miec oszczędności. Mamy wspólne konto oszczędnościowe a ja dodatkowo odkładam sobie 500-600 zł z każdej wypłaty. Maz nie odkłada sobie nic, ma lekko rękę do wydawania. Jak mu zostaje kasy to myśli tylko o tym co by sobie kupic. Czasem naruszam te oszczędności gdy wypadnie jakis nagły wydatek a nie chce ruszyć naszych głównych oszczędności ale nigdy nie wydaje do zera, chociaż te 5 tys lubie miec. Niby nic ale lepiej mi sie śpi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.03 z jednym sięzgodze-niepewność ,jeżeli Ty pewność masz to szczerze zazdroszczę ,ja za duzo w życiu przeszłam i za dużo widziałam ,więc nie mam nawet pewności czy moje dziecko na stare lata nie porzuci mnie w chorobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sory dodało mi trzy razy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka macie pewnosc, ze mazlonek was nie zdradzi albo, ze mu cos odbije i wtedy pieniadze ze wspolnego konta wyda na kochanke albo np. dlugi (sa tacy, ktorzy potrafia przepuscic na hazardzie). nawet gdy dojdzie do rozmowu nie bedzie nic do dzielenia i skad wtedy bedziecie mialy kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 tys; o ktorych nie wie;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mąż niby wie, że coś mam, ale nie wie ile. Zresztą go to nie obchodzi, bo mamy rozdzielność. On sam zaproponował, bo zarabiał mało, chciałam z wyrównaniem dorobków, ale się nie zgodził. Od niedawna zarabiamy podobnie, więc tym bardziej ta rozdzielność się przydaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to znaczy z wyrownaniem dorobkow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z tym dorobkiem chodziło mi o to, że rozdzielność tyczy się tylko ew długów, natomiast w razie rozwodu dzielimy się po połowie. Mąż nie chciał takiego rozwiązania, bo uznał, ze nie będziemy się rozwodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaraz mnie zlinczuja
Mam swoje oszczednosci ale nie mam powodow aby klamac meza o nich. Jezeli zwiazek kreauje sie na klamstwie to nie jest dobrze. On nie wnika ile mam odlozone ale wie,ze mam swoje konto. Nie mam potrzeby klamania o fryzjerze, lekach itp. Dziecinada ! Albo tworzy sie WSPOLNY zwiazek albo kazdy zyje na wlasna reke. liczy sie ZAUFANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mnie dziwi to kitranie kasy po kątach. Przez długi czas ja zarabiałam kupę kasy a mąż najniższą. Jak było trzeba kupowałam wszystko sama i w życiu by mi do głowy nie przyszło ukrywać kasę przed mężem. Mam dostęp do jego konta, on do mojego, ale jakoś nikt nigdy nikomu nie zaglądał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem tego ukrywania kasy przed mężem (chyba, że ktoś jest np alkoholikiem, nałogowym graczem itp., gdzie koniecznością jest chowanie i odkładanie pieniędzy za jego plecami...). Od 2 dnia małżeństea mamy wspólne konto, na ktore wchodzą moja i mojego męża wypłaty. Drugie, oszczędnościowe konto, też jest wspólne i ja tam przelewam pieniądze, co jakiś czas mąż się zapyta, ile tam się uzbierało. Jedyne co "ukrywam" przed mężem (a on przede mną) to część premii, jakie dostajemy oboje do ręki kilka razy w roku (nie chcemy ich na koto, bo tak dostajemy więcej, a oficjalną drogą byłoby mniej kasiorki). ALE TA KASA JEST UKRYWANA TYLKO DLATEGO, ŻEBYŚMY ROBILI SOBIE NA WZAJEM MIŁE NIESPODZIANKI, jak na przykład jakiś prezent czy wyjście-niespodzianę na kolację do dobrej knajpy. Ludzie, trzeba mieć do siebie zaufanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to miejcie sobie zaufanie ,a topik odświezcie jak sie obudzicie z ręką w nocniku. Czego oczywiście nikomu ne życzę. Ja odkładam po kryjomu i