Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Magdaaa30

Początki romansu w pracy mój partner kłamie co zrobić

Polecane posty

Gość Magdaaa30
Oni pracują w tej samej firmie, w jednym budynku, więc i tak będą na siebie wpadać. Kiedy powiedziałam mu, że ma to skończyć, to powiedział, że nie może od tak przestać się do niej odzywać, bo są zawodowo powiązani i że stopniowo to ograniczy. Nie zasługuję na to , by mnie okłamywał i zdradzał. Zawsze byłam w porządku wobec niego, mimo że różni faceci się mną interesują. Zawsze ucinam kontakt, bo nie mogłabym go zdradzić. Mówił mi, że ją lubi, że fajnie mu się z nią rozmawia. Ich główny wspólny temat to praca. Wcześniej dużo mi opowiadał o ich wspólnych rozmowach. Proponowałam nawet spotkanie. Cieszyłam się, że ma nowych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Rozważam różne opcje, bo zawsze w sytuacjach stresowych reaguję zadaniowo. Nie mogę siedzieć bezczynnie. Widziałam, że wiele razy odmawiał spotkań, pisał, że ma dużo pracy albo nie odpisywał. Zawsze to ona pierwsza go zaczepia, proponuje, zagaduje itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obwiniaj jej, że zagaduje, pierwsza pisze itp...bierz się za faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Wiem o tym, dlatego byłam wściekła, kiedy to mnie zaczął obwiniać. Mam wrażenie, że jest zły na mnie za to, że mu coś popsułam/przerwałam. Kiedy rozmawialiśmy o tym, mówił mi, że jest na mnie zły, że już ma tego dosyć, że ciągle drążę temat. Mam prawo do tego, bo gdyby sytuacja była odwrotna, to on by nie odpuścił. Z tym, że dobrze mnie zna i wie, że to kompletnie nie w moim stylu, że romansować za jego plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzialaj szma.Nie czekaj obojetnie.Narobilabym mu wstydu i napisała do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Nie obwiniam jej. Po prostu widziałam, że za każdym razem inicjatywa wychodzi z jej strony, że ma parcie na podtrzymywanie kontaktu. Nie było ani jednej wiadomości wysłanej jako pierwsza przez niego. Uważam, że jest obustronne zainteresowanie. A ona zachowuje się tak, jakbym ja nie istniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla niej masz prawo nie istnieć, dla niego odwrotnie. To on jest winny całej sytuacji, jaka się stworzyła. To on jest w związku z Tobą, nie ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Zastanawiałam się nad tym, czy tego nie zrobić, ale to kompletnie nie w moim stylu. Myślę, że nic by to nie zmieniło, bo ona jest bardzo wyrachowana w swoich działaniach. Co mogę jej zarzucić - że spotyka się z nim na kawę? Nie mam dowodów na to, że cokolwiek zaszło. Wykasował historię rozmów z Whatsappa po tym, jak zostawił telefon i ja odczytałam wiadomości, które do niego wysyłała. Najchętniej po prostu spakowałabym się, ale to nie jest takie łatwe. Bardzo go kocham, mamy wspólne życie i tego związku nie zakończę z dnia na dzień. W tym momencie czuję się tak, jakbym czekała na ich kolejne kroki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy rozmawialiśmy o tym, mówił mi, że jest na mnie zły, że już ma tego dosyć, że ciągle drążę temat. Xxx A on wie, że przyłapałaś go na kłamstwie? Na Twoim miejscu przeprowadziłabym ostatnią, ostateczną rozmowę, na kłamcę nie warto strzępić języka. Powiedz, że wiesz o kłamstwie, zdajesz sobie sprawę, że schlebia, podbudowuje to jego poczucie wartości, że podoba mu się, kiedy inna kobieta o niego zabiega, ale obiecał Ci zerwanie tej znajomości. Najwidoczniej ona jest ważniejsza od Ciebie, a skoro inna kobieta wzbudza w nim większe zainteresowanie, niż jego partnerka, to najwyraźniej jest to znak, że pora zakończyć ten związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dwie możliwości Odejdź albo zostań i daj mu spokój. Jak odejdziesz to a) partner przeboleje i zwiąże się z nią bądź będzie miał z nią romans b) będzie o ciebie walczył z nią skończy ale będzie żałował i tu a) znów zacznie cię oszukiwać b) będzie podświadomie winil ciebie że stanelas na drodze jego szczęścia. Zostań i daj im spokój a) partner nie będzie miał z nią romansu, bo stwierdzi że jednak moze cię stracić. b) będzie miał z nią romans, ona sie nim znudzi on do ciebie wroci i sam stwierdzi że nie było warto c) będą mieli romans on w końcu będzie miał dość zerwie doceni ciebie i wasze wcześniejsze błogie życie. Bedzie miał dość zdrad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie mozesz zrobić. Tak jest w każdym związku. Stój z boku jak go kochasz pozwól mu wybrać samemu. Czekaj. Związek to nie same róże ale i trudne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A nawet gdybyś mogła "jej zarzucić", że randkuje czy uprawia sex z Twoim facetem, to czy cokolwiek możesz zrobić? Nic. d) Partner będzie miał z nią romans, ona zerwie z narzeczonym - albo i nie - ale on zerwie z Autorką i nigdy nie będzie żałował. :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Piszesz, że mam prawo nie istnieć dla jakiejś dupy z pracy? Ma świadomość tego, że on jest w związku, a mimo to jej to nie przeszkadza? Też tak działasz? Fajny koleś - jebać żonę/partnerkę zabawię się. Przed tą sytuacją nie myślałam negatywnie o kobietach, ale jak czytam tego typu wypowiedzi, to ręce opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, czy to ona ma jakieś zobowiązania wobec Ciebie czy Twój partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajolka
