Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćsani

tak bardzo chcę drugie dziecko pomocy

Polecane posty

Gość gość
Autorko.. rozumiem ze chcesz drugie dziecko ale od końca się za to zabierasz. Najpierw praca dochód potem dziecko... ja w wieku 33lat urodziłam drugie dziecko ale majac za sobą 10 lat pracy bo zaczęłam ja jeszcze na studiach. W twojen sytuacji jeśli już zdecydowałabym się na drugie to pod warunkiem że po macierzynskim od razu idziesz do pracy albo że mąż swoją zmieni na lepszą . Bo posiedzieć z dzieckiem jeszcze ze 4 lata i poten kłopot z praca będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macierzyński jest i bez pracy przecież. 1000 zł dostanie czy pracuje czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A s********j autorko!. Jak chcesz bachora, to se go zrób a nie pytasz na kafeterii. Wiesz jak stoicie finansowo i chcesz bachora spłodzić. Na dwóch pewnie małych pokojach, będziecie sie plenic ,twoja sprawa. Tesciowa ci nie pomagala bo jesteś głupia, tylko bys sie pleniła a kasy mało macie .Tesciowa ci do zycia nie dorzuci grosza ,jak chcesz drugiego bachora, to zakasaj rękawy do pracy za granice. Pewnie maz pojedzie do roboty za granice, bo ty chcesz benkarta ,zeby was utrzymac a ty tylko d**y nadstawisz i to jest twoja praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do osoby co napisała ze jest 1000 a co ten 1000 daje? Do lat pracy się nie liczy a przy dwójce dzieci nie wiadomo w se ta kasę wsadzić. Wpłaciłam dziś 100 zł poszłam do spożywczego i ba targ po czapke szalik dla dziecka 100 nie ma..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:15 To, ze mozna isc po te ochłapy tak czy siak nie oznacza ze myślący ludzie chcą. Kazdy woli sie czegos dorobić lepszego :/ jak wam niewiele wystarcza do zycia ... Widac ze o wczasach zagranicznych czy dwóch średniej klasy samochodach oraz własnym mieszkaniu możecie jedynie pomarzyć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 22.24 a ty dobrze się czujesz? Tak bardzo zazdrościsz, że ktoś się kocha i pragnie powiększyć rodzinę? Czy jesteś zła, że twój musiał wyjechać do pracy za granicę i nie ma cię kto posuwać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam że 1000 zł macierzyńskiego dostanie bo ktoś wcześniej napisał żeby najpierw pracowała to macierzyński dostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem p******a cala noc. Mieszkanie mamy duze ,pieniedzy duzo. Stac mnie na wszystko a ciebie na masc na wszy i brak pieniedzy na remont ,bo pewnie mieszkacie w norze rozpadajacej ,wiec wspolczuje. No i zal ci d**e sciska, bo jak sie bzykac rozmnazac, jak tesciowa slyszy twoj seks aj ,aj ,ach, ach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hehe o 22.32 to akurat nie pisała autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 22.38 i wszystko jasne - mieszkanie macie duże, pieniędzy też dużo tylko najważniejszego brak? Sama pewnie mamą nie możesz zostać? W przeciwnym razie nie pisałabyś o dziecku "bachor" i uwaga -" benkart".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mnei chamstwo autorki uderzyło jeśli idzie o teściów. I tak samo pomyślałam o temacie lesbijki - tak się tam roztkliwiają nad tym, ze mają być warunki, dwoje rodziców itp. A na kupie, za kotarjkami można i na dzieciach się mnożyć (był taki temat co panienka się gziła z dzieckiem na łóżku)- wtedy prawdziwa, katolicka rodzina :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim trzeba być tępym ,żeby mieszkać na dwóch małych klitkach ze wspólną kuchnia, teściową wypiętą dupa i myśleć o rozmnożeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takim tępym jak byli wszyscy w komunie czyli i twoi rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim tępym trzeba być, żeby mieszkać na dwóch małych klitkach ,ze wspólną kuchnia , teściową wypiętą dupa i myśleć o rozmnożeniu a ja dzieci nie chce mieć . Ty twórz patologie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie moi rodzice rozmnożyli się w dobrych czasach, ciebie na świecie nie było ,to nie wiesz tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Wy macie z tym, że każdy w takich warunkach się chował? Jestem rocznik 92 - owszem, na początku u dziadków mieszkałam z rodzicami, ale pokoje normalnie osobno były, jak miałam 6 lat to mieszkanie kupili,a jak brat się pojawił to większe. Mój mąż - 87 rocznik - owszem, cisneli się przez kilka pierwszych lat na wsi (co sam uważa za absurd)- ale rodzice jednak dom postawili, - finalnie AŻ dwoje dzieci. Moi rodzice - także pochodzą z rodzin gdzie dziecko miało swój pokój i ich tylko 2 była. Dopiero pokolenie moich dziadków bardziej ściśnięte Moja babcia - w sumie byla ich trójka+ rodzice na 3 pokoje. Dziadek - dwójka+ rodzice na 2 pokoje (wieś, ale jak się wyrwali i każdy normalne warunki już zapewnił) Z drugiej strony u prababc***amiętam że jedna miała dwupokojowe mieszkanie (na rodzinę 2+1), druga prababcia miała dom na wsi (3 dzieci, i chyba ze 2-3 pokoje, ale rozbudowywane). Rodzeństwa dziadków itp - max 2-3 dzieci, duże domy. Ich dzieci podobnie (większość mojej rodziny mieszka w małych miejscowościach to taniej jest). To cholera musze sięgać do historii osób 60-70letnich by znaleźć w końcu istotnie większe zagęszczenie. Do tego chcecie się porównywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale pokoje normalnie osobno były* tzn. ja miałam swój, rodzice swój. dziadkowie parter

