Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

ma ktoś ochotę na aromatyczną kawkę czekoladowo-miętową ? Do tego kostka prawdziwej wedlowskiej czekolady. Tak akurat żeby poczuć ten smaczek na języku zanim się rozpuści...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi_____jejkuś, tak mi przykro:(:( Trzymaj sie, jestes strasznie silna i wiem, że poradzissz sobie, ale to w końcu nie o to chodzi, tak chcialabym pomóc, ale nie mam pomysłu. Pozdrawiam 🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko:) Dzisiaj króciutko i wcześnie postanowiłam życzyć dobrej nocki... Nie pojechaliśmy po tulipany. margo👄cicha👄harry...👄goda👄makia👄ruminka👄Bosa_👄 i pozostałe osoby:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pospałam trochę po pracy i teraz odgrywam ducha . Emmi - przeczytałam twój wpis , napisałam bardzo dużo na ten temat i wszystko skasowałam . Może żle byłabym odczytana. Postaram się jeszcze raz . Emmi ochraniaj Misia i pomyśl o sobie , bo tak naprawdę On ma Tylko Ciebie . Boże może nie powinnam , ale tak to zrozumiałam . Emmi Ty nie jesteś zwykłą matką jak piszesz , Ty jesteś genialną Mamą , TM niestety jako ojciec - geniuszem nie jest . No tak sobie napisałam , chyba się na mnie nie pogniewasz , serce pęka jak pomyślę o złośliwościach TM wobec Misia :-( Przecież idelanych ludzi nie ma , a tym bardziej dzieci .Jak urodzi sie geniusz - naukowiec , to w innej dziedzinie jest gorszy , np. nie potrafi być troskliwym , kochajacym ojcem - i już mankament ;-) Może jak Misiu podrośnie będzie lepiej , może TM dojrzeje do sytuacji. Masz dzieci- masz radości ,ale i problemy .I tak jest chyba w każdej rodzinie . Jak nie choroba to np u nas dorastajacy Macietek - jak go chronić przed pokusami , jak go prowadzić przez życie , jak wychować na dobrego człowieka ? I tutaj MM jest idealny , nie krzyczy, nie panikuje , nie wątpi , pomoże przy zadanich z fizyki , matmy , chemii i przekazuje taką wewnętrzna moc , która ratuje w ciężkich chwilach. Często go podpatruje , próbuję w tym naśladować i razem może się nam uda przetrwać to dorastanie ? Na tej płaszczyżnie z MM jest mi dobrze , gorzej w relacjach Ja + MM buuuuuuuuuuuuu Emmi posadzcie z Misiem tulipanki , ja planuję dzisiaj przed południem , może razem nam zakwitną :-D Ruminka , Makia , Emmi , Agrypina , Goda , Bosa , Marsa , Harry , Cicha , Kaba , Margo , Nicka , Jako taka , Mokka , Żona - {kwiat]👄 i do następnych wpisów . Cały dom zanurzony w snach i nikt nie chrapie ;-) Udanego weekendu i pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanka//:)👄 dużo by pisać... a ja zaraz robię śniadanko bo misiaczek raczył wstać:) a potem zabieram się za mycie okien bo pieknie świeci słoneczko, jest ciepło i nie ma co się ociągać. Ja z tą zmianą MM oszukuję się od dawna, czały czas tłumaczę sobie, że jak misiek będzie starszy... jest starszy i MM tylko poprzeczki podnosi... muszę mieć wiecej czasu... ale bardzo Ci dziękuję ❤️ Masz racje zawsze są jakieś problemy:) MM nie było wczoraj w domu, siedział w pracy, będzie nie długo:( misiaczek wstał radosny i pogodny już zrobił przedstawienie dla mnie:) Zaczął śpiewać i grać na gitarceD:D wierzcie mi, gdyby był MM w domu nic takiego nie miałoby miejsca... Mój syn rozkwita kiedy ojca nie ma w pobliżu, a kiedy uda mu się wyjechać w delegację n.p. na tydzień.... nawet sobie tego nie wyobrazicie:( a ja nie chcę się od rana zasmucać... Harry...