Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Figimigi wspolczuje, strata ukochanego pupila musi byc straszna... ja mam 2 psy i suczkę i nie wyobrazam sobie mojego podworka bez nich... Najwazniejsze, ze z dzidzią ok i rosnie zdrowo :) pewnie urodzisz z nas najszybciej :) mnie dzis w nocy budzila Iga bo jakos sie wiercila :) ja zauwazylam ze ostatnio nie tyje tak szybko jak to bylo w poprzednich miesiacach. A chyba teraz najbardziej sie powinno tyc bo dzidzia intensywnie przybiera na wadze. Ja ten wymaz mam miec pobierany na kolejnej wizycie czyli za 2 lub 3 tyg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia, ja zamawiam taką wanienkę http://allegro.pl/wanna-100-termometr-wanienka-stojak-stelaz-gratis-i6878629986.html Muszę ze stelażem bo nie mam gdzie jej postawić :P Pytałyście też o szumisia. Ja szumisia nie kupuję, nie mam już na to pieniążków. Ja wczoraj u gina ważyłam już +16. No do 20 to na pewno dobiję. Pocieszam się, że jakoś nie widzę tych kg tak u siebie, Moja siostra w ciąży przytyła 30 ale było strasznie widać, a ja to nie wiem gdzie u mnie te kg są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez chcę taką ze stelażem :) wlasnie te szumisie wcale nie sa takie tanie dlatego mam taki dylemat... Ja mam 8.5kg+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spelni tą samą funkcje co szumiś: https://youtu.be/T834lZuOL-Q Pewno też będę z tego korzystała, bo ten misiu co dostaliśmy jest uszkodzony. Wczoraj mąż popatrzył do jego mechanizmu i okazało się, że jest korozja. Musiał zostać zamoczony albo wyprany ze wszystkimi elementami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi, bardzo współczuję straty. Ale przynajmniej piesek już nie cierpi. Ja kiedyś byłam świadkiem, jak utopił się pies znajomych i mimo, że nie byłam z nim jakoś związana to swoje przepłakałam. Jej, duża już ta Twoja Ula! A co do postów to nigdy się nie wyświetlają jak wyskakuje nowa strona, chyba trzeba coś napisać, żeby się pojawiły, albo poczekać. Mi zostały jakieś dwa miesiące jeszcze do porodu :) Skarbosia, ja już od prawie miesiąca nic nie przytyłam, a jem ciągle tak samo, więc chyba nie ma reguły na to tycie. Nam położna mówiła na szkole rodzenia, że w I trymestrze się tyje 3kg, w drugim 6kg, a w trzecim znowu 3kg, ale to są wartości orientacyjne. Ja też do tej pory przytyłam dokładnie 8,5kg i na razie mi stanęło. Ja wanienkę chyba zupełnie zwykłą kupię. A szumisia też nie kupuję, chociaż czytałam, że dla wielu dzieci jest bardzo skuteczny, ale dziewczyny pisały, że wystarczy puścić szum morza, albo jakiś z YouTube i też działa. Więc troszkę żal mi właśnie już pieniędzy, jak można sobie radzić inaczej. A nie ma co ukrywać, te wszystkie rzeczy dla dzidzi i dla nas do szpitala trochę kosztują. Dziewczyny, czy was też czasem boli podbrzusze? Albo ja mam takie jakby kłucie w kroczu. Któraś też tak ma? Mam wrażenie czasem, że mała tak mi się wierci intensywnie, że potem mam takie dziwne bóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi, fajna ta wanienka, a najbardziej podoba mi się ta w leśne zwierzęta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mialam do was pisac z takim samym problemem. Ja również mam kłucie w pochwie czy gdzieś sama nie wiem, zdarza się to najczęściej wieczorami tak z 2 razy, już czytałam różne fora i trochę mnie to niepokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi bardzo mi przykro z powodu straty pieska, to wspaniałe, że nie pozwoliłaś się jej męczyć. Jak długą masz teraz szyjkę macicy? Ja w czwartek idę do lekarza, ciekawa jestem czy rozwarcie postępuje. Wystraszyłam się tymi skurczami ostatnio i coś mi mówi, że mogło się jeszcze powiekszyć :-( Brzuch mam niby wysoko, ale też nigdy nie potrafiłam poznać kiedy się obniżył. Figimigi teraz to już Ula rośnie, a nie Ty. Duża już z niej dziewczynka :-) Ja od ostatniej wizyty 2 tyg temu przybrałam jakieś 1,5 kg z czego może 500 g to Ignaś, a reszta to chyba tłuszczyk :-( W sumie jestem już ok 11,5 kg na plusie. Wcale nie mało. Hmm kłucia w kroczu