Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

barbarus

schudne przed 60 urodzinami cz.3

Polecane posty

hej kobietki ostatnio bylam zalatana i nie mialam czasu wpasc dzis od rana walcze z migrena i dostalam @ od 3dni nie cwicze bo braklo czasu. zaczne znow po @ bo wczesniej chyba bym umarla :( x szybka redbulla juz nie tykam bo zoladek zle reaguje. ale musialam bo kawa na mnie nie dzialala. sisja ja mam tylko przed @ takie napady na slodkosci ze potrafie zrec az mnie zemdli rozmawialam z moim ginem i powiedzial ze bez lekow anty nie da nic rady zrobic a ja nie chce ich brac lece do lozka a basia co do cytologii to chyba nie ma znaczenia. wiec zrob jak najszybciej jak cie cos nie pokoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Barbarus w zasadzie cytologii chyba nie trzeba robić co rok, jeśli wszystko było ok. Ja przynajmniej z tego założenia wychodzę, że co trzy lata jest ok. A skoro miesiączek nie ma, to i zmian cyklicznych nie ma , więc bez znaczenia kiedy. U mnie po śniadaniu: sok (marchew,jabłko,seler),sałatka owocowa( jabłko,gruszka,mandarynka,kiwi,papaja+wanilia+anyż) *obiad: kopytka ziemniaczane, kapusta czerwona gotowane,sałata (rzymska,radicchio,roszponka+glony morskie+ orzeszki piniowe+dressing) Barbarus, a jak z dietą dzisiaj u Ciebie? Dla mnie taka niedziela w domu to z jednaj strony super sprawa (i rzadkość wielka) a z drugiej takie siedzenie łączy się z częstszym zaglądaniem do kuchni i większymi pokusami :-o A wage stoi jak przeklęta:p Gdasonia to Cię pocieszam,że przy mnie to Tarzan jesteś ;) I jeszcze ten rower w mieście :-o Ja nie boję się tylko na wyasfaltowanej, prawie pustej drodze rowerowej.oddzielonej szerokim pasem zieleni ,pełnym drzew,od jezdni (najchętniej przebiegającej wzdłuż brzegu morza,he,he) Jakby obok mnie miał przejechać samochód to umarłabym ze strachu :p Jako kierowca samochodu staram się też szerokim łukiem omijać rowerzystów bo czasem to może być taki jak ja ;) Oj, współczuję Ci, demencja to bolesne doświadczenie. Ech Izulek, to wolny człowiek jesteś. Ja niezależnie od fazy cyklu słodycze uwielbiam. sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nowa strona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś 2x kanapka z szynka z indyka i pomidorem,gruszka,kawa.Obiad kalafior na parze i dwa jaja sadzone i kiełbasa z patelni kolacja 2x kanapka.Jedna z serem maskarpone i kiszonym ogórkiem,druga z serem i papryką. x Sisja mnie teraz jest dużo łatwiej.Ja jestem sama.Sama na moim piętrze.Gotuję tylko dla siebie.Rozdałam dziewczynom wszystkie produkty które uważałam za zbędne.Mój przyjedzie na tydzień w swięta i znowu wyjeżdża.Pozbyłam sie produktów pszennych,masła itd.Nie kupuję wędliny/sama sobie robię/.Kuchnia wysprzątana.Stoi dzbanek z wodą i cytryną.Koszyk z owocami - jabłka,mandarynki.Jak wiecie za jabłkiem nie przepadam.Jak nie ma towaru,zapachu to nie ma pokus.Gotuję rzadko bo robie troszkę wiecej i do kubków i zamrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbarus, jak ja ci zazdroszcze! Usiluje sobie jakos ulatwic zycie i kupilam kilka sloiczkow obiadkow dla dzieci. Mam zamiar troche je wzbogacic bo maja bardzo malo kalorii i od czasu do czasu sprobowac podac mamie. Jesli nie to wnuczka je uwielbia choc ma 12 lat, nie zmarnuja sie A moze wiecie, moze jest jakies zdrowe, gotowe jedzenie dla doroslych? Cena nie gra roli sisja, ja po ulicach nie jezdze, jedynie tam gdzie mus( to znaczy, jesli jade sama)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdasonia sprawdź czy do Ciebie dojeżdżają .Do mnie nie ale oni obsługują tylko miasta.Koleżanka mojej mamy od nich bierze bezgluten i jest zadowolona.Ona brała na początku na sprawdzenie czy bedzie jej smakowało.Próbowała