Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Patryk_34

Żona się do mnie nie odzywa. Co robić???

Polecane posty

Gość gość
z jej zachowania wynika tak jakby miała kogoś na boku i przez to głównie rozpaczala tak że ,,zniszczyłes jej życie" skoro nie chciala sobie niszczyć życia rodziną, tzn założeniem rodziny to mogła za Ciebie za mąż nie wychodzić. Bo fakt że zachowuje się bardzo niepoważnie, bo inna sprawa jakbyś ją oszukał zdradzając, a Ty zwyczajnie dopuściłes do sytuacji w której wasza już założona rodzina się powiększy a ona cuduje jakby koniec świata był, powinna też zrOzumiec Ciebie, że jako mężczyzna który godził się na ślub, po tylu latach małżeństwa chcesz czuć się potrzebny komus w tym zwIązku, ona ciągle zajęta pracą, karierą a Ty bys chcial wiedziec że masz dla kogo pracować, że jest jakiś owoc tego małżeństwa..ona bardziej niż tego że jej zrobiłes dziecko po Latach będzie żałować tych słÓw że dziecka nie chciała, itp gdy jej przyjdzie spojrzeć w oczy dziecka a taka sytuacja na bank się w jej życiu wydarzy, a jest osobą uczuciową więc pewnie już po porodzie gdy dziecko zobaczy, Przytuli, położą je jej na piersiach, zacznie inaczej na sprawę patrzeć, nie będzie Potrafiła dziecka oddac ani tylko pod Twoją opiekę ani teściowych, bo poczuje instynkt macierzyński i będzie czuła odpowiedzialnosc za to dziecko jako matka, zresztą przez te miesiące ciąży zdąży się Przyzwyczaic do tego co w brzuszku i będzie jej żal tego dziecka pozbawiać matki. Jedyne co Ci mogę poradzić to poprostu z nią usiąść i porozmawiac nawet jak nie będzie chciala i będzie się wściekac to weź obejmij jej twarz dłońmi spójrz jej prosto w oczy i powiedz że ją kochasz możesz też napisać jej list i zostaw jej go, nie łaź za nią nie patrz czy przeczyta bo wtedy napewno zniszczy go a gdy zostawisz jej go i będzie sama to napewno ją skusi by przeczytac napisz że ją kochasz i nigdy nie zostawisz, nawet jeśli ma cię za największego skurw..la bo nie myslisz o niej tak jak mówi że jest jak inkubator tylko za cudowną kobiete która nosi w sobie owoc waszego małżeństwa nieważne przez kogo zapoczątkowany i jak, że ważne że wasz i że to część Ciebie jak i jej, i jedyne na czym Ci zależało doprowadzając do tego by zaszła w ciążę to to że wierzyłes że jak kobieta mówi nie to znaczy tak, że myślałes że się boi poprostu tego pierwszego kroku dlatego nie mówiłes że sciagasz gumke bo wierzyłes że się ucieszy że nosi pod sercem wasz skarb, że jest Ci przykro że się zachowuje tak, bo zdajesz sobie sprawę że zawiodłeś ją, że czuje się oszukana ale że nie myślałes że tak będzie, że myślałes że naprawdę się ucieszy... przytocz ten fakt ze sklepu że wtedy gdy ona tak przeżywała że to dziecko szturchnela łokciem to że poczules ciepło na sercu że ma taka wrażliwość do dzieci, i byles przekonany że chciałaby dziecko tylko że się boi że nie podoła temu wyzwaniu. Powiedz że ją zrozumiesz jeśli nie chce Cię już znać, jeśli Cię znienawidzila, itp bo że miała prawo, i że jeśli będzie chciala wolności, swobody, czy rozstania to ją zrozumiesz ale że ogromnie ją kochasz i nie chcesz stracić, mimo wszystko że Ci na niej zalezy, nawet nie tyle na matce dla dziecka co poprostu jako na kobiecie którą poznałes, z którą wziąłes ślub, i jeśli będzie chciała to i jako na mamie waszego maleństwa. wróc też w tym liście do różnych miłych, fajnych nawet i zabawnych sytuacji z waszego związku zarówno sprzed ślubu jak i tych po, żeby poprostu rozbudzily się w niej stare wspomnienia te ktore sprawily że chcieliscie się nie rozstawac, kiedy było wam wspaniale, do wspomnień z dnia w którym się poznaliscie itp poprostu tak by odżyło w niej uczucie do Ciebie, a miłość jak wiadomo czyni cuda więc może będzie jakas szansa by uratowac wasz związek ;) ps. wrazie gdyby zniszczyła ten list nie czytając to zrób dodatkowe kopie i próbuj jej tak go podłożyć by w końcu