Zona próbowała sie zabic

Ona mi takich smsów z wyznaniami dziennie może z 10 wysyła więc jakbym chciał na każdego odpowiadać to bym kartę wykończył w ciągu doby.

Nie. Jest to moja trzecia żona. Prócz syna i córki z nią, mam jeszcze dzieci o wiele starsze z poprzednich małżeństw, ale jakie to ma znaczenie?

Nie wierzę, nie wierzę no nie wierzę że to nie prowokacja. Jak taki stary człowiek może być taki głupi?? Ty dalej nie widzisz swojej winy??? żona ma Cie jeszcze przepraszać ???? A ty durniu stary nie masz za co jej przepraszać ??

histeryk na odrzucenie reaguje jeszcze bardziej histerycznie,i robi się pieklo z życia,histerykowi musisz dac pewne bezpieczeństwo np. 5 dni z dnią i wtedy jesteś najczulszy ,a potem wymagasz 10 dni całkowitego skupienia na czymś innym,bo wyjezdzasz, co wytłumaczysz spokojnie miło a nie na chłodno i tak histeryka wychowujesz,potem znów dni dla niej,musi być systematycznie i konsekwentnie ,jak zabierasz wszystko to nie dajesz bezpieczeństwa ,ciesz się że się nie rozpiła ,i np. te smsy to tez histeria,piszesz jednego tylko ,bardzo czułego wracasz i tłumaczysz że jeden to idealna równowaga i żeby też tak robiła,i miło to przypominasz ,do skutku,bez ataku bez obojętności i po jakims czasie masz spokój ,ale cos dac musisz,calkowite nic wykluczone

Nie wiem co teraz robić. Znowu były tez pretensje o to ze w smsach nie zwracam sie do niej: kochanie itp. Zwracam sie normalnie np. Jak sie czujesz? Cały czas jest histeria

Nie, jest to moja trzecia żona. Mam z nią syna i córkę, ale prócz nich także i o wiele starsze dzieci z poprzednich małżeństw, ale jakie to ma znaczenie?

ale jednak kłamiesz :-) a wiesz dlaczego? bo miałeś 2 żony i nie myślałeś o katolicyzmie,a teraz masz 3 i uważasz że musisz z nią być bo to katolickie :-) a już 2 razy myślałeś odwrotnie i się rozwodziłeś

Poprzednimi razami byłem zmuszony się rozwieść mimo tego że jestem wierzący. Poprzednie żony jednak miały sobie za nic wiarę, chciały sprowokować mnie do wielu złych rzeczy. Nie było innej możliwości jak tylko rozstać się, choć walczyłem, by utrzymać rodzinę. Najbardziej żal mi było dzieci że musiały zostać z takimi matkami. Teraz dzieci są już dorosłe i wyszły mimo to na ludzi, zadbałem o to, wpoiłem zasady. Z najmłodszą dwojką zrobię to samo tylko jak skoro ich matka wylądowała po próbie samobójczej w szpitaliu? Jak im to wyjaśnić? Może powiem prawdę że ma problemy psychiczne i jest ciężko chora?

Ja nie jestem czuły.ani w smsach ani normalnie.Dodatkowym problemem jest to ze ona chce kolejne dziecko, ja nie i zawsze mocno mnie to stresuje i często jej to mówiłem iż dla mnie kolejna ciąża byłaby tragedia.

Własnie zona musi zapytac i powiedziec c****erwsza ze cie kocha...bo sam nie możesz pierwszy. I co za pajac....jak kobieta ci mówi i pisze ze czuje sie samotna...to jedyne co potrafisz zrobic to miec dość, powiedziec jej zeby dała spokoj...tylko na tyle cie stac bo to najprostrze. Bo po co zacząć mysleć nad tym co się dzieje, co zrobic aby było lepiej...poza tym po tym co piszesz widac ze wolisz swoja prace, rodzine... a kobieta to tylko dodatek co ci posprzata i ugotuje. A co ty sobie myslisz ze jak zarabiasz to wszystko? ze jestes jakims bogiem... ? kto dał ci prawo takie aby mieć się za pempek świata tylko dlatego, że kase zarabiasz... ? skoro macie taki układ ze ty robisz, ze ona wychowuje dzieci...to o co ci chodzi? sam sie na to zgodziłes! a to nie oznacza ze nie masz obowiazku małzenskiego i nie musisz juz okazywac uczuc żonie... jej rodzina ma racje... żałowałeś odpisania na smsa...żałowałes kilku donbrych i ciepłych słów...bo masz dość? ale siłę na przegadywanie się i obwinianie zony masz! A ty jestes takim frajerem...wystarczyłoby abys okazał jej uczucie, kilka ciepłych słów i smsa chociaz jednego dziennie...wystarczyłoby jakbys chociaz raz w miesiacu kupił kwiaty czy cokolwiek... a miałbys temat z głowy...ale lepiej ci sie przegadywać, tracic czas na uzalanie się nad swoim losem byleby nie okazać uczucia. Na to masz siłe i czas... ale kilka minut na ratowanie rodziny, związku nie masz. Jak mozna wakacje spedzac osobno? urodziny? święta? bo wazniejsza jest twoja rodzina... jezu!!!! to zona to już nie rodzina... ?!!! żona to najwazniejsza osoba i dzieci! to jest rodzina! maminsynuś...

znaczy ty nigdy dla żony czuły nie byłeś ani o miłości nic nie mówiłeś?nigdy?

