Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Gość Mlabka
Czesc Kochane! No juz coraz blizej.... ja juz tez zaczynam miec dosc tej ciazy... za mna nieprzespana noc, juz chyba pora zwolnic tempo;) juz tylko 4 tyg zostaly do wyznaczonej daty! Wlasnie wracam od lekarza, maly lezy glowka do dolu i wazy 2, 700 - Adam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, Figimigi, to zdrówka życzę, żebyś do porodu wyzdrowiała. Moja koleżanka miała jakąś silną grypę, a musiała mieć CC, to potem się strasznie męczyła, mówiła, że modliła się, żeby nie kaszleć. Ja też sobie kupiłam leki prenalen, to na gardło u mnie świetnie działa, bo po jednym dniu gardło mi przeszło, ale to na katar to tak nie bardzo. Nos cały zatkany, przez co się nie wysypiam. Ostatecznie sobie wkropliłam xylometazolin, bo bym chyba nie dała rady. Gość 1003, u mnie będzie Daria. Skarbosia, Tobie dokładnie miesiąc został do wyznaczonej daty porodu :) Mlabka no to Adaś już duży chłop :) Jeszcze chodzisz do pracy? No ciekawe jak to będzie, bo u nas to tak co dwa dni Mlabka - 17 październik, Skarbosia 19, ja 21. Figimigi i Lupilupa nie pamiętam jak to u Was, ale wiem, że początek października.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No u mnie na gardło też troszkę działa prenalen a na katar to nic.... Całą noc nic nie spałam, mąż przeze mnie też, właśnie męczył mnie ten katar, lało się z nosa ehhh nie miał kiedy się pojawić. Ja mam TP 02.10 według OM a 04.10 według USG. Mój gin powiedział, że jak różnica między OM a USG jest do tygodnia to wiążąca jest data z OM czyli u mnie 02.10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć mamuśki :) oj tak dziś licząc termin z OM równy miesiąc ;) ciekawe jak to wyjdzie w praktyce :) najbardziej nie chciałąbym przenosić ciąży...wtedy stres, co raz większy... Ja nie mogę się już doczekać szczerze mówiąc aż zazdroszczę dziewczynom, które rodzą z początkiem października :) Nie mogę się doczekać również tego kiedy normalnie schylę się bez "stękania" i wejdę w moje przeciążowe ciuchy :) czuję się jak kulka :) hehe :) wizytę mam 25 września, ciekawe co u mojej Iguni :) strasznie mi daje po żebrach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia, też zazdroszczę tym co terminy mają na początek października. Bo miesiąc to jeszcze tyyyyyle czasu. Byłam dziś u mojego gina, nic na razie nie wskazuje rychłego porodu, szyjka nie jest skrócona, żadnego rozwarcia, ani na opuszek :) Powiedział jedynie, że mała się ładnie już układa i jak się wierci to robi sobie miejsce do wyjścia. Ja już jestem 11kg na plusie, nie wiem jakim cudem, ale w tym miesiącu nagle 3kg przytyłam. Myślałam, że więcej niż 12kg to nie przytyję, a tu chyba jednak. No i brzuch mam duży, ja nie wiem, gdzie ta moja mała chce jeszcze sobie znaleźć miejsce na rośnięcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szybkie przytycie to zapewne woda która się zatrzymuje w organizmie i gromadzi do porodu :) Mi wczoraj odszedł czop i nie mam co do tego wątpliwości, że to czop :) Dziś od rana boli mnie krzyż ale bez skurczy. Choroba mi ciut przechodzi, katar mniejszy, gardło już tak nie boli, ale za to przeszło na kaszel, taki suchy, z gardła, strasznie męczący...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja to się ubieram tak grubo, żeby nie zachorowac :D hehe :) Lasana, ja mam wizyte w pon i mam nadzieję, że też się dowiem samych dobrych wieści :) Moja mama mówi, że mam już niżej brzuszek, może się coś tam zna na tym :D Ja też mam wrażenie, że już większy brzuszek być nie może, ale pewnie będzie hehe, teraz już tylko dzidzia nabiera masy :)) u mnie też prawie 10kg na + w sumie taka norma chyba :) schudniemy do 2018 :D Figimigi- czyli teraz już kwestia dni lub godzin?? czop był zabarwiony krwią??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupilupa
Figimigi jak odchodzi czop to najczęściej w ciągu najbliższych 2 tygodni następuje poród. Dziś byłam na wizycie, dzidziuś waży 3300g. Szyjka skrócona do zera, rozwarcie na ponad 2 cm. Lekarz powiedział, że w ciągu najbliższego tygodnia powinnam urodzić i chyba coś się dzieje w tym temacie, gdyż dziś cały dzień śluz mam zabarwiony krwią. Na ktg wyszły mi też dość spore skurcze, których ja jeszcze nie czuje. Gdyby jednak akcja porodowa nie zaczęła się sama to w przyszły czwartek mam się zgłosić do szpitala z którego już sama nie wyjdę :-) Bardzo się cieszę, że niedługo będę trzymała mojego słodkiego chłopczyka w ramionach. Wprost fruwam ze szczęścia :-) Hihi chociaż drobne obawy związane z porodem też mam, ale niewielkie. Znacznie bardziej spanikowany jest mój mąż. Mówi, że z pierwszym dzieckiem nie był tak świadomy tego co mnie czeka. Teraz co chwile pyta czy wszystko ok, a jak tylko coś się skrzywie to robi się biały na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już z niecierpliwością czekam na wasze relacje dziewczyny :) ja dopiero dziś zaczynam pakować torbę do szpitala :D ciągle myślę, że urodzę blisko terminu, bo to pierwsza ciąża i nic się nie działo w związku z szyjką itp :) powodzenia i trzymam za was kciuksy!!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia czop był biało - żółty czyli taki co może odejść i dwa tygodnie przed :) Ale wczoraj miałam takie skurcze, że już naprawdę myślałam, że to początek porodu, ale przeszły :) No nic, czekamy na rozwój wydarzeń co to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia czop był biało - żółty czyli taki co może odejść i dwa tygodnie przed :) Ale wczoraj miałam takie skurcze, że już naprawdę myślałam, że to początek porodu, ale przeszły :) No nic, czekamy na rozwój wydarzeń co to będzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa, a ja znowu myślałam, że już urodziłaś :D Duży ten twój synek, jak byś go o czasie miała rodzić, to by pewnie ważył już ponad 3500. A 3300 to już jest chyba waga w sam raz do rodzenia :D Figimigi, ja już prawie zdrowa, jeszcze tylko troszkę kataru mam, ale tego to się już nie da przyspieszyć. Nie wiem, czy to woda, czy nie, bo jakoś nie widzę po sobie, że spuchłam. No i ciekawe, czy wytrwasz do października, jak chciałaś :) Skarbosia, co do brzucha to ja nie obserwuję, żeby u mnie się obniżył. Ale jeszcze czas. Wg OM dokładnie miesiąc do porodu. A ja w końcu wczoraj włączyłam sobie filmiki z porodów (w wodzie) i jak widziałam, jak te kobitki cierpią, to stwierdziłam, że nie chce rodzić. Mogę sobie chodzić w ciąży :D Ale jak już przytulają te maleństwa do siebie, to jednak wzruszające.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi ja co wieczór ostatnio mam skurcze, wczoraj już mniałam naprawde silne i powtarzały się średnio o 15 min. Też się zastanawiałam czy to nie już, ale położyłam się, wyciszyłam i przeszły. Dziś czuję się bardzo dobrze. W poniedziałek będzie 2 tyg od kiedy odszedł mi czop, coś mi się zdaje, że nie urodzę do tego czasu. Te ostatnie dni przed porodem to takie życie na bombie, zniecierpliwienie i lęk zarazem. Już by się chciało być po wszystkim :-) Pocieszam się tylko faktem, że do końca kolejnego tygodnia będę już kołysała swojego syneczka w ramionach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny macie syndrom wicia gniazda? Wielką chęć do robienia porządków? Ostatecznego przygotowania domu na pojawienie się maluszka? Ja nie zaobserwowałam czegoś takiego u siebie. No chyba, że przeszło to na mojego męża. Wczoraj odpowietrzał i grzał kaloryfery, żeby były gotowe na "sezon grzewczy" (u nas w tym roku rusza w dniu pojawienia się maleństwa w domu) :-). Wczoraj chciał też przynieść na góre łóżeczko z piwnicy, ale przekonałam go, że będzie miał na to czas przez te trzy dni mojego pobytu w szpitalu. Ostatecznie zdeczydował się je skręcić. Na dziś zaplanował sobie zrobienie dodatkowej kratki wentylacyjnej od pieca, dla większego bezpieczeństwa. Hihi strach myśleć co jeszcze przyjdzie mu do głowy w ciągu najbliższego tygodnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój mąż też już skręcił łóżeczko :) wszystko czeka na dzidzię :) Jeśli chodzi o sprzątanie ile mogę to sprzątam tzn odkurzam, myję podłogi... jutro moja mama ma mi myć okna i powiesić świeże czyste firanki, także trochę ogarniam w domku :) Czasami boli mnie noga w pachwinie, szczególnie jak mała się tak rozpycha w brzuchu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa, zazdroszczę, że już zaraz będziesz to miała za sobą. A co do wicia gniazda, to nie nazwałabym tego tak, ale sprzątam całą chatkę po remoncie po prostu, choć zabieram się do tego jak pies do jeża, bo strasznie nie lubię sprzątać. Tylko, że mamy megasyf, wszędzie pełno kurzu i nawet to co już sprzątnięte po chwili znowu w kurzu. Do tego mamy dość małe mieszkanie i już powoli nie mam pomysłu, gdzie trzymać te wszystkie dziecięce rzeczy. Rozglądamy się już za jakimś większym, ale znowu remonty...