Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy powinnam mieć upoważnienie do konta męża?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Nie z pijawką, tylko z ko-bie-tą!! Chociaż... to chyba to samo xx Nie to samo. Twoja żona i pijawka, to jest to samo. Tak to jest jak się chu/jem myśli i nie zauważa oczywistych rzeczy przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak poczytasz trochę kafe to przekonasz się że wiele wypowiadających się tutaj kobiet traktuje seks jak towar i nie robi tego za darmo. Niektore "dopuszczają" do siebie męża jak mają w tym jakiś interes albo "pozwalają" mu na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli prawo wchodzi do rodziny - to rodzina może się pakować do kartonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do prawnika moze isc tylko zeby wziac rozwod.a nie zeby uzyskac dostep do konta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobitki. Nie czarujmy się. Większość z was ma lekką rączkę do wydawania pieniążków. Szczególnie tych, których same nie zarobiłyście. Więc raczej rozsądnym jest mężczyzna, który trzyma rękę na pulsie. x I tu się mylisz. Jest zwykłym skąpym chu/jem. Autorka pracuje, tylko mało zarabia. Nie tak jak twoja pani żona. Tak nawiasem to ponoć facet jest myśliwym, a kobieta strażnikiem domowego ogniska, to z jakiej racji ona ma w ogóle pracować? Jeśli się ze mną nie zgadzasz, to weź swoje dziecko z powrotem do siebie, pozwij małżonkę o alimenty i wychowuj. Co? Niefajna perspektywa? Oczywiście, że nie. Bo trzeba chodzić na wywiadówki do szkoły, być na każde kaszlnięcie dziecka, martwić się gdzie się dziecko smyczy itd, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby zona upierala sie zeby dostac dostep do konta to ja bym sie zwolnil z pracy i zarejestrowal jako bezrobotny :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżby słowa: Kobieta. Pijawka. Prostytutka. - to były synonimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyżby słowa: Kobieta. Pijawka. Prostytutka. - to były synonimy? musisz to z matka omówić, nie wiem jakie macie wzorce w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tak nawiasem to ponoć facet jest myśliwym, a kobieta strażnikiem domowego ogniska, ..." Kto ci takich pierdół naopowiadał?? Z chu/inki sie urwałaś??? Równouprawnienie jest!! Sikacie na stojaka, robicie kariery kierownicze, pełno was w policji i wojsku i w polityce... Nie zauważyłaś??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zobaczcie kobitki. Naskakujecie na faceta, że myślał penisem i nie zauważył czegoś tam przed ślubem. To czym myślała autorka skodo nie zauważyła z kim się wiąże? Wg waszej logiki, jak faceta babka roluje, to facet jest głupi bo myśli nietym narządem co trzeba, a jak facet babkę roluje to facet jest skończonym chujem a babka biednym ppokrzywdzonym aniołem. Jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby zona upierala sie zeby dostac dostep do konta to ja bym sie zwolnil z pracy i zarejestrowal jako bezrobotny smiech.gif a może po prostu bys dorósł do normalnego zwiazku z normalna odpowiedzialnościa za rodzine i normalna zona, anie dupodajka bez mózgu , ale z tipsami i stringami- byle kumple zazdroscili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
'ja też nie daję upoważniennia mojej ja płacę za mieszkanie +rachunki a żona ma zapewnić tylko jedzenie a i tak wiecej jem poza domem a ona w restauracji pracuję to czasem coś przyniesie ' X uj z Ciebie i tyle. W dużym mieście za spore mieszkanie płacę miesięcznie ok 500 zł + prąd za jedzenie zaś , w ciągu miesiąca na dwie osoby wydaję ok 2000zł , nieźle pomyślane "ma kupić tylko jedzenie". Faceci od siedmiu boleści

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś - kobito! Ogarnij sie! Niczego nie chce omawiać z twoją matką. To co z ciebie zrobiła to nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest? róznie, czasem widac od razu a czasem dopiero później- np facet zmieni prace zacznie inaczej zarabiać i się zmienia. znam takiego co przed slubem obsypywał przyszła zonę prezentami zeby ja do siebie przekonac, a po slubie wyliczał jej kase i bez wielodniowego proszenia nie mogła sobie pary majtek za kilka złotych kupić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ziś - kobito! Ogarnij sie! Niczego nie chce omawiać z twoją matką. To co z ciebie zrobiła to nie moja sprawa. dlatego zrób to ze swoja, w końcu to kobieta, a to synonim pijawki i d****** co nie? no chyba ze ciebie facet urodził

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rozrzutność żony też wyszła dopiero po ślubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może rozrzutność żony też wyszła dopiero po ślubie? no to sie rozwiódł i madrzejszy o doświadczenie może sobie zyc dalej nie smarkającw rekaw, ze wszystkie baby sa złe, bo uogólnianie swiadczy o prymitywizmie z jakiegoś powodu mu się baba podobała, a że nie wyszło , to trudno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy stwierdzenie że koń ma cztery nogi również uważasz za prymitywne uogólnienie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś "Moi kochani, pracuję w banku i sprawa wygląda tak: pełnomocnictwo (upoważnienie) do konta może w każdej chwili nadać właściciel rachunku, i w każdej chwili je odwołać. Pełnomocnictwo wygasa z chwilą śmierci. Proszę o tym pamiętać. W takim przypadku w chwili