//:) gratuluję:) To te 4 pokoje? o których pisałeś, czy coś innego pojawiło się ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi wiem o czym piszesz bo kiedy mm wyjezdza najpierw sie wkurzam ze znow jedzie sie gdzies wloczyc i nas zostawia, a kiedy go nie ma juz oboje z lukim rozkwitamy:):):) sa spiewy, tancujemy sie razem, rozmawiamy do nocy, smiejemy sie, chodzimy na spacery...kiedy mm jest z nami nie mamy tego bodzca i siedzimy cisi i mrukliwi...to tak jakby wnosil do domu zle emocje...zastanawialam sie nawet czy mm nie jest wampirem witalnosci bo jakos mi jej brak w jego obecnosci...w pracy zmieniam sie nie do poznania w energiczna wesola rozrywkowa dziolche,,,wczoraj mialam nawet propozycje wspolnej kąpieli;) z bardzo atrakcyjnym chlopcem:):):) a te jego spojrzenie...jeszcze mnie dreszcze przechodza kiedy o tym pomysle;) ale musialam odmowic bo przeciez nie wypada:( jestem mezatka i niewazne czy spelniona czy nie...wiec pozostaja mi nadal tylko marzenia...a ich realizacja mimo ze tak bliska spenienia niestety nigdy nie nastapi:( i jak sie z tym pogodzic jak z tym zyc...potrzebuje troche ciepla, milosci, bliskosci, seksu...jak kazda kobieta...nie mam nic procz zalu i wymowek...przeciez kazdy glodny chwyta za chleb ...czy skoro mi tez chleb przywiziono moge go nadgryzc? a moze mam go tylko powąćhac? ...Emmi nic nie da jesli powiem nie martw sie,badz silna, dasz rade...slowa to czasem za malo...prawda? ty chcesz czegos innego...ty szukasz wyjscia z tej slepej uliczki i poprostu nie widzisz juz drogi ucieczki? dobrze to odbieram? wydaje mi sie ze mimo innych charakterow i temperamentow szukamy tego samego a przynajmniej mamy takie same pragnienia...i jesli cie to pocieszy to ponoc po nocy zawsze przychodzi dzien:):):) moze sloneczko i do nas w koncu wyjrzy?:) wierze ze tak!:):):) i tego bede sie trzymac jak brzytwy:) bo wiara czyni cuda i gory przenosi:):):) Hary ciesze sie z mieszkania:):):)razem z toba:) i trzymam kciuki aby wszystko sie powiodlo:):):)...gdybym wygrala w totka dawno kupilabym tez mieszkanie sobie i lukiemu...to takie moje marzenie:) moze dzis? 10 milionkow?:):):) alez by bylo......................i nasz zjazd w koncu musialby dojsc do skutku...wyslalabym po wszystkich limuzyny i nie mielibyscie wyjscia:D ...alez mnie dzis rozmarzylo:D:D:D no dobra wygadalam sie a teraz lece porzadeczek robic. caluje👄 sciskam i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chwila przerwy... jeszcze duży pokój i jego ogromniaste okna:( MM śpi...niedzwiadek na placu zabaw:) zero widoków na obiad:) a to kurcze taka godzina! ale to nic. Najpierw przerwa:) potem okna... nie, potem coś wymyslę z obiadkiem, a okna mogą poczekać... na przykład mogą poczekać aż MM się wyśpi:P i je umyje:D:D margo//:) no właśnie:) nic dodać nic ująć... może tylko to że z tej mojej ślepej uliczki jest tylko jedno wyjście, ale to będzie już ostateczność... chociaż... kogo ja próbuję oszukać? Kiedyś chciałam Wam coś napisać, pare kolejnych dni z mojego ekscytującego życia ale stwierdziłam, że to by było nie fer, nie fer wobec Was:) bo każdy ma swoje problemy, bardzo ważne problemy i nie obarcza nimi nikogo tak bardzo jak ja Was. Miałbyć to topik o samotności w małżeństwie a jest to prywatny topik Emmi, która tylko użala się i niemalże prowadzi pamiętnik odczuć:( znalazłam sobie grono słuchaczy i tak marudzę:( to nie tak miało być... przepraszam Was...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zasłonki powieszone:) obiadek zjedzony:) MM zadowolony bo wyspał się i pojadł teraz ogląda telewizję... Mnie sobota upływa na porządkach, których nie widać, a nawet mam wrażenie że jest gorzej:O ale może efekt końcowy będzie inny:) Znikam sprzątać dalej ale pewnie tak co jakiś czas będę zaglądać:) buziaczki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi ja UPORALAM SIE JUZ Z PORZADKAMI ale zaraz potem polozylam sie i wylam z bolu:( i poplakalam sobie w poduszke ze zlosci ...ja sie wysilam i staram a mm niby pojechal sprawy zalatwiac a wrocil podchmielony w dobrym chumorku i pyta co tak ladnie pachnie...nawet sie nie odzywalam bo wiedzialam ze wybuchne a awantura mi niepotrzebna...a co do twego pisania to nie przesadzaj...wszystkie tu czasem narzekamy i marudzimy i nikt nikogo nie ocenia...nie po to tu jestesmy...pisz