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie domek wysprzątany, wypachniony i czeka na Igusię hehe :) chciałabym, żeby te tygodnie mijały szybciej :) zdecydowanie końcówka jest najgorsza :P a te golenie okolic intymnych sprawia tyle trudu... przynajmniej w moim przypadku :D no nic tylko narzekać :P A jak wasze samopoczucie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje samopoczucie jest kiepskie... Od tygodnia mam ciągle symptomy porodu tylko brak porodu :/ Wszystko mnie boli, nie mogę spać, nie mogę normalnie funkcjonować i do tego siada mi psychika. Dzisiaj mam wizytę o 17 więc zobaczę co powie na to wszystko lekarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi się poprawił nastrój, po dzisiejszej wizycie :) Mała już nie jest taka mała waży 3 kg i jest już bardzo nisko, szyjka skrócona, lekarz powiedział, że urodzę na pewno z tydzień przed terminem jak nie 2 :) to już tak niedługo :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! U mnie samopoczucie ok. Sprzątam sobie powolutku, ja gdyby nie duży brzuch, to często się czuję jakbym w ogóle w ciąży nie była. Nawet nie wiem, czy teraz nie czuję się lepiej niż w poprzednich miesiącach :D Figimigi, przecież sama chciałaś dotrwać do października, to Ula Cię słucha :) I jak tam wizyta? No, jeszcze max parę dni i będzie mała z Tobą! Skarbosia, no to super wieści! Ja to kurcze nie sądzę, żebym miała rodzić przed terminem... Choć bym chciała choć parę dni :D Bo tu już wszystko do małej poszykowane. Mąż też już skręcił łóżeczko, wszystkie zakupy zrobione w końcu. Mlabka, Lupilupa, a co u Was? Może już z dzieciaczkami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, chciałam do października ale to bez tych wszystkich bóli i objawów hehe :D Wczoraj miałam wizytę, lekarz powiedział, że mam rozwarcie na 2cm, główka Uli jest już bardzo bardzo nisko i ponoć aż się prosi o wyjście na ten świat :) Po czopie ani śladu. Dla mojego lekarza poród to kwestia kilku najbliższych dni :) Ale z drugiej strony czytam w internecie i często dziewczyny piszą, że tak lekarze mówią a później się chodzi i ze 2 tygodnie :) W nocy miałam takie przepowiadacze, że już naprawdę myślałam, że się zaczęło! ale przeszło :( Jak nie urodzę do poniedziałku to mam się stawić do szpitala, zrobią mi ktg i podejmą decyzję co dalej. Wolałabym uniknąć wywołania więc mam nadzieję, że Ula się zreflektuje wcześniej sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Hej dziewczyny! Czyli dalej bez zmian, kazda z nas oczekuje...;) mnie juz dopada zmeczenie, wczoraj bylam na porodowce w ramach szkoly rodzenia i chyba do mnie dotarlo, co mnie czeka za pare tygodni! 3 tygodnie niby zostaly!! Przeciez to tak szybko zleci juz! Powoli ogarniam chate, dzis mam plan spakowac torbe do szpitala. Nic tylko czekac;) na szczescie, jakis wiekszych objawow nie mam. Ostatnio mierzylam brzuch w obwodzie i mi wyszlo 100 cm! A do tego 15 kilo na plusie! Adas w brzuchu sie caly czas wierci, nie zwalnia chlopak! Czasem mnie w nocy budzi, a brzuch sam mi skacze;) tez tak macie? To normalne? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Figimigi, Lupilupa, trzymam kciuki zeby wszystko poszlo szybko i sprawnie!;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbosia
Mlabka, a ja juz myslalam, ze urodzilas :) ja torbę już mam spakowaną. A jeśli chodzi o ruchy to mała ciągle mnie kopie po żebrach, masakrycznie boli co odczuwają też moje plecy :/ dziewczyny robicie/robilyscie sobie juz ktg? Moj lekarz kazał żebym przyjechała w sobotę do szpitala akurat będzie miał wtedy wizytę i mi zrobi. Ja mam na plusie 10 kg :) myślę, że już niewiele dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupilupa
Hej dziewczynki, ja tez jeszcze 2 dwupaku i powoli trace nadzieje, że kiedyś się rozpakuje. Miałam wczoraj jechać do szpitala, ale we wtorek dostałam dość silnych skurczy i pojechałam na wizyte do mojego lekarza. W badaniu wyszło rozwarcie na 4 cm, szyjka przygotowana do porodu, a glówka dzidziusia nisko. Na ktg wychodziły dość wysokie skurcze co 8 min. Wdg lekarza już się zaczęło i nie warto tego przyśpieszać tylko pozwolić działać naturze, gdyż tak najlepiej dla maleństwa i dla mnie. Miałam pozwolić, aby malec sam wybrał sobie datę narodzin. Wróciłam do domu czekać na rozwój wydarzeń, ale ku mojemu zaskoczeniu wszystko ucichło :-( Hihi teraz siedze i czekam na akcje. Torba spakowana do szpitala, ja gotowa rodzić choćby natychmiast. Na necie czytałam, że niektóre kobiety w takim stanie jak ja chodziły jeszcze przez dwa tyg, a też miały na dniach tulić swoje dzieci w ramionach. Dodam, że też już jestem obolała, dokucza mi ból w pachwinach i miednicy, prócz tego nerki, odmawiaja posłuszeństwa. Ehh...i tak to się porobiło :-) Życze Wam, aby Was wzięło raz, dwa, bez takiego czekania, gdyż to jest najbardziej frustrujące. Hihi i bez tych wszystkich dolegliwości tuż przed :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi, poniedziałek to już październik, więc może jednak będziesz październikową mamą :) no życzę Ci, żebyś miała szybki i w miarę bezbolesny poród. Mlabka - haha, no już naprawdę niedużo nam wszystkim zostało! Ja już nie mogę się doczekać. U mnie 11kg na plusie, zobaczymy ile jeszcze przytyję :) Daria też się sporo wierci, ale ma też dni zupełnie spokojne. A w nocy mnie nie budzi, raczej na odwrót, jak wstaję na sikanie, to potem jak się kładę się zaczyna delikatnie przeciągać. Ale brzuch to faktycznie potrafi różne wygibasy teraz robić :P Skarbosia, ktg jeszcze nie miałam, nic mi lekarz nie mówił. Ja jeszcze torby nie mam spakowanej. Ale pewnie niedługo się spakuję. Pakujecie się do jakiejś torby, czy walizki? Ja myślę o walizce... Lupilupa, a ja byłam przekonana, że Ignaś już w Twoich ramionach! Noo, ale to też kwestia paru dni! Może też mały chce być z października, a nie września :D To z Waszych opisów (Figimigi, Lupilupa) wychodzi na to, że ten ostatni tydzień, dwa przed porodem dopiero się zaczynają robić okropne. No trzymam za was kciuki dziewczyny i dajcie znać, jak już urodzicie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam wziąć walizkę, ale ostatecznie wybrałam torbę, bo podobno wygodniej nawet po cokolwiek sięgnąć :) martwi mnie to, że nie kupiłam tego laktatora... no ale mam założenie, że kupię po porodzie ;-) Mój lekarz mówił, że dzidzia też już jest nisko ustawiona główką w kanale, że poród na pewno przed terminem, ale nie nastawiam się, bo często tak mówią a potem wychodzi co innego. Ciekawa jestem co te ktg wykaże ... w sumie badania już mam wszystkie porobione do porodu, także teraz zaleca się chociaż raz w tyg ktg, tak mi mówił lekarz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wychodzi na to, że wszystkie będziemy rodziły naturalnie ;)) ? słuchajcie a jak to jest z lewatywą? robią ją przed w szpitalu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sarbosia lewatywe robią przed porodem. Jeśli leżysz w szpitalu to w dniu porodu nie dostajesz też śniadania, gdyż w razie nagłej cesarki istnieje ryzyko zadławienia. Przez cały okres porodu jesteś też podpięta do monitora ktg, który mierzy wysokość i częstotliwość skurczy oraz tętno dziecka i jego ruchy. Najbardziel lekarze zwracają uwagę na tętno płodu podczas skurczy, jeśli wszystko jest ok powinno pozostawać bez zmian lub delikatnie wzrosnąć, w momencie gdy spada może to świadczyć o nadmiernym ucisku na pępowine i ryzyku zamartwicy podczas porodu, w takich sytuacjach najczęściej jest wykonywane cesarskie cięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Owinięcie szyjki dziecka pępowiną też wcale nie jest dla niego niebrzepieczne. W ok.80% porodów dzieciątko jest nią obwiązane, lecz jest ona na tyle dluga, że podczas wychodzenia malucha na świat nie zaciska się. Maluch dopiero po wyjściu na zewnatrz łapie pierwszy oddech. W razie gdyby była zbyt krótka lub dzidziuś nadmiernie w nią zaplątany to właśnie ktg wykazuje taką nieprawidłowość, dlatego to badanie jest tak ważne w ostatnich tygodniach ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×