Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Gość Lavja
Ja jestem w 29tc. Ja nie jestem za oxy, jedynie na łożysko. Co do partnera, był przy poprzednich i na pewno będzie teraz. Uważam ze w tym temacie nie ma bliższej osoby, poza tym niech ma świadomość jak ciężko to wygląda. Co do sexu w ciąży to u mnie jest czesciej niż przed, prawie codziennie. pierwsze mam naprawdę ochote, po drugie jestem wypoczeta i wyluzowana (brak stresów związanych z pracą). Mam nadzieję że mi nie minie , bo ewidentnie wpływa to na kondycję naszej relacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny :) ja dziś byłam na wizycie i mała waży 1150g :) takze rosnie jak trzeba :) zastanawiam się, czy robić USG III trymestru, wszystkie robicie? jest też tak bardzo ważne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidzia już była ułożona w pozycji główkowej :) mam nadzieję, że zostanie taka już do końca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lavja, ja właśnie też w drugim trymestrze miałam mega apetyt i w ciągu miesiąca nagle trzy kilo utyłam. A teraz zaczęłam niedawno trzeci trymestr i od dwóch tygodni waga ani drgnie. Już nawet nie będę się wgłębiać jak to jest z tym tyciem, bo to ciągle inaczej. O porodzie ciągle jeszcze za bardzo nie myślę, jedynie zastanawiam się, czy ogarnę wszystko do porodu i po porodzie - ten pesel, akt urodzenia. Pewnie się okaże, że to bułka z masłem, jak w przypadku ślubu, ale na tę chwilę nie znam się na tym :) Lupilupa, ja chcę, żeby mąż był ze mną w szpitalu, ale nie wiem, czy przy samym porodzie, chyba mu zostawię tę decyzję, albo wyjdzie w praniu. Ja ogólnie nie lubię, jak ktoś patrzy jak cierpię, więc nie wiem, czy bym chciała, żeby mnie mąż widział podczas rodzenia. Skarbosia, ja nie mam USG na wizytach zwykłych, tylko lekarz mi daje skierowanie do takiej specjalistycznej przychodni USG prenatalnych, dziś właśnie idę na wizytę i pewnie dostanę na to ostatnie. A jak nie, to na pewno pójdę prywatnie, no bo rzadko widuję moją małą :) No i też chcę się dowiedzieć, czy już prawidłowo się ułożyła do wyjścia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figimigi
Skarbosia super z wizytą! Mała rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę nie wiem czemu ale jak piszę z telefonu to urywa mi wiadomość... SKarbosia super z wizytą dzidzia rośnie, teraz już rosną około 200g na tydzień wow :D Ja mam wizytę dopiero 21 sierpnia i powinna już ważyć ponad 2kg :D Skarbosia mnie lekarz o zdanie nie pytał, zrobił usg 3 trymestru, w porównaniu z połówkowym to mało mierzył, bo chyba takie rzeczy jak przepływy czy łożysko to badają na każdym usg na tym etapie. Oprócz tego to sobie patrzył czy główka ok, serduszko ok, no i zrobił jakiś test manninga czyli taki apgar w brzuchu, mała dostała max punktów. Więc w sumie nie żałuję tego badania. Ja chcę, żeby mój mąż był obecny przy porodzie, mam nadzieję, że się uda. Mąż miał początkowo wątpliwości, ale po szkole rodzenia mu się rozwiały i stwierdził że chce być :) Zaczęły się u mnie bóle/ skurcze łydek. Coś okropnego... Pomagam sobie jak mogę ale nic to nie daje. ehh jutro zaczynam dopiero 30t0d więc jeszcze 10 tygodni muszę się pomęczyć >:) Jutro mam urodziny, ale nie robię żadnej imprezy, tylko ja i mąż, miałam piec tort ale nie mam za bardzo siły, chyba kupię gotowca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tak w ogole od kilku dni zmagam się z rwą