na co masz ochote a my to chetnie poczytamy ...bo taka rola wirtualnych przyjaciolek:):):) ale troche wiem co mowisz...czasem pisze cos na kartce z mysla ze przepisze wam to na kompie a potem kartka laduje w koszu...:):):) taka jestem taki mam charakter...widze ze duzo sie nie roznimy:):):) no dobra ide polezec jeszcze bo kregoslup mi peka...zaczynam sie martwic czy...ale mam nadzieje ze bedzie dobrze...ze to tylko chwilowy bol...caluje wszystkich i papatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//kurcze... nie podoba mi się ten ból:( masz jakieś kontrole? jak nie to może przejedż się na taką kontrolę albo zadzwoń do tego swojego lekarza... może to tylko przeforsowanie? Wiesz, skarbie Tobie z tym czymś w kręgoslupie już nie wolno tak jak dawniej pomykać ze ściereczką i odkurzaczem... to już nie jest super zdrowy kręgosłup, tylko chory:) Nie zapominaj o tym! bo Ci wleję A co do narzekania, to nikt tak dużo nie pisze o swoich bolączkach jak ja:( mnie tylko tu pełno:( dlatego postanowiłam pochamować swoje wylewne dzielenie się własnymi problemami... i pomyśleć, że kiedyś w życiu nie napisałabym tyle osobie tak w świat:) ale to te lata rozmów z terapeutami i specjalistami misiaczka:) margo!!!! zacznij dbać o siebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi nie martw sie jesli bede musiala pojde do lekarza a teraz po co mam leciec? do srodka i tak nie zajrzy i podejrzewam ze i tak nie dowiem sie od czego boli...wiesz ile mialam do czynienia z lekarzami...wiem cos o tym...wkurza mnie ze tak jest ale niestety to sa realia naszej sluzby zdrowia...wiec cierp cialo jak chcialo...a pozatym wcale nie uwazam ze twoje posty sa jakoby meczace:) uwielbiam cie czytac i zawsze czuje cieplo bijace z twoich postow...a jesli chodzi o narzekanie to chyba cie pobilam:D wiec nie przesadzaj:D:D:D czekam na nastepne twoje wpisy i pozdrawiam cieplutko👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieńdobry:) Panowie jeszcze w łóżeczkach... pana misiaczka muszę niedługo sciągnąć bo trzeba bedzie szykować się do kościółka. Herbatki już stygną:) MM obiecał wczoraj że umyje dzisiaj okna w dużym pokoju, ja jeszczem mam do uprania kilka firaneczek i okna załatwione:) Powiedziałam o moim pomyśle malowania ścian, a raczej zmiany koloru ścian, bo to MM będzie malował:) Nawet nie było omawianych kolorów, jedynie stwierdził,że mamy dużo białej farby i co z nią zrobić? Ja na to - dokupić odpowiedni barwnik i już. A! i jeszcze pytał gdzie chcę malować? Tak szczerze, to zależy mi na zmianie przedpokoju, kuchni i łazienki, pokoje na razie zostawię białe, bo może te kolorowe ściany nie będą dobrym pomysłem? A może MM też lubi żółty czy pomarańczowy i dlatego nic nie mówił o kolorach? A może ma to gdzieś i jest mu wszystko jedno? W każdym razie pomaluje:) buziaczki na śnaidanie👄:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!🖐️powitanko! Miłej niedzieli wam życzę,a mnie od dwóch dni boli głowa😡 okropnie,już mam dość,a w domu na razie umiarkowany spokój:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie melduje:):):) juz po sniadanku i zaraz wyciagam rodzinke na zakupy do marketu bo potem jedziemy do siostrzenca na 12 urodzinki:) prezent w kopercie:D wiec ciezko nie bedzie:) a co remontow...hm...Emmi moja szafa dalej w stanie rozkladu...moze sama sie za to zabiore...milej niedzieli zycze i pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margo//:) o rany, a ja o tej szafie to już zapomniałam:D myślałam, że dawno skończył:(ale fajnie masz👄 Mój remont:O to tylko pomalowanie paru ścian zaledwie:) to więcej ja nalatam się w poszukiwniu kolorku:) ale to nic, polatam z misiaczkiem:) będzie miał swój osobisty wkład w dobór koloru ścian:) Agrypina//:) siemanko fajnie, że jest spokój:) oby jak najdłużej;) ale co z Twoją głową? Mam wrażenie jakbyś się już zżyła z tą dolegliwością:( Mnie dopada migrena, chyba taka klasyczna, ale mam ją przede wszystkim z powodu ciśnienia, ale potrafi pojawić się przy większym stresie. A jak jest u Ciebie?