Gość ibinia Napisano Styczeń 22, 2017 Lipa... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 22, 2017 Zamroziło nasz wątek? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 23, 2017 Poproszę o odblokowanie wpisów ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baśka83 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Cześć :D Sobota i niedziela - wieprzowe. A żeby nie było tak pięknie doszło kilka cydrów, wódka, czipsy. Myślę, że ziemniaki na mnie źle wpływają i powodują siwienie... halo, mam dopiero 33 lata... Odstawiam ziemniory na miesiąc od dziś, łatwo nie będzie. Ale jak z kawą mi się udało (co wydawało mi się niemożliwe), to i z tym dam radę. Dzisiaj dzień bezbiałkowy albo z roślinnym. Na śniadanie surówka z sałaty, dymki, octu, oliwy. Potem się zobaczy. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 23, 2017 O! Baśka odblokowała forum :D Basiu, czasem zastanawiam się nad procesem siwienia, my z mężem mamy cały czas swój kolor (mąż nieco podłysiały kolor ;-) ), a i jego rodzina, i moja należy do dość szybko "muszących się farbować". Nawet nas podejrzewają o stosowanie szamponów "odsiwiających". Dziwne to... Może wodę mamy inną? Przy tak słabej kondycji organizmu wydawałoby się, że włosy powinny siwieć? A mi nawet pociemniały... Hmmm.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 23, 2017 Basiu, ziemniaki wyrotujesz z siłą, którą zyskałaś przy rotacji kawy, o tak, na pewno! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zosia 47 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Basiu da się odstawić/rotować/ ziemniaki,ja byłam ziemniaczana a teraz to mi nawet nie smakują:p No jedynie,placki,frytki i kluski śląskie. Dzisiaj: - sałatka tradycyjna jarzynowa z majonezem i groszkiem -sok pomidorowy mam litr zobaczę ile wypiję:D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Ale rosół to było białko wołowe :) Rosoły mnie często uczulają, nieważne z czego są, dlatego dla mnie to białko i był to mój dzień wołowy :) Kiedyś piłam codziennie (przed DDP), głównie wołowe i jagnięce i przy takich obstaję :) A dzisiaj oliwki zielone na wczesne śniadanie i żołądki kacze się robią :) Też uważam, że jak nam jakieś W nie służy to trzeba odstawić, bo ja się tak "bujam" z tą gryką już półtora miesiąca i gdybym wtedy odstawiła to dziś byłoby już po sprawie, a tak to teraz dopiero to robię :( Ziemniaczki też poczekają jeszcze 2 tygodnie na ich włączenie :) Bolał mnie brzuch wczoraj wieczorem i swędziała skóra - wyszedł mi nadmiar jaj, na początku DDP moje reakcje były najgorsze właśnie na drugą dobę na wieczór po jajkach :) Dlatego nast. razem same żółtka i możee jakieś jajkowe naleśniczki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zosia 47 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Julka,czy rosół to B?Zależy na jakim jesteś etapie.Ja po DO przez kilka lat oczyszczałam swój organizm z przedawkowania B i rosół uważałam za B,majonez za B słoninę za B i masło też.Teraz już nie/nie mylić z zawiesistymi zupaki kolagenowymi:p/ ale rotuję ,zresztą wszystko... Codziennie rosół wiec po pewnym czasie zaczął uczulać to normalne tak jak i te ziemniaki Jula spróbuj właśnie jajka przemycić w np.naleśnikach,gofrach,sałatce jarzynowej,placuszkach kokosowych lub innych itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Tzn. to jest właśnie "zawiesista zupa koleganowa", pilnuję, żeby w lodówce się zglutowała :) Dla mnie jest bardzo odżywcza :) http://oczymlekarze.pl/zdrowy-styl-zycia/dieta/3001-glodowka-lecznicza-odnowa-biologiczna-czy-zabobon https://www.youtube.com/watch?v=ygBo50y0TLs&index=22&list=PLGpTwc92VArsTnX69jEZirDFA7oTLVswj Tu macie dwie wzmianki o jednym B, w pierwszym artykule jest to nazwane "antagonizmem białek", warto komuś podrzucić, bo tam są jakieś badania Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
