Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MożeJednakTu

Żebromarchewka

Polecane posty

Gość gość
Wrócę po 21 H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak na marginesie, to w obu poradniach usłyszałam, że tak świadomy i zdeterminowany rodzic to skarb dla dziecka. A współpraca przy diagnostyce to przyjemność. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie zrozumiesz nigdy bólu jeśli Ci rodzony brat w oczy mówi, że to Twoja wina, gdy dziecko ucieka z piskiem przed zabawką którą od niego dostało. To tak jakby Ci ktoś mordę obił za darmo. x Nie, no proszę Cię... Dzieci mają różne etapy rozwoju. Na różne zabawki różnie reagują. Kiedy pod choinkę siostrzenica dostawała rok w rok po pięć czy więcej zabawek bo każdy chciał dziecku zabawkę dać to wybierała tylko max dwie a reszta leżała i się nimi nie bawiła... Albo pod choinkę dokładnie ode mnie dostała ciuchcię grającą i świecącą i po rozpakowaniu od razu wylądowała na ścianie. I było po zabawce. Czy miałabym w niej szukać jakichś zespołów i zaburzeń? No proszę Cię... xxx "Siostra go uczulała, żeby kupił zabawkę integracyjną, a on się pomylił i kupił interakcyjną." x Jaka zabawka integracyjna? Rozumiem, że on je sam wybiera takie w sklepie ;) Tylko po czym... po logo firmy? Ten maluszek musi być super inteligentny po super inteligentnej mamie, która wie, że tylko zabawki integracyjne a nie interakcyjne... No proszę Cię... Przecież ten malec jest pod obstrzałem Waszych konfliktów. Wyczuwa intuicyjnie kiedy Ty już zżymasz się na sam widok zabawki "interakcyjnej" i robi dokładnie to samo co Ty. Nie akceptuje jej. To jest zupełnie naturalne zachowanie dziecka. Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam sie z Hg w 100 procentach. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze Joasiu Hg nerwowo przedstawił swoje podejscie . W jednym momencie nawet oczki mi sie rozszerzyly i nie powinnas denerwowac sie. Hg ma racje. Sama napisalas wszesniej, ze Hg nawet moze wyrazić seoje zdanie. Napisal prawde w poscie gdzie uzyl slowa gowno hehe ;) Nie dziwie sie Hg ze sie zdenerwował Asiu. My obiektywnie na to patrzymy, Ty jestes mama i emocje przeważają :) Nie zlosc sie na nas nigdy :) Niedlugo z normalych dzieci zaczna robic swirow. Twoje dziecko moze byc wyjątkowym człowiekiem tylko teraz trzeba odpowiednio sie nim zajac. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
As28 ile masz lat doświadczenia jako pedagog? Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oli i tu właśnie jest przedstawione podejście osoby, która nie miała kontaktu z dzieckiem o takim problemie. x To moja siostra bratu mówiła czym ma się kierować, aby syn mógł wyćwiczyć ręce, bo ma problemy z motoryką. Jest w tej chwili oburęczny (czym ja się nie przejmuję, bo lateralizacja kształtuje się do 5-6 roku życia), ale ma problem ze zgraniem rączek. Unika rysowania i innych prac plastycznych - wysiłkowych, bo szybko się irytuje i nie skupia na długo uwagi. x Mylisz zaburzenia integracji sensorycznej z lękami pierwotnymi. Lęki pierwotne przechodzą do 5 roku życia. ZIS składa się na kilka współwystępujących zaburzeń - w naszym przypadku są to nadwrażliwość na dźwięk, zapach i smak. Nadwrażliwości dotykowej nie ma w tak szerokim zakresie, bo jest to bardziej powiązane u niego z AZS. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu pamietam jak Twoj synus szedl pierwszy raz do przedszkola. Po jakims czasie napisalas tutaj , ze przeszkadza mu hałas , pamietasz? Napisz czy wtedy domyślalas sie ,ze cos jest nie tak. Moze jakis post przeoczylam bo czytam na raty , to powiedz mi Asiu kto i kiedy powiedzial Tobie , ze syn ma ten zespol? K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz jak piszecie o prezentach to mi sie moje dzieciństwo przypomnialo haha Zawsze plakalam na widok prezentow haha, zawsze dostalam to co nie chcialam , wyrzucalam prezenty i cale pozniej swieta patrzylam pod choinke czy moje wymarzone prezenty jednak nie wskocza pod choinke hehe Zawsze bylam co do takich rzeczy okropnie marudna placzka. A moja corka raz jedyny byla niezadowolona z prezentu w wieku 4 lat i wiecie co powiedziala przy wszystkich, przy całej rodzinie . Siedzi sobie maluch i nagle taki tekst : " to najgorsze swieta w moim zyciu " hahaha , tyle ludzi i nikt nie kupil jej tego co by sie spodobalo. Wiesz Asiu ze do komunii świętej nie chciala isc, wiesz Asiu ze na zaden bal, na zadna uroczystość i takie typu Mikołaj a pozniej studniówka nie chciala isc, no i nie poszla na studniowke ;) Tez cos jest nie tak do konca z nia. I nie wiem jak to nazwac ze taka byla. Unikała ludzi, szkoły , byla zamknieta w sobie. Ja lepsza nie bylam, ale lubilam tanczyc. Szlam na dyskoteke, przez trzy godziny tańczyłam non stop sama i po trzech godzinach wychodzilam sama do domu. Odreagowywalam młodzieńcze problemy w tańcu. Dj byl dobrym kolega mojego brata wiec piosenki lecialy pode mnie ;) :P K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znow zawiecha ;) :P Bilgoraju pomóż ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak bardzo chcecie diagnostykę mojemu dziecku zrobić to zapraszam. Po kilku godzinach patrząc przez pryzmat dzieci z Waszego otoczenia zauważycie na czym polega ta choroba i zmienicie swoje nastawienia. Wychowanie takiego dziecka to wyzwanie i wolałabym mieć zdrowe dziecko, bez problemów i niestygmatyzowane przez społeczeństwo w późniejszych latach życia. x Teraz Wam powiem jak to wygląda z mojej strony. Kiedy Wy mieliście problemy to starałam się Was wspierać. Wszyscy wspierali Oli jak jej siostrzenica miała operowaną rączkę i gdy prosiła o modlitwę nad nienarodzonym dzieckiem. H-g też nie raz usłyszał słowa otuchy jak miał gorsze dni. Kasię staram się na bieżąco wspierać, gdy ma gorszy humor. x Jak wam napisałam o moim dziecku którego choroba jest zaliczana do chorób społecznych nikt mi nawet nie napisał, że wytrwam i uda mi się doprowadzić do wyleczenia dziecka. Nawe nie spodziewacie się jakie przechodzę piekło od dwóch lat i jak jestem rozbita psychicznie, bo praktycznie sama jestem w tej trudnej dla mnie drodze. x Już kilka razy byłam na skraju załamania i tylko siostra wiedziała co mogę zrobić z bezsilności i to ona wyciągała mnie za uszy będąc w Wa-wie. Nawet moje przyjaciółki nie wiedziały z czy się zmagam, żeby odzyskać chęć do dalszego życia. x To jest straszne gdy dziecko wpada w histerię lub wyrywa się na ulicy i leci w stron samochodów, albo gdy zaczyna bić po twarzy i uciekać w drugą stronę (tak miałam kilka razy w przedszkolu). Nie wiecie jak to jest obwiniać siebie za to, że wasze dziecko was bije, wyzywa, histeryzuje jeśli nie jest uczone przemocy w domu. x Ale każdy całus, każde spontaniczna przytulenie i zabawa rano po przebudzeniu rekompensuje ten ból. Cieszę się z każdego dłuższego spojrzenia mi w oczy i próby spójnej rozmowy na wprowadzany przeze mnie temat. Staram się poprzez zabawę wydłużać mu okres spoglądania w oczy rozmówcy, ale tak Oli -g****o ze mnie a nie pedagog i niech tak zostanie w waszym mniemaniu. Bo staż pracy dla Was się liczy a nie praktyka . x Nie wiem czy będę tu jeszcze zaglądać. J