kropka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:12 na czym oszczedzasz? albo na co odkladasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można czegoś nie rozumieć? Tego to ja z kolei nie rozumiem, kobiety piszą co i jak a jedna z druga sie wymądrza. Życie pisze rożne scenariusze i kiedyś ty możesz żałować ze nie rozumiałam ze istnieje jutro zupełnie inne od dzisiaj. Wszystko moze sie zdarzyć z zakochaniem męża w innej łącznie . Możesz zostać bez pracy lub bez zdrowia i wtedy twój ukochany moze przewartościować życie z tobą. Czego nie rozumiesz? Ze życie potrafi być okrutne? Ty masz tak i daj ci Boże a inne maja inaczej co tu jest takie niezrozumiałe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bo mam dodatkową pracę i której mąż nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiecie to ok i życzę wam abyście nigdy nie musiały zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
60000 a myśli że 20000 :) ale go kocham i zbieram dla nas nie dla siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18;06 prawda nigdy nie miałam tajemnic finansowych przed mężem /oboje prowadzimy swoje firmy ale jak okazało się , że nie jest w porządku mam swoje pieniążki systematycznie odkładane na lokaty - głownie z myślą o dzieciakach . Powiem krótko wolę aby pieniążki dostały moje dzieci a nie jakieś kochanice . Też nawet do głowy mnie nie przyszło ,ze mój m może się zeszmacić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie zbieram ale jakby co to mam co sprzedać- mój maz o tym wie bo wszystko co mam dostałam od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślcie kobiety o nieznanym jutrze bo to my sobie same potrafimy zrobić piekło z życia, jedna drugiej rozwala rodziny, stuka sie z cudzym mężem, odbiera drugiej kobiecie i bierze sobie. Te pozostawione jak nie maja środków to stają sie gruzowiskiem ale jak maja to koniec świata maja emocjonalny , natomiast nie ekonomiczny. I ten fakt sprawia ze sie podnoszą . Kasa i dupa rzadzi światem i to nie ja wymyśliłam , z tego co wiem kasa nie starzeje sie nigdy i atrakcyjna jest zawsze...no cóż życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 60 lat i jestem w długoletnim małzeństwie. W pełni popieram gościa z 19.00

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuje , nie jestem wiele młodsza (53) moze dlatego wiemy więcej -:) tez jestem mężatka ale mam przyjaciółki i widziałam nie jedno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, zycie potrafi brutalnie zaskoczyć. Tu sie zgodzę. Nigdy nie wiesz co bedzie jutro. Ale czy nie lepiej mowić sobie o wszystkim otwarcie i zrobic rozdzielność majątkowa skoro tak chcecie przewidywać? Zachowywać sie jak ludzie? Dogadać sie? A nie jak wystraszona zwierzyna? Oszukiwać i kłamać w imię lepszego wyimaginowanego jutra skreślając na wstępie teraźniejszość? Nie, to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurwa jakie wy glupie jestescie , nikt nie mowi ze macie nie oszczedzac i wsxystko odfawac do wspolnego koszyczka tylko mowi sie o tym po co z tego taka tajemnice robicie i co do oszczedzania ma odejscie meza do kochanki? Ja tez oszczedzam i mam sporo kasy , ostatnio za ekstra prace dostalam 4000 i wszystko wlozylam na swoje konto do ktorego absolutnie dostepu nie ma moj maz ale on wie o tym , wie nawet ile mniej wiecej mam i gdyby mu oznajmil ze odchodzi to co?? Co by to zmienilo czy by o moich oszczednosciach wiedzial czy nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 4 srednie polskie pensje odłożone z lepszych czasow. Teraz nie udaje mi sie nic dorzucic, ale i to cieszy, że cos jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×