Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Już lepsze te kotarianki od tych "zaradnych" kredytowiczek

Polecane posty

Gość gość
Mieszkałam w 4 osoby na 3 pokojach. Rodzice, brat i ja. Każdy oddzielnie. I też narzekalam na brak samotności. :D Ciągle ktoś kręcił się po domu. Fajnie mieć własny pokój, ale intymności nigdy nie bedzie. Jak się bzykac całować gdy slyszysz jak mama garami wali w kuchni czy jak brat wychodzi bez pukania do twojego pokoju? To samo z dziećmi. Nie wiem jak wy, ale mimo oddzielnych pokoi ja i tak nie mam komfortu z uprawnia seksu. Dzieci są,za ścianą. Ja lubię głośno. Nieraz z zabawkami. Maz lubi kiedy zakładam seksowne ciuchy i szpilki do lozka. Nieraz czekamy az dzieci zasna aż nam sie odechciewa i idziemy tez spac. Niekiedy podczas igraszek któreś się budzi. Jeszcze mamy kota. Robilam kiedys laske mezowi podnosze glowe a tu kot stoi na dwoch łapach oparty o łóżko i się gapi mądrym wzrokiem. Wszystko opadło. Najswobodniej jest gdy dzieci są poza domem. I tyle. A ja najswobodniej czuje się gdy nilogo nie ma w domu. Mimo ze kazdy ma pokoj i mieszkanie nasze. Nie generalizujmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba że,wy wszyscy lubicie pieprzyc się przy dzieciach za ścianą. Ja nie. W dodatku syn to już nastolatek i chodzi spać późno. Mąż narzeka na brak seobody tak samo jak ja. Nie można uprawiać seks spontanicznie. Wszedzie walaja sie zabawki, rzeczy kota, do syna przychodza koledzy. Może gdybym miała rezydencję... ale też nie , dzieciaki wszędzie mnie znajdą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wmuwisz mi ze z tesciami za scianka i synek za zaslonka jest ci dobrze. Jest ci zle i to bardzo. Na 100 % jest zle. Wspolna kuchnia,lazienka zawsze dojdzie do sprzeczki,nie wierze ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba "nie wmówisz"? Widzisz, dowalasz jej, że żyje źle, a sama jestes w takim razie prostaczka. Nie "wmuwisz" nam, ze tak nie jest. ;) No widzisz kobieto... A zwróciłam na to uwagę, ponieważ nie lubię gdy ktoś kogoś ocenia na podstawie jego wyborów życiowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybor zyciowy? Ja mysle ze to niezaradnosc zyciowa. Zal dzieci tylko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8:14 ta prostaczka ma dom 300m i kredyt jeszcze 5lat wiec idz sie schowaj za kotarke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz kogo mi przypominasz? Taką starą babę, która wie wszystko o wszystkich na osiedlu. Nie lepiej zająć się własnym życiem? Być może mieszkasz w willi z basenem. Jak najbardziej to szanuję. Idź może w tym basenie popływaj, zrób striptiz dla męża w waszej wypasionej sypialni. Pewnie jest zły, że zamiast zajmować się rodziną, nim czy pracą, spędzasz czas dowalajac ludziom, w gorszej sytuacji materialnej- na Kafeterii. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszkam z rodzicami, mam własne mieszkanie i to dość duże. Pisałam o tym wcześniej. ;) Kredytu też nie mam. Ups. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zwróciłam na to uwagę, ponieważ nie lubię gdy ktoś kogoś ocenia na podstawie jego wyborów życiowych. xxx Tu nie chodzi o wybór życiowy w stylu - zostanę nauczycielką lub hippisem. Tu chodzi o wybór, który determinuje życie innych, w tym wypadku teściów czy rodziców oraz dzieci. i zgodzę sie, że to nie wybór a raczej bierne poddanie się. jeżeli ktoś zostaje politykiem czy złodziejem czy prostytutka to wtedy też go oceniamy źle, bo jego wybór świadczy o jego charakterze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już wam odpowiadam. Nie uprawiamy seksu za kotarą zawsze znajdzie się czas że nikogo w domu nie ma i nie myślę o tym jak syn zechce kolegów zapraszać. Dom jest dla domowników i nam ma służyć a nie dla tabunów obcych ludzi. Nie będę żyła pod dyktando kolegów i koleżanek syna co to to nie! co to za durna moda nastała na łażenie po domach? Kiedyś tego nie było i jakoś wszyscy żeśmy wyrośli a teraz wielkie goszczenie obcych smarkaczy. Wynająć nie możemy bo nas nie stać. U nas ciężko o jakąkolwiek pracę mąż zarabia 2 tyś na rękę a od urodzenia dziecka