👄👄👄 te magiczne:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D Wczoraj mi się tutaj przytrafiło coś dziwnego :( Chciałam coś napisać ale nie wiem, ki diabeł coś namieszał. Nick dało się wpisać a tutaj gdzie treść, to wychodziły mi jakieś dziwności. Już myślałam że klawiaturę mi szlag trafił :( Ale okazało się że normalnie pisze a tu się nie dało. Ciekawa jestem czy komuś coś takiego już się zdarzyło. Wyglądało to tak, że ja stukałam w literki na klawiaturze, a tutaj mi wychodziły zupełnie inne i bez sensu. No i w końcu dałam spokój. Emmi 🌻 co Ty tutaj wypisujesz że dużo narzekasz ??? Po pierwsze, to Ty dużo, ale pocieszasz innych a sama wcale nie zauważyłam żebyś tak bardzo narzekała. Tak że, pomijając fakt, że po to tu jesteśmy, między innymi żeby sobie ponarzekać to spokojnie możesz się nie obawiać że akurat Ty najwięcej narzekasz. Co też Ci przyszło do głowy ??? W ogóle nie widzę tu takiej opcji że ktoś narzeka więcej a ktoś mniej. Naprawdę, nigdy mi to nie przyszło do głowy, żeby tak patrzeć na to. I myślę że nikomu z nas. Muszę się od nowa zabierać za ten mój komputerek, bo nadal dźwięku nie mam :( i po następnych próbach w kierunku jego przywrócenia mam znowu trochę do odtworzenia różnych rzeczy na kompie. Zaraz będę specjalistką w tym zakresie ;) Pozdrawiam wszystkich słonecznie i cieplutko :) tak właśnie jest za oknem. Jakby wiosna miała być :) Pa pa 🌻 ❤️ 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przysiadam się na kanapie o ludzkiej porze dzisiaj i chyba czas na kawę popopołudniową . MM właśnie krząta sie w kuchni , rozplił w kominku i mogło by być anielsko , ale niestety - zaraz zapadnie w nieprzeczytane gazety z całego tygodnia , potem coś przeliczy i zacznie się poniedziałek , będą dzwonić telefony i w końcu gdzieś około godz. 19 MM coś będzie musiał przygotować na jutro do pracy . Więc muszę sobie z tym popołudniem poradzić , nie byłam dzisiaj w lesie i troche brakuje mi oddechu . MM wybrał się z psem , z aparatem i przyszedł dopiero po 2 godzinach , podobno było cudnie i tłoczno. Pies się wybiegał , padł , chrapie i jest z nim spokój. Emmi - wreszcie udało mi się wsadzić cebulki i już nie mogę się doczekać wiosny. Znalazłam pięknie rozbudzone cebulki hiacyntów , które po wielkanocy wsadziłam do ziemi . Wylądowały wczoraj w doniczkach , przyniosłam je do domu i nie wiem czy je podpędzic do rozkwitu , czy hamować i zostawić je w spokoju do wiosny ? A były przepiękne , białe i pachniały na cały dom :-D A może spróbować tak na Boże Narodzenia na parapet na okno zasnieżone ??? Margo - jak się miewa twoja psinka ? Macietek trochę sie pouczył i poszedł do kolegóe więc mam komputer wolny i mogła bym troche \"poodpoczywać\" w interku , ale właśnie woła mnie MM , pachnie kawą ( nie upiekłam nic słodkiego , bo zrobiłam pyszny pasztet , ale to nie do kawy ) chyba pójdę ogrzać się i pomarzyć przy kominku ;-) Na pewno jeszcze zajrzę dzisiaj - przyjemności samych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzis kupiłem to mieszkanie jestem szczęsliwy kolejny krok i przeskoda pokonana teraz tylko remont i mieszkam z ukochaną ...................... 