małżeństwo i samotność cz.2

Muszę przeczytać to jeszcze raz :-(

buber// nie obraziłam się o zdjęcia, obraziłam się za e-maile...

Emmi .....i znowu probujesz sugerować że pisalem obraźliwe maile....znowu klamiesz.....ech.....nawet rozbawilaś mnie swoją bezczelnoscia. Mialbyć koniec z mojej strony ale nie moglem dopuścic do sugestii że obrażałem, lub pisalem coś niestosownego w mailach do Emmi....

buber// Nie potrzeba wulgarnych słów aby kogoś obrazić... I proszę nie kombinuj, bo ,,obraziłam sie na e-maile,, mniemam, że ,,pisałem obraźliwe maile,, czyli, że wulgarne! Nic o wulgaryzmach nie piszę. Moje posty są beszczelne? Jeszcze raz powturzę, nie potrzeba wulgarnych słów aby kogoś obrazić.

:( ...ale o co chodzi...? Obawiam sie ze z tej ostrej dyskusji nic dobrego nie wyniknie, kazde z Was uwaza ze ma racje i zaraz powiecie sobie wiele niepotrzebnych slow na forum, ktorych bedziecie jutro zalowac, nie jestem zupelnie w temacie ale widze ze brniecie w slepy zaulek. GONG! Zrobcie sobie przerwe i ochloncie, prosze!

Emmi coz takiego niestosownego pisalem w maialch?? .....i znowu myslisz na skroty....nic nie pisalem o wulgaryzmach.....cos dziś kiepsko z Twoją percepcją....i wybaczcie panie nie ja rozpętalem tę ......"dyskusję"

Milczałam ale cały czas obserwowalam was -byłam z Wami. Ale dzisiejszsze wydarzenia ........... musiałam ....... BUBER > troche przesadziłeś z tymi \"obrazami\" EMMI ( podszywa się pod inne nicki itp. ) , szanowałam twoje odmienne nie rzadko zdanie ,chociaz nie miałam przyjemności wdawać sie w dyskusje z tobą ( moje obserwacje) ale widzę że jeżeli ktoś stanie tobie na przysłowoiowy odcisk -nie popuścisz . No cóż masz do tego prawo . Ale takie samo prawo miała EMMI i podjęła się dyskusji z tobą w imieniu nas wszystkich ( osobiście uważam że miała do tego pełne prawo chociazby jako założycielka tego topiku) . A to że w swoim @ używała wulagryzmów i co z tego - napisała do ciebie @ troche tak jakby darzyła cię pewnym zaufaniem , wyraziła to co czuje a ty poprostu zawiodłeś . Starałam się ocenić wasz konflikt z boku ( choć trudno tu być obiektywnym) Piszę to co czuję .

Milczałam ale cały czas obserwowalam was -byłam z Wami. Ale dzisiejszsze wydarzenia ........... musiałam ....... BUBER > troche przesadziłeś z tymi \"obrazami\" EMMI ( podszywa się pod inne nicki itp. ) , szanowałam twoje odmienne nie rzadko zdanie ,chociaz nie miałam przyjemności wdawać sie w dyskusje z tobą ( moje obserwacje) ale widzę że jeżeli ktoś stanie tobie na przysłowoiowy odcisk -nie popuścisz . No cóż masz do tego prawo . Ale takie samo prawo miała EMMI i podjęła się dyskusji z tobą w imieniu nas wszystkich ( osobiście uważam że miała do tego pełne prawo chociazby jako założycielka tego topiku) . A to że w swoim @ używała wulagryzmów i co z tego - napisała do ciebie @ troche tak jakby darzyła cię pewnym zaufaniem , wyraziła to co czuje a ty poprostu zawiodłeś . Starałam się ocenić wasz konflikt z boku ( choć trudno tu być obiektywnym) Piszę to co czuję .

buber//Jeżeli nie umiesz tego znaleść w swoim archiwum, to Twój problem, bo nie zamierzam Ci cytować ani tłumaczyć. Ja piszę za siebie, poczułam się obrażona i tyle! A do własnych odczuć mam jeszcze prawo.

przezroczysta//dziękuję:) ale nie napisałam rzadnego wulgaryzmu w @ do bubera. buber// Napisałam?

przezroczysta//dziękuję:) ale nie napisałam rzadnego wulgaryzmu w @ do bubera. buber// Napisałam?

samotna jak nigdy// Przepraszam pomyliłam Cię z przezroczystą

samotna jak nigdy// Przepraszam pomyliłam Cię z przezroczystą

Emmi nie pisalaś, to prawda

Czyli jeszcze razL:) samotna jak nigdy//:) bardzo Ci dziękuję :) Bardzo miło mi się zrobiło...