baśka83 0 Napisano Styczeń 23, 2017 Udał mi się dzień bezbiałkowy :) Znalazłam czerwone warzywa na patelnię (bez ziemniaków), Hortexu. Po dzisiejszej sałacie nie było wzdęć :) A na jutro królik, już zakupiony. W porach i marchewce. Tak sobie myślę,że tem mój OP, był właśnie po ziemniakach. Bo jadłam je chyba codziennie :( Ej, co sie dzieje z naszymi ddpiakami??? Elu, jesteś "nowa", jak sobie radzisz?Ika, Ddp, Japonko, Aaaaq odzywajcie się częściej do nas :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 24, 2017 No ja też jak zaczynam jeść często ziemniaki (czekam tylko aż będa wymagane 72h), to mam po nich straszny OP, flegmę, niewyspanie :( Wczorajsze żołądki, zaszkodziły, następnym razem zrobię może indycze, na kaczkę jeszcze nie czas :( Od dzisiaj zaczynam aloes, ciekawa jestem czy będą jakieś "zachcianki" :) Dzisiaj będzie prawdopodobnie kawka zmiksowana z ghee i ol. kokosowym, a potem te żeberka z dzika :) Też zauważyłam, że nikt się nie odzywa, aż dziwne, bo parę dni temu nie było mnie paarę godzin i było jakieś 10 wpisów do nadrobienia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 24, 2017 I już zmiana planów: dzisiaj bataty z masłem (kozim), uważam od zawsze, że bataty i masło to duet nierozłączny, z niczym się tak dobrze nie komponują :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 24, 2017 a do tego chyba będzie dzik, bo robię drugą porcję batatów, taką mam ochotę, a tym sposobem to W do końca dnia przekroczę jak będę tylko to jeść :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 24, 2017 ddp u mnie dzisiaj kakao na wodzie z odrobina cukru, orzechy włoskie - kilka. No i taki dobrostan:) po tym śniadaniu. Znowu mam fazę nic mi nie smakuje i jakkolwiek to brzmi trochę czasu zajmuje mi temat "na co mam ochotę". Chyba mam dość zimy i sztucznych warzyw; ziemniaków nie lubię zdecydowanie, aż mi niedobrze jak o nich myślę. Zosiu napisałaś, że po nich siwiejesz, może ja też dlatego mam siwki? Kiedyś jadłam je codziennie... Kusi mnie post, ale pracuję dużo i jakoś nie pasuje mi dodanie do tego postu. Marzy mi się urlop, czyste powietrze i jeśli nie miałabym apetytu na nic - post. Julka, chyba kupię bataty, nigdy nie jadłam. Przeszła mi też chęć na masło, wydaje mi się ciężkim tłuszczem. Zostaje oliwa... Ciekawe do czego dojdę, bo coraz mniej jadalnych rzeczy widzę. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 24, 2017 Ja też bym chciała post, ale z kolei u mnie to by było łatwiejsze w trakcie szkoły - mniej nudy, ciągłe zajęcie i mniej myślenia, czy coś zjeść i czy jestem głodna :) I więcej czasu na inne rzeczy :) Łatwiejsze to by było gdyby wejść w ketozę, ale coś mi się ostatnio nie udaje, za dużo W :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 24, 2017 ddp-ko, jak nic, życie światłem się zbliża ;-) Dzisiaj mam dzień w tańcu z kapustą czerwoną. Figury różne: zapiekana ze słoniną, w plackach z mąką kokosową, mlekiem kokosowym i tapioką oraz na surowo. Przytupują nam rzodkiewki w maślanych czapeczkach, a przygrywają listki kapustki pak choi. Ot, takie weselisko! :D Też lubię bataty, mogłyby być ciut mniej słodkie, niewiele, a byłyby idealne Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
japonka66 0 Napisano Styczeń 24, 2017 poczytuję Was i kibicuję ale z czasem ostatnio mam kiepsko... zawzięłam się też i na razie zanim wyląduję na kopenhaskiej to obcięłam wszystko skrobiowe. Mąki łącznie z migdałową i gryczaną, też ziemniaki nawet orzechy. Zostawiłam tylko białka zw. i warzywa powierzchniowe przepijane rosołem na 3h gotowanych pręgach lub szyjach indyczych. Waga trochę spada ale to chyba woda, choć miło się patrzy:) Na dłuższy post raczej mnie nie stać...ściany bym chyba gryzła:) Drugi tydzień tak trzymam i na razie samopoczucie b.dobre ale dnia na samym roślinnym nie dam rady Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 24, 2017 odstawiłam też majonez. Zauważyłam że nie daje mi poczucia sytości. A że go bardzo lubię to zjadam łyżkami do ogórków, kalarepy, sałaty, korniszonów i to nie ma końca! A jak poleję oliwą lub słonecznikowym już posiekane w misce to czuję że pojadłam. No jak nie ograniczę tłuszczu to nie zużyję własnego bo organizm nie będzie miał takiej potrzeby. Choć za dwie godziny i tak rozglądam się za kawką albo za sokiem pomidorowym... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 24, 2017 wyżej japonka...chyba się wcześniej wylogowałam? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Julia435 Napisano Styczeń 24, 2017 JA też lubię tłuszczyć, japonko i wiem, ze przez to nie mogę schudnąć :( Po batatach źle się czułam, skóra troszkę piekła, a teraz zjadłam masełko z laskowych, wolałam jednak roślinnie, ale mogę się jedynie modlić, żeby było dobrze, bo w styczniu pyli leszczyna :( i to pewnie nie był dobry pomysł... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aaaaq 0 Napisano Styczeń 24, 2017 jestem,jestem - ale czasu coś ostatnio maławo... dzisiaj dzień jajeczny - rano jajka z majonezem, po południu taki wywar, albo sam rosół, albo z dodatkiem jajek... z ziemniakami nie mam problemu, bardziej to może z pomidorami ;) wróciłem na dobre obroty, a z W nie mam problemów... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
