Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

'Nie da sie dziecka wychowac bez klapsa' oto co usłyszałam

Polecane posty

Gość gość
gość wczoraj Jałówka nie może być dojna. Jałówka to taka krowa, która jeszcze nigdy nie rodziła i w związku z tym nie ma jeszcze mleka. Doucz się zanim następnym razem zaczniesz kogoś wyzywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 nie widuję samych idealnych dzieci. Ale w odróżnieniu od ciebie nie widuję też ciągle tych rozwrzeszczanych. I tak jak ktoś dobrze napisał: te rozwrzeszczane to na ogół mają równie wrzeszczące matki, co chętnie rozdzielają klapsy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaps w tyłek to nie bicie? A co? Łaskotanie? Weź się trzaśnij i pogadamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kuzynka jest z tych co uważali, że klaps to nie bicie. Do czasu aż starszy syn pobił młodszego kolegę i na jej wywód, że nie można bić innych (zwłaszcza słabszych) odparował, że przecież ona go bije jak on ją zdenerwuje, a kolega go wkurzył to go zlał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 ciebie bedzie trzaskal bachor jak dorosnie jak go rozpieścisz do granic mozliwosci a na koniec ci napluje w pysk kiedy biedna matulka brajanka bedzie go blagala na kolanach zeby nie krzyczal na mamusie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko powinno byc pewne siebie i swiadome, ze nauczyciel w szkole oplacany jest przez podatki jego pracujacych rodzicow i jako tak zatrudniony ma obowiazek kompetentnie i spokojnie nauczac, a wiec prowadzic lekcje, tlumaczyc, pytac i obiektywnie, uczciwie oceniac. I przestrzegac zasady : respekt i poszanowanie za respekt i poszanowanie. Wymagam i przestrzegam. Swoje zle humory i rozdraznienie ma nauczyciel zostawic w domu tak jak pracownicy innych zawodow, ktorzy swoich prywatnych stresow, niezadowolenia czy zmeczenia nie moga odreagowywac na wspolpracownikach czy klientach swojej firmy / korporacji. Takie dziecko jednak predko stanie sie znienawidzone przez zadufane w sobie nauczycielki bez poziomu i bez odpowiednich kwalifikacji i zaszufladkowane jako niegrzeczne i konfliktowe. Co gorsza, wiekszosc rodzicow daje sie na to nabrac i tlumi w ten sposob w dzieciach zdrowe podejscie do otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Ojej, widze ze okropnie Cię to urazilo.Personalnie Twoje dziecko wyzwalam, ze sie tak ekscytujesz? Pewnie trafilam w czuly punkt.Tak, dobrze mnie mama wychowala, czy ci sie to podoba, czy nie. A ponadto zawsze mialam do niej szacunek, i nigdy nie musiala sie za mnie wstydzic. X Gdyby cię mamusia dobrze wychowała i w szacunku do innych to nie wyzywałabyś obcych dzieci od bachorów. Mamusia cię nie wychowała dobrze. Ani w szacunku do niej. Tylko pewnie w strachu. Strachu przed klapsem, krzykiem, karami, obelgami* (czy co tam mamusia jeszcze stosowała). Strach to nie szacunek, ale co ty na ten temat możesz wiedzieć:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgjjdstuggwtuh
Ale te wasze argumenty za klapsami to strzal w stope, klapsiarze, i wcale tego nie widzicie. Skoro brak klapsow dla was rowna sie rozpieszczony bachor, logiczny jest wniosek ze innych form dyscypliny nie znacie badz nie uznajecie, wiec wychowujecie dzieci samym biciem. To to musi byc radosny model wychowawczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice ktorzy bija swoje dzieci nie powinni sie dziwic ani bronic, gdy kiedys w przyszlosci dorosle dzieci przyleja im po mordzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 ciebie bedzie trzaskal bachor jak dorosnie jak go rozpieścisz do granic