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak tam gdzie mało miejsca, pokoi mało, piec kaflowy, teściowa do d**y, to mnożą sie jak szczury.Standart, opieka społeczna ci pomoże ,zwróć sie o pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, tam gdzie mało miejsca, pokoi mało, piec kaflowy, teściowa do d**y, mnożą się jak szczury. Standard, zwróć sie o pomoc do opieki społecznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spójrzcie na to z innej strony. Życie jest tu i teraz więc jeśli ich to uszczęśliwi to niech mają i trójkę dzieci. Ich życie i ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, ich to uszczęśliwi, ale czy te dzieci też będą szczęśliwe? Ktoś o tym w ogóle myśli, czy ważna jest tylko chęć rozmnożenia się, zaspokojenia własnej egoistycznej potrzeby powielenia genów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:54 Jak wszyscy w komunie powiadasz? Nie mierz swoja miara. Moi rodzice, po slubie, zanim sie urodzilam, kupili trzypokojowe mieszkanie. Kiedy mialam 10 lat sprzedali je i kupili dom, bo urodzil sie moj brat. Z rodzicami mieszkali 3 miesiace kiedy mama byla ze mna w ciazy, na czas sfinalizowania kupna i remontu mieszkania. U mnie w rodzinie nikt,nigdy nie gniezdzil sie z rodzicami czy tesciami. U meza rowniez. Bo zostalismy nauczeni tak jak i nasi rodzice oraz dziadkowie samodzielnosci i myslenia o przyszlosci. Ja sobie nie wyobrazam mnozyc sie mieszkajac u kogos. Moim dzieciom tez nie pozwole na mieszkanie u mnie kiedy zaloza rodzine mimo, ze mamy spory dom. Malzenstwo musi isc na swoje, mieszkac samodzielnie, a nie cale zycie tylko wisiec na rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja lubię wielopokoleniowe domy. Uważam, że to wielkie szczęście mieć kochającą się, duża rodzinę i pomagać sobie nawzajem. Nikt nie musi na nikim wisieć, można się WZAJEMNIE wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wszystkich komentarzy ale abstrahując od wieku autorki i sytuacji finansowej i mieszkaniowej to zdanie "nie ma kto sie dzieckiem zajac" calkowicie dyskwalifikuje ją jako osobę która powinna myśleć o drugim dZiecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:09 bo u tej lesby była biedota umysłowa, dziecko chciała chować bez ojca w biedocie emocjonalnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta aurorka nie ma rozumu, tylko pipa mysli. Warunki mieszkaniowe nienajlepsze, pieniedzy malo a ona ze chce dziecko ,dziecko i dziecko. Jeju co za kobieta ,niech sie wezmie za prace, zeby cos tym dzieciom zapewnic. Dzieci dorosna bedzie chciała sie z mężem bzykac,sciany cienkie i dzieciaki będą słyszeć te twoje orgazmy, bo na dwoch sie nieskonczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ,przez pierwszy rok będziesz dostawała na dziecko 1.500 zł!!! czyli 1.000 kosiniakowego czy macierzyńskiego oraz 500 plus a później już tylko 500 plus,dacie radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odnośnie ostatniej odpowiedzi , to jak to jest? Czy po urodzeniu drugiego dziecka dostaje się automatycznie i Kosiniakowe i 500+ na to dziecko??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:21 tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, te świadczenia łączą się. Czyli 1.500 zł przez rok na dziecko to jest super kwota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×