Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mojrozwod

Jak doprowadzić do rozwodu? żona mnie niszczy

Polecane posty

Gość gość
W obliczu przemian duchowych i wzniesienia naszych serc, w obliczu rychłego oświecenia i podniesienia wibracji serc, daj tej kobiecie szansę. Otul ją swoją miłością, ulecz jej chore zmysły, a będziesz Buddą naszych czasów. To jest twoja rola w tym wcieleniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę jej za grosz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi Autorze, przewidywałam szantaż emocjonalny i róźnorakie zagrywki, M,in.instrumentalne podejscie do seksu w celu realizacji swoich chorych planów. Pisałam kilka dni temu o abstynencji seksualnej...no i zgadza się. Kobieta, która seksu unika, nagle staje się wampem, gdy inne sztuczki przestały działać. Tak trzymaj- zero seksu i dystans emocjonalny. Porozmawiaj z ojcem, potrzebujesz duchowego wsparcia i zrozumienia Twoich przyszłych decyzji. Chcę Ci jeszcze raz napisać, że jej nie skrzywdziles i nie krzywdzisz. Ona ma problemy psychologiczne, które pewnie wcześniej skrzętnie ukrywała. Nigdy tutaj nie doradzam pochopnie, by pary się rozwodziły. W Twojej sytuacji terapia żony niewiele pomoże. Przyczai się, uspokoi na jakiś czas, nawet pójdzie na terapię... Życie wróci do jako takiej normy. Zajdzie w ciazę i wszystko wróci ze zdwojoną siłą. Nie wierzę w powodzenie terapii ani w jej cudowną odmianę. Rozumiem Twoje dylematy moralne, potrzebę otrzymania przysięgi małżeńskiej...jednak u Twojej żony podejrzewam ukrytą (utajnioną) chorobę psychiczną. Dlatego ważne jest, by nie splodzic drugiego dziecka, i wazne jest, bys jako ojciec był w zdrowiu i dobrej kondycji. Córka będzie Cię potrzebować, mając niezrównowazoną matkę. Trzymaj się cieplo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.14 bardzo trafiona wypowiedź niektóre przypadłości ujawniają się dopiero w trakcie małżeństwa ludzie potrafią się bardzo zmienić i nagle uświadamiamy sobie że jesteśmy z kimś innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli Ty nie chcesz jej nagrywac i zdobyć dowodów przeciwko niej, a z nagraniami sie nie dyskutuje, to na pewnoona załozy Ci w końcu sprawe o rozwód, i jeszcze udowodni Twoja wine-kolezanki, obdukcje za kasę zrobia swoje- kolega takmiał, tez był ideałem, Teraz płaci alimenty na leniwa rzekomo chorą zone ( chyba na cwaniactwo i nieróbstwo) i na dzieci, Też nie chciał zdobywac dowodów, to dowody zdobyła ona. kedy bedziedo mnie pisał, napisz"do AGI".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź idź z tym po prostu do prawnika. Chcesz rozwodu to go dostaniesz. Prędzej czy później. Jak Ci głupio iść bezpośrednio to weź poradę online gdzie jesteś prawie-anonimowy. Lepiej takie sprawy zgodnie z prawem robić, bo będziesz miał akcje jak już koledzy wspominali. Mój znajomy stracił przez taką 5 lat. Teraz jest wrakiem psychicznym. Nie wiem skąd jesteś. On korzystał z pomocy mc. Staniszewskiego z Warszawy. Ale prawdopodobnie możesz iść do jakiegokolwiek sensownego prawnika w okolicy (o ile go masz, bo czasem jest z tym ciężko). I przede wszystkim nie ma się nad czym zastanawiać, bo Ci życie ucieka. Lepiej raczej nie będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona jest jaka jest i na trwałą zmianę nie licz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zyccie jest jedno jeśli przez tyle lat nie zbudowaliście dobrych relacji to dobijesz do 20 stu lat stażu i bedziesz w tym samym miejscu - tylko w większym dołku:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest małżeństwo z małym stażem na etapie docierania się. Póki co facet był pantoflem bo... No właśnie dlaczego? Nie mam w moim normalnym otoczeniu małżeństwa, w którym mąż codziennie? robi żonie śniadanie do łóżka, zmywa i sprząta i otrzymuje zje/bkę za krzywo ułożone garnki. Pyta babę, czy go kocha a ona mu odpowiada: Nie, bo