Ty ja olewasz, ale mogla odejsc a nie sie probowac zabic przez nic nie wartego, zimnego kuutasa:P

Serio? Ludzie to prowo jak nic!!!! Jak koles tak sie zachowuje jak tu opisane to za nic by sie nie przyznal do tego na babskim forum. Pewnie jakis gimbus wypisuje takie idiotyzmy.

Nie wiem nawet kto to jest per gimbus ale domyślam się że gość zastosował obraźliwy inwektyw. Tak czy inaczej szczerze opisuję jak sprawy się mają nie mam powodu by kłamać.

Na początku związku byłem czuły. Teraz nie mam na to chęci.Zarzuca mi ze zwracam sie bezosobowo. Tylko ciagle pretensje: ze złe sie zwracam, ze nie dzwonię, ze cały dzień nie odbieram, ze nie jeździmy na wakacje itp

Ona nie rozumie moich potrzeb, zachowuje się egoistycznie. Ja od kilku ładnych lat nalegam na kolejną ciążę. Ona dobrze wie jak bardzo zależy mi aby doczekać się jeszcze syna a mimo to zwleka choć najmłodsza już nie jest.

Chlopie skoncz p**************.c. Jak nie masz ochoty na okazywanie czulosci w malzenstwie, to daj sobie spokoj z malzenstwem. Daj spokoj tej kobiecie. Zreszta jak wspomniales to twoje 3-cie malzenstwo, pomysl zatem dlaczego tak jest. Moze jednak z toba jest cos nie halo ? Nie masz pojecia bladego co to znaczy byc malzenstwem. Wszystko rozkladasz na czynniki finansowe - w stylu place jej za wakacje itd. To trzeba bylo kupic sobie gumowa lale i ja posuwac. Duzo bys zaoszczedzil, nikogo bys nie meczyl swoja osoba, ani nie byl "ofiara" jak to nazwales ciaglych przytykow zony, ktora probuje od ciebie wydobyc krztyne czulosci. Wydajesz sie inteligentny - ale to nie oznacza braku glupoty. Twoje EQ jest ponizej poziomu zera, jesli w takiej sytuacji jeszcze stawiasz warunki, a druga polowa w szpitalu lezy. Przykro sie czyta twoje wynaturzenia. Co wiecej - sposobem w jaki to wszystko opisujesz, wzbudzasz tylko agresje tych - co to czytaja. Czego oczekujesz ? Ze poklepiemy cie po d.u.p.i.e. i przyznamy racje ?

drugi ma nicka bez e,ze chciało się zakladac,nudziarze

Dzwoniłem do jej lekarza, ale jego stosunek do mnie był raczej negatywny, taki z pretensjami.

"Dodatkowym problemem jest to ze ona chce kolejne dziecko, ja nie i zawsze mocno mnie to stresuje i często jej to mówiłem iż dla mnie kolejna ciąża byłaby tragedia." To twoje słowa kilka minut temu, a teraz nagle chcesz kolejnego syna. Albo jesteś zjebem, albo to prowo albo masz schizofrenię.

nie widzisz ze sa dwa niebieskie inne ?

Wszyscy mnie winią za ten stan rzeczy, łącznie z lekarzem.Mam dość pretensji.

Wybaczcie mój błąd- w sensie dla niej ciąża by była tragedią. I mnie ten fakt stresuje.

Prosze uważać na podszyw, ja z e jestem prawdziwy

myslisz,ze jak sie zaczerniles to ludzie nie wiedza,ze to prowo?brednie niestworzone wypisujesz.

W*********j podszywaczy. ja nie chce wiecej dzieci

Dlaczego niestworzone? To że piszę prawdę to jestem jakiś gorszy? Wszyscy się mnie czepiają łącznie z lekarzem co z wami ludzie?

Nikt nie każe ci jej zapładniać, a w jej wieku ciąża to chyba kiepski pomysł no chyba, że chcecie wychowywać dziecko z downem.

Nie jest to prowokacja. Chce by ktos mi przyznał racje.

Uważasz, że w katolickiej rodzinie dwoje dzieci to wystarczająca liczba? Cóż, ja uważam inaczej. A ona mimo wszystko jest sporo ode mnie młodsza. Gdyby tylko chciała urodzić...