kulszową.... mój lekarz powiedział, że w ciąży to dość częste, ma na to wpływ powiekszająca się macica i może jakoś uciska na nerw kulszowy.. :/ straszne uczucie...najlepiej jak leżę, jak trochę pochodzę boli, a w łóżku ciężko się przkręcać, mąż mi pomaga hehe :D mam nadzieję, że przejdzie, chciałam posmarować bolące miejsce maścią, ale jest napisane, że nie stosować w III trym ciąży ;/ ehhh Mój mąż przy porodzie będzie na pewno, nie wyobrażam sobie bez niego, ja jestem straszną panikarą... Jeszcze mam takie pyt, czy za każdym razem na wizycie, gin bada wam szyjkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie gin bada na każdej wizycie szyjkę, najpierw ginekologicznie później usg. Co więcej, uważam, że ginekolog powinien badać szyjkę na każdej wizycie i jestem przerażona, że nie jest to standardem! Ostatnio moja znajoma w ciąży poszła na rutynową kontrolę, bardzo dobrze się czuła a lekarz z przerażeniem do niej, że ona ma już szyjkę poniżej 2cm i rozwarcie, że lekarz już palcem wymacał główkę dziecka...No i teraz ma 10 tygodni leżeć plackiem... strach pomyśleć jakby się skończyło gdyby o tym nie wiedziała i żyła jak dotychczas..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi też bada za każdym razem, ale dla mnie to nie jest zbyt przyjemne badanie, szczerze mówiąc nawet trochę bolesne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem z wątku listopadowego - w sprawie morfologii i anemii polecam feroplex. Brałam długo tardyferon ale nic nie pomagało, juz po tygodniu feroplexu wyniki lepsze:) trzymajcie się. MM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Hej, mnie gin bada tylko jak pojde prywatnie... ale za to usg mi robia na kazdej wizycie, a teraz w piatek mam kolejne usg cos jakby polowkowe ale w 3 trymestrze. Ja na czescie nie mama zadnych powaznych objawow, to ze jestem ciezka i zmeczona i mnie czem poboli cos uwazam za naturalne w tym stanie:) Do pracy caly czas chodze, chociaz powoli mi sie nie chce, zwyczajnie nie mam ochoty:) Ale poki daje rade, to sobie popracuje jeszcze:) Dziewczyny, ale mam jeden problem ostatnio... zaparcia.. juz 3 dzien mnie mecza, a nigdy nie mialam takich problemow. Znacie jakies skuteczne sposoby? Probowalam chyba wszystkiego: woda, owoce, zupki, sliwki, pelnoziarniste pieczywo i dalej nic! Moze jakies herbatki?? Jakies pomysly? Nie wiem ile jeszcze czekac, a kiedy isc do lekarza po jakis lek dla kobiet w ciazy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze jedz kefir codziennie? zieloną lub miętową herbatkę pij :) na czczo zawsze pije szklanke przegotowanej wody z cytryna lub bez i nigdy nie mam problemow :P codzienny "problem" z glowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja usg trzeciego trymestru będę miała dopiero 7 sierpnia, trochę późno w 32 tc. Mi lekarz przy każdej wizycie kontroluje długość szyjki. Do 22 tc robił to co dwa tyg, ale mam za sobą jeden poród przedwczesny, więc może dlatego. Obecność mojego męża przy porodzie jak najbardziej wskazana, ale nie bliżej niż za drzwiami sali porodowej :-) Trzymanie za rękę czy przecinanie pępowiny to nie dla niego. Wole sama przez to przejść bez dodatkowych widzów. Maleństwo i tak położne wyniosą mu pokazać, a mnie zobaczy jak już będę podreperowana ;-) Co do degliwości ciążowych to szczególnie uciążliwych nie mam, może poza większą sennościa w ciągu dnia i jej brakiem w nocy :-) Zaopatrujecie się w butelkę do