cośtam, cośtam. A on głowinę spuszcza i idzie do garów. Więc dziwolągowaty związek. Wydawałoby się, że robił to w imię miłości. Ale nie. Okazuje się, że nie kocha , za to kobieta kocha. Noż jaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To, że mąż podaje żonie kawę, zrobi kanapkę, czy ugotuje prosty obiad, nie znaczy że jest pantoflarzem. Wszystko wyzej wymienione robi mój mąź, (i wzajemnie) a ostatnie, co mogę o nim powiedziec, to pantoflarz:) Na tym polega M.in.kochające się i troszczące o siebie małżeństwo. Autor jest wychowany w szacunku do kobiet, i związek z piranią go przerósł. Jest męzczyzną, bic się nie będzie. Podejrzewam, ze jego zona kryła się aż do ślubu z dyktatorskimi zapędami. Gdzie są te wszystkie "specjalistki" od przemocy w rodzinie? Od konwencji przemocowych? Pochowały się??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cytuję autora: kiedyś koleżanka jej podczas spotkania powiedziała że mąż jej do łóżka śniadanie zrobił.. jaki on dobry. Moja popatrzyła się na mnie i uśmiechnęła bo wiedziała że ja robię jej codziennie śniadanie i kolację. Szkoda że zawsze jest: za dużo, za mało, czemu z szynką, czemu nie posoliłeś, herbata za słodka, za mocna, za mało cytryny, czemu tak długo, czemu taki chleb, czemu tak mało masła itp & Czaisz różnicę? Po co autor znosił to biernie? Ciapciakowatość wywołuje irytację, powinien był to zdusić w zarodku. W dalszym ciągu twierdzę, że autor nigdy nie kochał tej baby. No chyba, że mylił uległość i łaszenie się z miłością. Ona podświadomie potrzebuje dominacji i miłości a nie otrzymała ani tego ani tego. Stąd to rozzuchwalenie i frustracja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odejdź i zakochaj się prawdziwą miłością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki za każde słowo , ja ją kochałem na zabój dlatego się godziłem na wszystko. Kiedyś oczywiście taka nie była. Stopniowo dokręcała mi śrubę dlatego się nie zorientowałem . opowiem wam co się wydarzyło i odpiszę wszystkim jutro z pracy bo w domu nie mam warunków do pisania. Co chwilę patrzy co robię na telefonie czy komputerze. Trzymajcie za mnie kciuki bo kolejna ciężka noc przede mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz zerznac swoja żone obic jej morde gazeta kobieta jest jak suka musisz ja trzymac krótko na smyczy tak tak nie nie i tyle wypiedol ja do kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.57o to chodzi, by kolejnej ciąży nie było. pewnie autor "kochał za bardzo" narcyzkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Reaaalisstaaa
Kolejny przykład na to, że ustawodawca powinien zabezpieczyć ludzi przed takimi sytuacjami i ślub powinien być dozwolony od 25 roku życia. Z licealnych miłości małżeństwa z reguły nigdy nie są dobre. Poza tym kobieta "kastruje" faceta przez to, jak ma chore jajniki. Pare lat kochania się bez zabezpieczenia i u faceta jest problem z żelazem i testosteronem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cyt"Pare lat kochania się bez zabezpieczenia i u faceta jest problem z żelazem i testosteronem " - co masz na mysli? jaki związek z żelazem i testosteronem ma kochanie się bez zabezpieczenia? brak kochania sie to rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to 25 lat to dobry pomysł:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobry pomysł, małżeństwo od 25 roku źycia, popieram.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rurella