Hej :) Co za awanturka na topiku ? Jak w starym dobrym małżeństwie ;) Emmi przeczytałam dwa razy tego @ do bubera, o którym piszesz że go za niego przeprosiłaś i właściwie to nic w nim nie widzę takiego żeby przepraszać za niego. Wydał Ci się oschły to ok. Ale ja wiem ? Żeby miał się obrażać za to co napisałaś? Gruba przesada. Buber, i po co przytaczasz wpis Emmi jak była wkurzona ? Co chcesz udowodnić ? Bo nie rozumiem. Brak szacunku dla nas ? Przecież po to tutaj się spotykamy, żeby swoje emocje z siebie wyrzucić, żeby znaleźć pocieszenie. Każdy na swój sposób to robi i zależy to w dużym stopniu od problemu jaki mamy. Czasem chce się kląć, czasem płakać. Różnie to bywa. Nie poczułam się dotknięta tym wpisem Emmi. Pozwolił mi lepiej zrozumieć jej wzburzenie, choć i tak pewnie w nikłym stopniu, bo tak to już jest, że tak do końca drugiego człowieka nie można zrozumieć. Nawet mając ten sam problem, bo jednak każdy z nas ma inną konstrukcję psychiczną, inaczej może reagować. Proponuję złożenie broni. Nie wiem czy oglądaliście \"Skrzypka na dachu\" . Jest tam taka kwestia gdzie jedna osoba coś tam mówi na jakiś temat i Tewje mówi że ma rację, druga mówi coś zupełnie innego a Tewje jej mówi że też ma rację a ktoś trzeci mówi do Tewjego że to nie może tak być, że on ma rację i on ma rację, a Tewje na to: wiesz, ty też masz rację. Buber, powinieneś przeprosić Emmi za posądzenie jej o te wpisy. Bo choć każde z Was ma swoje racje, to jednak tutaj przeholowałeś. Ale wiecie co ? Przynajmniej dzięki Wam pokazało się parę osób :D Emmi nie denerwuj się, wszystko jest ok. A, słuchałam Gawlińskiego i stąd ta stopka, jakoś mi tak spasowała :) do nastroju.

Cicha//:) Nie znam Gawlińskiego... muszę się zainteresować:) Znikam do domciu to wreszcie zamilknę:) cieszycie się:) Co do pogodzenia się? To niemożliwe, zostało za dużo słów wypowiedzianych. Po za tym zajrzyj na początek tego topiku i przypomnij sobie jak mnie dzielnie broniłas:) i teraz też... dziękuję Ci bardzo... wiesz, czekałam tu na Ciebie:) Nie dlatego, że jesteś jedną z osób nażekających, nie , nie! Ale dlatego, że .... nazwijmy to stoisz zawsze przy moim boku:) czekam jeszcze na kogoś i na jej zdanie na ten temat... Ale wiesz, rzeczywiście samotna jak nigdy// się znalazła:):):) dziekuję

Cicha// wydaje mi się ,że czas zakonczyć ten temat ale ok. odpowiem Ci. Umiem przyznać się do błędu . Ale przeczytaj uważnie co napisałem Nie posądzilem Emmi o to ze Ona się podszywa , tylko wyraźnie napisałem ,że nie potrafię tego udowodnic ,ze to ona . A to jest róznica. Ale można udowodnić ze dane posty wychodzily z jednego komputera. Jak w sądzie:) Przepraszam za ten prawniczy wybieg, ale Emmi jest lub usiluje być sprytna...;) A Co do mojej reakcji na pomarańczowe nicki , nie znosze chamstwa w jakiejkolwiek formie. I bym tak samo zareagowal gdyby to dotyczylo ktorejkolwiek z was. Bo takie mam zasady. A ze Emmi wykorzystała moment żeby wypowiedzieć swoje zdanie teraz , z mojego punktu widzenia jest to troche bezczelne(mam prawo do wlasnego punktu widzenia prawda?). A co do tych pomarańczowych nickow dziwi mnie że zaniklo teraz coś takiego jak „odwaga cywilna. Przecież forum jest po to żeby dyskutować, spierać się, ale odwaznie i uczciwie. A tego chyba w pewnym momencie zabraklo. I cały dowcip polega na tym,że nie można nikomu narzucić swojego zdania. Przeczytajcie sobie moje wypowiedzi. Ja absolutnie nic takiego nie robilem. Zresztą ja wlączylem się do dyskusji z zupelnie innej pozycji. Nie mam takich problemow. (Myslę że moja żona też nie, ale nie będę się za nia wypowiadal ). Dlaczego przytoczylem wpis Emmi?...No coż nie był to jej najlepszy dzień., tak jak pisze Goda miala prawo do zdenerwowania, ale nie zwalnia to jej ani kazdego z nas z myślenia, z panowania nad sobą i swoimi reakcjami. Dla mnie kultura osobista i dobre wychowanie naprawde dużo znaczą. I pomagają w zyciu. A co do przeprosin powiem uczciwie że nie przeprosze Emmi bo nie napisalem że ją posądzam a tylko wyrazilem przypuszczenie. A to róznica , drobna a jednak. Tak jak nie oczekuje niczego od Emmi.....To tyle.

