Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Emmi

małżeństwo i samotność cz.2

Polecane posty

KABUNIU kochana wszystkiego najlepszego:):):) weszlam wlasnie do domku jutro nadrobie zaleglosci pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Danusiu//:D:D:D ale wejście:D:D:D Tak się cieszę, że wróciłaś:) No to mamy pierwszą niespodziankę Świąteczną❤️ dla Ciebie i nie opuszczaj nas już na tak długo, dobrze?:) Agrypina//:) wciąż zdrówka życzę:) Czort//:) pozdrawiam:) margo//:) ej cyborg! gdzie znów poleciałaś? 👄👄 dla kręgosłupa:) wiesz, lubię ten Twoj kręgosłup, dobrze, że chociaż ja... no chyba że poleciałaś przed telewizorek albo jakoś tak:):):) zdanka//:) hejka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się porobiło :( Agrypina 🌻 z tym wytykaniem palcami to nie tak :( ja to napisałam w tym sensie, że masz się nie obawiać wytykania tutaj palcami przez kogokolwiek. A napisałam tak, po tym jak napisałaś do Ruminki cyt.:\" Ruminka ja też za dużo chyba jeszcze do tej pory pisze,czasem coś mi sie uda skrobnąć więcej,ale nie zawsze.Wydaje mi się,że wszyscy będą wytykać mnie palcami.....\" Sorry za nieporozumienie :) Goda 🌻 pogrzeb nie kogoś bliskiego, znajomy tylko ale zawsze to żal. Miał tylko 54 lata :( Pozdrowionka dla wszystkich 🌻 Pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranna herbatko -kawa:) no zaje...fajnie , Danka nam wrocila:)))) ciesze sie :) nawet nie mam zalu , ze rozjechala nam stronke...hihi....i jeszcze jedne cieply nick ;D Ciepla, no widzisz dzieci ,to nasza radosc, nawet kiedy z nimi mamy tyle przezyc, tyle nerwow, wiem, bo sama te rozne choroby przerabialam ze starszym, ale potem jeszcze bardziej je kochamy.A coreczka , to taka dla mamusi, ja tak strasznie mazylam o corce( ktora tak teraz mi dopieka) , ze powiedzialam bedzie tyle dzieci az sie urodzi corka:) na szczescie nie byla ona piata czy 6, tylko trzecia..:) MM chwali sie, ze bedzie mial ekipe futbolistow:) gzie sie podziala makia?? martwie sie tak dlugo juz sie nie odzywa:( a moze gastroluje? Czort, a co to za nastroje, dlaczego nie ma sensu??!!! pisz Harry___ remont to jak wojna atomowa, czasem po niej wyzywaja tylko karlauchy ...hihi....ale co nas nie zabije, to wzmocni:) wszystkim milego weekendu:)🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szlony poranek, czyli przede mną szalony dzień:) Tak w biegu, bo czas mnie goni... Agrypina//:) hym... tak od nośnie tego ,,wytykania paluszkiem... ;) bo ja też zrozumiałam tak jak Cicha, że krępujesz się rozpisywać, aby nie wytykano Cię i napisałam Ci, w stylu- niech ktoś spróbiuje Cię wytykać. A możesz wytłumaczyć, w takim razie o co chodzi z tym ,,wytykaniem paluszka,, :) :):) 🌻 cicha//:) czekałam na Ciebie wczoraj, nawet MŚ [mój ślubny] nie marudził, że mu k o m p u t e r z a j ę ł a m :P a tu nici... i proszę za krótko siedziałam... 