Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mial byc slub i dzieci w planach a moze byc rozstanie?

Polecane posty

Gość gość

Jestem po swietach spedzonych z rodzicami narzeczonego. Staralam sie byc mila, ale okazalo sie, ze zawsze robie cos zle. Matka narzeczonego, zaczela rzadzic jakby byla u siebie w kwesti spedzania czasu, jedzenia itd. Rano wstali i potrafia siedziec do 12 w pizamie, ja zawsze biore prysznic, ubieram sie i chce spedzac czas aktywnie tym bardziej gdy sa goscie. Do ciasta zaproponowalam, ze zrobie kawe, okazalo sie, ze oni pija kawe po zjedzonym ciescie i dopiero wtedy sie u nich pije- kolejna gafa z mojej strony. Maja jakies takie swoje zwyczaje. Narzeczony uwaza, ze jego rodzina nie czuje sie przy mnie dobrze i swobodnie, bo nie jestem zbyt mila i czasem zbyt bezposrednia. On sam nagle stwierdzil, ze rodzine i kolegow zna praktycznie cale zycie a mnie tylko 4 lata. Zaczal wylewac z siebie, ze traktuje go zle, ze nie widzi dalej naszego wspolnego zycia. Zamurowalo mnie, bo jednak klocilismy sie, ale w kazdym zwiazku to sie zdarza. mam sobie sporo do zarzucenia i do zmian. teraz narzeczony potrzebuje czasu zeby sie namyslic. Czy wg was jest sens walczyc o ten zwiazek? Obecnie jestem u rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak poznalam rodzine mojego chlopaka tak po miesiacu z nim zerwalam. Wystarczy ze zobaczylam jak ojciec traktuje matke. Moj chlopak w domu przeobrazil sie w faceta kolo ktorego mama skacze i wszystko podaje. Tak mnie to przerazilo ze z nim zerwalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznalam rodzine narzecoznego juz dawno, z tym, ze ostatnio widzialam ich ponad rok temu. Nie widuje ich zbyt czesto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będzie tylko gorzej. Po ślubie tym bardziej. Nie licz na to, że coś się w tej kwestii zmieni. Jak to zna cię TYLKO 4 lata? To jakaś paranoja. Z tego co piszesz wnioskuję, że to rodzina chłopaka była u ciebie, więc z grzeczności powinni trochę dostosować się do twoich nawyków. Czy by im kawa w gardle stanęła, gdyby wypili ja do ciasta, a nie po?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja zaluje ze sie lepiej nie przyjzalam relacja w domu rodzinnym mojego eks meza. Matka z ojcem cale zycie sie tylko zarli, matka kompletnie z kosmosu kobieta oskarzajaca caly swiat o wszytsko. Ojciec cichy sfrustrowany duren. Ja glupia myslalam ze moj maz bedzie zupelnie inny ale po dwoch latach malzenstwa zaczela z niego wychodzic i jego matka i ojciec. A jak sie urodzilo dziecko zaczal sie nademna znecac i winic za wszytsko. Rozwiedlismy sie po 5 latach malzenstwa. Wszystkim radze przyjzec sie dobrze przyszlym tesciom Wyszlam za maz po raz drugi. Rodzine meza uwielbiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to ponad 4 lata. Z narzeczonym wynajmujemy mieszkanie i byli u nas. Robie takie gafy wg nich, ktore wydawalyby sie smieszne, ale chyba od prostych rzeczy zaczyna sie konfilkt. Narzeczony jest maminsynkiem, co za tym idzie dzwoni do matki min 1 dziennie. Prosilam go, zeby nie relacjonowal matce calego dnia tego co jadl co robil i co bedziemy robic bo czuje sie jak w big brotherze. Chcialam zeby pokazal ze jest facetem a nie dzieciakiem a on odebral to jakbo, ze chce go poroznic z matka, bo ¨moja mam to moja mama¨. Dlugo by pisac. Kolejny konflikt, to to, ze narzeczony nie umie gotowac, nie pomaga w mieszkaniu wtedy krzycze, ze ma ruszyc dupsko i mnie krew zalewa. Wszystko idzie o teoretycznie drobnostki. Jak powinnam sie zachowac po jego slowach , ze on chce to wszystko przemyslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz mu ze Ty sobie tez przemyslisz. Jesli pokazesz teraz ze w zwiazku jestes ta slabsza strona ktorej bardziej zalezy to bedziesz miala cale zycie przesrane. Powiedz mu ze nie podoba Ci sie jego rodzina i ze zastanawiasz sie co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:10 Dokladnie popieram jak teraz Ty pozwolisz na to zeby on sie zastanawial czy ma byc z Toba czy nie to juz masz przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On wie, ze ja za nimi nie przepadam. Stwierdzil, ze to ja musze sie dostosowac i jesli jego rodzina i jego przyjaciele nie beda sie ze mna czuli ok, to on nie widzi przyszlosci dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to nad czym Ty sie zastanawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja chce z nim byc kocham go, przeciez gdyby bylo inaczej nie zostalabym z nim ponad 4 lata. Czy wam byloby latwo przekreslic ponad 4 lata zycia z mezczyzna z ktorym chcialybyscie miec rodzine i dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet jasno pokazuje Ci miejsce w szeregu a Ty jeszcze czekasz na decyzję jasniepana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba bezdyskusyjna jest kwestia rozstania.To jest chłopczyk, a nie mężczyzna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napiszcie szczerze, czy po kilku latach razem rozstanie przyszloby wam jak pstrykniecie palcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie. Nic Cię nim nie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka postu jest najwyraźniej z tych kobiet dla których:nie ważne że pije,nie ważne że bije.Ważne,że jest facet.Ogarnij się laska zanim będzie za późno!I nie usprawiedliwiaj wszystkiego 4latami związku bo lepiej teraz to przeciąć niż jak będziesz po ślubie lub jak pojawiają się dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem z takich, ktorzy akceptuja pijakow albo takich co bija, jesli by sprobowal oddalabym z nawiazka. Chodzi o to, ze z nim jest ok, jesli nie ma na niego wplywu matka i ojciec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jak pstryknięcie palcem, ale skoro planujesz ślub i dzieci to pomysł, że czeka cię z nim (teoretycznie) kolejnych 50 lat. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:53 Dobrze zrobiłaś że z takim zerwałaś, u mojego Wtedy narzeczonego było tak samo mama koło Niego skakała i koło swojego męża .Byłam tym bardzo zaskoczona i zniesmaczona, traktowała go jak malutkie dziecko ,pomyślałam sobie że ja nie będę go w ten sposób traktowała bo w końcu jest dorosłym mężczyzną ,jednak po ślubie okazało się że nie dam rady zmienić swojego męża a on nawet sam sobie nie potrafi zrobić herbaty. W co ja się wpakowałam ,próby wprowadzenia innych zasad zawsze kończyły się z jego strony kłótnią,awanturą bo jego mama to bo jego mama tamto bo jego mama siamto więc ja powinnam robić tak samo ,powiedziałam że nie ! więc nie odzywaliśmy się do siebie bardzo długo myślałam już nawet o rozstaniu ale mnie udobr***ał myślałam że wtedy przystanie na moje zasady Pomyliłam się -powiedział że ma już 35 lat więc nie jestem w stanie zmienić jego przyzwyczajeń minęło 11 lat i tak w tym tkwię..Gdybym mogła cofnąć czas...wychuchany jedynak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ja bylam z facetem 5 lat przed slubem i 10 po slubie. Pajac od poczatku byl pajacem dokladnie takim jak Twoj ale ja go kochalam. Tylko ze milosc jednej osoby nie wystarczy. Najwazniejszy jest wzajemy szacunek i godnosc. Dopiero jak mnie przy znajomych w pysk strzelil to mi mozg wrocilo i wynioslam sie z dziecmi. Ty stracilas 4 lata ja 15. Zastanow sie co lepsze. Bo ja Ci moge przysiac ze lepiej nie bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 26 wczesniej piszecie, ze mam sie z nim rozstac itd a sama tkwisz w takim zwiazku, po slubie juz nie ma rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15 28 narzeczony nie jest z damskich bokserow, predzej ja bym mu dala przez lep.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 lata to jest nic. Nie macie slubu nie macie dzieci. Nawet sie nie zastanawiaj tylko szukaj nowej milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudno sie rozwieść-to cios dla dzieci,dla całej rodziny. Skoro godze się na takie traktowanie to będę w tym tkwiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam 31 lat kto mnie zechce w tym wieku? normalni faceci sa juz zajeci.. z reszta z pierwszym lepszym dzieci nie bede miec. Wiem, ze narzeczonego w kwesti matki nie zmienie, ale malo jest takich maminsynkow na swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj tez nie byl damskim bokserem. A po 15 latach sie okazal. A wiesz dlaczego? Bo mnie w ogole nie szanowal. Nie szanowal mnie juz przed slubem. Ale ja tak jak Ty go kochalam. Taki tekst ze sie zastanowi bo rodzina i znajomi sa wazniejsi to brak szacunku a bez szacunku nic nie zbudujecie. A Ty teraz pewnie ze modlisz zeby z Toba zostal. Juz drzysz co pan i wladca z Toba zrobi. Ja sie rozwiodlam ale uwierz mi to nie jest latwe kiedy ma sie dzieci. Lepiej wczesniej zakonczyc taki zwiazek. Wtedy mniej ludzi cierpi. W zyciu dojdzie Wam duzo stresow, rowniej decyzji jak wychowac dzieci. Zastanow sie czy decyzje beda spojne skoro juz on jest pod wplywem rodziny. Ja Ci zycze jak najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno temu trafiłam na mądra wypowiedź bodajże ks.Pawlukiewicza:dziewczęta szukajcie kapitanów okrętu- a nie chłopców.A Ty autorko do której kategorii zaliczyłabyś swojego narzeczonego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krew mnie zalewa na takie teksty mam 31 lat i juz nikogo nie znajde. To po cholere tu piszesz. Idz i spowycz pod jego drzwiami zeby jednak Ci dzieci zrobil i bedziesz tu pisac dalej jaka biedna jestes. Miej troche dumy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zapytaj go wprost, czy chce wziąć ślub i mieć dzieci z Tobą czy z matka i ojcem oraz z grupka znajomych. Jeśli nie docierają do niego żadne tłumaczenia,ze nie chcesz nikogo podzielić, a on ci stawia jakieś chore warunki, to nie ma o czym rozmawiać. To dzieciak, a nie facet. Nie kazdy musi sie lubić, ale jego postawa, jest żenująca.Zastanów sie czy na własne zyczenie chcesz zostac meczennica. Dobrze,że ujawnił sie przed slubem, to tylko pozytyw. łepek do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chodzi o wypowiedz ksiedza to nasuwa mi sie pytanie czy jst tylko czarne i biale? Nie nie bede plakac pod jego drzwiami. Chce to zalatwic w 4 oczy i po doroslemu a nie po szczeniacku. Podobno pusc wolno jak wroci jest twoje, ile w tym prawdy to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×