Ja widze skuteczne rozwiazanie problemu, choc sama bym tego raczej nie zrobila. Otoz mozesz porozmawiac z facetem tej kobiety o swoich obawach...jej facet rozwiaze sytuacje szybko moim zdaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoje myślenie jest bardzo naiwne. Jeśli facet nie ma żony to zajęty nie jest. Każdy wybiera najlepszą możliwą opcję albo kieruje się uczuciami, które nie zawsze skierowane są do singli nie pozostających w związkach.Życie to nie bajka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Do osoby z godz. 18:18 Uważasz, że związek to jedynie małżeństwo? To, że jesteśmy ze sobą 8 i pół roku to nic nie znaczy? Nie każdy ma obowiązek zalegalizować związek w kościele. Ja np. kompletnie w instytucję kościoła nie wierzę i mam do tego prawo. Ale czy to oczach niektórych kobiet świadczy o tym, że mój związek nie istnieje? Nie będę wymieniać ile razy na różnych imprezach podrywali mnie faceci z obrączką na palcu - może też powinnam zmienić swoje podejście i przyjąć postawę - skoro żony tu nie ma, tzn., że nie istnieje. Nie rozumiem, jak kobiety mogą być tak egoistyczne i wyrachowane. Nigdy nie mogłabym się tak zachować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Wie, że przyłapałam go na kłamstwie. Mówiłam mu, żeby ze mną szczerze porozmawiał, żeby nie ściemniał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zal mi Ciebie bo z tego co piszesz, Ty traktujesz faceta powaznie, on Ciebie jak tymczasowe poru/chadlo. On na 100% nie chce z Toba byc na zawsze, na powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
Tylko, że ona nie zrezygnuje ze swojego związku. Chce się zabawić, jak robiła to już wcześniej, bo mówiła o tym otwarcie, że ma różnych "kolegów" od czasu do czasu. Jest ze starszym od siebie o kilkanaście lat facetem. Mogą mieć taki układ, że jemu to nie przeszkadza - nie wiem tego niestety. Mogę tylko podejrzewać. Dlatego też młody, przystojny facet, który jest sympatyczny, otwarty jest łakomym kąskiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
inaccessible89 Mam wrażenie, że mnie atakujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
gosc z 18:38 Nigdy nie traktował mnie jak to określiłaś jako "tymczasowego p*****adła". Do tego momentu zawsze był w porządku wobec mnie. Jest wspaniałym facetem. Za mało wiesz o moim związku, żeby w taki sposób go oceniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
jajolka Myślałam o tym, ale dopóki nie mam konkretnych dowodów nie skontaktuję się z nim. Dziękuję wszystkim za opisanie swoich historii. Dzięki temu czuję, że nie jestem z tym sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Magda - a nie masz wrażenia, że Twój facet Cię atakuje? :D Klasyczny temat - jojczysz na faceta, obiektywnie facet zachowuje się chamsko, ktoś Ci zwraca na to uwagę, ze jednak tak nie powinno być, ze gościu może się dobrze bawić itd. a Ty swoją uwagę zaczynasz przenosić na dyskutantów, zamiast pamiętać o tym, ze to TWÓJ FACET ROBI CIEBIE W BALONA. To dla SWOJEGO FACETA NIE JESTEŚ NA TYLE WAŻNA by zerwał kontakt. Samopoczucie TAMTEJ LASKI jest WAŻNIEJSZE od Twojego. To jest stwierdzanie faktów. Ale jeśli dla Ciebie to atak to wracaj do swojego ukochanego - w końcu tak Wam wspaniale, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Za mało wiesz o moim związku, żeby w taki sposób go oceniać. " Normalnie aż chciałam to pisać, kolejny klasyczny przykład "nie znacie nas nie możecie nas oceniać". To się nie wystawiaj na publicznym forum i nie proś o opinie, skoro nie jesteś w stanie znieść tego jak to wygląda dla obcych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
gość dziś Nic nie możesz zrobić. Tak jest w każdym związku. Stój z boku jak go kochasz pozwól mu wybrać samemu. Czekaj. Związek to nie same róże ale i trudne sytuacje. Dziękuję za te słowa. Właśnie tak planuję zrobić, choć jest to dla mnie trudne. Mam wrażenie, że im bardziej cisnę, tym bardziej on będzie chciał być z nią, choćby po to, żeby się przekonać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdaaa30
gość dziś Nie jojczę na nikogo (cokolwiek to oznacza). Starałam się obiektywnie przedstawić fakty. Nie pisałam na jego temat używając epitetów, jedynie przedstawiłam zachowanie. Gdybym uważała, że to zachowanie jest ok, to nie byłoby tej rozmowy. Nie uważam tak. Po raz pierwszy zachował się wobec mnie nie w porządku. gość dziś Jestem w stanie znieść opinię innych. moim celem było usłyszenie opinii osób, które nie są w żaden sposób ze mną związane. Odniosłam się do jednej wypowiedzi z kilkunastu, która w mojej ocenie jest nieprawdziwa/krzywdząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×