wszystkie i została na tym bezglutenie.Musisz sprawdzić co jest u Ciebie bo w Krakowie jest sporo takich firm,Wiekszość to diety zdrowotne.Wpisz catering zdrowa zywność lub zdrowe jedzenie lub dietetyczny a zobaczysz ile tego w Twojej miejscowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj, barbarus, zdaje sie, ze zbyt pochopnie napisalam- cena nie gra roli. Jednak gra bo w stolicy mieszkaja sami bogaci ludzie :( i catering kosztowalby krocie. Chodzi mi o jakies danka ktore chociaz w czesci ulatwilyby mi zycie. Piasalas kiedys o jakichs zdrowych zupkach. Moglabys dac namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdasonia bywszy na Twoim miejscu to ja bym przeszła na mrożonki.Po pierwsze wiesz co jesz.Po drugie to ma smak.Po trzecie to na pewno będzie zdrowe.Gotowe zupy zamrożone.Mama lepiej by było by jadła zupy krem.Albo takie rozgotowane.Można mrozić każdą zupę.Pomidorową,żurek,ziemniaczankę,krupnik,rosół czysty-przed podaniem zasypujesz grysikiem,jarzynową.Takie porcje po 250ml.Po kilka masz w zamrażarce i jednyne co musisz pamiętać to by wieczorem wyciągać.Będziesz pewna ze to jest dobre jak zrobisz na szyjach czy skrzydełkach indyczych.Obawiam się że kazde z tych gotowych maja niedomagania i chemię.Podbijany smak.Ostatnio czytałam na fejsie o kontrolach żywności to włosy na głowie się jeżą. x Ja pisałam kiedyś o zupach zdrowych odchudzających w proszku Allevo-o różnych smakach-one sa podajże w rosmanie albo trzeba wygooglać. I pisałam o mieszankach zup które ja kupowałam w Almie-ale teraz padła.Ale to były mieszanki różnych grochów to nie bardzo dla mamy. A takie coś:http://www.kupujepolskieprodukty.pl/2016/04/gotowe-zupy-i-dania-o-dobrym-skadzie-od.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdasonia sprobuj mrozone zupy i blenderuj ;) znow cierpie na bezsennosc :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylo mnie bo jestesmy zajeci .Zmieniamy miejsca, kraje, hotele malo czasu na internet. U mnie jest po polnocy 30 min a u Was 4h30 rano ,poniedzialek. Dzisiaj bylo autobusem zwiedzanie Santiago de Chile a jutro mamy w programie wycieczki wypad w Andy na wysokosc powyzej 3000 n.p.m. Nie mam pojecia czy moja waga spada czy poszla w gore.Zywimy sie w restauracjach a mi juz sie marzy domowe jedzenie. Po garderobie widze ze nic mi nie przybylo bo raczej ubrania sa luzne.Wroce to spr a ciekawosc mnie żre. Sledze jak Barbarusce regularnie idzie waga w dol i pewnie blisko jest juz do dwucyfrowej wartosci. Dowiedzialam sie ze mamy dwie kolezanki pracujace w ochronie na nocnej zmianie Podziwiam jak Gdasonie moze harowac na dzialce i robi to z przyjemnoscia.Oczywiscie ze jest to dla zdrowia ale nie przesadzaj bo kregoslup Ci walnie. Izulku co sie dzieje ze nie mozesz zasnac w nocy? Chyba za duzo myslisz i za duzo sie martwisz.Kon ma duza glowe niech sie martwi a Ty spij w nocy ,odpoczywaj.Jak tam Mietuś zdrowko mu dopisuje? Szybka Handziu jezeli Jasiu chowa sie dobrze i jest pogodnym dzieckiem,to pownni pomyslec o drugim zeby miec juz z glowy.Jedno przy drugim latwiej sie chowa. Spadam bo rano pobudka i wyjazd w gory .Jola Gadula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