nie miałam i nie wiem co może oznaczać, ale skoro szybko przechodzi to może to nic poważnego. Na tym etapie poszerzają się też biodra, chrząstki spojenia łonowego się rozluźniają, żeby główka dziecka mogła przejść. Być może to stąd ten ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmujcie się kłuciami w pochwie. Czy to coś jak "dźganie nożem"? Jeśli tak, to ucisk dziecka na szyjkę macicy. Pozdrawiam serdecznie. Mama trójeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak wlasnie to takie uczucie... ogolnie czuje sie bardzo dobrze, nic mi nie dolega dlatego nie chce sie martwic na zapas, jesli mowicie ze to normalne :) Ja dzis kupilam w rossmanie pampersy, chusteczki nawilzajace, jakis plyn do kapieli, dla siebie balsam przeciw rozstepom bo na wszystko sporo mniej wychodzilo przy tej karcie rossnę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w pepco zakupilam recznik kapielowy z kapturkiem, pieluchy flanelowe i tetrowe i niedrapki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Figimigi, trzymaj sie, wiem ze to strasznie smutne. Ja do tej pory po wielu latach wspominam swoja sunie :( Dziewczyny, ja mam dokladnie te same uklucia/skurcze/kopniaki w dole brzucha i pochwie. Nie wiem sama jak to opisac, ale sie na tyle zmartwilam ze dzis dzwonilam do ginekologa! Tym bardziej, ze wczoraj zauwazylam zmiane wydzieliny, na szczescie wrocilo do normy wszystko. Ale lekarka zalecila odpoczywac, nie przemeczac sie i sprawdzac czy dol brzucha nie twardnieje. Tak wiec chyba nie ma sie co przejmowac... ale jakos dostalam zapalu zeby wszystko juz przygotowac, bo to coraz blizej! Zamowilam w tesco wszystko co mi brakowalo i sie biore za pranie w weekend. U mnie 32 tydzien wiec za kilka tygodni wszystko sie moze zdarzyc! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lupilupa mi spadła szyjka z 31 do 25 ale jest zamknięta. Za 10 dni mam już nie brać luteiny i pewnie znowu pójdzie w dół i tak się zastanawiam czy jak nie przestanę jej czasem brać to ona poleci na łeb na szyję i zacznę rodzić :D Lekarz powiedział niby, że do 38tc powinnam na pewno wytrzymać. Zobaczymy. Kłuciem się nie przejmujcie, ja miałam kłucie, bóle, nacisk i myślałam, że rozwarcie mi się zrobiło a gin powiedział, że to dziecko które jest już ciężkie uciska na kanał rodny. Ja od wczoraj właśnie mega mega mega czuję się tak, jakby moja dzidzia już mi prawie główką wylatywała. Mąż się wczoraj śmiał czy ma zajrzeć i zobaczyć czy nie wystaje :D Nie jest to do końca przyjemne uczucie :) Właśnie piekę tort, bo mąż ma dzisiaj urodziny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam takie uczucie, ale jeśli to jest normalne na tym etapie ciąży to nie będę się przejmować :) u was też taka okropna pogoda? co za kiespkie lato w tym roku było, może nie tak źle trafiłyśmy w tym roku z tą ciążą :D O to wszystkiego dobrego dla męża :) ja chyba na weekend upiekę sernik, mój mąż uwielbia, jego ulubione ciacho ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, u mnie też kiepska pogoda... Ogólnie to w te wakacje oprócz tych pierwszych dwóch tygodni sierpnia to lato okropne. Ale w sumie się cieszę :D Minus tylko taki, że kupiłam sobie na lato ze 3 sukienki na ciążę a mało w nich chodziłam a teraz zimno i już nie mam co na siebie założyć...Chyba muszę sobie w ciucheksie coś kupić jakiś sweter rozpinany czy coś, bo żaden z moich się na mnie nie dopina :D Problem będę też miała we wrześniu no i w październiku z kurtką... Niby mam taką jedną która jest luźna, ale tydzień temu przymierzyłam i już jej niewiele brakowało, żeby się nie dało zasunąć.... :( więc pewnie nie będę mogła jej założyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki problem mam i ja :) powinnam kupic jakies spodnie ciazowe w koncu, ale wszystkie sa takie drogie a dlugo w nich nie pochodzimy ;/ nawet na allegro ceny sa dosc wysokie...kurtke chyba pozycze jakas od siostry bo ona jest troszke grubsza, ja mam wszystkie w rozm xs takze, w zadna sie nie zapinam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heh, też