Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zakochana w koleżance z praczy cz. 5

Polecane posty

Gość KapelusznikWiosenny
Wróciłam do żywych :) Sprawdź skrzynkę, Suśle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwariatka
Nie czekam juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co u was ? Komuś się udało? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na chuj te linki dajesz i tak nikt tego niw ogląda :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Wesołych Świąt dziewczyny :) U Was też tak beznadziejnie jak u mnie? Kicha totalna, ale co tam trzeba iść do przodu. Ona ma mnie niestety w d... a ja, niestety wciąż mam ja w sercu. Tak już pewnie zostanie, jak się jest taką uczuciowa osobą, to się tak ma. Święta i wiosna, będzie dobrze (z moim sercem) Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zatkało się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od A
Nowy gosc to u Ciebie to samo co u mnie. Juz nic nie ma. A ja ciagle o niej mysle. Fakt mysle juz o niej znacznie mniej. Ale jednak czas uplywa a ja nie zapominam. Powodzenia I tak jak napisalas jest wiosna! Damy rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kapeluszniku? No napisz coś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Było i widocznie minęło. Nawet troll znudził się albo dopadła go karma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WIosny nie ma i nowych miłości tez :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę u wszystkich koniec? Czy przenioslyscie się na inne forum? Wiosna wraca, może coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koniec i nasz wątek umarł :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
koniec miłości, bo dla niektórych to wcale nie miłość była a zabawa kosztem drugiego człowieka...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oswoiłaś mnie i po raz kolejny zostawiłaś samej sobie tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez za nia tęsknie. Coraz mniej, ale wciąż ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bez Kapeluszaaa
A ja tęsknię za Susłem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upppp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od A
Hej dziewczyny:) jaka tu cisza ale wcale mnie to nie dziwi. Wszystko się skonczylo nim tak naprawde się zaczelo. Nowe watki się nie pojawiaja bo tak naprawde chyba jednak malo jest takich przypadkow. U mnie sytuacja bez zmian ale dobrze z nia sobie radze. Nic nie wymuszam, o nic nie zabiegam i niczego nie oczekuje. Przebywanie z nia w jedym pokoju też juz nie robi na mnie takiego wrazenia. Chwile slabosci jednak sa dalej jak ona jest tylko ze mna I jest blisko. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Cześć Ta od A. :) U mnie tez już po nadziejach, nic nie oczekuje, ale jest trochę gorzej niż u Ciebie, bo niechcący się dowiedziałam, ze ta za która w ogień bym wskoczyła, nienawidzi mnie. Powiedziała mi to mimochodem pewna osoba, która z nią bliżej pracuje. Ta osoba takie wnioski wyciągnęła, nie rozmawiały na mój temat. Zabolało strasznie. Nie wiem czy to prawda, ale w sumie wszystko na to wskazuje. To było jakiś czas temu, już pogodziłam się z tym definitywnie, ze nawet na koleżeństwo nie mam co liczyć. Widzicie czasami tak to jest, człowiek się stara, chce dobrze, a wychodzi z tego nienawiść. Nie mogę tego zrozumieć, może ktoś kto bardziej na psychologii się zna umiałby to wytłumaczyć. Maja być zmiany w naszej firmie, może przynajmniej nie będę musiała jej oglądać. Trzymaj się Ta od A. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ta od A
Nowy gosc hej :) miło, że napisalas myslalam o Tobie :) Wiesz co nie chce mi się wierzyc, że ona moze Cie nienawidziec. Bo niby za co? Chyba , że jest zazdrosna o twoja osobe bo tacy ludzie tez się zdarzaja. Po prostu się nad tym nie zastanawiaj. Jesli tak jest to swidaczy tylko o niej, że jest jakas dziwna. A z taka to lepiej nie miec doczynienia. Moze właśnie te zmiany w pracy wyjda Ci na lepsze. Ja zmienilam prace tak jak pisalam. I mam teraz super zespol w nowe robocie. Dobrze się nam pracuje, swietnie się dogadujemy i wychodzimy od czasu do czasu do baru. Mega mile babskie spotkania! :) Ale A. widuje w dalszym ciagu bo ona prowadzi te szkolenia I moja firma mnie na nie wysyla. Ale z nia to juz kontakt zerowy. Wyswiadczyla mi przysluge wiec dwa razy Ja namawialam i zapraszalamja na wspolne wyjscie ale nie odpowiedziala nawet wiec nic na siłe. Jak ja spotkalam na jakims tam wydarzeniu w miescie to od razu podeszla do mnie I nie chciala odejsc nawet jak ktos tam cos od niej chciala. I wtedy poczulam znowu te niesamowite iskry. Jej wzrok, usmiech I miala nadzieje że ja jeszcze tam wroce bo nie zamierzalam dlugo zabawic o czym jej powiedzialam . I w sumie nie wrocilam. A potem juz bylo zwyczajnie jak się z nia zobaczylam. Nawet moj facet wtedy zauwazyl , że nie chciala ode mnie odejsc :D I zlewala wszystkich dookola. Ale ja moge sobie robic nadzieje I gdybac tylko skoro ona nie chce blizszego kontaktu. A mi szkoda czasu na takie gdybanie :) usciski w Twoja strone nowy gosc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Ta od A., właśnie tak czuje ze może wkurzam ja, bo mi za dobrze idzie w wielu dziedzinach. Ja bym jej to oddała...Z drugiej strony nie wejdę do mysiej dziury, bo komuś się nie podobają moje małe sukcesy. Ta Twoja tez dziwna, najpierw się klei potem obojętna. Ale mi zaimponowałas, ze do niej już nie wróciłaś! Ja to jestem taka głupia, ze bym przyleciała jak na skrzydłach. Jak jesteśmy na wspólnych imprezach, to cześć, czesc i tyle. Były iskry, już nie ma, To dobrze, bo znowu bym cierpiała. Ta moja tez tak się często zachowywała, ze super ekstra, iskry, a przy następnym spotkaniu obojętna. Teraz tez chwile nawet porozmawiamy, i mysle chyba jest Ok (na tyle na ile może być ok) a potem znowu chłód. Mysle tez o tej osobie, która mi powiedziała o tym, że ona mnie nienawidzi- co nią kierowało, ze mi o tym powiedziała...Strasznie się wtedy poczułam, grunt mi dosłownie spod nóg odleciał. No dobra- nie lubi, ale nienawidzi?! Chyba ze tu nie tylko ja coś czuję, jak to mówią, od miłości...Dobra! Koniec tego myślenia. Ta od A, generalnie u mnie Ok, poznaje nowych ludzi cały czas, mam co robić i od dna już odbiłam :) Pozdrowienia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nowy gość
Ta od A, a ta Twoja to ma kogoś, czy jest singlem? Bo tak się zastanawiam, ze tak może mnie ta wolność tej mojej tak zauroczyła :D I te iskry ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×