Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

aaaaq

Dieta Dobrych Produktów cz. 2

Polecane posty

Co zrobić by poprawić pracę mitochondriów? Ruch na świeżym powietrzu (chodzi o dotlenienie uniemożliwiające przyłączanie się tlenku azotu) Dobry sen dobrej jakości (ciemna sypialnia, brak w niej elektroniki, przewietrzanie sypialni lub spanie z otwartym oknem, unikanie kontaktu z niebieskim światłem do 2 godzin przed snem - telefony, telewizor, komputer, żarówek LED to raczej nie unikniemy..) Jest jeszcze opis wpływu poszczególnych witamin i minerałów na mitochondria, ale to nas chyba nie interesuje :) chociaż tran mógłby być fajny (EPA i DHA, bo z oleju lnianego ich nie dostarczamy, konwersja jest śladowa)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cha haha Julka, ale się opierałaś........aż 10 minut :D U mnie zatkana dziurka w nosie po wołowinie :( Zawsze prawa mi się zatyka, ciekawe czy to coś może znaczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Julka, poszalałaś ;-) i niech na zdrowie szaleństwo wyjdzie! Też tak miewałam, że jak zjadłam coś spoza zaplanowanej listy, to potem dojadałam, żeby się DW "nie zmarnował". Trochę mi to przeszło, ale nie mówię: nigdy :D To mleczko z PiP jest lepsze w smaku i konsystencji od rossmannowego, przynajmniej w moim odczuciu, ciekawe jak tobie posmakuje. Zjadłaś same frykasy, Julko, aż parę razy sobie przeczytałam twoje dzisiejsze smaki, super! Fajnie że piszecie, co nowego albo dziwnego w sklepach, brakuje mi nieco łażenia i wypatrywania, mąż kupi tylko to, co zapodam, więc wasze oczy i spostrzeżenia są bardzo dobrze spożytkowane ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
A gdzie mój wpis? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Nie ma. Pewnie za jakiś czas pojawi się plus dwa szukające ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
O! Są. I jeszcze dodatkowe Julki i Basi :-) Jula, fakt że rozwiązanie jakiegokolwiek problemu przychodzi, gdy przestanie się uporczywie szukać. Basiu, prawa i lewa strona mają jakieś tam odniesienia do narządów, kiedyś w filmiku Pani Ewa rozróżniała dietę w zależności od tego czy prawe czy lewe oko niedomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochane, coście się tak przyczepiły budyniu? Budyń mam sprawdzony a że późno ? to takie lekkie jedzonko-wszystko było ok. Bardziej bałam się bitej śmietany z kakao jako że mleczne mi bardzo szkodzą ale was zaskoczę,wszystko ok nocka przespana żadnych innych sensacji:D To znaczy,że śmietana jest jak pani Ewa pisze najmniej uszkadzająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julka, no nie, dzika już nie dokładaj do tego serniczka i jajek. Już kiedyś pisałam,ze mogę być cały dzień na serniku jajkach ale nie może w tym dniu być mięsa,owoców i mąki.Tarta też byłaby dobra ale ta gruszka! Ale należy nam się czasem odrobinę szaleństwa wiec nie obwiniaj się. U mnie jak dotąd ogórki konserwowe.sałatka mix z majonezem bo wieczorem będzie ciasto ze śmietaną i pewnie jeszcze coś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Cha cha :D Zosiu, nie budyń był dla mnie centrum pytania tylko godzina, bo jak wspomniałam, miewam kłopoty po późnym jedzeniu. Ważne że u ciebie zadziałało pozytywnie! ❤️ Dzisiaj też niech się przyjmie wszelkie mieszanie, a co! Jula, nie zasługujesz na "karę", nawet jeśli "obrzydliwie namieszasz" ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem, dlatego niech raz na czas obżarstwo będzie korzystne :) chociaż się nie przejadłam oczywiście :) Ja też miałam wątpliwości u zosi co do godziny, bo późne jedzenie to nie bardzo u mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
