Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mojrozwod

Jak doprowadzić do rozwodu? żona mnie niszczy

Polecane posty

Gość gość
Ale po co ci kase wydawac?Idż do lekarza rodzinnego,weż skierowanie (na pierwszą wizytę do kazdego specjalisty jest wymagane ),ważne jest rok,zapisz się w kolejce,wybierz termin dogodny dla ciebie i czekaj. Lecz duszę na NFZ,nie prywatnie,bo to długo trwa,takie deficyty jak ty masz to się wyczuwa przez net,a w rzeczywistości?będzie mial co terapeuta przepracowac z tobą.. Wszystko zganiasz na żonę,wszystko a nad twoja osobą też trzeba się pochylic,nie mysl sobie. Już sam fakt,że gadasz,nie robisz nic,stawiasz jakieś terminy by przewlec decyzję,boisz się czegoś czego jeszcze nawet nie dotknąłes. Sorki,ty boisz sie sam życ. A piszesz czzasem jak nastolatek (te argumenty z d..*y wyjete)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ci kase wydawac?Idż do lekarza rodzinnego,weż skierowanie (na pierwszą wizytę do kazdego specjalisty jest wymagane ),ważne jest rok,zapisz się w kolejce,wybierz termin dogodny dla ciebie i czekaj. Lecz duszę na NFZ,nie prywatnie,bo to długo trwa,takie deficyty jak ty masz to się wyczuwa przez net,a w rzeczywistości?będzie mial co terapeuta przepracowac z tobą.. Wszystko zganiasz na żonę,wszystko a nad twoja osobą też trzeba się pochylic,nie mysl sobie. Już sam fakt,że gadasz,nie robisz nic,stawiasz jakieś terminy by przewlec decyzję,boisz się czegoś czego jeszcze nawet nie dotknąłes. Sorki,ty boisz sie sam życ. A piszesz czzasem jak nastolatek (te argumenty z d..*y wyjete)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pardon za 2 razy wklejony post.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłopie,juz przestań najezdzać na tę żonę,bo ona zawsze taka była tylko ty nie chciałes widziec i żyłes/żyjesz pod czyjeś dyktando. To niewiarygodne,ze mieszkasz w bloku,w jednym mieszkaniu z rodzicami,teraz z tatą,który udaje,że nie widzi,nie słyszy?(tylko nie mów,że stale go nie ma,bo jednak bywa jak pisałeś). Już dawno powinien wywalic was do samodzielnego życia,bo tak bujacie sie z tym brakiem życia rodzinnego. Tak na kimś widzisz : na wspolnym mieszkaniu (piszesz,że jestescie duzo lat po slubie),na 'pasozytowaniu' na zonie bez której to sfiksowanej osobowosci życ nie umiesz a teraz zapewne zalewasz miłością swoja córkę,bo zona cie odrzuca. Czyli powalony jesteś nieco,albo bardziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiS*isz mialo być .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przykra sprawa... no ale skoro ludzie nie są ze sobą szczęśliwi to przecież nie ma sensu tego dłużej ciągnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, czytaj tylko posty bez wyzwisk. Sporo tu frustratów, którzy braki w inteligencji i nieumiejętność merytorycznej dyskusji nadrabiają wyzywaniem. To się w psychologii nazywa "przeniesienie". Tak naprawdę więc te wyzwiska jako wyraz bezsilności kierują do siebie. Jesteście z żoną bardzo młodzi, baba jest DDA, musi to przyjąć na klatę i albo popracuje nad sobą, albo adieu - ma to mieć jasno postawione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wskaż te wyzwiska.No niby kto tu kogo wyzywa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:25, na razie to ty domorosła psycholożko jedziesz na granicy niegrzecznosci nazywając żonę autora "baba",nic o niej nie wiedząc poza ,byc moze, jednostronnym opisem autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co tam autorze u Ciebie? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątek zdechł. Małżeństwo żyje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to prowo,ktore pisze kobieta,.nie młody facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość pisze w miejscu bardziej odpowiednim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli gdzie konkretnie powiela ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka kobieta nie da Ci odejść . Zniszczy Cię i zrobi z Ciebie ofiarę jest chora psychicznie i naprawdę lepiej miej na to dowody bo zapewne zrobi tak, że dziecko będziesz widywac raz na miesiąc na godzinę. Poza tym nie możesz zostawić córki ta kobieta wszystko przeniesie na niewinne dziecko. Nie myśl tylko o sobie Ty dorosły facet nie umiesz sobie poradzić z psychopatką a dziecko chcesz jej zostawić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałem podobnie. Obecnie jesteśmy w trakcie sprawy rozwodowej.Małżeństwo nie przetrwało 2 lat chociaż znaliśmy się ponad 6 lat przed ślubem i żona nie przejawiała takich zachowań jak Twoja zona przed ślubem ale zaraz po ślubie. Szczęście w naszym nieszczęściu, że nie trzymały nas dzieci. Zastanów się i odejdź dla waszego wspólnego zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autora nie ma od kilkunastu dni a wy dalej się produkujecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprawa jest prosta. Siadacie rozmawiacie krótko i rzeczowo. Nastąpił rozkład pożycia, czujecie się źle i trzeba z tym skończyć. I rozejść się na normalnych zasadach, a jeśli będzie wszczynać awantury, nie reagowac, tylko powtarzać codziennie to samo. Znowu o tym, iż nastąpił rozkład pozycia, że nie jest to już małżenstwo i musicie się rozejśc. Ona znowu zacznie swoje, to Ty swoje i tak przez cały rok codziennie mów o tym że chcesz sie rozstać. Nikt nie wytrzyma takiego wypychania i sam sie uniesie honoerem i odejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Codziennie jedno i to samo w kolko potwazac i byc konsekwentnym, że rozwód, rozwód, jedyny temat to rozwód i trwać orzy tym samym jakby ci się zacięła płyta. każdy normalny człowiek po prostu zrezygnuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może rozwieść sie a nie przez rok powtarzać "rozwód,rozwod"? Powtarzane wielokrotnie przestaje działać.Cóż to za nowa roczna "dieta" na zakończeńczenie nieudanego związku ?!........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mozna przeciez zlozyc pozew i nie prosić o zgode, przeciez tak czy siak nikt na sile kogos nie zatrzyma. Jezeli on byl ok to zaden problem i tak dostanie rozwod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor nas oral :-(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj tam,oj tam,od razu olał .Wróci za jakiś cas by napisać,ze dal jej kolejne 3.m-ce i tak będzie sie ciagnąć w nieskonczoność a potem okaze sie,że to był blef pisany przez nudzoną mamuśkę na urlopie macierzyńskim czy wychowawczym,itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
... oral... smutas.gif gość 2016.10.20 mialo byc olał. & Freud by to raczej zinterpretował - głodnemu chleb na myśli;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz dawno bylo oczywiste ze to prowo pisane przez kobiete i wątek sie wyczerpal,bo nie ma pomyslu na ciąg dalszy. Zajrzy w styczniu i dopisze,że przedluża opcję "naprawiania".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
metoda zaciętej płyty to dobry pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już pisałem, że facet pisze w bardziej odpowiednim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×