mozliwosci a na koniec ci napluje w pysk kiedy biedna matulka brajanka bedzie go blagala na kolanach zeby nie krzyczal na mamusie smiech.gif X Mój "bachor" ma już 17 lat i nigdy nie dostał "klapsa", a mimo to nigdy nie podniósł na mnie głosu (o ręce nie wspominając). Różne "bunty" już w życiu przeszłam z moim "bachorem", nie jest aniołem ani ideałem, ale nigdy ani ja jemu nie okazałam braku szacunku, ani on mi, mimo że nie raz trzaskał mi drzwiami czy groził ucieczką z domu. Dziecko ma szanować rodzica, ale rodzic musi szanować dziecko. Bicie to brak szacunku, a bicie słabszych to oznaka słabości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie pytanie na marginesie - skoro tak powszechne jest , jako model wychowawczy tłumaczenie i przekonywanie dzieci do właściwych zachowań - to dlaczego on nie działa ? oczywiście rozmawiamy o pewnej generalizacji a nie pojedynczych przypadkach typu "\ mój Jasio to anioł nigdy nie zachowywał sie niegrzecznie " x swojej wypowiedzi nie kieruję do osoby powyżej , po prostu zbiegłyśmy sie w czasie i tematyce " anielskiej " :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Allium - mysle, ze to dlatego, ze wielu ludzi jest dosc glupich i oczekuje prostych, zero-jedynkowych rozwiazan. Klapsy nie, wiec co? Aha, tlumaczenie. A to nie jest takie proste, zeby zawrzec w jednym slowie, dlatego nie chodzi o sama technike, a o kontakt z dzieckiem, szacunek wlasnie, zrozumienie, ze dziecko to nie jest niewspolpracujacy dorosly, ktorego trzeba zmusic od kooperacji, a raczej dorosly 'niedorobiony', ktory sam nie rozumie swoich reakcji, a tym bardziej nie potrafi sobie z nimi radzic. Trzeba go uczyc, trzeba mu pomoc, czasem porozmawiac, czasem przytulic, czasem zignorowac - to kwestie indywidualne i czesto bardzo skomplikowane, w dodatku porady jednej zdolnej matki nijak moga sie miec do dziecka innej, bo ta juz mu narobila szkod swoimi bledami, o ktorych ta 'dobra' nie ma pojecia. Jesli ktos chce sie troche o tym dowiedziec, a nie tylko klocic, polecam blog Matka Tylko Jedna, tam jest tego mnostwo, i mimo ze widze ze wiekszosc tu z kafe by ja wysmiala za rodzicielstwo bliskosci, ale kobieta jest super madra i ma duzo racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium: A ja mam inne pytanie: a po co klapsy, skoro one nie działają? Sama jestem świetnym przykładem niedziałania klapsów. Moja matka chętnie nimi obdzielała mnie i siostrę. Do tego lubiła na nas krzyczeć, narzekać, mieć o wszystko pretensje. Nienawidziłam jej wtedy za to i do dziś nienawidzę wspomnień z tamtego okresu. Klapsy spowodowały u mnie wzrost agresji i nienawiść do rodziców. Bo to co na początku było klapsami, zmieniło się w regularne awantury (gdy miałam naście lat). Agresja w obie strony sięgała zenitu, bo moja matka znała tylko jeden model wychowawczy: "dziecko nie ma prawa głosu i ma mysleć we wszystkim tak jak rodzice". Przez długie lata borykałam się z problemami emocjonalnymi, z reakcjami nieadekwatnymi do sytuacji, z wybuchami gniewu, płaczu i smutku. A wszystko się zaczęło od klapsów. I żeby była jasność: to wszystko tak w zasadzie było "za nic", bo ja nie byłam złym dzieckiem. Wyniki w nauce dobre, nie szlajałam się, nie piłam, nie paliłam, nie zadawałam się z jakimś elementem, nie sypiałam za małolata z facetami. Ba, chodziłam na Oazę, potem pracowałam dorywczo w wakacje i w porównaniu do sporej części koleżanek byłam naprawdę bardzo porządna. Ale w oczach mojej matki i tak zawsze coś było nie tak. I zawsze był powód do zrobienia awantury i narzekania. Bo nie chciałam sprzątać pokoju w dniu i godzinach przez nią wyznaczonych, a