nie pracuję. Z resztą teraz i tak się pogorszyło i niema już tak pracy u nas jak kiedyś a miasto małe 30 tyś mieszkańców. Moja przyjaciółka już od sześciu miesięcy szuka czegokolwiek i co? i nic! Poważnie to jest dla was nic że nie chlejemy, kochamy się, a w domu jest czysto i mamy co jeść? W d****h wam się poprzewracało niektórym :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9:29 jesteś bezdennie głupia robiąc sobie kolejne dziecko w takich warunkach. I wiem co piszę, bo przez 3 lata rodzice budowali dom, wiec sprzedali mieszkanie i przez ten okres mieszkaliśmy we 4 w jednym pokoju u dziadków. W jednym my w drugim dziadkowie. No qrwa zayebiście było. A i tak wiedziałam, ze to sytuacja przejściowa. Ten okres wspominam najgorzej. Tak, zrób sobie jeszcze 4 dzieci i udawaj jak to cudownie żyć za kotarką u teściów. I szukaj nadal wymówek, bo dzieci małe, bo pracy nie ma, bo kredyt to pętla i płódź dalej dzieciaki. Tylko zastnaów się co bedzie jak będą starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie masz 500+ na dziecko wiec jak zaplacisz 600zl wynajmu to w 3os za 1900zl sobie oszczednie przezyjecie. Glupoty gadasz. Male miasto wiec wynajem drozszy nie bedzie. Gadanie takie bo tesciowie za wszystko pewnie placa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no co będzie? kiedyś tak się żyło a nawet gorzej bo wody i prądu nie mieli a jakoś wszyscy urośli. Ja nie wiem co to za moda nastała żeby nad dzieckiem tańcować i kredyty brać na 100 lat "bo dziecko będzie źle wspominać, bo kolegów nie zaprosi" do jasnej ciasnej kto tu pracuje na ten dom? Rodzice czy dzieci? My jesteśmy dorośli i to my decydujemy no ale i tak nie przegadam osobom którymi dzieci dyrygują bo wy już tak jesteście zakręcone na punkcie komfortu i luksusów dla smarkaczy że jesteście w stanie własne życie bankowi oddać jak dzieciak nóżką tupnie no ale to ja jestem nie teges co nie? :D he he i nie martw się na dwójce dzieci kończymy o ile w ogóle w drugą ciążę zajdę bo to też nie wiadomo nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że na dom w tym przypadku nie pracują rodzice a dziadkowie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:05, dla mnie to przesada, syn to maluch, a co jak urośnie, brak wlasnego kata, bedzie wstydził się zapraszać kolegów, gdzie bedzie uczył się wieczorem, jak bedzie już nastolatkiem i lekcji sporo? Teściowie, starsi ludzie też chcą spokój. Nic nie mówia, bo pewne nie chcą robić wyrzutów. A ty co, nie pracujesz?? Chociaz byś odkładała, ale jednak na wkąłd na mieszkanie skoro juz wam ta dobrze. Jak znam życie, zaraz zaczniesz mysleć o kolejnym słodkim dzidziusiu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehe. Przeciez mieszkanie tesciow to z jakiej racji synowa z synem ma placic;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ty durna jesteś To już nawet nie o dzieci chodzi, nie chciałabyś mieć sypialni jak człowiek z mężem sam na sam? teściów też ci nie szkoda, bo to że wy tak lubicie to nie znaczy że oni muszą. Oni się nad dzieckiem waszym litują i żebyś się nie zdziwiła jak zajdziesz w drugą ciążę, bo moja bratowa z bratem właśnie wylecieli na zbity pysk od moich rodziców. Mieli odchować dziecko iść do pracy i coś sobie wynająć a rodzice by się dzieckiem zaopiekowali w weekendy i do żłoba dołożyli w tygodniu bo pracują jeszcze a te dwa debile sobie drugie dziecko machnęli i to PLANOWANE o czym z dumą poinformowali :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie ze im sie nie oplaca kupowac nic swojego ,bo tesciowie wiecznie zyc nie beda:) jeszcze jak by to byl dom z osobnymi mieszkaniami,chocby osobna kuchnia to bym zrozumiala ale malutkie mieszkanko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a do tej dobrej cioci od "szanowania cudzych wyborów" dziecko ogarnij się Hitlera też nie krytykujesz za jego wybór? Ja znam dwie kotarianice ale żadnej wprost nie skrytykuję ani nawet do ludzi nie obgadam teraz tutaj piszę anonimowo że uważam je za życiowe niedojdy i patologię. Kochana zawsze sobie coś na dany temat myślimy i mamy swoje zdanie. Nie możesz ludziom