aaaaq 0 Napisano Styczeń 24, 2017 tez lubię tluszczyć..ale to dobrze, gdyby nie to, to pewnie była by ze mnie skóra i kości tylko, a tak jest ok ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 24, 2017 Japonko, znakomicie sobie radzisz! Aż serce rośnie, jupi! Julko, powoli wszystko się wyleczy, masz urozmaicone jedzenie, stopniowo przestanie dawać objawy, dzielna jesteś bardzo! A teraz ja posypuję głowę popiołem, niedawno pisałam o zbytnim "owocowaniu" w moim menu, nie przeszło jeszcze :-( A to figa w czekoladzie, a to trochę soku z grejpfruta, a to kawałek jabłka. Nie chce mi się dużo, za to prawie codziennie. Głowa posypana, do przodu ;-) Dzisiejsza kapusta - wersja pieczona ze słoniną - rarytas! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 24, 2017 aaaaq - i ja lubię tłuścić, i to sporo, a u mnie skóra i kości są faktem ;-) :P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zosia 47 Napisano Styczeń 24, 2017 ddp,z tym brakiem apetytu na potrawy to może być przejściowe aż organizm zacznie się upominać o rożne smaki:D Próbuj rożnych P których do tej pory nie jadałaś.DDP daje takie możliwości a p.Ewa zachęca do smakowania rożnych P. Ibinia,nie forsuj się zbytnio w tym tańcu,ale pomysły to Ty masz :D Japonko ,sprawdzasz obserwujesz,wyciągasz wnioski....i o to chodzi,bo nikt tego za nas nie zrobi.... Tylko my sami znamy siebie i nasze potrzeby najlepiej. Nie zmieniaj tak szybko diety.Daj jeszcze szansę DDP:D popatrz nam już czwarty rok leci Ja tyję jak już pisałam nie po tłuszczu ale z nadmiaru B zwierzęcych i z łączenia ich ze ZP lub dużą ilością W. Ale pewnie każdy inaczej. < -Jajka sadzone,sałatka z awokado -zupa pieczarkowa z kaszką jaglaną/raz w tyg.ZP:p/ -resztka sałatki jarzynowej z wczoraj Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Julia435 0 Napisano Styczeń 24, 2017 Jeszcze był ten rozcieńczony syrop z czarnego bzu z cytryną i przed chwilą makaron z soczewicy, jestem pełna a dalej bym "coś" zjadła :( Głupie uczucie.... A jutro będzie OP jak nie wiem, a ja muszę wcześnie wstać :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia Napisano Styczeń 24, 2017 Zosiu, taki to taniec zawijaniec - gonię własny ogon ;-) Po węglowodanach i tłuszczach nie tyję, być może więcej białka by się przydało, ale jem, ile daję radę. Julko, też tak czasem mam, jem, a ochota zostaje, najwyraźniej czegoś brakuje naszej maszynie, uczymy się "słuchać" jej podszeptów ;-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
japonka66 0 Napisano Styczeń 24, 2017 Zosiu....ja myślę że nie zamieniam DDP na inną bo kopenhaska ma 2 tygodnie jedynie i jest polecana na chudnięcie przez EBW w książce. Tej nowszej...Potrzebne jedynie modyfikacje dla jednego rodzaju białek dziennie i o tym też p. doktor pisze. Na razie osiągnęłam pierwszy etap. Nie jadam śniadań i doskonale się z tym czuję!:):)Właściwie nigdy do południa nie miałam apetytu ale z kawki to nie rezygnuję. Piję czarną i mówię że jest"dorosła" bo z mleczkiem to niby że dla dzieci:) Tak się pocieszam bo wolałam z masłem lub śmietanką... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
japonka66 0 Napisano Styczeń 24, 2017 Zosiu...Ja myślę że nie tyję od tłuszczu ale jak już utyłam od nadmiarów węgla i białek przez święta to aby to powstałe już sadło spalić to muszę zmniejszyć białko i węgle w stosunku do świąt ale i tłuszcz aby ruszyć własny...MŻ to mój rodzaj postu bo tylko na taki mnie stać:) Apetyt mną miota do węgli ale zagryzam ogórkami, zapijam herbatami ze stewią i gorącym rosołem. No lekko nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach