Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jeżeli czujesz się samotny ten wątek jest właśnie dla Ciebie. Zapraszam :)

Polecane posty

Gość gość
2016.08.25 - bycie singlem nie ma żadnych plusów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przez moje fetysze jestem całkiem sam od lat. Chodzi o uległość. Straszne to jest bo nie spotkałem pasującej kobiety. Chyba zostanę starym kawalerem. A chciałem mieć rodzinę mimo wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - a co to za "uległość"? O co chodzi? W czym masz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na codzień jestem poważnym facetem na stanowisku. A chce być jej sługą, lubię być wykorzystywany. Czuję się jak łatwa kobieta która pozwala sobie na wszystko. Jestem całkowicie uległą kobietą. A dzieli nas przepaść. Ja dbam o wszystko jako głowa rodziny. Nikt nie jest w stanie tego rozpoznać. Jestem całkiem sam od lat. A lubię też uległe kobiety, popieprzone. Depresja zaczyna niszczyć wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się miesza nie wiem kim jestem. Mogę pisać wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I pragnę innej, ale większe szanse na bycie sobą mam z tą, z którą jestem teraz. Przez to jestem całe życie zupełnie sam. Nigdy z nikim o tym nie rozmawiałem. Miłości nigdy nie zaznam bo na takie cos ona się nigdy nie zgodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie możesz o tym normalnie z nią porozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo uważa mnie za sto procent faceta i to daje jej szczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - nic z tego nie rozumiem co napisałeś? O co tu w ogole chodzi? Czy Ty nie masz aby jakichś problemów psychicznych lub co najmniej emocjonalnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Samotność to uczucie, które dotyka lud******ażdym wieku, ludzi w dużych miastach i wioskach, wykształconych i tych którzy wiedzę zdobywają. Niezależnie kto i kiedy ją spotka na swojej drodze zawsze boli. Dawno temu ktoś mi powiedział nie masz pojęcia jak boli samotność. Wtedy tego nie rozumiałam. Dziś jest inaczej . Samotność to bezradność, to zepchnięcie w kąt. Im dłużej trwa tym trudniej pozbyć się jej. Samotność zmienia ludzi, odbiera chęć do robienia czegokolwiek. Sztuczny uśmiech i udawana radość niczego nie zmieniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - tak, to prawda! Samotność bardzo boli!!! Zostałam sama, wszyscy ktorzy byli blisko zmarli w ostatnich latach- nie mogę sobie z tym poradzić. W pobliżu nie mam nikogo życzliwego i szczerego a znajomość z netu ( udana i wspaniała ale tzw. "kilometry"- rozumiecie? )- niczego nie załatwi! Pozdrawiam wszystkich samotnych na tym forum- CHYBA TYLKO TACY tu przebywają? Ktoś, kto nie jest samotny- nie bywa na Kafe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Na Kafe nie jestem długo, właściwie bardziej czytam niż piszę. Wydaje mi się, że TU można spotkać wartościowe osoby,ciekawe, które mają coś do powiedzenia. Wydaje mi się również, że każdy sposób na wyjście z samotności jest dobry, a odległość to tylko na mapie. Szczerość? Nigdy nie wiadomo kto jest po drugiej stronie, podobnie w realu spotykasz człowieka i nie wiesz jaki jest naprawdę i kim jest naprawdę. Ryzyko podobne. Wydaje mi się, że w realu mamy więcej uprzedzeń i jesteśmy mniej śmiali wymianie zdań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - "odległość tylko na mapie" ale JEST TO PROBLEM, bo net nigdy nie zastąpi bliskości drugiego człowieka. Zcałą pozostałą cześcią wpisu zgadzam się w 100%. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Odległość nie będzie przeszkodą gdy poznasz naprawdę wartościowego człowieka. Jego od Ciebie będą dzieliły te same kilometry. Pozdrawiam Ból po stracie bliskich jest ogromy i dotkliwy. A z czasem który goi rany w tym przypadku nie jest tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUK
Bardzo dobrze znam ten ból:( i to prawda to prawda że nie zrozumie ten co nie był w takiej sytuacji. Znajomi mówią że mam dobrze (przeważnie faceci) bo mogę robić co chce. Tylko żaden nie cichła by się zamienić i być samotnym. Oni tego nie zrozumieją jak to jest wracać co dzień do pustego domu nie mając komu opowiedzieć co wydarzyło się w pracy. Nie mają pojęcia że chciało by się mieć świadomość że ktoś na Ciebie czeka i komuś na tobie zależy;(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - " te same kilometry" dla jednego nie mają znaczenia a dla drugiego są problemem nie do przebrnięcia i czasem nawet gdyby się nie chciało- DLA WŁASNEGO DOBRA trzeba chyba zakończyć taką znajomość, jeśli nie widać "dobrych chęci" ze strony osoby dla której "kilometry" są jednak problemem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćUK dziś Nawet milczenie we dwoje jest inne od ciszy pustego domu. gość dziś Oczywiście wszystko zależy od dobrych chęci z obu stron od odwagi tych samych stron. Lepiej żałować, że się spróbowało niż tego że zabrakło odwagi i determinacji przed taką próbą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - Drogi Panie! Taka jest cena emigracji ( wiem, bo byłam i znam ból samotności również "na obczyźnie" ), ale taką cenę się za to płaci niestety! Czasem lepiej żyć we własnym kraju, jeść chlebek tylko z masłem i mieć wokół siebie kochających ludzi, niż zarabiać kasę i żyć samotnie w kraju, gdzie zawsze będzie się tylko obywatelem drugiej kategorii. Swoją drogą- tyle samotnych kobiet przebywa tu na Kafe- żadna nie chciała Cię poznać? Tu dużo ludzi się poznaje... Życzę powodzenia i daj nam znać czy zmieniło się coś w Twoim życiu. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.56-"lepiej żałować, że się nie spróbowało niż tego że zabrakło odwagi i determinacji przed taką próbą". XXX Jestem tego samego zdania! Tylko odważni i podejmujący ryzyko mogą zmienić swoje życie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:48 nie wiem, wiem tylko że jestem z tym całkowicie sam wiele lat. Przecież nie powiem nikomu że jestem uległy. Chciałbym być wykorzystany przez kobietę albo faceta. Dużo tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość UK dziś - mam dziewczynę z mojej rodziny w UK ( wiekowo byłaby dla Ciebie bo wiem, że masz chyba 33- często tu piszesz stąd wiem ), jest naprawdę fajna ale zajęta choć odnoszę wrażenie, ze z tego związku nic nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - jesteś biseksualny?!!!! A w ogole jesteś w związku czy sam bo juz NIC Z TEGO NIE WIEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćUK
Moja samotność nie jest wynikiem mojej emigracji, w Polsce też byłem samotny. Wyjechałem bo chciałem coś zmienić (sam sie zmienić) wierzyć w siebie w swoje możliwości. Ale raczej nic to nie zmieniło no może teraz nie ma dla mnie tematów tabu potrafie rozmawiać i żartować ze wszystkiego. W Polsce niby mam znajomych ale maja już rodziny. Mam rodzeństwo które także ma rodziny i widzę ze coraz bardziej do nich nie pasuje coraz mniej mamy wspólnych tematów (temat nr 1 ich dzieci). Mam siostrzeńców i bratanków, ale dopiero jak zobaczyłem bratanice to zrozumiałem co tracę. Nie wiem może to dziwne jak na faceta ale jak bym miał mieć dziecko to chciałbym żeby to była dziewczynka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś To miało być pytanie, zapomniałam o ?. Mam takie samo zdanie jak Ty. Czyli jest nas TU przynajmniej 2 osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w związku od lat. I tak sie męczę nie wytrzymuje już tego. Nie potrafię się przełamać żeby komuś to powiedzieć. Jestem też uzależniony od seksu i masturbacji. Mimo to potrafię zaspokoić swoją kobietę, która niczego się nie domyśla. A ja jestem bliski załamania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - musisz koniecznie porozmawiać ze swoją partnerką!!! Jeśli Cię kocha to przemyślicie oboje co z tym zrobić ( jakaś terapia, wizyta u seksuologa itp. )- to jest problem Was obojga a nie tylko Twój, bo to, że Ty "ją zaspokajasz"- no proszę Cię... nie traktuj siebie ( i jej!) przedmiotowo. W związku musi być szczerość i zaufanie! Pozdrawiam i życzę powodzenia w rozwiązaniu problemu ale musicie to zropbić we dwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×