karmienia w razie gdyby pokarm nie pojawił się natychmiast? Ja nie wiem czy będę długo karmić, natura zadecyduje. Dlatego na wszelki wypadek wole mieć w pogotowiu butelkę. Zastanawiam się nad antykolkową z czujnikiem od Tommee Tippee lub dr Brown's, może coś doradzicie w tym temacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Figimigi, wszystkiego najlepszego z okazji urodzin, dużo zdrówka dla Ciebie i maluszka :) Ja już się umówiłam na to trzecie USG na 14 sierpnia, już się nie mogę doczekać. Na szczęście dostałam to skierowanie, więc nie muszę iść prywatnie :D Mi lekarz też bada szyjkę na każdej wizycie, ale palpacyjnie, bez USG. Skarbosia, współczuję z tą rwą kulszową... :/ Mlabka, ja się też dobrze czuję, ale już troszkę nie wyobrażam sobie siedzieć w pracy, choć pewnie bym dała radę. Ale tak mam czas, żeby troszkę o siebie bardziej zadbać. Mlabka, mi też ciężko coś poradzić, bo póki co nie mam tego problemu. Ale gdzieś czytałam, że na czczo warto pić szklankę wody z cytryną i ewentualnie jedną łyżeczką miodku. Lupilupa, ja w razie czego chciałam kupić jedną butelkę i opakowanie mleka modyfikowanego. No i sobie umyśliłam, że chcę mieć szklaną butelkę. Chociaż naprawdę wolałabym tego nie używać choć przez kilka miesięcy. Mama moja nigdy nie miała problemu z karmieniem, więc mam nadzieję, że u mnie też pójdzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Dzieki dziewczyny :) Ja tez zamierzam kupic butelke i mleko modyfikowane, tak na wszelki wypadek. Moje 2 znajome mialy problem z karmieniem piersa, a nie byly na to przygotowane, no i ktorejs nocy faceci musieli jezdzic po aptekach i szukac butelek i mleka, wiec wole tego uniknac. Mysle, ze kupie 2 butelki roznych marek, moze Tommy Tippie i Avent. Jedna pewnie anytkolkowa, a jedna pewnie szklana, bo tez bym taka chciala. Ale z doswiadczenia kolezanek wiem, ze kazdy dzidzius ma swoje wlasne preferencje co do butelek i sie nie dowiemy poki nie sprobujemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja już kupiłam dwie butelki mniejszą i większą z Lovi ale mleka modyfikowanego na razie nie kupuję. Mam jednak nadzieję, że nie przyda się długo, bo chciałabym karmić piersią. Moja mama mało karmiła, ale siostra długo. Ja już mam praktycznie całą wyprawkę, zostały mi tylko pampersy do kupna :D A jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skarbosia
Ja mam tylko troszkę ciuszkow jak na razie a tak to nic, wszystko juz praktycznie upatrzone ale na razie nie kupuję bo jest jeszcze czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dla dzidziusia też mam już prawie wszystko, brakuje mi tylko butelek, 10 szt pieluszek tetrowych i kosmetyków dla maleństwa (sudokremu, Oilatum do kąpieli i emolium kremu barierowego). Pieluchy jednorazowe, chusteczki nawilżone czy w razie konieczności mleko madyfikowane zakupi już mąż jak będę w szpitalu. Figimigi wszystkiego najlepszego z okazji urodzin :-) :-) Dużo szczęścia w życiu i radosnego, łatwego rozwiązania :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Czesc Dziewczyny, jak weekend? Ja juz sie niemoge doczekac kolejnego:) Ja wyprawki jeszcze nie mam skonczonej, ale tez powoli zaczynam. Oprocz ciuszkow mam fotelik samochodowy i butelke antykolkowa, jednak kupilam Dr. Browns - podobno jakas super, zobaczymy:) Acha, mialam usg w piatek i Maly wazy 1,220 kilo (28/29 tydz) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z wyprawką