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj brat wtedy nie powinien powiedziec , ze Twoja wina ze on tak reaguje na prezenty. Nie spodobalo mi sie jego zachowanie, zachowanie brata oczywiscie. Dziecko to tylko dziecko a dzieci szczerze okazują niezadowolenie. Nie musiał skakać z radosci na widok prezentu od wujka. Obiecalam Ci Asiu opanowanie i spokoj i uszanowalam to ,ale jakbym mogla to po tej przedszkolance pojechalabym rowno , uzylabym oczywiscie moich " pieknych slow" ;) brata tez bym nie oszczedzila ;) Ale coz trzeba zachowac poziom i dotrzymać obietnicy. Za to Hg troche zdenerwował sie ;) ode mnie sie chyba troche nauczył ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asiu teraz po Twoim ostatnim poscie zrobilo mi sie przykro , bo ja napisalam Ci slowa wsparcia po Twoich postach. Nie wiem czy je przeczytalas. Napisalam wlasnie to co teraz napisalas ze chcialbys uslyszec od nas. Jest mi przykro bo zawsze Ciebie tutaj zauwazalam i nigdy nie olewalam. Zawsze odpisywalam na Twoje posty. Nie umiem pisac naukowo jak Hg , pisze od siebie to co czuje, prosto i od serca. Zabolalo mni to co napisalas przed chwila. Ja pierwsza Cie naprawde wsparlam popoludniu gdy napisalas o swoim problemie. Dobra . Otwieram wino, wkurzylam sie teraz ja. Ide sobie :( K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przeczytalas jak napisalam ze dziecko wyrośnie z tego i ze wspaniale zajmujesz sie synem. Ok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylam jedyna osoba tutaj ,ktora najbardziej o Tobie myslala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozżaliłaś się na nas Joasiu Pozbierałaś wszystkie żale z ostatniego okresu i oto mamy powódź Przecież jest chyba jasne i oczywiste, że Cię wspieramy Mamy zbyt mało informacji o Twoim dziecku, żeby wiedzieć jakie są tego konsekwencje Przecież to się dopiero tworzy z postu na post Mówiłaś, że należy wszystko wyjaśniać do samego końca To co dotychczas przelałaś na ekran to tylko fragmenty Twoich przemyśleń a nas obwiniasz za to, że nie znamy tej prawdy, której układanki są jeszcze w Twojej głowie Staramy się jakoś poznać i poskładać to wszystko w całość W międzyczasie dajemy takie odpowiedzi jaką mamy wiedzę z tego co dotychczas napisałaś H-g