barbarus, dzieki wielkie za te stronke. Potrzebowalam takiego zlapania za reke i przeprowadzenia przez ulice. Wczoraj mialam bardzo kiepski dzien, nie potrafie zapanowac nad psychika. Na szczescie dzis jest juz o wiele lepiej. Czuje sile do dalszej walki. Kupie te produkty i zrobie probe. Chce tez zrobic jakies klopsiki czy pulpeciki i zamrozic. Jesli gotujecie takie rzeczy to dajcie przepis. Robilam to ze 2 razy ale bylo niesmaczne, cos musze robic zle Iza a bierzesz wit. D3? Mnie ona pomaga, przynajmniej przez pierwszych kilka tygodni, to juz duzo Jola, widoki przepiekne, zwiedzaj a potem wracaj do domku. Po tym restauracyjnym, za przeproszeniem, zarciu moze polubisz gotowanie :) Co do mojego kregoslupa, faktycznie, lubi mi doskwierac, lobuz A ty, moj idolu :) jak tam zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja robię pulpeciki z mięsa mielonego wołowego,cielecego,indyka,wieprzowiny .Miele mięso i przyprawiam sól,pieprz i małe jajko.Porządnie ugniatam aż zrobi się kleiste.Tackę wysypuję mąką i robię maleńkie kuleczki/ręce,lub rekawiczki zamoczone w wodzie by sie mięsko ładnie formowało/Robię takie małe na raz do dziuba.Mogą być i duże.Rzucam je na tę tackę i oprószam maka.Następnie kręcę tacką by się obtoczyły w tej mące.Następnie wrzucam na gorący olej i obsmażam.Wyciągam łyżką cedzakową i przekładam do garnka i podlewam wodą.Jak mam rosól to podlewm rosołem są lepsze.Po 15min sa gotowe.Przyprawiam do smaku.Albo to szary sos albo pieczarkowy,czy pomidorowy.Mnie bez obsmażania nie smakują.Nie przypalam ich tylko je tak zamykam.Cały aromat jest w tej kulce.Mozna spokojnie mrozić z każdym sosem.Zawsze jak robię sos pieczarkowy to dodaję odrobinę suszonych grzybów a raczej proszku bo miele je w młynku do kawy.Aromat sosu mniam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cos mi sie wydaje, ze takie beda wreszcie i mnie smakowac. Robilam bez obsmazania, mialy smak jakby mydlo tam gotowal. Cebulki nie dodajesz? Ja dawalam, moze niepotrzebnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dokładnie tak robiłam.Jak robiłam w szarym sosie to po kulkach podsmażałam cebulę i ją łączyłam z wodą i miksowałam. Ja nie raz robiłam takie pulpeciki z mięsa które mi zostały z mielonych.Wówczas była i cebula i czosnek i jajko w mięsie i też były smaczne.Ale miały taka nutę mielonych kotletów.Ale jak robiłam specjalnie to bez cebulki i czosnku.Dla mamy to możesz dodać troszkę majeranku.Wg mnie smak to to podsmażanie.Jak robiłam wieki temu dla dzieci z cielęciny to były takie bez wyrazu-mdłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Witaj Jolu,uświadamiasz mi jak bardzo cieszę się byciem w domu i jak bardzo nie chce mi się wyruszać w świat za dwa tygodnie :-O Ja stara, doświadczona weteranka odchudzania, normalnie zasłużony kombatant, świruję już powoli z powodu zastoju wagi. Normalnie chyba już prawie tydzień na wadze to samo! I ja dobrze wiem,że to normalne i że może trwaaać ale tym razem mnie strasznie w...kurza :P W kwestii mielonych nie mam nic do powiedzenia,poza tym,że moja Mama czasem robi i dodaje cebulki. Gdasoniu to chyba smak może tylko podbić a nie zepsuć. Dzisiaj tylko śniadanie jadłam: sok (marchew,jabłko, seler,burak,cytryna,pietruszka zielona) + jabłko+ orzechy włoskie+ 1 kawałek chrupkiego z musztardą ;) sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja ta waga w końcu ruszy.Cierpliwości.Niestety im więcej jojo tym dłuższe będą przestoje.Organizm cwaniaczek ma troszkę na magazynowane,zwolnił metabolizm i czeka na rezygnację.A odczuwasz chłód,senność,lenistwo? x Dziś: musli fit z owocami z mlekiem kawa,obiad hiszpańskie warzywa z patelni z jajkiem sadzonym,kawa z biszkoptami 2szt,kolacja jajecznica z dwóch jajek z pieczarkami na maśle.Dziś było bez chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Barbarus he.he...lenistwo towarzyszy mi od zawsze :p Zmarzluch jestem też od dziecka (z wyjątkiem okresów intensywnego tycia) Senność jak zawsze po 3.00 w nocy -czyli chyba wszystko normalnie;) Wiem, masz rację,musi ruszyć w końcu. Po prostu chciałabym już zobaczyć 6 i wtedy mniej będą mnie te przestoje wkurzać. Zdaję sobie sprawę, że będzie tym razem trudniej ; bo który to już raz!! I tak biorąc pod uwagę ilość kg, które już