Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mojrozwod

Jak doprowadzić do rozwodu? żona mnie niszczy

Polecane posty

Gość gość
Durny ostatni wpis! najgorsze to zyć dla 1)tzw.dzieci,ktore wszystko czują ,w tym ze w rodzinie nie ma milosci i jest do bani. 2) Dla rodziny z która mozna życ jak poprzednio. 3) ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3) ze strachu przed nowym.I tu caly szkopuł,bo łatwiej życ byle jak,ale w znanym schemacie niz nawet nie tkniętym nowym. Obłuda i tyle. I jesli miliony ludzi tak zyje (pisze gosć),to znaczy,że prawie wszyscy dookoła są bardzo nieszczęśliwi.Smutne resume.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor nigdy się nie rozwiedzie,to widac i czuć!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Durny ostatni wpis! & Wzmacnianie wpisów poprzez wyzwiska nie świadczy o zbytniej wiarygodności w kwestii intelektu i umiejętności merytorycznej dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor Ja zdecydowanie widzę że mała czuje sytuację między nami i dlatego zdecydowanie w sytuacjach kiedy np źle się czuje jest rozdrazniona itp chce się przytulić do mnie a kiedy chce poczekać do niej moja żona to ucieka i się denerwuje , Ale mimo wszystko wiem że jak się rozstaniemy to bede mieć mniejszy kontrakt z dzieckiem niż teraz. Do tego moja żona będzie jej mog k a nagadac co tylko zechce a ona w to uwierzy. Rozstanie z dzieckiem jest tak naprawdę jedyną rzeczą która mnie trzyma w tym małżeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słowo "durny" to wyzwisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze,czy twoja żona wie,że termin umowny do konca roku nie jest w ogóle wzięty przez ciebie pod uwagę? wypisujesz tu rzeczy,które absolutnie zaprzeczają jakoby danej sobie nawzajem szansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor Oczywiście że daje jej szanse. Gdybym wiedział w Niej prawdziwa zmianę to bym został i powoli nad nią pracował. Dlatego zostawiam dwu miesięczny termin bo to dobry okres żeby zobaczyć czy zmiana jest na stałe. Jeśli dalej będzie się wszystkiego czepiać to dowodzenia i to bez wyrzutów sumienia. Jeśli się zmieni to przedłużę termin i zobaczymy co będzie dalej. Nie wierzę w, jej zmianę ale na nią czekam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OK,żona to zła kobieta jest. Ale nigdy,przenigdy rozpadu związku nie jest winna jedna strona.Tylko nie mów,ze wisz o tym,że byles za dobry,że cos tam cos tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybyscie poszli na terapie malżeńską to duzo bys sie o sobie dowiedział i na pewno,zareczam ci,nie byloby to kolorowe,po twojej mysli i wedle tego co o sobie myślisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaranie się tym, że dziecko woli się przytulać do mnie a nie do najbliższej mi osoby, z którą stanowimy jedno ciało, jest nie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ostatnie 3.wpisy może choc troszkę otworzą umysł i oczy autorowi,który bardzo by chciał zrzucić niemal całą winę na żonę,zapominając,że małżeństwo to układ sprzężony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
"Jeśli dalej będzie się wszystkiego czepiać to dowodzenia i to bez wyrzutów sumienia. Jeśli się zmieni to przedłużę termin i zobaczymy co będzie dalej. Nie wierzę w, jej zmianę ale na nią czekam" jeśli chcesz uratować ten związek, to musisz trzymać "ramę", stać się silnym mężczyzną i traktować kobietę jak dziecko, czyli wychowywać i stawiać granice. Zona czepia się, by sprawdzić jakim jesteś mężczyzną, jeśli twoje reakcje na s**t testy są słabe, to ur******* się w niej pogarda do Ciebie, nie można takiego człowieka szanować i miedzy nogami jest sucho - jest to reakcja podświadoma i mimo, że większość kobiet zaprzeczy temu, to wystarczy się rozejrzeć dookoła, aby potwierdzić to co pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor W żadnym razie nie cieszę się z tego że córką bardziej chce do mnie. Chciał bym żeby układ był normalny. Ja wiem że część winy jest po mojej stronie, nie zaprzeczam. Popełniłem wiele błędów. Wiele osób pisze mi że mam się stać twardy itp. Problem w tym że moja żona tego nie chce. Próbowałem być taki przez prawie miesiąc to moja żona dostawała szału. Ona nie znosi kiedy mam własne zdanie. Ona bardzo lubi mieć kontrolę i kiedy próbuje ja tego pozbawić walczy. Jak w takim razie ma wyglądać moja zmiana? Bycie bardziej pewnym siebie kończy się ogromnymi aferami i scenami "nie za takiego faceta wychodziłam, nie chce takiego męża jakim się stałeś"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ales Ty glupi autorze. Nie zmienisz się już, niestety Tkwij dalej w tym beznadziejnym ukladzie i przestan skamlec. Niedobrze się robi jak się to czeka. Jestem dojrzałą kobietą, Ty jestes imitacja mężczyzny..niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się to czyta,miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