zabronić myśleć sobie czegoś w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:08 kiedyś ludzie prali w rzece - też pierzesz? Życie oddać bankowi. Na łeb upadłaś? Biorę kredyt i go spłacam. To nie dzieci dyrygują, ale my chcemy zapewnić im godne warunki a nie kotarki. Tak, jesteś nie teges. No z ciążą moze być problem, bo jak tu robić dzieciaka za kotarką. Ja rozumiem ciężką sytuację materialna - fakt zdarza się, ale nie wychwalaj takich warunków i nie pisz jaka to jesteś teges i cudowna, bo nie pijesz, nie ćpasz i masz co jeść. Zaskoczę cię. My też. A dodatkowo mamy minimum komfortu bez kotarki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni wcale w takiej zlej sytuacji nie sa. My mielismy mniejsza i jedna wyplate i wynajmowalismy. Dopiero jak syn poszedl do przedszkola poszlam do pracy i mamy swoj dom. Trzeba jakos zaczac zeby to ruszylo. Watpie ze wam jest tak dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzwiekoszczelna kotarka:) ja prdl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiedziałam że jest takie pojęcie jak "kotarianki". Każdy jest kowalem własnego losu Komuś pasuje życie z rodzicami w małym mieszkaniu (pod warunkiem że wzajemnie)to ok.ktos oszacowal że stać go na kredyt -też ok.wszystko ok pod warunkiem że są to decyzję przemyślane a nie z konieczności.Czasem warto się pomeczyc jakiś czas żyjąc za kotarka i odłożyć na coś swojego choć częściowo.czasem nie ma takiej możliwości. Faktem jest jedno Trzeba podchodzić do tematu odpowiedzialnie.jesli żyje z treściami na 60 m to nie funduje sobie kolejnych dzieci,hm, nie funduje sobie w ogóle dzieci tylko odkładam kasę i idę na swoje.Rodzice czy teściowie też mają prawo do odpoczynku i intymności.zycie im się nie skończyło,też chcą się kochać,przytulać,sypiac że sobą.. A przynajmniej moi rodzice tak mają a są grubo po 60 tce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WOW nie pijecie i nie ćpacie i macie co jeść w XXI wieku, w bezwojennych czasach w kraju UE!!! No kurfa wyczyn stulecia, już czerwony dywan rozwijam! daj adres to ci virtuti cebulari wyślę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę żyła pod dyktando kolegów i koleżanek syna co to to nie! co to za durna moda nastała na łażenie po domach? Kiedyś tego nie było i jakoś wszyscy żeśmy wyrośli a teraz wielkie goszczenie obcych smarkaczy. xxx Co ty za bzdury wypisujesz? Jako dziecko przynajmniej raz w tygodniu odwiedzałam koleżanki, czasami codziennie. od kiedy to odwiedzanie kolegów jest wymysłem obecnych czasów? Goście przychodzą do dziecka, aby mogło sie pobawić i pogadać, to nie jest wyłącznie dla dobra gości. Już teraz rozumiem, że jesteś zachwycona mieszkaniem z teściami, bo z tak pokręconym tokiem rozumowania i "logiką" można sobie wszystko udowodnić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotarianki pomijają fakt, że ludzie nie zawsze chcą robić wszystko stadnie. Czasami jedna osoba chce obejrzeć mecz, druga poczytać, a trzecia zdrzemnąć się, bo się źle czuje. Rozumiem, że nie każdego stać na wynajem, ale nie wmawiajcie innym, że to dobre rozwiązanie, bo nie jest dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U sasiadow jest 7os na dwoch pokojach. 3tv , 5rozkladanych lozek. Zero zabawek , biurka brak, lazienki nie ma. Ale co tam. Rachunek 60zl za swiatlo dziela na dwie rodziny, wody zuzywaja 1m czyli za 2zl i sie ciesza jak to fajnie. Kuchnia weglowa w kazdym pokoju to i obiad bez gazu ugotuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To juz pod patologie podpada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mieszkam z teściami mamy osobna góra osobna wejście osobna kuchnia i łazienka 2 pokoje i jedno dziecko i jest mi tak źle że wzieliśmy kredyt na 25 lat i kończymy budowę domu chce być panią we własnym domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to goszczenie się- chciałabyś aby twoje dzieci miały znajomych, nawiązywały jakieś społeczne więzi? Zamkniesz im dom, bo przychodzenie kolegów to jest goszczenie się? Ty jesteś mentalnie z jakiejś zacofanej wiochy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×