W naszym Kauflandzie nie ma kości szpikowych, robią wielkie oczy na pytanie o nie. Szkoda, bo lubię szpik. Jako dziecko wysysałam drobinki szpiku z kosteczek kurczaka, rodzina żartowała, że zjadam kości ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niemożliwe że nie ma :) Te, które ja kupiłam są ze szpikiem, ale nazwa była kości z mostka, smiesznie :) No i zaczyna się plamka na dekolcie robić, no ale jak się tyle białka zjadło to nie ma się co dziwić... Nawet nie rozróżnię czy jest OP czy nie, bo po nartach będzie mnie rano wszystko boleć i i tak będzie ciężko wstać :) Tak to jest jak jest pusty stok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Jula, wielkie dzięki, mąż wczoraj kupił kości szpikowe, jak mu na zdjęciu pokazałam, jak mogą wyglądać :D Były! ;-) Już pyrkocze rosołek w wielkim garze.... Mmmm.... Zosiu, jakie wczoraj miałaś niespodzianki żywieniowe na uroczystości? I jak się dziś czujesz, co nocka przyniosła? Gardło już nie boli, za to w płucach... wrrr i brrrr i cięęężkoooo... Trzeci dzień jaj, bo nadal nic innego mnie nie nęci. No i rosół za kilka godzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A u mniee tylko OP jak po gryce (ropa w oku, długie spanie), więc za dwa tygodnie będzie dzień jajkowy i osobno sernik bez jaj :) Tym razem planowo :) U mnie też przed chwilą rosołek zaczął pyrkać, ja będę zajadać jeszcze ten stary, ale o dziwo nie jestem głodna na razie (a jak wstane o 6, to się robię od razu...) :) Nie mam też żadnych zakwasów, nic nie boli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I żadnej wysypki po jajkach, tylko od nabiału troszeńkę się skóra łuszczy, ale to bez porównania z tym co było... :) Jestem taka zadowolona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Julko, zatem jesteś coraz zdrowsza, wielka radość! :D Czekamy na wieści od reszty "bandy" ddp-owej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W weekend to chyba wszyscy się wyluzowali i wolą pewnie nie relacjonować i nie pisać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Julko, taką śmietankę kokosową też kupowałam w PiP, teraz jej nie widuję. W sumie jest niewielka różnica między mlekiem i śmietaną tej marki, chyba 3% tłuszczu mniej jest w mleku (nie pamiętam dokładnie). W kuchni jedno i drugie sprawdza się tak samo do tych samych zastosowań, tyle moich doświadczeń. Też miałam okres jedzenia czekolady 90%, bardzo mi wtedy smakowała, teraz wzbudza niechęć, wolę tak jak ty od 70 do 80% mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tego w PiP nie widziałam, ale skoro jest niewielka różnica to pozostanę przy mleczku chociaż jest w podobnej cenie (stacjonarnie), ale śmietanki kokosowej jeszcze nigdy nie ubijałam jak mi wstręt do kokosa przejdzie to spróbuję :) A moja mama je często czekoladę 99%, teraz już rzadziej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
99% to właściwie pełne ziarno kakao :D Wyrafinowany smak! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julia,czy po takim bogatobiałkowym menu robisz sobie dzień bezbiałkowy lub z B roślinnym?Jeśli tak to wszystko jest ok nie szkodzi,ze czasem dożo B czy W. Ja tego bardzo przestrzegam, jem B na ile mam ochotę a potem bez B lub z roślinnym. Jeśli chodzi o wczorajszą imprezę nocka ok,bo była bardzo krótka /impreza wieczorna/ Menu-wszystko przykro mi bardzo:p My sobie tak robimy imprezy,że wymyślamy rożne ciekawe nie jadane na co dzień potrawy a to wiadomo przeróżne połączenia i smaki więc DW do potęgi. Objaw poranny paskudny,ale już dobrze. Dzisiaj