Cicha//:) Wiesz, jeszcze jedno chciałam napisać:) Nie zgadzam się, że obydwoje mamy racje, bo ja jestem nazywana kłamcą, beszczelną, obłudną zupełnie nie rozumiem stwierdzenia: ,,I Ty wysylasz męża do psychologa na terapię....,, Moim zdaniem wypowiedzi nie na miejscu i jeszcze pare innych ale je zachowam dla siebie, i to ja jestem niekulturalna? Czy ja sobie w tej rozmowie pozwoliłam na obelgi? Stanęłam po stronie osób, które milkną, które z jakiś sobie znanych powodów nie powiedziały o tym wprost i pewnie juz nie powiedzą, skąd ten atak na moją osobę? To ja wywołałam tę dyskusję? Gdzie, w którym miejscu? Bo nawet to: buber// ...................................... chciałam coś napisać, ale nadal czuję do Ciebie ,,niesmak,, pamiętając Twoje e-maile do mnie Jedynie napiszę, że niektóre osoby zrażone są do Ciebie ... Jest moim wyrażeniem odczuć i teraz powiem, że w pierwszej chwili chciałam skrytykować pomarańczowego, który zaatakował i stąd taki mój wstęp. Ale cieszę się, ze tego nie zrobiłam... Cicha mylę się?

Emmi / to napiszę inaczej żeby wyszlo kulturalnie : nie wierzę Ci ,chciałaś ale nie napisałaś:) to tak jak małe dziecko coś chcialo ale mu nie wyszło:)..po prostu nie wierzę..

buber//Nie obchodzi mnie Twoje zdanie, a Twoje krętactwo, że nie napisałeś, ze podszywam się, ale podejrzewasz, a potem że chciałeś mnie podejść, ale nie wyszło bo jestem cwana, czyli, że jednak podszywam się to już szczyt beszczelności. Za kogo Ty się uważasz? Nie życzę sobie abyś się do mnie odzywał...

Miśki zajęte, to jeszcze się tu przyczłapałam:) Miałam wielkie plany w dniu dzisiejszym, tak jak zapowiadałam, że od sierpnia ruszam z pracami ogrodowymi, a tu nici:( leje:) od kilku godzin. MM się ucieszył, bo dopóki pada nie będę go ciągnąć do piwnicy po kosiarkę. Kosi misiaczek ze mną, bardzo to lubi. Ja tylko pilnuję aby kwiatki nie wcieło, pod czas tego koszenia:) zdanka//:) Czy Twoja mama zna się na Clematisach? Nie wiem jak się je pisze. Kupiłam w zeszłym roku rododendrona, ale chyba zmarzł w zimie,bo w tym roku nie zakwitł, a jeszcze jest malutki. Zakryłam go, ale za słabo i wiatr poradził sobie z jego kubraczkiem:( czy on jest jeszcze do uratowania? Nawiozlam go, ma zielone listki, ale nie rośnie i ma takie plamki na listkach.

Emmi na pewno znasz :) Robert Gawliński i zespół Wilki :) To słowa z piosenki jego tekstu i jego muzyki \"Mamy tylko chwilę\" A w ogóle to przepraszam za te racje, nie wzięłam tutaj pod uwagę że buber wyjechał z tymi epitetami na Ciebie. Miałam raczej na myśli to, że zawsze w sporach każda strona uważa swoje racje za święte. Chciałam Was oboje udobruchać ale mi nie wyszło. Jak już napisałam wczoraj, speszyło mnie jego pojawienie się, bo w babskim gronie łatwiej pisac o różnych sprawach. Po prostu tu jest tak fajnie, że zapomina się że każdy może tu wejść i przeczytać. A u mnie nie leje, za to \"wisi\" deszcz w powietrzu. Jestem przez to nieco \"przymulona\" :) Rododendron chyba potrzebuje dużo nawozu, jak ma zielone listki to chyba nie zmarzł, tak mi się wydaje. Lato takie w tym roku zimne, to może dlatego słabo rośnie. Też miałam kiedyś rododendrona. Fajnie kwitł i rósł do czasu aż sąsiadka zaczęła gadać że taki ładny a jej taki lichutki. No i zaczarowała. Od tego czasu rósł wolno, kwitł ale bardzo mało kwiatków miał :( A jej za to zrobił się jak malowany. Może masz też jakąś sąsiadkę-czarownicę ? ;)