😘 🌻 dzis nie pójde spac trzeżwy :):):;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harry :D gratulacje !!! Czekamy na parapetówę :D No i mam nadzieję że jesteś przygotowany na kaca ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Harry - pięknych chwil w nowym mieszkanku i nie zapomnij przenieść przez próg ukochanej - to stare i podobno szczęście długie wróży :-D Goda - czajnik pełny , kawa , herbata , mleko i \__/> \__/> \__/> Margo ,. Emmi - tak mi sie przypomniało jak czytałam posty o zabawach z synkami . Macietek miał 12 lat , ja wróciłam z 3 dniowych zajęć do domu , radości i wygłupów nie było końca. I skończyło się fatalnie , na szczęscie dla mnie , biegaliśmy na bosaka po mieszkaniu i złamałam nogą . Był listopad w pracy koniec roku , chodziłam z nogą w gipsie do pracy i na zajęcia w szkole , w gipsie zastały mnie święta . Ale jakie to były cudne chwile , jeszcze teraz wspominamy jak macietek złamał mi nogę :-) Takie mieliśmy napady zabaw i szaleństw . Teraz jest już inaczej ale też czasami zabawnie . We wtorek umówiliśmy się ( z Maćka inicjatywy - wielkie oczy ) na zakupy , chce kupić buty i parę jeszcze innych rzeczy . z butami to strasznie ciężka sprawa - 48 rozmiar . Zobaczymy może się uda coś wynależć . Pozdrowienia dla wszystkich i poniedziałku znośnego ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/>\\__/> pełne gorącej pachnącej kawy z ... mlekiem , z cukrem , z czekoladą :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkich:)) Zdanka, ty mi chyba z nieba spadlas z ta kawka, kochana jestes :) 👄 zaraz wracam, poczytam tylko co napisaliscie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Emmi Wydaje mi się, że jesteście samotni, gdyż macie tylko jedno dziecko. Radzę urodzić kolejne dziecko lub adoptować cudze. Co do Męża, to obawiam się, że on popełnił grzech śmiertelny i poniósł należną karę, czyli ŚMIERĆ. Jeśli jego ciało jeszcze funkcjinuje to powinien jak najszybciej wyspowiadać się zanim zapuka do Was Anioł Śmierci. Z reguły Anioł ten najpierw przychodzi po psa lub chomika, albo po stanowisko pracy, albo po zdrowie.... Ja systematycznie poważnie podupadam na zdrowiu, Anioł zabrał mi już psa, jestem bezrobotna, mimo że mam wyższe wykształcenie, mieszkam z teśćmi i nie mam dzieci, chociaż pragnę je mieć (problemy ze zdrowiem). Moi Rodzice jeszcze żyją. Tata ciągle zapracowany, chociaż jest już emerytem. Jest też schorowany i bardzi zmędzony. Jeżdzi starym Polonezem i mimo swojego wieku zdecydował się na budowę domu na kredyt. Widzę, że po odchowaniu dzieci i dorobieniu się siwych włosów w młodym wieku usilnie realizuje swe marzenia. Mama pomaga Mu i też jest zapracowana, schudła i nie ma dla mnie czasu. A pieniądze szczęścia nie dają , tylko miłośc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga Emmi Wydaje mi się, że jesteście samotni, gdyż macie tylko jedno dziecko. Radzę urodzić kolejne dziecko lub adoptować cudze. Co do Męża, to obawiam się, że on popełnił grzech śmiertelny i poniósł należną karę, czyli ŚMIERĆ. Jeśli jego ciało jeszcze funkcjinuje to powinien jak najszybciej wyspowiadać się zanim zapuka do Was Anioł Śmierci. Z reguły Anioł ten najpierw przychodzi po psa lub chomika, albo po stanowisko pracy, albo po zdrowie.... Ja systematycznie poważnie podupadam na zdrowiu, Anioł zabrał mi już psa, jestem bezrobotna, mimo że mam wyższe wykształcenie, mieszkam z teśćmi i nie mam dzieci, chociaż pragnę je mieć (problemy ze zdrowiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam!No i znowu poniedziałek?!Znowu zaczyna się tydzień pracy z (jak to ty Emmi piszesz z misiaczkiem-choć 12 lat to już nie tak mało) młodym.On już nie przypomina mi małego misia....;) Najgorzej,że trzeba mu tyle pomagać:( Moje bóle głowy?Owszem zdarzają mi się raz lub dwa razy w miesiącu,potrafią trzymać 2-3 dni,różnie to bywa,jeszcze chyba to nie są typowe bóle migrenowe.Ale jestem meteopatką,także reaguje też na zmiany ciśnienia:( MM czasem jest tak jak chce,jeśli chodzi o postępowanie wobec młodego a czasem niestety doprowadza mnie do pasji😠.....ale co zrobić,takie jest życie,że kładzie nam pod nogi kłody i psikusy.... Anka___>pewnie masz trochę racji w tym co piszesz,ale wydaje mi się,że nie doświadczyłaś samotności w związku,dlatego tak trudno ci to zrozumieć,dlatego napiszesz tak,a nie inaczej........ Pozdrawiam wszystkich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×