Mój facet jest zboczony.

Pewnie setki razy poruszano taki temat na tym forum, przepraszam, że wciskam się z tym problemem i ja. Nie chcę śmiecić i absolutnie też nie chodzi o to, że uważam swoją historię za wyjątkową, po prostu często dawne dyskusje już wygasły i nie można liczyć na to, że ktoś świeżym okiem na nie spojrzy, a wolałbym jednak z kimś o mojej sprawie pogadać, a nie tylko czytać statyczne komentarze sprzed pięciu lat. Otóż mam dość duży problem z moim mężczyzną, wstydzę się z kimkolwiek o tym mówić, bo to dotyczy seksualności. Mój partner jest fetyszystą. Uwielbia, gdy wkładam czarne legginsy, ma na tym punkcie hopla. Rozumiem to jakoś, bo mam dość wydatną, krągłą pupę, może więc go kręcić, jak się pod tymi legginsami prezentuje. Problem w tym, że on zawsze dąży do tego, żeby na te legginsy wytrysnąć. Ma obsesję spuszczania się na nie, mówiąc wprost. Mnie to nawet na początku kręciło, nie powiem, ale teraz już mi trochę przeszkadza, bo mój facet przekracza granice. Na przykład często zupełnie nagle, w zaskakujących okolicznościach, choćby podczas oglądania filmu, pyta mnie, czy "może mnie zalać". No i muszę wtedy włożyć te legginsy i wypiąć się mu, żeby mógł się onanizować. Seks też się stał monotonny, bo polega głównie na różnych wariacjach pozycji od tyłu, po kilku *****ch mój facet już pyta, czy mogę włożyć legginsy, bo on chce strzelać. Moje potrzeby nie grają roli. Stałam się niewolnicą tego jego fetyszu, rozmawiałam z nim wielokrotnie o tym, mówiłem, że mi to dokucza, a on wtedy zwykle się obrażał i mówił, że mi na nim nie zależy. Problem jest ewidentny, widać tu jakąś nerwicę, facet potrzebuje pomocy, ale w życiu go do psychologa nie zaciągnę, a on nie widzi potrzeby. Trudno mi też zerwać z nim, sporo nas łączy, to jest bardzo mądry, wrażliwy człowiek, ale wpadł w jakąś psychiczną pułapkę. Doradźcie coś.

Współczuję.

Psychiatra może?

Idz SAMA do seksuologa i pogadaj. Ewidentnie facet jest fetyszysta, tu nikt ci skutecznie nie pomomoze. Powodzenia

hmmmm trudna sprawa, ja bym odmowila mu. Powiedzia mu ze mnie to nie kreci i to jemu na mnie nie zalezy. Przetrzymala go, ze od czasu do czasu zalozysz. Chesz normalnego seku. Niech zadba o ciebie. A jak odejdzie to jest debilem i nie jest ciebie wart.

może gdzieś to zobaczył i zaskoczyło albo pierwsza miłość chodziła w leginsach..czarnych

Prowo

Kup mu kilka par leginsow i kopnij go w jaja. On nie potrzebuje kobiety bo renia jest najukochańsza.

Nie znam genezy tego fetyszu. Coś sprawiło, że obchodzi go wyłącznie mój tyłek prezentujący się pod tymi legginsami, a ja - nie.

Haha...

"mówiłem, że mi to dokucza," to facet pisze, ten onanista od rajstop, a wy się dajecie wciągnąć w jego masturbacyjną grę. Spadaj, zboczeńcu.

To literówki. Zdarzają się. Zwłaszcza jak się pisze sporo długich zdań i bardzo dba się o poprawność.

O, koniotrzep z ambicjami :D Niestety, to prowo się wypaliło.