już te ciuchy mi chodzą po głowie. Jedyne co kupiłam, to dwie sukienki ciążowe, a tak to mi mama czasem coś swojego pożyczała albo swoje luźne ciuchy nosiłam. A teraz zaczynam mieć problem, bo nawet legginsy moje już zaczynają mnie cisnąć... Wczoraj sobie poszłam do jednego sklepu z odzieżą ciążową, ale tam jedne jeansy 150zł kosztują. Żal mi tyle wydawać na dwa miesiące noszenia... A kurtkę to już powiedziałam mężowi, że będę jego nosić w październiku :) U mnie jest piękna pogoda, słonko świeci, ale powietrze takie rześkie. Koło 18 - 23 stopni w ciągu dnia. Chyba mój ulubiony typ pogody :D Ale też myślałam sobie dziś, że lato w tym roku było idealne dla "ciężarówek". Planuję zrobić w końcu wielkie pranko w przyszłym tygodniu! Jadę do rodziców specjalnie, żeby mogło sobie schnąć na ogródku, bo my nawet balkonu nie mamy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też zaczynam prać wszyskie kocyki, misie itd :) poki wlasnie jest pogoda :) ja ciagle mysle o tym jak bedzie wygladac ta moja kruszynka, ogladam zdjecia roznych noworodkow, nie moge sie doczekac az przytule swoja i pojde z nia na spacer dumnie z wozkiem:D niesamowite jak organizm przyszlej matki adaptuje sie do nowej roli ...na poczatku ciazy nie bylam w takich skowronkach, a jeszcze rok temu nie pomyslalabym ze niedlugo zostane mama ;) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Hej! Skarbosia, ja tez sie nie moge doczekac ;) jeszcze sie maly nie urodzil, a juz czujr bezwarunkowa milosc;) Wlasnie przyszla zamowiona paczka z tesco z pampersami, wacikami, podpaskami dla mnie i innymi p*****lami;) w przyszlym tyg tez zaczynam pranie! O jaa... coraz blizej! Moj maluszek sie caly czas wierci i obraca! Dzis na wizycie lezal glowka do gory. Ale caly czas czuje i widze jak sie rusza! U was tez jest tak widoczne i odczuwalne? Moj brzuch normalnie caly czas skacze albo faluje;) Jesli chodzi o ciuchy ciazowe, to na samym poczatku kupilam spodnie i leginsy i chodze w nich non stop. Uwielbiam je. W swoje luzniejsze i dluzsze bluzki i kurtki sie na szczescie mieszcze, wiec tylko kilka ciazowych podkoszulek kupilam pod nie. Teraz tylko stanik do karmienia jakis musze kupic, ale slyszlalam, ze najlepiej dobierac je w ok 36 tyg...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie caly czas na wizytach juz jest w polozeniu glowkowym, miejmy nadzieje, ze w takim pozostanie ;)) co ile macie juz wizyty? Ja mam kolejna 4 wrzesnia :) dziewczyny a takiego maluszka to sie ubiera w szpitalu w body a na to spiochy+czapeczka i skarpetki? Ja ruchy czuję głównie pod żebrami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Skarbosia, ja mam wizyty jakos co 2 tyg, nastepna tez 4 wrzesnia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ja jakoś nie mam takich silnych uczuć macierzyńskich. Miałam taką fazę raz na ciuszki i zakupy, że wszystko chciałam dla małej gromadzić, ale już mi przeszło. Czasem aż sama się martwię :) Ale nie powiem, podczytuję sobie czasem jakieś blogi, rady, dotyczące życia z takim maluszkiem. A przede wszystkim komentarze różnych mam. Mlabka, mój brzuch też wyczynia niezłe akrobacje. A jeśli chodzi o stanik do karmienia, to rozmawiałam wczoraj z koleżanką i ona mi mówiła, że jak jest nawał pokarmu, to cycki się robią dwa razy większe nagle. Więc nie wiem, kiedy się kupuje. Ja chyba kupię jeden przed porodem, żeby był na szpital, a potem już po tym "nawale" będę wiedziała jaki ostatecznie rozmiar dopasować. Skarbosia, ja mam ogólnie wizyty co 4 tygodnie, teraz będę miała 19 września, a potem już co tydzień. Na ostatnim USG była główkowo, lekarz powiedział, że już się nie obróci. No i teraz już do porodu USG nie będę miała. A w co się ubiera, to nie wiem. Jak kiedyś byłam w szpitalu odwiedzić koleżankę, która urodziła, to ubrała małą tylko w pajacyka. Myślę, że możesz ubrać w co chcesz, ewentualnie położną podpytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mlabka
