Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kury domowe to pasożyty

Polecane posty

Gość gość
Nie pyskuj żebraczko, bo ci wyślę paczuszkę z pampersami zużytymi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno, jak pracowałam w markecie to też wyzywalam tutaj niepracujące. Frustracja tak działała :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jej zdaniem jak kobieta jest w domu to tylko leży. Jak są dzieci to gorsza harówka niż w pracy na etacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale co wy się tłumaczycie schizofrenicznej psycholce? Ona co chwile ma takie ataki, że wyzywa żony, bo ją na leki nie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie tylko ona się tu wypowiada, pelno tu przylazlo samotnych, sfrustrowanych bab, których nikt nie chce i nigdy nie zaloza rodziny i zawsze będą mogly liczyć tylko na siebie. Coś takiego frustruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba was pogięło. Wy myślicie, że każdy jest takim ciapą, że przerastają go naturalne rzeczy jak rodzina , dzieci, jakieś obowiązki poza życiem zawodowym. Kobiety pracujące mają o wiele lepiej wychowane dzieci i zadbane domy co te harujące rzekomo w domu. Oczywiście ta trudna praca sprowadza się w połowie z przebimbaniem połowy dnia na kafe, z koleżanką. na serialach. To jest zwykła niezaradność i lenistwo i nikt mi nie wmówi jaka to harówka. Każdy normalny człowiek po pracy zajmuje się domem i żyje, a te bidulki takie urobione. Raczej nierozgarnięte jak się nie da ogarnąć podstawowych rzeczy. Nie trzeba było rodzin zakładać jak jest się jakimś opóźnionym lub niepełnosprawnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
One ci zaraz powiedzą że one nie będą tak jak ty dawać się zajezdzac i harowac na dwóch etatach - praca dom. Tylko co to za harowa w domu? Jak pracowałam gdzie nie bylo mnie 10 h w domu to jakos nie mialam syfu bo potrafiłam utrzymać porządek, obiad zrobić to też nie wymaga siedzenia nq bezrobociu, wy 8 godzin ten obiad gotujecie? Teraz jestem w ciazy i jestem na zwolnieniu i już nie wiem co ze sobą zrobic! Ugotuje obiad, posprzątam, poczytam, zrelaksuje się ogolnie ale i tak wiekszosc czasu mi sie zwyczajnie nudzi, chyba brakuje mi kontaktu z innymi lydzmi. Owszem mam przyjaciół, tylko kazdy z nich pracuje, ma swoje zycie, nie maja często czasu na kawke ze mną. Ja oczywiście nikogo nie oceniam, nie krytykuje, każdy ma prawo żyć jak chce, tylko nie rozumiem co wy nazywacie "pracą" w domu? Czy to nie za duze slowo? Oczywiście mowie o sytyacji gdy nie ma dzieci albo gdy chodzą już do szkoly, bo jak jest w domu z malym dzieckiem to dopiero sie przekonam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie o to chodzi. Co można robić w domu całą dobę? To jest bez produktywność do kwadratu. Nic dziwnego, że mózgi już wyprane całkowicie sadząc po powyższych wpisach. Za mało konkretnych zajęć, a za dużo durnowatych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś non stop przesiaduje na forach typu kafeteria to niczego lepszego nie mozna się spodziewać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ta wścieknięta drobiówka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie ta wścieknięta żebraczka? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam żebraczko wysłać ci brudne slipy mojego starego? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebraczko przyznaj się że jak łapałaś okazję to stałaś tyłem i dlatego się tir zatrzymał? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem na wychowawczym, dzieci jedno w przedszkolu, drugie w klubie malucha - od poniedziałku do piątku mam około 6 godzin dziennie dla siebie. W tym czasie zajmuje się domem, czasem jakieś zakupy, a o prócz tego uczę się włoskiego i hiszpańskiego w szkole językowej, poza tym chodżę na siłownie, czytam, nawet czasem marnuje czas na kafe :P. Bardzo lubię moje życie, a do pracy pójdę za jakiś rok, może dwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rok to wiadomo można sobie posiedzieć, ale niektóre to siedzą całe życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A gdzie ta wścieknięta żebraczka? smiech.gif Zgłoś gość dziś Jak tam żebraczko wysłać ci brudne slipy mojego starego? smiech.gif gość dziś Żebraczko przyznaj się że jak łapałaś okazję to stałaś tyłem i dlatego się tir zatrzymał? smiech.gif Do robory się weź, bo jak po pysku dostaniesz jak sponsor wróci i nie podasz dobrego obiadu:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Rok to wiadomo można sobie posiedzieć, ale niektóre to siedzą całe życie xxx A co ciebie to obchodzi żebraczko? xxx Do robory się weź, bo jak po pysku dostaniesz jak sponsor wróci i nie podasz dobrego obiadu xxx Po pysku to możesz dostać ty szumowino społeczna jak się nie przestaniesz wpieprzać do cudzych rodzin i nawet nie będziesz wiedziała od kogo dostałaś analfabetko wtórna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
morda w kubeł i mopować grzecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak tam smoluchy? co dzisiaj cały dzień będziecie gotowały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nikt prawa obrażać kur domowych. Nic nie jest takie oczywiste. Moja mama była gospodynią, harowała jak wół. Mam całkowicie inny punkt widzenia, bo mama za-pier-dałala od świtu do nocy - krowy,świnie, kury, pole, siano, buraki, kalarepa i h-u-j wie co. Poroniła ciążę bo musiała ****ać przewracając siano dla krowy. Wcześniej miała fajną pracę jako sekretarka w instytucji państwowej , straciła ją po 3 dziecku. Tymczasem moj ojciec siedzial w robocie i bimbał, jego praca była siedzeniem i nadzorowaniem. On dostawał kase, przychodził, wiecznie darł ryja. Ona pracowała na jego gospodarstwie bez wynagrodzenia, bez składek krus. Więc takie gadanie że ktoś siedzi w domu i nic nie robi mnie denerwuje. To moja mama, chociaż teoretycznie ''siedzi w domu'' najciężej pracowała. Jak można mówić że ktoś jest pasożytem w takim wypadku ? chyba jesteście egoistycznie zapatrzone na siebie i nic nie widzicie poza tylko sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naomi33
większość z Was tymi wpisami próbuje udowodnić przed innymi jaka jest zaradna, niezależna, samowystarczalna, praca, dom, dzieci wszystko niby ogarnie, z wszystkim sobie poradzi etc. tylko, żeby ich podziwiać, zachwycać się nimi, najlepiej to kłaniać się przed nimi jak przed królem - tego by chciały. To ja się pytam więc, skąd ta frustracja? Bo Wy zarobione jesteście i nikt Ci nie powtarza, że jesteś najlepsza, a tego byś na okrągło chciała. Taki masz charakter. Jedyna prawda jest taka, że czyjąś prace zawsze należy szanować. Polecam zakup oryginalnych i modnych, sportowych butów Adidas na http://adidas-buty.pl/ :d :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha a tu caly czas leje sie jad, hejt w wykonaniu "zaradnych i niezaleznych" zajechanych pań :D Ja tam w domu bezproduktywnie nigdy nie siedzę, mam tyle zajęć , ze nawet nie mam kiedy się nudzić. Choć nie przeczę, ze lubię pół godzinki spokojnie przysiasc z kawka i posurfowac po sieci, jak teraz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i co tam kopciuchy dzisiaj cały dzień gotują?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
najlepszy temat na cafe-polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×