Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie wierzę,że macie czas na sprzątanie,gotowanie i czas dla dziecka! Never!

Polecane posty

Gość gość
Babcia nie ma serca go zmuszać do odrabiania lekcji.... rośnie wam leń i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skoro ich nie ma całymi dniami, to kto im brudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie jest leniem, babcia jest za miękka i pisałam ćwiczy z nim czytanie i liczenie codziennie! On jak wraca do domu to odrabia lekcje bez problemu, tylko trzeba go dopilnować. Syn ma też obowiązki, zasłanie swojego łóżka, utrzymanie porządku w swoim pokoju, nakarmienie kota i psa, wiec nie pisz mi o leniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś jesteśmy w domu pół dnia od 18 i brudzimy do godziny 24.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Według mnie się po prostu nad sobą użalasz i tyle. Nie musisz codziennie robić generalnych porządków, bo to niemożliwe że tak wam się brudzi, skoro całymi dniami was nie ma. Chyba że po tak syficie. Inne kobiety tak nie narzekają jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłaś, że ta praca taka wymagająca a na kafe siedzisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie mam teraz klientów, składam zamówienie i zaglądam na kafe, wiem dla nie których abstrakcja, ale ja na szczęście nie mam nad sobą szefa, który mnie kontroluje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie narzekam, tylko twierdzę, że nie da się być perfekcyjnym i mieć na wszystko czas, łącznie z obiadem z 3dań, pieczeniem chleba, zajęcia dodatkowe, na dom i na dziecko, jak tu większość bajkopisarek pisze, bo życie weryfikuje wiele spraw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chwila moment. Od 18-19 brudzicie do 24. Jak? Skoro syn odrabia lekcje to raczej nie brudzi a ty jak sprzatasz to chyba ppdczas tego sprzatania tego nie robisz? Sorry zdarza mi sie byc w domu z rodzina po 17 i chocbym nie wiem jak sie starala to najwyzej mam do posprzatania zabawki jak dziecko zasnie. Wiekszosc sam odklada ale czasami wole go wczesniej polozyc i raz dwa odlozyc na miejsce niz ryzykowac ze w trakcie skladania na miejsce cos wypatrzy na co najdzie mu chec i nowe porozwala. Odkurzamy raz w tyg mimo ze jestesmy wczesniej w domu. Okna myjesz co tydzien?ile masz tych kwiatow? Dwupietrowy dom i w kazdym pokoju? Toz podlanie kwiatow to 5min. Kurze mozna zetrzec raz czy 2 razu w tyg,ja robie to raz. Nie gotujecie wszystkich posilkow wiec po czym zmywanie jak pewnie macie zmywarke? Btw macie dwa zwierzaki??biedne caly dzien zamkniete w 4 scianach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież to jest zwykłe prowo, a wy łykacie jak młode pelikany :D Ewentualnie autorka jest chora i ma ciężki przypadek nerwicy natręctw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, że prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nerwicy natręctw? niby dlaczego? sprzątam po trochę codziennie, bo w weekendy nas nigdy nie ma, w czasie kiedy większość z was właśnie ogarnia dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro w weekendy was nie ma weź sobie babkę do sprzątania, nie kosztuje to dużo, u mnie pani sprząta w soboty 6 godzin i bierze 100 zl, dzięki temu mamy więcej czasu dla rodziny a ktoś może sobie dorobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz beznadziejne godziny pracy, ja kończę o 15.o 15.15 w przedszkolu a potem szybkie zakupy i mam czas na wszystko.mąż zaprowadza dziecko na 7.30 do przedszkola. Pracuje w polskiej dużej firmie, nie zarabiam kokosów, ale za to mam czas na swoje życie po pracy, dla dziecka,męża , znajomych, ogarnac dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja zwolniłam się z pracy. Pracowałam od 9 do 18, troje dzieci (wtedy 6,4 i 2 lata). Niańki, przedszkola, babcie i znajomi, mąż pomagał jak mógł, ale ma właśnie prywatną działalność i jest w domu ok 20. Musiałam co chwilę prosić kogoś o pomoc. Miałam dość i się zwolniłam. Drogie Panie, nie wszystkie pracujemy w urzędach lub szkołach. Normalni, szarzy pracownicy pracują do 18. Autorko. Jest ciężko, czasami ciężej ale co zrobić. Nie słuchaj kobiet, które ze wszystkim daja sobie świetnie radę, są super matkami, super żonami, super pracownicami, super córkami, super kochankami. Ja takiej nie spotkałam, a jeśli taka istnieje to z całą pewnością ma nerwicę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie zawsze jest czysto w domu, bo mam ZMYWARKĘ, pralko - suszarkę, odkurzacz i mopa. Oprócz tego dwójkę małych dzieci, męża który pomaga acha i dodam, że pracuję 8-16, jestem dyrektorem, więc pracuję w mega stresie i ciągle jestem pod telefonem, a po południu zawożę dzieci na zajęcia dodatkowe od poniedziałku do piątku, jesteśmy w domu 18-19. Gdy ja wożę, to mąż gotuje obiad w tym czasie. Duże zakupy jakby hurtowo czyli średnio 6-8 reklamówek robię raz w tygodniu, małe czyli jakieś pieczywo, mleko w małym sklepiku obok domu ale to rzadko, zwykle tak jest że mąż wyskakuje po to wynosząc śmieci. Chociaż ostatnio kupuję 3 mleka, 3 pieczywa tostowe, tak jest łatwiej bo zapakowane. Nie wyobrażam sobie codziennych zakupów, codziennego gotowania obiadu itp. Dodam, że jak zjemy obiadokolację to sprawdzam dziecku lekcje, a z drugim się potem bawię. Koleżanki z pracy pytają mnie zawsze jak to jest że wyglądam jak milion dolarów, czyli da się ładnie wyglądać, mieć czysty dom, zadbane dzieci tylko potrzebna jest dobra organizacja i podział obowiązków z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jux autorko w ogole nie wiem kto wam brudzi skoro i w weekendy was nie ma w domu... mysle ze psycholog by ci pomogl. To sie wlasnie nazywa nerwica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja także jestem trochę zabiegana ale na szczęście pomaga mi mąż i rodzice. Mąż zazwyczaj gotuje sobie i dzieciom a ja ponieważ sporo pracuję i odchudzam się, sama zamawiam catering dietetyczny od www.dietaeco.pl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też ze sprzątaniem mam problem, więc szukałam trochę informacji na ten temat jak to szybko ogarnąć, i udało się ;) tutaj co i jak w skrócie:blog.impel.pl/zrob-glowa-zrob-dobrze-sprzatac-bezpiecznie-efektywnie teraz jest mi trochę łatwiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×