Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćaga

Rodzice wpadli w szał jak dowiedzieli się,że nie będzie ślubu kościelnego .

Polecane posty

Gość gośćaga

Jest mi ogromnie ogromnie smutno ,w grudniu kończę 26 lat ,rok temu skończyłam studia i 4 lata temu poznałam mojego chłopaka ,jesteśmy ze sobą od 3.5 roku ,kocham go ponad wszystko ,mogłabym powiedzieć,że to najlepsze co dostałam od życia,on oświadczył mi się 7 miesięcy temu :) I ślub planujemy na wiosnę ,problem w tym, że mój chłopak nie jest polakiem ,to niemiec pochodzący z rodziny protestanckiej ,ale sam uważa siebie za agnostyka ,ja zawsze byłam taka na wpół wierząca, a jak z nim byłam to też stałam się bardziej agnostyczką ,po prostu kościół do mnie nie przemawia,rodzice nic o tym nie wiedzieli .Już samo to,że on jest niemcem i z innego wyznania robiło problemy ,bo rodzice trudno go zaakceptowali ,ale zrobili to.Oni są osobami bardzo wierzącymi ,co niedziele do kościoła ,ale mimo to jednocześnie są osobami bardzo skąpymi ,zimnymi ,zawsze w dzieciństwie na wszystko żałowali ,nie byli dobrymi rodzicami i tyle ,to dłuższa historia .Z chłopakiem uznaliśmy ,że nie będzie ślubu kościelnego ,a całe wesele odbędzie się tu w Polsce . Przed wczoraj przyjechaliśmy rodzicom oznajmić o ślubie ,najpierw się nawet ucieszyli ,a jak powiedziałam,że nie będzie kościelnego to po prostu aż sama byłam w szoku.Zaczęli się wydzierać ,że tak nie można ,że oszalałam,że jak tak można,nie tak mnie wychowali ,Bóg mi tego nie wybaczy,zaczęli się wydzierać na mnie i mojego chłopaka (mimo,że on nie zna po prostu polskiego) ,rozpętała się jedna wielka kłótnia,argumenty,że on jest z innego wyznania nie działały ,ja sama się aż popłakałam ,matka cała czerwona za złości ,ojciec z matką wręcz wykrzyczeli,że nie postawią nawet stopy na tym weselu ,ja ich prosiłam ,ale to nic nie dało . Ta kłótnia była w niedzielę ,a mi do teraz jest smutno ,co mam robić?Nie widzę sensu brania kościelnego tylko przez pryzmat rodziców zwłaszcza ,że ŻADEN z moich znajomych i gości nie robi z tego problemów,bo moi znajomi już wiedzieli,że tak będzie i nawet ci wierzący nic złego nie powiedzieli. Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
olać starych idiotów. I tak nie będziesz mieć z nimi na codzień kontaktu. Może sie kiedyś pogodzicie, może nie darują braku ślubu. Ale widać, że to jakies prostactwo skoro nie potrafi normalnie dyskutować tylko pruje mordę przy obcych, a i przesadnie ciebie nie kochaja jak widac. Więc mimo, ze to rodzice, to może mała strata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję. Rodzice nie chca byc na weselu - ich sprawa, gorzej, ze moze byc przykro rodzicom chlopaka, jesli sie wybieraja, bo po co zaczynac od takiej demonstracji... Moze weźcie cichy slub a wesele urzadzcie tylko"młodzieżowe", bez rodzin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tacy wierzący, tak pop...do kościółka, ale jakoś nauki chrystusowe im do łba nie weszły, coś o miłości bliźniego, wybaczaniu, byciu dobrym człowiekiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wzięlabym ślub za granicą a zamiast wesela pojechałabym w fajną podróz poslubna, rodziców zawiadamiajac po fakcie. Bo jak rodzice maja miec fochy to i tak wesele sie nie uda, znajomi beda o nich pytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkim nie dogodzisz. Jezeli nie czujesz ze slub koscielny to jest to co powinnas zrobic to tego nie rob. To i tak nie da nic tobie ani Bogu. Wziecie slubu koscielnego bedzie zaklamaniem. A to jezeli Bog istnieje , to wie jak sie sprawy maja i to bedzie nic nie warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×