O, chłopie, kaszana. Lepiej nie będzie. Ratować nie ma czego, ona się nie zmieni. Straciła dla Ciebie szacunek, nie ma odwrotu. Jesteś młody. Rozwiedź się, lepiej teraz niż za kilka lat, po co się męczyć. Jesteś w takim wieku, że możesz się zakochać jak nastolatek, później już nie. Trzymam kciuki i będę zaglądać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wczoraj oczywiście napadła na mnie jak Vamp chodź zawsze trzeba było ją namawiać godzinami na seks. To wszystko strasznie śmierdzi. Mam dość tej sytuacji i przekonaliście mnie w 100% że zanim ją wyrzucę z domu muszę pozbierać wszystkie możliwe dowody jej zachowań. To będzie trudne bo zwykle nie ma takich afer i udajemy zwykłą rodzinkę tylko z wieloma kąśliwymi uwagami z jej strony. Mam to podkręcać ? Ona jest taka nerwowa że wystarczy moja odpowiednia odpowiedź na jej zaczepkę aby wywołała ogromną wściekłość. na nagraniu będzie to brzmieć całkiem niewinnie. Sprawdziłem jej FB , telefon i komuter , raczej z nikim podejrzanym nie rozmawia więc tutaj nie mam punktu zaczepienia. Czego mogę jeszcze szukać? Z karty bankowej nie korzysta więc nic nie wyśledzę. Jakieś pomysły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba miec jajaaaa:-) by cos zmienic w swoim zyciu autorze... proste wyprowadzka i rozwod. Chyba ze lubisz takie zycie jakie masz to zostan z taka zona a potem z nerwica :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie uleciała twoja miłość, autorze? Jeśli ją naprawdę kochałeś, to nie da się tak szybko za pstryknięciem palców pozbyć tego uczucia, nawet jeśli osoba kochana przez nas jest niewarta tej miłości i nas krzywdzi. Oj strasznie bym chciała poznać wersję tej piranii krzywdzącej twą kryształową istotę. Myślę, że byłoby to ciekawe i bardzo pouczające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też bardzo chciał bym wiedzieć jak opisała by mnie żona. I nie nie jestem krystaliczny, każdy z nas ma wady i mam również je ja. Są mi one bez przerwy wypominane. Sam uważam że największą moją wadą jest brak szczerości wobec niej. Często ją okłamuje żeby ukryć rzeczy które mogą ją zdenerwować. Często kłamię żeby jej nie zranić i ochronić siebie. Nie wiem dlaczego sądzisz że moja miłość wyparowała w sekundę? Moim zdaniem była niedoceniana latami a przez to traciła na sile bo jak długo można kochać kogoś kto ciebie nie szanuje? tak długo ty byś się starała? Uważam że próbowałem niemal wszystkiego , i prośbą i groźbą. Starałem się ze wszystkich sił robić wszystko co chciała - narzekała. Starałem się być stanowczy - narzekała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Uleciała? Czy Ty przeczytałaś wszytskie jego wypwiedzi? To trwa kilka LAT, nie dni, miesięcy, tylko LAT! Ten facet ma przez nią skończyć w psychiatryku? Ciekawe ile czasu Ty byś dała rade żyć z takim człowiekiem, jakim jest zona autora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie przesadzaj z tymi dowodami,wystarczy ze nagrasz kilka jej wybuchow,wyzwisk i powiesz w sadzie ze czesto tak sie dzieje przy dziecku......a widzisz mowilam ze jak babe odstawisz od wyra to zmieknie,co do nagrania to wczesniej mowiles ze jest awantura o byle gowno np zle ulozone gary,zle pozmywane czy inna jeszcze bzdura a teraz sie pytasz o pomysly jak ja wyprowadzic z rownowagi?? cos gubisz sie autorze ,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam że oboje jesteście toksyczni! Ty klamczuch A ona furiatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze faktycznie jestes wyniosly i oschly,moze robiles jej te sniadania w zamian za sex bo nie wierze ze jestes takim idealem,moze musisz spojrzec na siebie z innej strony ona nie drze sie przeciez bez powodu........moze ,moze ,moze.ty juz jej nie kochasz i tyle i szukasz wymowki ,ona to czuje i dlatego jest jak jest.....szkoda tylko dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chcesz uzdrowić sytuacje to działaj zdecydowanie wyprowadź sie przecież ona sie nie wyprowadzi od ciebie i nie zostawi tobie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nad tymi, którzy się pobrali z miłości i w imię tejże spłodzili potomka a są dla siebie pierwszymi partnerami czuwa szczególna iskra stwórcy vel źródła, ale tu miłości prawdziwej nie było, bo taka nie wyparowuje w kosmos. Z wpisów autora przebija fałsz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×