Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzień z życia zadowolonej kury domowej.

Polecane posty

Gość gość

6:00 barabara z mężem 6:30 wstaje zrobić mężowi i dzieciom śniadanie 7:30 mąż wychodzi, zawozi dzieci do szkoly 7:45 moje śniadanie, długa kawa i Internet 8:45 sprzątanie, pranie lub prasowanie 10:15 kąpiel lub prysznic, makijaż i zrobienie się 11:30 2x tygodniu basen i siłownia, lub zakupy w galerii lub koleżanka, lub fryzjerka, lub wizyta u mamy, lub co chce 15:00 zakupy w supermarkecie lub inne zadania domowe 16:00 odbiór dzieci 16:20 gotowanie, ale nie codziennie 17:00 wraca maz i obiad 18:00 czas z rodziną, pomoc w lekcjach 20:30 kąpiel dzieci 21:00 moja kąpiel 21:30 wieczór z mężem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i bardzo dobrze. Więcej barabara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiej to dobrze. Ja zapieprzam na dwa etaty w pracy i w domu. Kura domowa po godzinach. Oprócz wyuczonego zawodu jestem jeszcze kucharką, kierowcą, zaopatrzeniowcem, ogrodnikiem i sprzątaczką. Jeszcze psim trenerem, szkolę nasze psy, a teraz sobie łażę z nimi. Nie narzekam, fajnie jest mieć co robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też zazdraszczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżby właśnie kąpiel :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zazdroszczę, takie życie rodzinne to moje marzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a cóż to za obiad pasożycie można ugotować w 40 minut

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli taki sam rozkład zajęć jak u normalnej kobiety, tylko lepiej zorganizowanej i zaradniejszej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na przykład nie mogę sobie pozwolić na robienie co chce między 11-16

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to możesz to zrobić przed lub po i na jedno wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba nie na jedno. Bo albo musiałabym zrezygnować z tych innych rzeczy które autorka opisała, a które ja też robię. Albo zarylabym się na śmierć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przesadzasz. Pracujesz 5 godzin- to co zresztą czasu? Ja pracuję 7-8 + kilka godzin w soboty i mam czas na wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie robisz wszystko po łebkach. Można wsiąść 5 minutowy prysznic a można wsiąść godzinną kąpiel. Wypić kawę w 5 minut albo delektować się 40 minut. Już samo to że się nigdzie nie musisz spieszyć jest wielkim plusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież nikt ci nie broni wziąć godzinnej kąpieli , tylko trzeba sobie ustalić jakiś plan i się go trzymać czy to tak wiele? ludzie obudźcie się , jesteście dorośli nie da się życia przeżyć na całkowitym lajcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień z życia nieadowolnej pracownicy: 6:30 wstaję, prysznic 7:00-7.30 zakupy w pobliskim sklepie i na targu 5 min od domu 8:00-16:00 praca w domu z przerwą ok. 11 16:00-17:00 gotowanie obiadu, obiad 18:00 spotkanie z facetem i różnie - randka, kino, basen etc. (co piątek zakupy, co środę impreza z przyjaciółmi) 22:00-22.30 jestem w domu, kąpiel, o 23:00 sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałabym zamienić swojego życia na coś takiego. Nie wyobrażam sobie, ze jestem kuchtą domową, że moje dzieci i mąż musieliby sie mnie wstydzic, że jedyna rzecz na której sie znam w zyciu to obsługa mopa. My wstajemy o 6, mąż robi sniadania do pracy i szkoły a ja szykuje siebie i dziecko, o 7 wyjezdzamy z domu, o 7.30 jestem w pracy. Tu mam czas na kawkę, internet, pogaduchy, a miesiecznie wpada mi 6 tys netto (jestem analitykiem ekonomicznym). Dziecko niania odbiera o 13 z przedszkola i zajmuje sie z nim do naszego powrotu, w lecie idą na plac zabaw. Ja o 15.30 koncze prace, jade spokojnie na zakupy i 16 - 16.30 jestem w domu. Sprzątamy i gotujemy z mężem na zmianę albo razem wiec to nie zajmuje na więcej niż 1 godzina dziennie. Przygotowanie grillowanego kurczaka/ryby, kaszy i surówki i innych podobnych obiadów nie zajmuje wiecej niz 20 minut, a potrawy, które dłużej sie przygotowują robie w wolnowarze, który nastawiam przed wyjsciem do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś X Dlaczego jej dzieci i mąż miałby się wstydzić, że ich matka dba o nich i ich dom i ma dla nich czas i serce? Skoro jeden rodzić potrafi utrzymać całą rodzinę to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezadowolona pracownica napisała że wstaje o 6:30 i do 7:30 bierze prysznic, zapewne śniadanie o którym nie wspomniała, zakupy w sklepie, wcześniej się jeszcze trzeba ubrać, umalpwac itp. I to wszystko w godzinę. A kura domowa pije tylko kawę 40 minut. I to jest ta ZASADNICZA różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10: 50 a dlaczego uważasz ze się nie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 10: 50 a dlaczego uważasz ze się nie da? bo można tak się przeslizgać parę lat, a nie całe życie być upośledzonym życiowo i społecznie. Życie jest na tyle przewrotne, że wcześniej czy później dostaje się porządnego kopa i zostaje jeden wielki płacz i lament