🌻 ciepła//:) Podpytuję o dzieci, bo już kiedyś wspominałam, że zastanawiam się nad drugim... nawet próbowaliśmy w swoim czasie ale nic z tego nie wyszło:( potem zaczęło się mało ciekawie i teraz to zostało schowane do szafki... ale cały czas myslę o tym, nawet ostatnio przyjaciółka przyjechała do mnie i tak sobie rozmawiamy o tym i o tamtymi tak nagle sobie westchnęłai mówi, brakuje mi siosty czy brata... jest jedynaczką:( ale z drugiej strony boję się,czy misio nie będzie zazdrosny,teraz jest tylko on... ale tak pięknie napisałaś że Twój jest dumny z bycia starszym bratem, że może? Też by chciał, kiedyś to nawet przebąkiwał, że chciałby kogoś... kiedy rok temu złapał mnie atak, misio był w domu, a ja zwijałam się z bólu, przybiegł do mnie, przerażony i powiedział, żebym się nie martwiła, on nie będzie się złościł na dzidzie że mu zabawki niszczy:D myślał, że rodzę:) Wtedy wiedziałam, że bardzo by chciał... dlatego napisz jak najwięcej:) bo niby chciałabym ale mam tyle obaw, już nawet nie chodzi o MM, bo jestem wstanie sama wychować, ale o relacje między dziećmi:) Harry//:) 🌻 pod ten remoncik:) Goda//:) no to miałaś istotnie szczęście że 3:D:D:D ale tak pewnie miało być:) pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie miłe Panie i Panów :)........ jestem w pracy , nie wiem ile zdąże napisac, zanim mnie przyłapią na tym co robie,....hihihi ......... :):):) ......relacje między moimi dziećmi są naprawdę wspaniałe :):) ........ też sie bardzo tego obawiałam,... mówiłam sobie -trudno,..wychowam dwoje jedynaków ...hahaha .... wiem ,ze nie jest to reguła ,ze duża różnica wieku zapewnia tak dobrą relację miądzy dziećmi , ale ja bym zgrzeszyła , gdybym narzekała..... Syn przez wiele lat był na sterydach. Cecha takich dzieci jest nadpobudliwość. Trochę zawsze było z tym problemów, w przdszkolu i teraz w szkole . Jednak sam powiedział kiedys- wiem mamo ,ze musze jeszcze bardziej się starac, aby panowac nad sobą , bo chcę być dobrym przykładem dla siostry , widzisz jak ona mnie we wszystkim naśladuje ... :)..... A to jest prawda ,... ona go uwielbia, chodzi za nim jak cień,... wcale mu to nieprzeszkadza... nawet czasami jest zazdrosny ,ze mała bawi sie ze mną ,..a on musi np. odrabiac lekcje. Nie jest zazdrosny o to ,ze ja bawię się z nią , a nie z nim,... tylko że on podobno;) lepeiej sie z nią bawi ,..bo ja to nie umiem,... - to jego słowa,...hahahaha ........ jest naprawdę super :):):):):):) ............... serce rosnie , jak widze jaki on jest dumny , gdy chodzi z nią po podwórku . Gdy są sami na dworze , ..podgladam ich i podsłuchuję,.... hihihi ..... to jest taki mały- dorosły -tatuś....:):):) .................. moze w przyszłości bedzie dobrym tatusiem - w odróżnieniu do MM :(............... nigdy nie wyszedł z dziećmi na spacer,... najpierw - bo \"on nie będzie chodził z wóżkiem i już\" ,.. potem- ... \"eee,.. za bardzo rozrabia , no i niby gdzie mam wyjść , przcież nie będę spacerował pod oknami \". To ja uczyłam syna jeździć na rowerze,... to ja z nim chodze grać w piłkę,.............. och,..przepraszam,... MM był z synem pograć w piłkę,..... jakieś 4 razy przez te 10 lat ..../ 4 napisałam , ale ja pamiętam o 3 wyjsciach,..jednak mogło mi coś umknąć , więc juz z nawiazką napisałam 4 razy / .......zabrał go wtedy na bardzo odległe boisko / bo na podówrku to nie wypada- wg niego/ , że gdy tylko mały dreptuś tam dotarł , to już był zmęczony,.:(.... a po powrocie MM skomentował,.... przecież on nie umie grac,.... on sie do niczego nie nadaje,........ syn to słyszał ........ i słyszy do dziś :(... (czy coś Ci to przypomina?... Emmi ...) ........ ech,..jak to łatwo zacząć smęcic :(,... moze wróce do ciekawszych wątków :) ...... Tak więc , wiedziałam ,ze przy drugim dziecku , tez bede sama ,... nieczego nie oczekując od MM ,...przy pierwszym na początku sie ludziłam, że jeszcze bedzie dobrze,.... Teraz jednak jest trochę inaczej ,.... nawet bawi sie z małą ,...czasami,.... wogóle juz sukces ,ze ja zauwaza...... cieszy mnie to ,ale jestem zazdrosna, że syn tego nie miał :( ....... i jest mi go bardzo żal , gdy widze jak patrzy na ojca w takich chwilach,.... :(..... jej,..miałam nie smucic,... ale jeszcze coś,............. gdy MM sie dowiedział ,ze jestem w drugiej ciaży , stwierdził ......... ze rujnuję mu swiat .... bo już niby nam sie zaczeło układać .../ o stronę finansową mu chodziło / ,... a tu takie coś ..... ale żeby nie padły słowa od niego o usunieciu ,..od razu powiedziałam,zeby nawet o tym nie myślał ..... nie dopuszczam takich mysli i już............. cała ciaża to gehenna ,....... gdy byłam w siódmym miesiącu ........ no jak by Wam to powiedzieć,.... jej zapomniałam ,ze to forum publiczne, nie powinnam mówić o takich rzeczach ........ ale nie wiem co wtedy myślał,.... że dziecko się nie urodzi żywe?, czy że ja umre?........ nie wiem,...... ale najważniejsze ,że pomimo tego co się stało , córcia urodziła sie cała i zdrowa,.... widoczni tak miało byc:):):) ........ to moje iskierki,..moje szczescie ..... tylko moje.......... jej,..ale czasu w pracy zbałamuciłam,.... ale jest to , jak oczyszczenie ....... Nie wiem Emmi ,..czy miedzy twoimi dziecmi też byłaby tak wspaniała relacja,... ale warto spróbowac,.... tym bardziej ,ze jesteś przygotowana , na to, że będziesz wychowywac je praktycznie sam,... przy drugim łatwiej to sie znosi , mówię Ci ......... i warto nawet dla syna ,..widzieć jak sie cieszy , jaki jest dumny i szczesliwy ,..... a gdy rodziców zabraknie nie bedzie przynajmniej sam........... Miłego dzionka ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha//:) dzięki 👄 i doceniam Twoje poświęcenie, że piszesz w pracy ;)... Zaczęłaś o tym że Twojemu synkowi smutno się robi kiedy patrzy jak tatus bawi się z córcią, bo tego nie miał... czy mozesz rozwinąć? Jeśli wymaga to jakiś prywatnych opisów to może na @. To jest coś czego najbardziej się boję:( Misiek ma teraz mnie i od czasu do czasu tatusia, kiedy byłoby drugie dziecko, nie maiłabym tyle czasu dla misia, juz byłby troszke pokrzywdzony, o tym aby drugie weszło na głowę pierwszemu, albo ,,Ty starszy jesteś to ustąp,, to nie ma mowy! Misiaczek był pierwszy i jego dzieciństwo marne bo marne ale nie skończy się z chwilą pojawiena rodzeństwa dwa boję się, że misiowi znudzi się rodzeństwo:( tak po prostu... najpierw fajnie fajnie, a potem ,,mamo!!! bo mi przeszkadza,, ech... tyle wątpliwości:( boje się, ze potem jak dorosną to będą się kłócić o każdą rzecz, po naszej śmierci, teraz wszystko co mamy pójdzie do jednego... chyba mam kontakt z niewłaściwymi rodzeństwami:( Już włosy jeżą Ci się na głowie? :) ale sobie problemy wyszukuję:) ale własnie taka jestem, martwię się na zapas... ale przede wszystkim to to co poruszyłaś, drugie dziecko, które moze nie małooby problemów i tatuś:) 😭 jakie to wszystko do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cicha//:) dzięki 👄 i doceniam Twoje poświęcenie, że piszesz w pracy ;)... Zaczęłaś o tym