Nigdy nie słuchaj kobiet, bo to bezsensowne, zawsze inaczej postępują niż mówią. Stań się zatem ciapowatym białym rycerzem, niewolnikiem swojej pani...a my poczekamy na efekty, pochwal się za rok jakie efekty to przyniosło:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bądż sobą.Ale tez musisz sobie odpowiedziec na pytanie czy jestes dla żony taki,jak ona żąda czy idziesz na terapię,by odkryć siebie i przestać sie bać oddychać(przenosnia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dasertyn
"Jestem dojrzałą kobietą, Ty jestes imitacja mężczyzny..niestety. " O tym wcześniej pisałem, Twoja żona również tak myśli, czujesz to w****ienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'19,ale on taki był i jest.Nie musi się nim stawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor Stawiam na terapię bo dalej tak żyć się nie da. Wiem że sam usłyszę tam wiele trudnych słów, dowiem się wielu rzeczy których może nawet nie chciał bym wiedzieć ale sądzę że to pomogło by nam obojgu podjąć ostateczną decyzję. Tylko muszę postawić sprawę jasno albo terapia albo rozwód od razu. Wtedy może w końcu zrozumie w jak poważnej sytuacji jesteśmy bo to wciąż nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szukasz pretekstu by tego nie zakonczyc....... O terapii juz mowa byla i zostalo to odrzucone. Terapia jest potrzebna tobie autorze.Tobie,bo naprawde masz deficyty jak u dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, trzymaj się tej terapii. A babę do niej zmuś. Tak jak mówisz - krótko - terapia albo rozwód. A tych pierdów, że nie za takiego stanowczego wychodziła nie słuchaj. Powiedz jej, że jej nadużywanie twojej dobroci rozwydrzyło ją i doprowadziło do rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor Stawiam na terapię bo dalej tak żyć się nie da. Wiem że sam usłyszę tam wiele trudnych słów, dowiem się wielu rzeczy których może nawet nie chciał bym wiedzieć ale sądzę że to pomogło by nam obojgu podjąć ostateczną decyzję. Tylko muszę postawić sprawę jasno albo terapia albo rozwód od razu. Wtedy może w końcu zrozumie w jak poważnej sytuacji jesteśmy bo to wciąż nie dociera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autor przepraszam wkleił mi się ten sam post Sądzę że ona będzie unikać terapii, pierwszym argumentem będzie to że nas nie stać. Ale to łatwo zbić. Trochę tak jest jak ktoś napisał że szukam argumentu by z nią zostać ale taka jest siła mojego przyzwyczajenia do niej przez tyle lat no i strachu przed utratą dziecka. Terapia jest kluczowa. Ktoś musi na to spojrzeć z boku trochę tak jak wy ale znając również wersję mojej żony bo ona na pewno obarczy mnie całą odpowiedzialnością za to jak wygląda nasz związek. Osobiście żałuję że nie skończyłem tego dawno temu gdy miała najbardziej chore akcje. Koniec roku przyjdzie szybko a oba znów coraz bardziej narzeka, nie wiem jak można być tak negatywnie i roszczeniowo nastawionym do życia jak ona, wszyscy wg niej to idioci , w jej pracy czy w domu, Na wszystkich narzeka i tylko ona na rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc mów jej, że wnerwia cie tym zrzedzeniem i wychodź z domu. Koniecznie zaprzeczaj, że dla ciebie ludzie są fajni, a ona nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie sie nie zmienaja i albo odejdzisz albo musisz sie przyzwyczaic,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze ty ci/o/to ja bym z takich pseudo chłopem nawet pięciu minut nie siedziała. Wczoraj była niedziela, a ty zamiast z żoną spędzać miło czas, to na kafe jej dope obrabiałeś razem ze szmatami twego pokroju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, jedynym ratunkiem jest terapia wstrząsowa! Zostaw ją na jakiś czas na 1 miesiąc, pokaż jej że masz dość..... Podejrzewam że jej zachowanie, jest przyczyną i konsekwencją również Twojego postępowania.... Ja byłam w takim związku... wiec wiem o czym mówisz! Ps. Takie rozstanie przyda się wam oboje... sam poczujesz czy Ci zależy i czy da się żyć razem czy osobno... Ja wybrałam życie osobno i jest mi dobrze.. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet szkoda mi Ciebie, ale tylko trochę. Twoja żona się stara i może się starać jeszcze dopóki nie zobaczy, że znów Ciebie ma. Myslę, że wbrew temu co deklaraowała na temat dziecka w przyszłym roku- będzie się starała zajść jak najszybciej. I wtedy udupi Cię na maksa i dopiero zobaczysz prawdziwą żonę. Mozliwe, że planuje sobie już zemstę na Tobie za to, że musi się dla Ciebie poświęcać. W sumie to po Twoich postach i tak widać, że niczego byś nie zrobił, jedyne co może zmienić Twoją sytuację to odejście żony do innego. Bądź pewien, że bez sentymentów zabierze Ci nawet dwoje dzieci , a Ciebie sprowadzi do roli bankomatu. Ona Ciebie nie szanuje a może Tobą gardzi nawet. Księżniczka jednak nie pozwoli by to ją rzucono, dlatego teraz będzie "udawać" zmianę - nigdy Ci tego nie wybaczy. Ty zaś masz charakter ofiary i całkiem możliwe, że jak tylko rozpadnie się Twoja małżeństwo wejdziesz w związek z kopią swojej żony, bo paradoksalnie w takiej relacji czujesz się bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×