Ja zamierzam ubrac wlasnie w body, pajacyk (ew. skarpetki + niedrapki), czapeczke. Zamierzam wziac kilka zestawow w roznych rozmiarach do szpitala;) a na wyjscie jeszcze jakas kurteczke albo taki polarowy pajacyk, no i pewnie kocyk. O jaaa... ja to non stop cos czytam w necie. Nie ma dnia zebym nie obejrzala na youtubie jakiegos filmiku zwiazanego z porodem albo pielegnacja malenstwa;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na necie o pielegnacji i życiu z bobaskiem nie czytam nic. Raz przez to już przechodziłam i wyrobiłam sobie pewien schemat postępowania. Cześciej oglądam filmiki poświęcone wracaniu do formy po porodzie. Jestem tuż po 30stce i boje się, żeby nie została mi pamiątka w postaci obwisłej skóry na brzuchu czy rozstępów. W czwartek byłam na wizycie i okazało się, że dzidziuś waży już ponad 2500g, jest też dość długi. Kolejna wizyta 7 września, wtedy będzie szacowana waga i wielkość maluszka do porodu. Ja do szpitala nie biorę ubrań dla Ignasia, u nas tak jak wspomniałam wcześniej dzieciaczki leża zawinięte w pieluszkę tetrową, a na to becik. Z tego co mi wiadomo jest to coraz częściej praktykowane przez szpitale. Na stronie internerowej placówki w której zamierzacie rodzić powinna być informacja co należy zabrać ze sobą w torbie. Na wyjście do domu, ubranka razem z fotelikiem samochodowym i kocykiem do szpitala przywiezie mąż. Przygotowałam w rozmiarze 56 (bawełniane body, kaftanik, śpioszki i skarperki), ale zastanawiam się czy nie wybrać też na 62 w razie jakby dzidziuś był większy. Na to mam ocieplany kombinezon, czapeczkę i chustkę pod szyję. Dziewczyny zgadzacie się na obecność studentów, praktykantów medycyny podczas porodu? Pierwszego syna ur początkiem października i na sali były tylko Panie położne oraz lekarz. Wydaje mi się, że stało się tak z racji tego, że wrzesień jest miesiącem wolnym od nauki na uczelniach. Mam nadzieję, że i teraz nie będę postawiona przed wyborem czy życzę sobie obecność dodatkowych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja teraz mam przerwę między wizytami 3 tygodnie, a później to nie wiem czy na jakąś jeszcze zdążę czy już urodzę :D Ja jeszcze nie wiem jak dokładnie ubiorę dzieciaka, ale chyba body + pajacyk :D Nie mam pojęcia :) Na obecność studentów na pewno się nie zgadzam, wiem, że muszą się uczyć, no ale ja sobie tego nie wyobrażam :) Opowiem Wam fajną historię :D Wczoraj byliśmy u znajomych i opowiadali, że ich znajoma urodziła 2 tygodnie temu dzieciaka, Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie miejsce urodzenia. Dziewczyna - 2 poród już, w nocy złapała skurcze no ale 38tc mówi coś za wcześnie, wody nie odeszły, to na pewno nie to. Poszli spać, nad ranem budzi się mówi kurczę to poród. W windzie jej odeszły wody, jadą już autem a ona nagle do męża - ja rodzę, już jest główka! Mąż zatrzymuje się na moście (przypominam Warszawa), włącza awaryjne, dzwoni na 112 i z ich pomocą odbiera poród a obok w foteliku ich starsza córeczka! No masakra! Aż się przeraziłam... Wszystko dobrze się skończyło, więc wspomnienia będą mieli nieziemskie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w zyciu bym nie chciala zeby przy porodzie byli ibecni jacys studenci.... nie dosc, ze bardzo sie stresuje, bo nigdy nie przezylam porodu to jeszcze obecnosc osob trzecich...o nie. kiedy skladacie lozeczka dla maluszkow???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie moge....co za historia, moj maz by chyba zawalu dostal :) chociaz moja mama miala podobna sytuacje gdy rodzila moja siostre. W domu odeszly jej wody, ale myslala, ze to jeszcze nie to, bo nie miala zadnych skurczow, az zaczela miec parte i biegiem do szpitala pojechala, doslownie pol godz i urodzila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KaDeKa
Chciałam Was o coś podpytać... czy używałyście w ciąży detektora tętna płodu? Zastanawiam się, czy to dobra inwestycja... Rozważam też opcję wypożyczenia sprzętu na rentmama.pl - można wypożyczyć urządzenie na kilka tygodni za dość sensowną kwotę. Co myślicie o takim urządzeniu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×