chipsy ze słoninki z pieczarkami i sałata jeszcze mix.Dla domowników udka z kurczaka w sosie śmietanowo-koperkowym chyba się nie skuszę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A,jeszcze waga poszła w górę-jakież to czułe wszystko:D Gdybym tak nie pilnowała wagi to szybko bym nabiła te utracone kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze Ibinka,mam do Ciebie pytanie już, od dawna,czy Ty pijesz witaminę C ,większe ilości ? Ja od film.J.Z. piję, to już chyba kilka lat i nie mam żadnych przeziębień i żadnych infekcji, a to była moja zmora.Tylko proszę nie dawajcie komentarzy typy,że nie należy się suplementować:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Zosiu, żadne: przykro mi bardzo :D Kuksaniec w tyłeczek za takie podejście ;-) Przyjemności bez przykrości. Na zdrowie te szaleństwa! Zawsze na zdrowie! ❤️ Julko, chichram się na twoje stwierdzenie: nie dawajcie komentarzy, że nie należy się suplementować :D Wiele rzeczy nie należy. Niby. Witaminę c kiedyś zjadałam w pokaźnej ilości, jak się zaczęły poważne schody zdrowotne miałam nawet wlewy dożylne (około roku), nie służyła mi taka kuracja, ale zetknęłam się z ludźmi, którym po dożylnym podawaniu witaminy c cofał się nowotwór. Teraz biorę ją, jak sobie przypomnę, czasem co 2 tygodnie, czasem rzadziej, a zdarza się też kilka dni pod rząd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Zosiu, jakie potrawy zajadacie w te magiczne wieczory imprezowe? Nieważne jak pomieszane, ciekawe cóż to za dania... Poproszę o relację i więcej szczegółów (bez przymusu oczywiście ;-) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj mam rosól na kościach i szpik i tą czekoladę, białka roślinne średnio toleruję, dzień bez B będzie pojutrze chyba :) Ja nie mogę witaminy C, chyba że w b. małych ilościach (poniżej 1g, w jakiejś tabletce), bo zaraz mam lekką biegunkę, ponoć lepiej wchłanialna i przyswajalna jest wersja liposomalna, ale nie chce mi się kupować :) Ja biorę wit. D w dni, kiedy nie piję tranu, probiotyk taki 1 szczepowy (działa, uspokaja jelitka, kiedyś może zrobię badanie flory bakteryjnej w Vitaimmun w Poznaniu, zalecają ci wtedy celowaną probiotykoterapię, to genialnie działa w chorobach), Debutir (też celem uszczelnienia jelit - maślan - źródło energii dla kom. jelita) i ten kelp rotacyjnie, bo można jednak mieć niedobór jodu, jak się ma alergię na ryby, jajek się prawie nie je :( Na zimno pomogło :) Ale witaminek nie suplementuję, bo widzę, że równowaga w diecie eliminuje wszystkie niedobory :) I w pierwszej książce też było napisane, że odżywianie endogenne włącza się, gdy nie ma nadmiarów energetycznych (jemy mało), czyli niedoborów nie będzie jeśli nie będzie obżarstwa zbyt często :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Julcia, jeśli po niewielkiej ilości wit c masz biegunkę, to może oznaczać dobry jej poziom w komórkach. Organizm nie potrzebuje więcej, więc szybko pozbywa się nadmiaru. Doświadczyłam wielu reakcji po różnych witaminach i dlatego jestem daleka od stosowania czegoś na co dzień. Czasem terapia celowana jest wskazana, ale na jakiś okres, nie na stałe. Tak ja to "odczytuję". Basieńka bardzo zyskała dzięki suplementacji d3 i b12, tak samo Zosia miała sukcesy. Więc wspomagacze tak, jednak w pewnych ramach czasowych. Jula, a dzisiaj wychodzi ci bezbiałkowy dzień. Czy coś przegapiłam? Szpik to raczej tłuszcz niż białko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ibinia
Znowu nie pojawia się wpis, trochę popycham, może kolejny go przepchnie. Raaaazzzz! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×