że Twojemu synkowi smutno się robi kiedy patrzy jak tatus bawi się z córcią, bo tego nie miał... czy mozesz rozwinąć? Jeśli wymaga to jakiś prywatnych opisów to może na @. To jest coś czego najbardziej się boję:( Misiek ma teraz mnie i od czasu do czasu tatusia, kiedy byłoby drugie dziecko, nie maiłabym tyle czasu dla misia, juz byłby troszke pokrzywdzony, o tym aby drugie weszło na głowę pierwszemu, albo ,,Ty starszy jesteś to ustąp,, to nie ma mowy! Misiaczek był pierwszy i jego dzieciństwo marne bo marne ale nie skończy się z chwilą pojawiena rodzeństwa dwa boję się, że misiowi znudzi się rodzeństwo:( tak po prostu... najpierw fajnie fajnie, a potem ,,mamo!!! bo mi przeszkadza,, ech... tyle wątpliwości:( boje się, ze potem jak dorosną to będą się kłócić o każdą rzecz, po naszej śmierci, teraz wszystko co mamy pójdzie do jednego... chyba mam kontakt z niewłaściwymi rodzeństwami:( Już włosy jeżą Ci się na głowie? :) ale sobie problemy wyszukuję:) ale własnie taka jestem, martwię się na zapas... ale przede wszystkim to to co poruszyłaś, drugie dziecko, które moze nie małooby problemów i tatuś:) 😭 jakie to wszystko do d...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła//:) sorki, zamysliłam się nad tym co napisałaś i pomyliłam nicki:) to powyżej to do Ciebie Cicha//:) siemanko👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Emmi ,..faktycznie wyszukujesz sobie problemów,.... ha ! .... nie myślę jak bedzie po naszej śmierci , co będa sobie z rąk wyrywali ,... myslę ,ze na tyle dobrze je wychowam , że nie dojdzie do takiej sytuacji . ;)..... chce sie teraz cieszyć , tym co mam , patrzec ,ze oboje są szczęśliwi . Nie wiem jak bedzie za kilka lat, nikt tego nie wie. Nie pozwalam na to , aby syn ustępował ..\"bo ona jest mniejsza\"... ona też musi wiedzic,ze nie jest pępkiem świata ..:) ... i takie rzeczy tępię od najmłodszych lat . Syn majac 10 lat , juz nie potrzebuje ciągle nadskakującej mamusi ,..poojawili się koledzy,... dziewczyny ;),..i takie tam inne zainteresowania.... myślę ,ze potrafię zaspokoić potrzeby obojga dzieci ,..choć pracując na etacie , mało czasu spędzamy razem :(... ale staram się wykożystać go jak najbardziej kożystnie dla obojga. Wcale nie uważam ,zeby syn \"poszedł w odstawkę \" ... własnie w chwilach , gdy MM zwraca uwagę tylko na małą ... staram się odwrócić jego uwage ,..jakimś żartem , czy przytulam mocno aby wiedział ,ze ma jeszcze mnie,..... Tak pomyślałam,że faktycznie jest duża różnica w podejściu ojca do obojga dzieci ,... i choć w dzień weźmie ją na ręce , czy chwile pobawi sie,.. to w nocy potrafił powiedzieć,...- ucisz tego bachora , bo spać nie mogę ........ on nienawidzi płaczu dziecka,..czasami jak była mniejsza i płakała , to bałam się zostawić ich samych w pokoju ,.. bałam sie ,ze cos jej zrobi . Jest bardzo impulsywny i wybuchowy ,.. o czym przekonałam się nie raz,..tylko na razie dobrze ,ze tylko na własnej skórze.... ech,..no i jak mam nie smęcić ,..jaki temat bym nie poruszyła , to i tak na smetkach skończę..:( ............. ale dziś się obijam w pracy ,..hihihi ...:D .... ale podoba mi się to , nie zaprzeczę,...... hahahaha ....... pozdrawiam ...pa a i jeszcze jedno Emmi,..nie szkodzi ,ze pomyliłaś nicka,...już chyba nie Ty pierwsza i nie ostatnia,..hihihi ..... o ile Cicha mi to wybaczy ,ze się upodobniłam do niej i nie bedzie miała mi za złe,....ale jak coś , to zawsze można zmienić,..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znowu tylko na króciótko - całusy i cos dla ducha >>> \" Przyjaciele są jak ciche anioły , które podnoszą nas kiedy nasze skrzydła zapomniały latać \" Doświadczyłam tego właśnie przed chwilą - pa kochani 🌻 i słoneczka u mnie cudownie świeci ( choć mrożnie ) za oknem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła//:) oj wyszukuję, wyszukuję... w tym to jestem naprawdę dobra:D Chyba dzięki Tobie jeszcze raz przemyslę sprawę drugiego misia:) może masz racja że nie taki diabeł straszny jak go widzimy:D:D:D Co do Twojego niby smęcenia przy każdym temacie, to dobrze:) ,,Smęć,, ja bym tego tak nie nazwała, prawda że jak jest przyjemny, jeden wiodący temat to o innych też łatwiej nadmienić? :):) Ty się rozkręcisz, a ja może wreszcie zabiorę się poważnie do drugiego misia:D:D:D No spadłaś mi z nieba:D:D:D 👄👄 dla Ciebie:) To fakt, że wiele zależy od wychowania:) Dzisiaj jakoś, przyatakowałam MM odnośne dzidzi... :D:D:D no... zdębiał! ale dlatego że wczoraj nieziemsko go zaskoczyłam w pozytywnym znaczeniu:) Jego, bo dla mnie reakcja naturalna:) ale skoro nie zna po tylu laytach żony, no to... cóż... jak nie zapomnę to opiszę, to niby nic, ale ile w tym tzw. symboliki ,, można się doszukać:) teraz z pracy to nie bardzo :P pozdrawiam:) jeszcze sprawdziłam czy dobry nick:D:D:D zona//:) 👄:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Och Emmi ,..żeby nie było na mnie ,..... hahahha ......... ja tylko się podzieliłam moimi doswiadczeniami ...... a co ma być , to i tak bedzie :).... życze powodzenia i szczescia ... oraz pociech jeszcze lepszych od moich :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła____ Wielkie Brawa za zdrowe i bardzo rozsądne podejście do dzieci. Bo niektóre mamy nie zawsze potrafią tak postepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła____ Wielkie Brawa za zdrowe i bardzo rozsądne podejście do dzieci. Bo niektóre mamy nie zawsze potrafią tak postepowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cholera ,.... pochwała z ust mężczyzny ,....wow,.......... nieczesto to słysze .......... raczej tylko w pracy , ale to takie służbowe tylko ......... dzięki wielkie Bubuś :) ... Za dzień dzisiejsz , to powinnam sobie odliczyć z wypłaty ,..hahahha ,.... nic mi się nie chce robic ;) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciepła//:) własnie, ten nakaz dla świętego spokoju ,,ustąp, bo jesteś starszy,, irytuje mnie w innych rodzinach:( Nie wiem, skąd się wziął, bo nie z własnego dzieciństwa, raczej powinno byc na odwrót bo ja ta młodsza:D ale denerwuje mnie takie podejście rodziców:( Nie wyobrażam sobie, że u mnie tak by mogło być. Wyjeżdzam na wakacje z przyjaciółmi i z ich młodszymi pociechami i nie pozwalam, wchodzić młodszemu na głowę misiakowi. Bo dla tej drugiej mamy, to normalka, że jej młodsze, to starsze ma ustąpić:P Bardzo wiele jest takich rodzin... albo rodzice mają dziecko, ale to starsze ma się nim zajmować... brrr... Gdzie trzeba ustąpić czy pomóc to trzeba i jestem za tym, ale nie cierpię wykorzystywania:( No i będzie na Ciebie:D:D:D ale wiesz... to nie takie proste u mnie, bo w swoim czasie próbowaliśmy i nic nie wyszło:( a potem dziękli temu, że misiek miał Komunię i nie mieliśmy czasu myśleć o dzidzi, to jakbym wtedy zaszła to po paru miesiącach musiałabym usunąć:( ze względów zdrowotnych... jakoś ta dzidzia chyba nie jest nam pisana... ale może:) Jak to Cicha pisze, może pozytywne myślenie coś wskura:D:D muszę pomysleć raz jeszcze👄 dla Ciebie takie ogromniaste:) zdanka//:) oj ktoś o nas zapomina:( ktoś nie ma czasu...:( ktoś już nie myśli:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkim Paniom i Panom jeszcze raz dziekuję za serdeczne życzenia 👄 Katarzyna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi - ale - ktoś bardzo was kocha 👄 i myśli , i czuje - NIE powiem kto ( smutna mina)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
KABA//:) I jak, udał się wczorajszy dzień?:) U mnie w domciu słoneczko świeci i to jeszcze jak:D oj, dawno nie było tak dobrze:D:D Odpukać... aby nie zapeszyć:) Bardzo dużo rozmawiamy, aż MM nie poznaję:) Objawił nam się pare dni temu wspólny cel, narazie o nim przemilczę, jak wypali to się pochwalę:) ale mamy cel do zrealizowania, który nas zjednoczył:) No po prostu jestem zaskoczona atmosferą w domu i zachowaniem MM:) Podmienili mi go:) Jak za dawnych, dobrych czasów:) ramię przy ramieniu... pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanka//:) co to za smutna mina:( ej! kwiatuszku kochany❤️ uśmiechnij się do mnie :):):):):):):) :):):):) :):):):):):) :):):):):):) :):):):):):):) :):):):):) a ku ku... a ja tu jestem ......................:D......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanka//:) co to za smutna mina:( ej! kwiatuszku kochany❤️ uśmiechnij się do mnie :):):):):):):) :):):):) :):):):):):) :):):):):):) :):):):):):):) :):):):):) a ku ku... a ja tu jestem ......................:D......................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdanka//:) Przypomnialaś mi prześliczny wierszyk z ... pomińmy:) ,,Ktoś bardzo Cię kocha, nie powiem Ci kto, I mysli o Tobie, nie powiem Ci co I w myślach całuje, nie powiem Ci jak, I cierpi i czuje, że aż sił mu brak, Ktoś bardzo Ci bliski, nie powiem Ci kto Lecz serce Ci powie, za rok lub dwa Że ten ktoś, to po prostu... ... ja ,, :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skończyłam pewien etap pracy i jakoś mnie to uskrzydliło . Przez nią ucierpiała moja obecność na topiczku . Emmi ten wierszyk jak wyżej ... och ktoś mi go kiedyś ...buuuuuuuuu Ale jak fajnie ,że u Ciebie takie pozytwy z MM , wspólne plany , tak razem , MM tak cudownie odmieniony :-D :-D :-D Takie fajne wiadomości i najważniesze u Misiaczka taka poprawa z uszkami - jak to cieszy nas , a co dopiero Ciebie . Teraz zmykam tradycyjnie do kuchni , na obiadek jutro przygotowuję gołąbki i mam zaległosci w domu z porzadkami ,alejeszcze zajrzę może około północy . Oddechu od pracy zawodowej - 🌻 dla wszystkich piszących , czytających topik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smutna
Mam totalnego doła... Czy ktoś tu jeszcze pisze o samotności w małżeństwie? Kuuuurczeeee, tak mi brakuje tego porozumienia. Czy faceci są z innej gliny? Nie potrzeba im ciepła? Nie potrafią go tworzyć? Czy to tylko ja tak kiepsko trafiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo smutna