to tak pewnie około połowę mam. Ciuszków sporo dostałam, ale chciałabym jednak parę kupić nowych, żeby były na jakieś ważniejsze wyjścia, czy jak goście przyjdą, te używane jednak rzadko są w idealnym stanie. Troszkę rzeczy kupiliśmy w smyku na wyprzedaży, wózek już kupiliśmy, czekamy aż przyjedzie, łóżeczko i komodę na ubranka też już mamy. Ale jeszcze trochę zakupów nas czeka. Mlabka, ja chociaż już do pracy nie chodzę, też zawsze czekam na weekendy, bo wtedy się zaczyna u mnie kolejny tydzień ciąży :D No to pięknie rośnie Twój maluszek. Jestem ciekawe jak moja mała, ale to się dowiem dopiero za dwa tygodnie. No i w zeszłym tygodniu zaczęliśmy szkołę rodzenia, był temat o porodzie, jakie są oznaki zbliżającego się porodu i jak to wszystko wygląda ogólnie, ale podobnie jak już wcześniej pisała Figimigi, raczej już wszystko wiem, wyczytałam, więc może bardziej dla męża się to przyda. Ale jeszcze dwa miesiące zajęć przed nami. Dziś będą na sali gimnastycznej, to zobaczymy, co się będzie działo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Lasana, fajnie, ze juz zaczelas szkole rodzenia. Ja dopiero na koniec sierpnia mam pierwsze zajecia. Tez troche zaczelam czytac i myslec o porodzie i.... cykorze:) To moj pierwszy raz wiec jestem raczej otwarta na to, co przyniesie los. Zawsze myslalam, ze chcialabym rodzic SN ale ze znieczuleniem. A jednak juz samo wklucie w kregoslup i podanie Epiduralu mnie stresuje, a co dopiero porod! A u Was w szpitalach tez jest dostepne znieczulenie zewnatrzoponowe? Tu w Irlandii jest na porzadku dziennym juz. Obawiam sie jednak, ze przy takim znieczuleniu to nie czuc jak sie prze i niestety lekarze musza nam pomagac wyciagnac dzidzie takim jakby odkurzaczem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nie ma znieczulenia zzo :) ale szczerze to tez watpie, ze bym chciala z niego skorzystac. Moja szwagierka miala mozliwosc, ale uprzedzili ja, ze wtedy porod trwa dluzej, wiec wolala bez. Dala rade. Jakos tak tlumacze sobie, ze to tylko jeden dzien, ze jakos to bedzie. Teraz w te upaly, to chyba najchetniej zamieszkalabym w piwnicy, jest mi tak cieplo i nie mam na nic siły :( wolalabym optymalna pogode jakies 25 stopni.. :/ a nie tropiki, z ktorym ich tak w tym roku nie skorzystam :D Natomiast ten na weekend wybieram sie z mezem do trojmiasta, sadze, ze to ostatni taki wypad przed porodem :) No A po porodzie jak juz bedzie dzidza niepredko gdziess ruszymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Skarbosia, mily weekend ci sie zapowiada, super! Porod bez zzo? no nie wyobrazam sobie chyba tego poki co, taka ze mnie panikara:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasana
Mlaba, w moim szpitalu też nie ma ZZO. Ale ja już raz miałam wkłucie w kręgosłup, przed operacją nogi i już nigdy więcej tego nawet nie chcę. To nie boli oczywiście ale dla mnie było okropnie nieprzyjemne. Choć koleżanka też miała i na niej to nie zrobiło większego wrażenia. Ja myślałam o tym, żeby rodzić w basenie, bo mamy taką opcję, no ale muszę jeszcze wszystko przemyśleć. Hmm... porodu się jeszcze nie boję jakoś, tak sobie myślę, że prawie każda kobieta to przeżyła i to czasem parę razy, więc nie może być aż tak straszny. Nawet jak jest straszny, no to ostatecznie właśnie jeden dzień męczarni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Hej Lasana, no dokladnie tak samo sobie staram to tlumaczyc! A jednak zaczelam