Pomóżcie mi bo psychicznie już nie wytrzymuję

To nie prawda że na kasę zatrudniają tylko studentów na śmieciówkach, zatrudniają różnych ludzi. " chce mu pomóc bo widzę że on ma głębszy problem z nimi i tu nie chodzi tylko o nas" problem głęboki ale rozwiązanie proste czyli iść na swoje ze ukochaną dziewczyną. Żałuję że nie miałem dziewczyny na studiach bo mogła by mi pomóc wystarczyłoby żeby przekonałam mnie żeby iść do lekarza i już bym miał całkiem inne życie. Tu nie ma co się naśmiewać bo miłość napędza a nawet samo dostrzeżenie przez kogoś odmiennej płci zwłaszcza gdy ktoś jest nieśmiały. Sytuacja się zupełnie zmieni gdy oboje znajdziecie pracę. A oni niech sobie zatrudnią pracownika. Czy on nie wolałby mieszkać razem z tobą i codzienne się kochać zamiast raz na tydzień.

No właśnie, na kasę nie pójdą, do call center tez nie, bo po co odłożyć trochę kasy a w międzyczasie szukać pracy na swoją miarę? Lepiej siedzieć i stekac? Te, pravik; wydajesz się fajnym, ogarniętym gościem:)

prawikzewsi dziś dziewczyna miała cie przekonywać do pojscia do lekarza? a ty co jesteś niedorozwinięty że trzeba się tobą zajmować? dzidzia,szukasz żony czy mamusi?

trochę przeginacie, zaraz sami z niej zrobicie wyrachowaną sukę, która czyha na jego hektary, widać że dziewczyna ma dobre serce i chce pomóc chłopakowi, który ewidentnie ma problem z podejmowaniem własnych decyzji, piza? no może trochę bo się trzyma rodziców, których ponoć nie lubi i nie umie własnego zdania bronić, ale właśnie ta dziewczyna chce mu z tym pomóc, czy coś jest w tym złego? jak widać wy lubicie zmieniać partnerów jak się problemy pojawiają, a ona woli je jakoś rozwiązać, nic złego w tym nie ma

Kosztem własnej godności???

jesteśmy ludźmi z wykształceniem i nie chcemy brać byle czego bo po co wtedy było marnowanie tych 5 lat na edukację? kasa na pewno by się przydała nie przeczę ale takie pracę podejmowałam na studiach, a teraz wolę coś lepszego znaleźć, nie ma w tym nic złego że mam jakieś ambicję, z chłopakiem chciałabym zamieszkać i gdyby tylko się zgodził to spokojnie moglibyśmy wynająć coś bo mam trochę kasy ale on za bardzo nie chce bo nie ma oszczędności, czemu w was tyle jadu? bo chce własnemu chłopakowi pomóc z jego problemami, które zaczęły wchodzić na nasz związek? a co do ich rodziców.. nikomu nie życzę nawet poznać takich ludzi, bo z są naprawdę beznadziejni i nie potrafią żyć z innymi ludźmi, mają praktycznie samych wrogów nawet w najbliższej rodzinie

Spokojnie, nie przejmuj się tak wszystkimi wypowiedziami, autorko. Musze Ci, jednak powiedzieć, że sprawisz wrażenie osoby nie do końca dojrzałej. Wierz mi, to że weźmiesz prace poniżej Twoich kwalifikacji, nie oznacza, że jesteś nieambitna takie po prostu jest życie, zwłaszcza ze teraz co druga młoda osoba ma wyższe wykształcenie, wiec sam tytuł mgr sporo stracił na wartości. Poza tym zastanawia mnie jedno: osoba nieśmiała, wiedząc że jest w jakimś towarzystwie niemiłe widziana raczej nie wpada na pomysł żeby pojechać tam jako nie zapowiedziany gość.

NieWidKaI dziś Ojjjj,za daleko dziewczę już idziesz:) na początku twojej dyskusji było widać trochę skromności teraz nawet już zaczynasz wchodzić w temat rodzinny a to jest chamstwem. Czemu nie odpowiadasz na zadawane pytania jaki masz zawód? masz czy nie masz? Twój chłopak to facet ambitny,nie ma kasy nie pcha się w związki bo niczego nie zapewni związkowi. Masz rozum przedszkolaka,bo jeszcze miłością nikt nie wyżył,on widać myśli głową a ty tym co masz w majtach. Gdy założysz rodzinę i braknie ci kasy to zrozumiesz że pieniądze oprócz miłości to podstawa.Nie ma kasy zaczynają się kłótnie,samo życie. Albo nie dorosłaś albo masz coś z głową.Ile pożyjesz z oszczędności? a opłaty etc.ŻĄl mi takich idiotek co to chcą rzekomo szczęścia chcą zrobić z życia innym piekło. Lecz się kobieto,daj facetowi żyć i pomyśleć by zapewnił sobie,tobie i waszym dzieciom przyszłośc a nie był na garnuszku rodziców twoich czy swoich.

dziś Ludzie po studiach wiedzą kiedy stawa się znak zapytania""?"" ty stawiasz gdzie popadnie:):):)

PROWOKACJA ale licha,bo dziewczę się zaczyna gubić!!!! wymyśl następnym razem coś mądrzejszego.