Bossa nowa//:) Znalazłąm Cię miedzy postami:) życzę miłej pracy i zaglądaj do nas. Napisałaś...,,bo jest tu u Was bardzo miło... ,, :D:D Jak by to powiedzieć, jest na ogół ... to znaczy prawie zawsze jest miło u nas, :) tylko akurat dzisiaj tak jakoś...:D:D:D [mina Emmi aniołka] jest miło u nas:) [szeroki uśmiech] Nigdy nie uważałam, że małżeństwo to jakaś własność, zastanawiałam się nad tym kiedyś, ale tak jak kiedyś pisałam, związek to dwoje obcych, niezależnych ludzi tworzących rodzinę:)I czy ma się papierek czy bez niego wydaje mi się że gdy wchodzi uczucie, zaangarzowanie, czas to trudno tak pstryk i odejść w każdym związku nawet tym niezalegalizowanym:) prawda? Wspólczuję Ci, że miałaś okazję doswiadczyć bycia ,,workiem treningowym,,:( dla Ciebie i zaglądaj do nas:) Cicha//:) zespół Wilki??? ops... no tak... ale wiesz, ja mam kiepską pamięć do nazw, nazwisk i numerów i jakoś tak... ale Wilki są mi znane, nie znam ich tytułów piosenek, ale kilka mi się bardzo podoba:) Nie ważne:) I tak Ci dziękuję, że zjawiłaś się i napisałaś coś miłego do mnie, o mnie i za mnie:) Co do lata, niby kiepskie, ale nad morzem, pomimo pogody w kratkę bardzo się opaliliśmy,wygrzaliśmy i muszę przyznać, że pod koniec to uciekaliśmy z plaży, bo nie dało się wysiedzieć na tym słoneczku:) Co do rododendrona,to też martwię się, że zmarzł... czary? raczej odpadają, jest tak malutki, że nikt go jeszcze nie zauważył:)A jak się skończyło z Twoim? dla Ciebie:)

jestem w zw malzeniskim od 3 lat ( za kilka dni rocznica!!) , ponad drugie tyle razem. Nie uwazam, ze malzenstwo cokolwiek zmienia, jak bylo przed tak i jest po. Czyli fajnie! A jak jest nie fajnie, to nie wiem co trzeba zrobic. Moze isc do jakiegos specjalisty. A jak to nic nie da, to moze sie rozwiesc. PO co meczyc sie z niewlasciwym czlowiekiem? Rozwod to nie koniec swiata. Mozna znalezc jeszcze mezczyzne, z kt sie bedzie szczesliwa. Bo przeciez o to w zyciu chodzi, czyz nie?

am//:) Gratuluję 3 rocznicy ślubu:) Na przywitanie przyjmij ode mnie kwiatek Nie mogę być w tej chwili poważna i podejść poważnie do Twojej wypowiedzi, bo jesteś pomarańczowa, a ja cały czas kręcę się po forum i pewnie rozmawiając z Tobą rozmawiam sama ze sobą:):):) Przepraszam... pewnie nie rozumiesz... wybacz... to takie skojarzenie z dzisiejszego dnia:) Zbieram się juz do kupy:) Też nie wiem co robić jak się komplikuje związek:) odejść? Ale raczej nie licząć na to że się znajdzie kogoś innego, tak jak patrzę na przyjaciółki ,,z odzysku,, jakoś nie moga sobie ponownie ułozyć życia... ale na pewno w życiu chodzi o szczęście:):):) dla Ciebie z przeprosinami za taki post:)

przykro się to wszystko czyta....... :(:(.... a chciałam tyle napisać... ale teraz w środku awantury chyba nie wypada... :( pozdrawiam Danusia

eee;/ czyli mamy hierarchie? nie wiedzialam. pierwszy raz jestem dzis na forum i pewnei teraz tez sie bede troche krecic, jak czas pozwoli. i tak sobie mysle, ze chyab mozna mnei traktowac powaznie, mimo ze nie uzywam polskich znakow, bo ich nie mam. Jak wyslac kwiatek?

jako taka//:):) Nareszcie tak się zastanawiałam kiedy się odezwiesz:):) Już po burzy:) przynajmniej dla mnie:) pisz, opisuj i dziel się swoimi wrażeniami:)

jako taka//:):) Nareszcie tak się zastanawiałam kiedy się odezwiesz:):) Już po burzy:) przynajmniej dla mnie:) pisz, opisuj i dziel się swoimi wrażeniami:)