Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wydaje na siebie 1000zl miesiecznie i mam wyrzuty sumienia

Polecane posty

Gość gość
dziś Oj są gorsze rzeczy, śmierć, choroby, kataklizmy... Zadbana dama przed kiepskim domem, albo wystrojony gentlemen w jakimś gruchocie też kiepsko się prezentuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam jedną, jak na moje standardy, bogatą rodzinę. Prowadzą szczegółowy budżet domowy i co miesiąc spisują swoje wydatki. Jak są promocje to chętnie korzystają, jeżdżą komunikacją miejską, facet ma komplet kilkunastu jednakowych T-shirtów, w których chodzi i sam podcina swojej żonie włosy. Nie jedzą na mieście, chyba że muszą. Może dlatego są bogaci. Nie wydają się być nieszczęśliwi, a wręcz przeciwnie. Nie są żadnymi dziwakami ani odludkami. Są też ludzie, którzy wyznają filozofię minimalizmu, nie kupują i nie gromadzą niepotrzebnych przedmiotów. To, że ktoś oszczędza nie znaczy od razu, że jest chytry czy skąpy, tylko że rozsądnie zarządza swoimi pieniędzmi. Jak dla mnie 12tys rocznie na ciuchy, kosmetyki i torebki to dużo. Ale z drugiej strony, dzięki temu, że kupujecie inni mogą zarobić, co też nie jest takie do końca złe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka z mężem, wg. moich standardów bogaci ludzie, co miesiąc szczegółowo spisują wszystkie swoje wydatki i przychody. Koleżanka pokazała mi kiedyś ich budżety z ostatnich 10 lat. Miesiąc w miesiąc wszystko zapisują, mają różne kategorie typu jedzenie, higiena, transport, zachcianki itp. Nie wydają kasy na głupoty i właściwie co roku ich wydatki są podobne, mimo zwiększających się przychodów. Facet ma kilka takich samych T-shirtów, w których chodzi dopóki się nie zniszczą i sam obcina swojej żonie włosy. Jeżdżą komunikacją miejską i nie jaedzą na mieście jak nie muszą. Powiedzielibyście, że są skąpi czy chytrzy. Ja uważam ich za bardzo normalnych, sympatycznych ludzi. Oszczędność wcale nie musi świadczyć o chytrości tylko o rozsądnym zarządzaniu swoimi pieniędzmi. Niektórzy ludzie lubią minimalizm, nie kupują i nie gromadzą zbędnych rzeczy. Z drugiej strony to nie tak źle, że konsumujecie w nadmiarze, bo dzięki temu ktoś inny może zarobić. Wy pracujecie, żeby kupować coraz to nowe kiecki / kosmetyki / gadżety itp. dzięki czemu inni mają pracę. I tak to się kręci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym miała 1000 co miesiąc wydawać na same ciuchy, kosmetyki i przyjemności to bym chyba zwariowała. Chodzić do sklepu i szukać sukienki, gdy jej nie potrzebuję? Ktoś by musiał mnie zmusić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×