Mi się wydaje że to jest trochę tak że nie wierzyłaś w siebie i byłaś jakby stłumiona i on się tobą zainteresował i na tym oparłaś swoje poczucie wartości. Może jak coś osiągniesz w życiu i wyjdziesz do ludzi pewniejsze siebie wtedy więcej facetów się tobą zainteresuje to on przestanie ci się wydawać taki wspaniały.

"dziewczyna miała cie przekonywać do pojscia do lekarza? a ty co jesteś niedorozwinięty że trzeba się tobą zajmować? dzidzia,szukasz żony czy mamusi?" Czasem potrzeba kogoś dla kogo możesz się starać albo kto potrafi spojrzeć z boku.

wszystko zalezy od niego

Dziewczyna ma venę niech mazgrze dalej,akcja się rozkręca,warto się rozerwać w rtm melodramacie :)

A ja się zgadzam z tym co napisał prawik, najmądrzejsze posty teraz on pisze. Powinnaś spróbować od niego trochę odpocząć, a nóż poznasz nowe towarzystwo, jacyś nowi mężczyźni się Tobą zainteresują. Kurczowo się go trzymasz, bo nie wierzysz, że może się pojawić ktoś inny, kto będzie lepiej pasował do Ciebie. Odwagi, życie dopiero przed Tobą!

prawikzewsi masz trochę racji w tym co piszesz, po rozstaniu z nim zainteresowało się mną dwóch chłopaków ale ja nie byłam gotowa na to no i z byłym znowu zaczęliśmy się spotykać

NieWidKaI dziś jakie kierunki studiów ukończylicie oboje, orły:)???

niewidkal,moze tenm prawki ze wsi cię posiądzie,byście się rozumieli a on cie kochał bezgranicznie.

Podsumuję, zastrzegam, że subiektywnie- autorka uczepila się chlopaka jak bluszcz, i chce go zaciągnąć do oltarza. Chlopak nie chce, a jego rodzice nie chcą żadnej "miastowej" (mają rację). Autorka "walczy", coś sobie w głowie roi, a temat się ciągnie...

Nie chce go zaciągnąć przed ołtarz, nie zamierzam mówić co skończyliśmy bo to nie jest ważne w tym temacie, pracę jakąś w końcu znajdę, dobra widzę że juz nie ma sensu kontynuowanie tego tematu, dziekuje wszystkim życzliwym osobom za rady dużo mi dały do myślenia, skorzystam z nich, oczywiście nie będę się na siłę pakować w ten związek bo wiem że to nie miałoby sensu, przede mną poważna rozmowa z nim, zobaczę co da

Autorka ukończyła łopatologię,osoba udającą kogoś kim nie jest i nie będzie. Poza tym odpowiada na zdawane pytania tylko takie na które zna odpowiedz.Gubi się,miesza wątki,raz mówi ze rodzice faceta jej nie akceptują,pożniej porusza tema rodziny chłopaka że nienawidzą jego rodziców,ocena z sufitu wzięta skoro ich i jego rodziny nie zna tzw.jedna baba drugiej babie, Poza tym wygląda mi na toz e to dziewczę zostało porzucone i pisze teraz melodramat.

Autorko, odwiedź nas potem i daj znać, co dalej.

NieWidKaI dziś nic nie da,jesteś nachalna,wpychasz się tam gdzie cię nie chcą.Chłopak zawiesił oko na dziewczynie z okolicy i bywa u ciebie rzadko u niej codziennie .Nie potrafi się od ciebie odczepić bo pewnie go szantażujesz. Rozmowa będzie krótka ,baj baj.

Jak mam odpowiedzieć na pytanie na które nie znam odpowiedzi? Czy ty w ogóle myślisz czy tylko piszesz głupoty bo Ci się nudzi, skończyłam studia techniczne, a co relacji w tej rodzinie wiem jakie są, byłam u nich ze 3 razy i wiem jaki to typ człowieka

Skoro po 3 spotkaniach wiesz już jakim kto jest typem człowieka to oni tak samo ocenili juz Ciebie -skoro Ty dajesz sobie prawo do takiego oceniania, oni też je mają, wiec boczne się bo Cię po prostu nie lubią?

Rodzice mają rację niestety, autorka ma jakieś schizy psychiczne

NieWidKaI dziś Ty uczona od siedmiu boleści zaimij się sobą i swoją rodziną. Nie jesteś upoważniona by oceniać ludzi ci obcych, nie jesteś żadnym materiałem ani na żonę ani na matkę ,gdyż twoje myśli skupiają się na tym jak tylko złapać chłopa.Na szczescie ten chłop chyba ma trochę oleju w głowie i wie że nie pracując niczego rodzinie nie zapewni.Inny gdyby był głupi i bezmyślny ,boś taka chętna na niego,zrobiłby ci dzieciaka i dopiero miałabyś problem.Poniewaz nie pracuje to w ramach alimentów dostałabyś parę metrów kartofli i beczkę kapuchy:) Sa jednak mężczyzni którzy nie dają się łapać na lep ,mądry gość.

Ona jest brzydka i ma nadwagę .. dlatego facet jej nie chce, a ona się go uczepiła - wie że innego naiwnego nie znajdzie. Chwała rodzicom, że bronią syna.

Temat umarl:-(

Autorko, widziałaś się z nim dzisiaj, rozmawialiście?