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia :" To jest straszne gdy dziecko wpada w histerię lub wyrywa się na ulicy i leci w stron samochodów, albo gdy zaczyna bić po twarzy i uciekać w drugą stronę (tak miałam kilka razy w przedszkolu). Nie wiecie jak to jest obwiniać siebie." Znam takie osoby, tak robila corka mojego brata . Biegła pod samochody , godzinami rzucala sie po podlodze, darla sie jakby ja rozrywano, dzisiaj czasem tylko patrzy w dal nie słysząc nic co dookoła niej sie dzieje. Jest wspaniala dobra mila dziewczyna. Ale gdy byla malutka rodzice mieli z nia duzy problem. Nie miala kolezanek, siedziala zalekniona i gdy plakala rzucala sie godzine po podlodze. Jest bardzo wrazliwa i latwo ja urazić. Pozniej gdy podrosla i miala piec lat chowala sie by nikt jej nie znalazl, moja mama kiedys zawału prawie by dostala, a raz dzieliły ja centymetry od kół samochodu. Jest w liceum uczy sie najlepiej ze wszystkich , pojdzie na studia niedlugo. A moja corka biła babcie po twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Oli i tu właśnie jest przedstawione podejście osoby, która nie miała kontaktu z dzieckiem o takim problemie." x Wg mnie ten problem sama dziecku wmawiasz bo póki co dziecko jest w fazie rozwoju a rozwój u różnych dzieci jest różny. Np. moja siostrzenica bardzo szybko mówiła a jej młodszy braciszek prawie do 4 lat nic nie mówił, ale jak zaczął to już całymi zdaniami. I to bardzo inteligentny chłopczyk. Na akademii szkolnych najładniej mówi wierszyki i to z radiową dykcją :) A siostra też się lata zamartwiała, niepotrzebnie. x "Unika rysowania i innych prac plastycznych - wysiłkowych, bo szybko się irytuje i nie skupia na długo uwagi." x Każde dziecko musi lubić to samo...? A może dorośnie do tego w późniejszym wieku? A może w ogóle no bo przecież nie każdy musi wszystko. Jeden ma talent plastyczny a drugi matematyczny czy inny. Teraz rodzice chcą żeby ich dzieci był naj naj we wszystkim i zawsze i wszędzie. To jest jakaś obsesja. x "Szybko się irytuje" - to jest wg mnie zupełnie normalne w dobie tv, gier, komórek itd. Układ nerwowy małych dzieci jest ogólnie przeciążony przez bombardowanie ich bajkami z tv. po za tym... wybacz za szczerość ale kiedy przyszłaś teraz do tematu to po Twoim zachowaniu wykrzyczeniu wszystkim swoich krytyk i ocen - pomyślałam sobie - jak ona wychowuje tego synka - w sensie w jakim nerwowym otoczeniu jest. Teraz kiedy piszesz o tym podejrzeniu tego zespołu to automatycznie widzę przyczynę. Po prostu dzieci reagują tak jak ich rodzice bo są ich odbiciem lustrzanym. Dzieci automatycznie wyczuwają emocje rodziców. Widzę to po dzieciach moich sióstr. Jak reagują i się zachowują te od spokojnej a jak od wybuchowej siostry. I dokładnie mam wrażenie jest u Ciebie. x "Nie skupia na długo uwagi" - w tym wieku dziecko to max 10min. A w dobie ogłupiających bajek to jeszcze mniej. Siostra posłała małego w wieku 6lat do pierwszej klasy bo był wtedy ten idiotyczny lewacki przymus. Mały nie chciał chodzić do szkoły, budził się z płaczem i płakał w szkole i nie raz odbierała go płaczącego bo pani jego rysunku nie oddała na konkurs albo dostał 4 a nie 6 itd. Do tego nawet nie umiał dobrze trzymać długopisu w rączce a po pierwszych 3 miesiącach musieli pisać dyktanda - w pierwszej klasie. Pisanie szło mu trudno, nie umiał spokojnie wysiedzieć przy pisaniu, wiercił się, kiwał, przerywał, odchodził itd. W ogóle nie chciał czytać i składanie literek to była dla niego katorga. Siostra posłała go drugi raz do pierwszej klasy i ma inną wychowawczynię i zmiana jest o 180 stopni. Nic z tego co jako 6latek już nie przeżywa. Dziecko zupełnie inne. Gdyby siostra się przejmowała jak Ty to dawno do psychologa by musiała z nim iść. A po prostu to było dla niego za wcześnie i dziecko teraz zupełnie inne. Inna siostrzenica u drugiej siostry w wieku 6lat musiała ją wysłać do szkoły bo mała tak bardzo chciała iść do szkoły i radzi sobie świetnie. Nawet jest zbyt ambitna ;) A to ona wcześniej miała problemy z przedszkolem. I ona była non-stop przy mamie i jej na krok nie odstępowała. Także każdy dziecko inne w różnym wieku. Grunt to nie tragizować bo dzieci mają różne fazy rozwoju. Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bedac w przedszkolu wbilam kija w oko kolezanki a drugiej rozbilam nos. Wtedy majac 6 lat niecale zdałam sobie sprawe ze cos ze mna nie tak. Wyrwalam z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialo byc: wyroslam z tego :) hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mialo byc: wyroslam z tego x Kicia - nie wyrosłaś... :D Żart ;) 😍 Oli.n

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Asia od wcziraj pisala o wniosku ktory przygotowywała . Pytalam co to za wniosek. Dopiero dzis napisala o co chodzi. Asiu dopiero dzis nam powiedzialas jaki jest problem z dzieckiem i zaczelas od strony przedszkola a ja bym zaczela to inaczej. Napisalabym tak : " ludziki mam problem z dzieckiem, pomozcie mi, moze cos doradzicie, od dawna czuje ze cos jest nie tak a nie mam komu sie zwierzyc i nikt mnie nie rozumie, przedszkole nie chce mojego dziecka a i rodzina zachowuje sie jak obcy nic nie rozumiacy a tylko obwiniaja, moj synek zachowuje sie troche inaczej i stwierdzono u niego przypadłość i bardzo sie martwie, jesli mozecie wesprzec mnie bo nie mam juz sily ...... " Asia zaczela jakby od tylu i nie za bardzo rozumialam o co chodzi. K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś Mialo byc: wyroslam z tego x Kicia - nie wyrosłaś... Żart Oli.n Ooooooo dziekuje Olinko :) hahaha Czasem trzeba pobroic ;) K

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba to popchac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×