jak sprzątałam (czy robiłam cokolwiek innego) to zawsze zrobiłam to gorzej niż ona. Nawet pranie wywieszałam nie tak. A zaczęło się od klapsów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady to jest klaps a nie katowanie. Ja dostawałam klapsy, mój brat tak samo i teraz to widać bo szanujemy starszych, jesteśmy wychowani, nie sprawiamy problemów a chłopak z mojej klasy co nigdy lania nie dostał bije się, pali, wyzywa, nie słucha się nauczycieli i uważa ze wszystko mu wolno, tak samo zachowuje się jego młodszy lat, chłopczyk ma 8 lat a sprawia mnóstwo problemów, ciągle widzę jak ich rodzice przychodzą do szkoły bo Mikołajek się nie słucha, pobił kolegę, rzuca rzeczami na lekcji w innych uczniów, a starszy brat pije na przerwach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dostawałam klapsy, mój brat tak samo i teraz to widać bo szanujemy starszych, jesteśmy wychowani, nie sprawiamy problemów x no patrz, a ja robię to samo i nikt nie musiał naruszać mojej nietykalności cielesnej, żeby na mnie to wymusić. No ale w moim domu się rozmawiało, a nie wrzeszczało i wyzywało, tłumaczyło i karano, a nie bito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak sie sklada , ze moja mama tez mnie nigdy nie bila. Klapsa moze i dostalam kiedys, ale nawet nie pamietam. Ale nie demonizuje lekkiego klapsa, bo dla mnie to roznica lekki klaps a bicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:47 A teraz serio, naprawde uwazasz, ze te klapsy to jedyna, czy nawet najwazniejsza roznica miedzy wychowaniem twoim i tych wspomnianych potworkow? Bo moze to nie klapsy z ciebie zrobily dobrego czlowieka, a przynajmniej nie tylko one?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmm
Moje dziecko ma 5 lat nigdy nie dostalo klapsa i nie dostanie. Nie uznaje takich metod wychowawczych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bez przesady to jest klaps a nie katowanie. X A co jak klaps przestanie działać? Będziesz biła mocniej? Co zrobisz jak dziecko podrośnie i będzie się śmiało z klapsów? Wyciągniesz pas, żeby do śmiechu nie było? Klaps to nie jest rozwiązanie. Ja rozumiem, że każdemu się może zdarzyć. Ot, tak zostaliśmy w sporej większości wychowani: karami, paskiem i klapsami, to i te zachowania powielamy. Ale klaps to nie może być recepta na wszystko, na każdy problem. Bo one problemu nie rozwiązują. Poza tym na każde dziecko inaczej ten klaps zadziała. Co jak w Twoim dziecku będzie wzbudzał jeszcze większą agresję? A co jak w Twoim dziecku spowoduje lęk i dziecko będzie się w sobie zamykać, i nie będzie chciało z Tobą rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I sądzisz, że tym niegrzecznym dzieciom klapsy jakoś pomogą? Bo ja w to szczerze wątpię:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No napewno w strachu. Ja o biciu nic akurat nie pisalam, dotarlo czy jeszcze ze trzy razy muszę napisać ? U mnie w domu panowaly zasady, i mama nas wychowala na porzadnych ludzi, ktorzy nigdy nikomu krzywdy nie zrobili i jej wstydu nie przyniesli. A dzis gdy jest starsza i chora moze na nas liczyc w każdej chwili i kazdej sprawie. Takze wybacz, ale to twoje gadanie o niewychowaniu mozesz sobie wsadzic...ups sorry jaka ja niewychowana jestem sorrki, zachowac dla siebie. ;) Dzisiejsze wychowanie widać i mozecie sobie pisac co chcecie, jakos za moich czasow dzieci w szkole samobojstw nie popełniały, a teraz coz... rozbestwione, bez zadnych zasad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 czym.ty sie chwalisz? Twoja matka nie umiala bez kar cielenych wychować dzieci. Kazdy idiota potrafi uderzyc słabsza