zrzucałam( i odzyskiwałam 😠 ochoczo) to dziwię się,że i tak jakoś tracę po raz kolejny. Może dlatego,że jak tyję to faktycznie jem dużo kalorii, co nie jest trudne przy tej ilości słodyczy. Sorry że ciągle o tym,ale sama siebie nie rozumiem,jak tak mogę-w kółko to samo. Aż strach myśleć o zdrowiu :-O Teraz czasem rozpiera mnie pod prawym żebrem,pewnie wątroba nieźle przez te ciągłe wahania wagi dostała- najbardziej obarczona przecież. No dobra,limit narzekania wyczerpany ;) na obiad: puree z batatów( z masłem ghee), warzywka gotowane (bakłażan, cukinia,cebula,papryka,fenkuł-duuużo) w sosie pomidorowo-paprykowym, sałaty (mieszanka z dressingem), garść orzechów włoskich i nerkowców, 3 daktyle suszone *kolacja: omlet z 2 jajek z pieczarkami,papryką, fetą i oliwkami teraz: 3kawałki chrupkiego (ryżowy z migdałami ziemnymi) z twarożkiem ziarnistym, jabłko. pozdrawiam sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sisja, czy ty jadasz 3 razy dziennie? barbarus musi bo tak jej zalecil lekarz, ten twoj obiad to sprawia wrazenie bardzo rozbudowanego. Obiecywalas kiedys ze postarasz sie klasc o rozsadnej godzinie. Moim zdaniem twoj tryb zycia nie jest wcale normalniejszy od mojego :) i to jest powod niepowodzen. Ja dla odmiany klade sie o, w miare normalnej godzinie, za to potrafie zjesc pierwszy posilek o 12 chociaz nie spie od 6 Nie pisze jadlospisow bo poki co jest to normalne jedzenie wiec szkoda czasu. Zbieram sie w sobie na diete plaskiego brzucha- w wersji sam zaplanuj jedynie zachowaj zasady. Przy mojej, stosunkowo nieduzej wadze mam takie brzuszysko jak chyba jeszcze nigdy. Tluszcz wewnetrzny tez niezle podskoczyl a bylo juz tak ladnie. Musze zakupic produkty i do dziela barbarus, cenne wskazowki. Jak to jest, tyle lat gotuje, w tym zupe cebulowa a nie wpadlam na to, ze mozna cebulke po podsmazeniu i zalaniu- ten pyszny brazowy sosik zmiksowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki leze w lozko bo boli zoladek. wzielam tabsy wiec zaraz powinno przejsc :/ x Jola misiu fajnie sie bawi i odpukac jest zdrowy. jest w fazie setki pytan i powtarzania. wczoraj spedzilam z nim prawie caly dzien ;) rodzinne lepienie pierogow. w pewnym momencie siostra mowi mam w hu** te pierogi a Nathan siedzi i mowi,, w hu** ma " x Gdasonia jak zaczniesz diete plaskiego brzucha to daj znac moze tez sprobuje nie biore zadnych witamin ale dzis kupilam sporo owocow warzyw orzechow itd x sisja sprobuj rotacji kcal moze waga ruszy x Barbarusku a czy te pulpety w wersji gotowanej tez beda dobre? jak kogos pominelam to przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie smakuje bez podsmażenia.Można to zrobić zdrowo na oleju kokosowym,maśle klarownym czy oleju rzepakowym.Ważne by ten tłuszcz później wylać.smażenie daje ten smaczek.Powiem tak jak pokroisz mięso i podlejesz wodą to Ci wyjdzie gotowane -gulaszu nie zrobisz.I jak pulpetów nie podsmażysz to mięso będzie po prostu gotowane to inny smak. x Na moim zdjęciu są gotowe mieszanki śniadaniowe.Z różowym mlekiem są ok. Byłam dziś u lekarki i ta jest zaskoczona ze moja waga maleje.Stwierdziła że to super.Raczej stawiała że przytyję.Bo w okresie menopauzy to norma nie mówiąc o IO.Znowu mam plik badań do zrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś Śn chrupki z różowym mlekiem,kawa,mandarynka,obiad kurczak,frytki z piekarnika pomidor z czerwoną cebulą,kolacja karczek z grila z kapustą modrą ,2 kromki chleba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisjanielgowana
Gdasoniu,nawet cztery mi wychodzi,bo jeszcze ta nocna przegryzka (jestem w nocy głodna:p) Ale nie ukrywam,że chciałabym najchętniej jeść 2 x dziennie. Jak byłam szczupła, to tak jadłam(+ ewentualnie jakaś przegryzka owocem), bo śniadań nie jadałam już od szkoły podstawowej, ku rozpaczy rodziców. Wmuszałam tylko mały kubek kakao. Nie pamiętam Gdasoniu na czym ta Twoja dieta polega, ale chyba jakiś czas już ją stosowałaś. Trudna w realizacji? No masz rację obiecuję sobie od lat,że znormalnieję i będę chodziła jak człowiek spać,ale nadal siedzę po nocach (he,he ktoś musi tych parkingów pilnować) Barbarus. co to jest różowe mleko? No widzisz, to zaskoczyłaś lekarkę; brawo Ty :) U mnie dzisiaj niewielki spadek, niestety na tyle mały,że nadal "7" króluje (70,4) :p Izulek, coś chyba często masz problemy z żołądkiem, czy mi się wydaje(?) Dzisiaj: świeży ananas+ jabłko+mandarynka *obiad: makaron(100% gryczany)+ warzywa+surówka z kapusty pekińskiej, orzechy włoskie (garść) *kolacja: sałatka z avokado,ogórka,papryki,czarnego sezamu z dressingem, 2 kawałki chlebka chrupkiego, plaster fety owczej (dość tłustej), kawa zbożowa z mlekiem migdałowym. ...jeszcze przegryzka będzie :p Dobrej Nocy sisja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to jest różowe mleko???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie mleko bez laktozy jest w opakowaniu z różowymi dodatkami.Mój syn i ja tylko takie pijemy.Nazywamy go różowym i tej "nazwy" użyłam☺☺☺ x Sisja masz ciekawy jadłospis ale się czępnę.On taki trochę wegetariański.Ja się na tym nie znam ale nie widze w Twoim jadłospisie roślin strączkowych,ani tych soi,soczewic,kasz jaglanych,jarmużu,szpinaku itp Zawsze słyszałam że dieta bezmięsna jest zdrowa ale trzeba się mocno nakombinować by uniknąć niedoborów.A już vit B 12 to trzeba wziąc z apteki.Aktorki Mrozowska ,Holtz miały kiedyś taki cykl w kawie i herbacie .Pokazywały dania i dużo o nich powiadały.I ja kojarzę że to było bogactwo produktów kaszowatych,strączkowych.Dużo też było orzechów,pestek,oliw.Mnie się wydaje że masz troche za mało produktów zastępujących białko zwierzęce.Moja znajomka też jada tofu i koniecznie spirulinę i chollere -wiem bo mnie na te produkty namawiała bo coś tam uzupełniają.Te zielone to troszkę jadłam ale chwilę.A tofu i tych pasztetów sojowych to nie jestem w stanie przełknąc.Jestem mięsożerna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, niczego nie napisze bo sroda, jade na dzialke i chce wyjsc o w miare normalnej porze. Ulze sobie tylko za wszystkie razy ktore dostaje od zycia i bardzo zlosliwie napisze sisji- 2 razy dziennie to za duzo, najzdrowiej jakbys jadla 1 raz dziennie :)) Odezwe sie moze wieczorem a moze jutro. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sisja ja mam zespol jelita drazliwego dlatego mam problemy z zoladkiem :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sisja czy tobie gotuje kucharka bo jak czytam co ty jesz to mam takie wrażenie .pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Barbarus, Ty natomiast jesz za duzo mięsa. 2 a nawet 3 razy dziennie.Nie namawiaj siski na soje, bo to straszny syf. Poczytaj sobie o niej w necie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdybyś napisała że jem za dużo jajek to bym się pod tym podpisała.Ale mięsa? Na mięso nie mam ostatnio smaku a jaja mogłabym jeść i trzy razy dziennie. x Nigdzie Sisji nie namawiam na jedzenie soi.Wymieniłam ją jako produkt -kolejny z wymienianych.Ale mówienie że to syf bo tak piszą w internecie to mocna przesada.Ma zalety i wady." Soja jest jedynym strączkowcem, który zawiera wszystkie niezbędne aminokwasy i do tego ma w sobie najwięcej białka.Soja nie jest lekarstwem, tylko zwykłą rośliną, którą się zjada. Jedząc ją w rozsądnych ilościach jako element zdrowej diety, możemy być spokojni".Ale nadal nie namawiam.Bo jak pisałam ja się na wegetarianiźmie nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×