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupy w galerii :D chyba w lumpeksie :D skąd ty kasę weźmiesz na firmowe ciuchy tępa ci/po.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
40 minut pić kawę i tylko to robić? haha osz to musi być yntelektualysta chyba bym szału dostała jakbym miała się patrzyć tyle czasu na kubek kawy jakby nie można było sobie w tym czasie makijażu zrobić czy fryzury to nic innego jak kalectwo i inwalidztwo jak ktoś jest tak prosty, że nie potrafi się zorganizować i połączyć jakiejś czynności z piciem kawy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam bardzo wiele osób które przeslizgnely się przez życie i nic im zlego się nie stalo. Poza tym bycie kura domowa to wcale nie znaczy przeslizgiwanie się przez życie. Dwa pokolenia wcześniej prawie każda kobieta tak robiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki problemik: ile znacie zadowolonych z życia kobiet po 50 roku życia, które tak spędziły jakieś 20-30 lat? Które nadal uprawiają seks z mężem, nie są zdradzane, nie zdradzają, nie nudzi im się w domu? Takie, które nie zostały wymienione na młodsze dziewuchy, które w dodatku pracują na pełen etat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fryzjer? :D po co ci fryzura w domu, on i tak ogląda się za innymi. Basen? :D po basenie to już nic się robić nie chce wiec nie kwaś tlumanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Znam bardzo wiele osób które przeslizgnely się przez życie i nic im zlego się nie stalo. Poza tym bycie kura domowa to wcale nie znaczy przeslizgiwanie się przez życie. Dwa pokolenia wcześniej prawie każda kobieta tak robiła. Tak, bo to są wzorce wyniesione z domów. Baba do garów i koniec. Nie widziały takie osoby pracy, matka nie przekazała ambicji, nie pokazała zaradności. To jest wyssane z mlekiem matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kury domowe są nodze jak flaki z olejem. Z tego to tylko wizyta u mamusi się zgadza i tak w kółko to samo- no obłęd po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćlaluna
Jestem nietypowa wiec odstaje od reszty,a obrazac kobiety,ktore wybraly takie zycie to podpucha taki prowo temat,ja gotuje wspaniale,kocham nieziemsko,jestem cudowna dla meza,rodziny,zwariowana i zajefajna dla bliskich,dalekich,poezja moja pasja,a pozatym mezczyzni tez sa kurami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
?Od 10 do 16 zawracam dopę innym, albo oglądam seriale w telewizji albo wyzwaniam do innych zwracając im dopę. Na zakupy ubraniowe nie chodzę, ani do fryzjera, ani do kosmetyczki, tylko do lewiatana po mieso i chleb bo musze z każdej złotówki się wyliczyć przed mężem. Wyglądam nieciekawie, ubieram się nieciekawie, mąż robi wszystko mechanicznie, już go nudzę chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile znam kobiet po 50 zadowolonych. Cale mnostwo. Moja sasiadka ma ok 60, 4-5 razy w roku na wakacjach, szczuplutka, zadbana. Nie jeden młodszy się ogląda. Z resztą pójdź na siłownię ok 11-13 tam są kobiety w różnym wieku, te starsze też. Wszystkie uśmiechnięte i zadowolone. Moja mama też nie pracowała. Ja jej zazdroszczę. A co robiła po tym jak my wyszliśmy z domu. Często latała do Kanady do brata na 2-3 miesiące, podrozowala po Polsce, trochę ojcu pomagała w biznesie. Jak pojawiły się wnuki to często je odwiedzala. Zajęcie zawsze sobie znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×