osobe. Naprawde nie masz sie czym.chwalic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka z pracy dawała synowi klapsy, czasem także przy obcych ludziach, aż jej w pewnym momencie oddał. Też przy ludziach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak jak pisałam - nie rozpatrujmy pojedynczych przypadków bo każdy jest inny . Dzieci są różne ale i rodzice są różni . Z moich obserwacji nieporozumieniem jest utożsamianie braku kar fizycznych z " bezsterowym wychowaniem " ale i stosowanie takich kar z bezrozumną przemocą . Każda z tych metod musi po prostu być przemyślana i to nie jeden raz a podwaliną tych rozmyślań powinno b być dobro dziecka. Niestety większość rodziców , szczególnie małych jeszcze dzieci mylnie uważa ,że wychowanie dzieci to rzecz o której po prostu się wie . Odrzucając taka czy inną możliwość albo wpędzają sie w poczucie winy albo przeciwnie żyją w p przekonaniu ze zrobili wszystko co możliwe a że dziecko jest utrapieniem rodziny i szkoły ? widocznie taka jego uroda .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtammmmmmmm
Rozwala mnie to myslenie ...klapsy= grzeczne dobrze wychowane dziecko , brak klapsow = rozwydrzone dziecko bez zasad. Tak jakby fizyczne kary byly jedyna metoda wychowawcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:00 Czekaj, czekaj... Czyli co, twoja matka wychowała cię bez bicia i klapsów? Czyli udało jej się? To skąd u ciebie takie poparcie dla takich metod? Skoro twoja matka ci klapsów nie dawała, to dlaczego uważasz, że inne dzieci mają je dostawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja czekam tez, az klapsiarze odpowiedza na jedno pytanie: skoro klapsy to akceptowalna metoda, to dlaczego bijecie te dzieci tak, zeby nie bylo widac? Po intymnych czesciach ciala, ktorych inni nie zobacza, w dodatku tych, na ktorych nie tworza sie mocne slady? Czyzby klaps byl ok, ale dowod tego klapsa juz nie? Nie dostalam na ten temat nigdy odpowiedzi i jestem coraz bardziej przekonana, ze to chodzi o przekazywanie jakiegos dziwnego fetyszu z pokolenia na pokolenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ailium TAK WIEMY BILAS SWOJE DZIECI PASEM . Za kazdym razem.probujesz udowodnic ze kary cielesne sa ok. Bicie bezbronego dziecka nie jest ok i nigdy nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Piszesz tak jakbyś głupia była. Czy ja napisałam że za każda p*****le dostawalam ja czy brat? Nie. Dostawalam wtedy kiedy na to zasłużyłam, czyli mama tłumaczyła a ja swoje, znowu tłumaczyła a ja dalej nie reagowałam dopiero wtedy był klaps, dostałam i się nauczyłam ze tak nie można poza tym ostatni klaps jaki dostałam to w wieku 6-7lat, a teraz co widac? Dzieci krzyczą w sklepach, a matka nic nie robi, jakiś chłopczyk kopie pasażera w autobusie a matka stoi, dziewczynka zwala rzeczy z półek a matka się cieszy, jakiś chłopczyk przeklina a obok ojciec się smieje, widzę jak jedno dziecko bije drugie na korytarzu a matka tez tłumaczy "taki wiek, to nie wina mojego syna to dobry chłopak", albo dziewczyny które rozkładają nogi w wieku 14lat, tak samo chlopcy, widzę jak nastolatki lat 12-15 palą papierosy po kątach i są co raz bardziej bezczelni, co to ma być? To jest klaps wychowawczy a nie bicie dziecka z byle jakiego powodu, co jak co ale z takim 2-3 latkiem nie przeprowadzisz konwersacji i takie dziecko nie zawsze zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak popieracie bicie słabszych to rozumiem, że jakby was szef was sprał za niewykonanie obowiązków służbowych to też byłoby to okej. To ma sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×