Mam totalnego doła... Czy ktoś tu jeszcze pisze o samotności w małżeństwie? Kuuuurczeeee, tak mi brakuje tego porozumienia. Czy faceci są z innej gliny? Nie potrzeba im ciepła? Nie potrafią go tworzyć? Czy to tylko ja tak kiepsko trafiłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bardzo smutna//:) Witaj... cały czas piszemy o samotności w małżeństwie:) O relacjach w nich, raz są lepsze raz są gorsze. Zadałaś bardzo trudne pytania:( częste, ale skomplikowane, sama wielokrotnie zastanawiam się nad nimi. Chciałabym znaleźć ,,złoty środek,, ale czy go kiedyś znajdę? Właśnie, u mnie sprowadza się do szukania, do próbowania. Jedni zalecają rozmowę, inni uważają, że atmosfera w domu jest domenom żon... ale u mnie nie bardzo się to sprawdza. Raczej dotychczasowe zmiany na lepsze są wynikiem przypadku, czegoś niespodziewanego, na co nie miałam wpływu. Patrząc na męża, wiem jedno, jemu do szczęścia i zadowolenia z życia wystarcza, albo potrzeba zupełnie czegoś innego niż mnie:) Czy potrzebuje mniej, albo czegoś więcej ode mnie, trudno powiedzieć. Jego wartości są zbliżone do moich ale jednocześnie tak różne i odległe. Tak jak ja zmieniłam się przez te wszystkie lata tak i on. Obydwoje zmieniamy upodobania, spojrzenia na szereg spraw, sztuką wydaje mi się zrozumienie tego i zaakceptowanie partnera takim jakim jest. Wciąż się tego uczę. W jakiejś książce wyczytałam dość prozaiczne stwierdzenie, które mnie poraziło swoją prostotą, że tak jak bardzo mężczyźni różnią się od kobiet wyglądem zewnętrzny, tak samo bardzo różnią się psychicznie. Czyli wydaje mi się, że są ulepieni z innej gliny:) Przynajmniej staram się sobie tak to tłumaczyć, ale są rzeczy, których nie umiem w nich pojąć. Cuż... mogę Cię tylko mocno przytulić i zaprosić na kanapę... tulu...👄 tulu...👄... tulu...👄 i zaproponować wyżalenie się przy kawce, czy herbatce:) zdanka//:) Gratulację zakończenia etapu pracy:) U mnie za dużo tego dobrego i aż się boję:) wydaje mi się jakby to był jakiś sen. Podobną euforię miałam jak buber otworzył mi oczy na pewne sprawy i było u nas tak fajnie, sielankowo ❤️ chodzi mi o te rozmowy z MM na gg i w ogóle przesympatyczną atmosferę w domu, myślałam,że już będzie dobrze, tak już zawsze, a potem to wszystko się popsuło i bardzo to przeżyłam:( Nie chciałabym przeżywać tego na nowo. Takie ,,przebudzenie ze snu,, bardzo mnie dołuje, pewnie każdego. Ale cuż, cieszę się tym, co jest teraz:) i staram się utrzymać to jak dlugo się tylko da, w dodatku mam wrażenie, że MM też się stara, to już coś:) Może tym razem nam się uda?:) Ta ostatnia rozmowa taka poważna bardzo dużo dała:) i jemu i mnie. Cieszę się z tej zmiany bo jest dowodem, że obojgu nam na sobie zależy, nigdy w to nie wątpiłam, chciałabym aby jeszcze dziecko znalazło w tym swoje miejsce:) MM próbuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dzień dobry! Mam czas, zeby się przywitać w sobotni ranek, bo akurat MM skutecznie przyblokował łazienkę, więc ja jak zwykle miałam wziąć się za śniadanko i całą tę poranną resztę do ogarnięcia...ale zamiast tego wskoczyłam tu na chwilke. mam nadzieję, że wszystkim nam ta sobota upłynie miło, a przynajmniej bez większych zgrzytów. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×