zgłoszenia zgonu do banku, blokuje on całą kwotę i czeka na sądowe potwierdzenie nabycia spadku, wtedy można wystąpić o wypłatę środków, wtedy też bank poinformuje czy i ile na tym koncie jest pieniędzy. W przypadku zgłoszenia zgonu w banku, POD WARUNKIEM ŻE KONTO BYŁO WSPÓLNE, bank blokuje połowę środkó na koncie, połowa należy się małżonkowi/małżonce a połowa przechodzi w masę spadkową i po sprawie spadkowej na podstawie aktu notarialnego można wnosić o wypłatę pozostałych środków, pod warunkiem że spadek się małżonkowi należy. " Dziękuję za rzeczowe wyjaśnienie. A powiedz proszę, jak wygląda sprawa uczynienia małżonka współwłaścicielem rachunku ? Bo można żonę upoważnić, a można też zrobić wpółwłaścicielką konta, prawda ? Mówię o przypadku kiedy rachunek założony jest na nazwisko męża, a żona nosi inne nazwisko tj. swoje, panieńskie i ma swój osobny rachunek (w sensie: nie mają wspólnego pod jednym nazwiskiem).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko, tylko po co mu mowić, że myślał penisem i nie zauważył tego wcześniej. To tak jakby powiedzieć autorce, że fakt że jej mąż jest sknerą powinna zauważyć od razu gdyby nie myślała macicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mężczyźni nie myśleli w pewnym wieku fujarką - to 99% kobiet byłaby od urodzenia do śmierc***annami. I pomarłyby w dziewictwie. Więc cieszcie się że jest taki wiek w życiu mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skiperowa
Szczerze to nie wyobrażam sobie jak można nie wiedzieć ile zarabia mąż czy żona? U nas sytuacja wyglada następująco.: każde z nas zarabia, fakt mąż trochę wiecej ale on splaca kredyt wiec wychodzimy mniej więcej po rowno, oboje mamy upoważnienie do swoich kont ale nie koniecznie żeby wybierac z nich kase tylko w razie WU jakby tfuu- odpukać coś się stało. Oczywiście PIN męża znam, on mojego nie, bo jak twierdzi nie potrzebuje. Na życie (rachunki, jedzenie, chemia, paliwo itp) dajemy po polowie z tym ze ta kasę trzymam ja z racji tego że ja się zajmuje oplatami, gotowaniem i robieniem zakupów. Dodatkowo mamy porobione tzw. Koperty gdzie co miesiąc każde z nas wkłada okreslone sumy, węgiel, jakieś ubezpieczenia samochodow (mamy dwa) wakacje, czy inne rzeczy. Gdy kupujemy coś większego do wyposażenia domu, konsultujemy i zazwyczaj każde daje coś kasy od siebie. Reszta wyplaty każdy dysponuje wg swojego uznania czyli jesli mam ochote to wydaje na kosmetyki, ciuchy, albo odkladam sobie, tak samo mąż, albo wydaje na akcesoria do samochodu, swoje gry czy piwka :D taki uklad obojgu nam pasuje bo nie mam sytuacji ze maz się doczepi długo wydalam 100zl na puder :-P PS. W poprzednim zwiazku (poważnym, mieszkaliśmy razem itp) mieliśmy wspólna kasę, co wogole się nie sprawdzalo bo eks był strasznym sknera i jak 20zl wydalam na siebie to robil straszna zadyme ze roztrwaniam pieniądze :D wiec tak jak teraz jest super, i nie chciałabym innego ukladu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - ty masz swoje nazwisko. Mąż ma swoje konto.... Coś mi się wydaje że ktoś sobie nie porocha do czasu aż sam nie zostanie wyrochany. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sądź na podstawie swojej qrewskiej rodziny. A ja nawet nie jestem w małżeństwie, z ciekawości pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak nie masz nic sensownego do powiedzenia, to zamknij pysk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie! Obie zamknijcie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wyobrażam sobie, że będąc małżeństwem można tak żyć...To moje, to twoje i nie wiedząc nawet ile mąż zarabia...i tu nie chodzi o to, że ktoś komuś zabiera pieniądze, bo ma mniej, bo w kochającym się małżeństwie nie ma czegoś takiego...Tu chodzi o zaufanie, o poczuciu bezpieczeństwa i poleganie na sobie w każdej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O czym ty piszesz?? W czasach kiedy 1/3 małżeństw się rozwodzi, 1/3 zdradza, a 1/3 żyje jak pies z kotem??? Poza tym w życiu nie słyszałem o takiej sytuacji że żona zarabia więcej i mąż ma dostęp do jej konta. I raczej nie liczę na to że usłyszę. Panowie więc: ręka na pulsie, druga krótko przy uździe, a kasa w kieszeni. I olewać totalnie wszystkie fochy świata. Wtedy macie szanse...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czyli nie ma udanych malzenstw :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wyobrazam sobie miec wszystko wspolne, zwariowalabym gdybym miala swiadomosc ze nie psiadam nic swojego, ze z kazda pierdoloa musze sie kogos pytac konsultowac , koszmar jakis . Jstem 13 lat w malzenstwie i ani ja nie mam upowaznienia do konta meza ani on do mojego bo i po co? Mamy dwa wspolne konta , na jedno wplacamy ustalona kwote na zycie ( rachunki jedzenie chemia gospodarcza itp ) na drugie wplacamy ustalona sume i nie musi to byc co miesiac po rowniutko na oszczednosci oraz przyjemnosci rodzinne ). Reszta pieniedzy dysponujemy juz jak chcemy to co kazdemu z ns zostaje to jego i moze wydawac na co chce nawet na zlote kalesony albo ciulac na motorowke . Samochody tez mamy osobne i jak maz chcial sobie kupic lepsze auto to pozyczyl odemnie 20 tysiecy i musial oddac i oddal po czasie :) bo on swoje rozpierdala na glupoty a ja ciulam bo lubie i jak przychodzi mu jakas kosztowna zachcianka to pozycza odemnie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×