panikowac:) Dziewczyny, a w ogole to wczoraj sie niezle przestraszylam! Lezalam sobie na boku, pod kocykiem (bo w Irlandii 15 stopni!!) i czulam,jak mnie w brzuchu cos ciagnie, ale pomyslalam, ze to normalne, w koncu mam tam dziecko:) Zmienilam pozycje i zobaczylam, ze moj brzuch doslownie zrobil sie stozkowy! taka gorka twarda sie na srodku zrobila! Wstalam, to sie przesunelo w prawa strona, a po lewej stronie prawie jakbym nie miala brzucha! Dziwne uczucie, jakby jakis alien tam rosl:) Jak pochodzilam chwile to mi przeszlo.... To chyba dzidzius sie tak ulozyl dziwnie, nie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mlabka, ja też kiedyś coś takiego miałam, już tu nawet opisywałam, ale to było daaaawno, jakoś w 20 tygodniu. Dosłownie połowa brzucha nagle mi się płaska zrobiła, a połowa wypuczyła. I też myślałam, że pewnie cała dzidzia przesunęła mi się na jedną stronę. Potem z kimś tam gadałam i mi powiedział, że takie coś to też może być skurcz macicy z jednej strony. Ale kto tam wie, co się w tych naszych brzuchach dzieje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny! Nic się nie odzywam, bo ciężkie dni u mnie. U Was pewnie też nie lekko z racji upałów. Ja mam okna w mieszkaniu na słoneczną stronę i powiem szczerze to jest tragedia. W dodatku we wtorek miałam mega stresa bo moja mała przez bite godziny siedziała cicho i nic ją nie budziło, ani słodkie, ani zimne ani słone. Nic. Już uzgodniliśmy z mężem, że jak tylko wróci z pracy to jedziemy na izbę przyjęć, ale rzutem na taśmę moja mała po obiedzie zaczęła kicać w brzuchu. No i nie pojechaliśmy w końcu, stwierdziłam, że może to przez upały ja się źle czułam, to i ona. Ale stracha miałam ogromnego. Do tego wszystkiego bardzo puchną i bolą mnie nogi, pomagam sobie jak mogę ale niewiele to daje. No i jakby tego było mało to moja psina ukochana zaczęła mocno chorować, siusiała z krwią, zrobiliśmy jej badanie moczu, wyniki fatalne wskazujące na bardzo ostry jakiś stan zapalny, dziś została pilnie skierowana na usg które ma wyjaśnić czy to nerki czy pęcherz czy jeszcze co innego. No i ona się zaczęła strasznie męczyć, nie ma apetytu, mało pije a o zgrozo powinna w te upały pić dużo, no i widać, ze jest mega osłabiona. Weterynarz powiedział, że to stary pies i powoli się zabiera z tego świata. Moja mama zaczęła jakieś głupie teksty, że pies szykuje miejsce dla nowej osoby w rodzinie... Więc jednym słowem no powiem szczerze, że u mnie armageddon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Oj, Figimig, to faktycznie nie jest to najlepszy czas dla ciebie... Ale trzymaj sie, najwzazniejsze jest zdrowie Twoje i Malenstwa <3 Wiecie co, mysle ze na te upaly by wam pomogl jakis basen albo chociaz chlodny prysznic w ciagu dnia. Probowalyscie? Jak wspomnialam, jak bylam na wakacjach kilka tygodni temu to pogoda codziennie byla wlasnie 30-40 stopni i jedyne co mi pomagalo to basen lub zimny prysznic wlasnie. Tak srednio dwa razy dziennie, ok 13 i 17 musialam sie schlodzic od stop do samej glowy. Bez tego bym chyba nie przezyla:) Tak mi sie ten basen spodobal, ze sie zapisalam na aqua fit i wczoraj bylam po raz pierwszy na zajeciach. Kurcze, niby to takie proste i lekkie, a w ciazy wszystko meczy:) A wy cos cwiczycie? Chcialam sie zapisac na yoge dla ciezarnych, ale nic nie ma w mojej okolicy i sobie cwicze filmiki z youtube :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×