Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

40 lat roznicy od tesciowej. Konflikt pokolen ? Jak jest u Was?

Polecane posty

Gość gość

Jak sie dogadujecie ? Czy sie lubicie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ma 32 a teściowa 72 lata i jest ok. Nie mieszkamy razem, nie wchodzimy 9w drogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa ma 50 ja 29. Dobrze się dogadujemy. Mieszkamy w innych miastach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teściowa 79, ja 36. Jest ok, mieszkamy razem. A Ty autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej się dogaduję z teściową 60+ niż z własną matką, która jest 40+. x Moim zdaniem to od wieku nie zalezy a od podejścia i teściowej i synowej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Teściowa ma 50 ja 29. Dobrze się dogadujemy. Mieszkamy w innych miastach. x Po co się odzywasz jak autorka pyta o różnicę 40 lat, a nie 20?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 23 a teściowa 73 . Porażka. Nie dogadujemy się w ogóle. Bardzo jej nie lubię. Mamy zupełnie inne poglądy inne wartości. Teściowa raz niemal doprowadziła do rozpadu mojego małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa powyżej. 50 lat różnicy z teściową to ile mąż jest starszy od Ciebie? Bo u mnie to jest 10 lat różnicy między mężem, a mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak babka ma 73 lata to jaby urodzila syna w wieku np 40 ki to maz moze miec 33 tak ? a u mnie z koleji maz ma po 40 ce ja 34l a tesciowa 74. tez sie nie dogaduje bo to dwa swiaty. tez nie jestem szczesliwa z przebywania razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie ma lukru... ciagle sprzeczki... i nie zyje sie fajnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie dokladnie 40 lat roznicy. Bylo ciezko,jest lepiej,ale konflkt pokolen daje sue we znaki....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.01 Tak moja teściowa miała późno dzieci ma dwoje urodziła w wieku 40 lat a mąż jest starszy ode mnie o ponad 10. Porażka, naprawdę. Dla mnie ona jest z kosmosu z rozumowaniem. Ogólnie ma konfliktowych charakter więc to oliwa do ognia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.16 a tu są takie co mówia że posiadanie niemowlaka po 40 to niekonfliktowe jest ..ciekawe jak będa się dogadywać z 40-45 lat młodszymi dziećmi :) albo z partnerami dzieci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, że dużo zależy od charakteru ale żeby dogadywać się w pewnych sprawach z kobietą młodsza o 50 lat trzeba naprawdę potrafić postawić się w sytuacji, być wyrozumiałym i cierpliwym. Absolutnie nie gorliwym i namolmym. Mojej teściowej się nudzi i naprawdę potrafi zepsuć nerwy. Jest w miarę sprawna i aktywną i męczy nas po prostu. Problem wynika z tego, że naprawde ona jest tym pokoleniem, które absolutnie nie odnajduje się w tych czasach. Oni przeżyli średniowiecze gdzie nie było łazienek, światła, bieżącej wody itd. Przepaść. A najgorsza ich cechą to zaborczosc. Wystarczy iść do lekarza w kolejkę i zaobserwować zachowanie starszych pań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzicie, a ja sama jestem grubo po 30stce, mam matkę (69l), i teściową (79l). Z matką mam kontakt jak z rówieśnicą, ona dojrzewala i unowocześniała się wraz z czasem, przyjmowała świat i zmieniające się rzeczy, nawet to, że nie ma problemu z byciem na ty z osobami młodszymi o te 40 lat nawet. I patrząc na moją matkę, jej "psiapsiółki" w tym samym wieku, moją ciotkę (61l), to myślałam że wszyscy ludzie z tych roczników 47-57) są tacy normalni. Zwłaszcza, ze był okres kiedy byłam w związku z facetem młodszym od mojej matki raptem o 7 lat,więc starszym ode mnie o 27 lat, i wiadomo, że nie był to dziadek o "rydzykowych" poglądach. No i przeżyłam szok z teściową. Tak wyjątkowego konserwatyzmu, wręcz zacofania, braku tolerancji, przekonania tylko o swojej najswojszej racji przeracji to jeszcze nie spotkałam. Z nią nie da się nawet porozmawiać, do niej się mówi. Brak dialogu, ciepła, komunikacji, żartów, ale żeby nie było, z własnymi dziećmi taki mur buduje a nie że tylko z synową. Dzieci musza zwracać się do niej w 3 os l.poj "mamusiu, czy mama może mi podać sól" itp. I taaak, tu jest bardzooo duuużaaa przepaść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z 17.39. Mialo być, ze teściowa ma 71 lat a nie 79, w sumie rówieśnica mojej mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×