przeczytała. życze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jej zachowania wynika tak jakby miała kogoś na boku i przez to głównie rozpaczala tak że ,,zniszczyłes jej życie" skoro nie chciala sobie niszczyć życia rodziną, tzn założeniem rodziny to mogła za Ciebie za mąż nie wychodzić. Bo fakt że zachowuje się bardzo niepoważnie, bo inna sprawa jakbyś ją oszukał zdradzając, a Ty zwyczajnie dopuściłes do sytuacji w której wasza już założona rodzina się powiększy a ona cuduje jakby koniec świata był, powinna też zrOzumiec Ciebie, że jako mężczyzna który godził się na ślub, po tylu latach małżeństwa chcesz czuć się potrzebny komus w tym zwIązku, ona ciągle zajęta pracą, karierą a Ty bys chcial wiedziec że masz dla kogo pracować, że jest jakiś owoc tego małżeństwa..ona bardziej niż tego że jej zrobiłes dziecko po Latach będzie żałować tych słÓw że dziecka nie chciała, itp gdy jej przyjdzie spojrzeć w oczy dziecka a taka sytuacja na bank się w jej życiu wydarzy, a jest osobą uczuciową więc pewnie już po porodzie gdy dziecko zobaczy, Przytuli, położą je jej na piersiach, zacznie inaczej na sprawę patrzeć, nie będzie Potrafiła dziecka oddac ani tylko pod Twoją opiekę ani teściowych, bo poczuje instynkt macierzyński i będzie czuła odpowiedzialnosc za to dziecko jako matka, zresztą przez te miesiące ciąży zdąży się Przyzwyczaic do tego co w brzuszku i będzie jej żal tego dziecka pozbawiać matki. Jedyne co Ci mogę poradzić to poprostu z nią usiąść i porozmawiac nawet jak nie będzie chciala i będzie się wściekac to weź obejmij jej twarz dłońmi spójrz jej prosto w oczy i powiedz że ją kochasz możesz też napisać jej list i zostaw jej go, nie łaź za nią nie patrz czy przeczyta bo wtedy napewno zniszczy go a gdy zostawisz jej go i będzie sama to napewno ją skusi by przeczytac napisz że ją kochasz i nigdy nie zostawisz, nawet jeśli ma cię za największego skurw..la bo nie myslisz o niej tak jak mówi że jest jak inkubator tylko za cudowną kobiete która nosi w sobie owoc waszego małżeństwa nieważne przez kogo zapoczątkowany i jak, że ważne że wasz i że to część Ciebie jak i jej, i jedyne na czym Ci zależało doprowadzając do tego by zaszła w ciążę to to że wierzyłes że jak kobieta mówi nie to znaczy tak, że myślałes że się boi poprostu tego pierwszego kroku dlatego nie mówiłes że sciagasz gumke bo wierzyłes że się ucieszy że nosi pod sercem wasz skarb, że jest Ci przykro że się zachowuje tak, bo zdajesz sobie sprawę że zawiodłeś ją, że czuje się oszukana ale że nie myślałes że tak będzie, że myślałes że naprawdę się ucieszy... przytocz ten fakt ze sklepu że wtedy gdy ona tak przeżywała że to dziecko szturchnela łokciem to że poczules ciepło na sercu że ma taka wrażliwość do dzieci, i byles przekonany że chciałaby dziecko tylko że się boi że nie podoła temu wyzwaniu. Powiedz że ją zrozumiesz jeśli nie chce Cię już znać, jeśli Cię znienawidzila, itp bo że miała prawo, i że jeśli będzie chciala wolności, swobody, czy rozstania to ją zrozumiesz ale że ogromnie ją kochasz i nie chcesz stracić, mimo wszystko że Ci na niej zalezy, nawet nie tyle na matce dla dziecka co poprostu jako na kobiecie którą poznałes, z którą wziąłes ślub, i jeśli będzie chciała to i jako na mamie waszego maleństwa. wróc też w tym liście do różnych miłych, fajnych nawet i zabawnych sytuacji z waszego związku zarówno sprzed ślubu jak i tych po, żeby poprostu rozbudzily się w niej stare wspomnienia te ktore sprawily że chcieliscie się nie rozstawac, kiedy było wam wspaniale, do wspomnień z dnia w którym się poznaliscie itp poprostu tak by odżyło w niej uczucie do Ciebie, a miłość jak wiadomo czyni cuda więc może będzie jakas szansa by uratowac wasz związek ;) ps. wrazie gdyby zniszczyła ten list nie czytając to zrób dodatkowe kopie i próbuj jej tak go podłożyć by w końcu przeczytała. życze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z jej zachowania wynika tak jakby miała kogoś na boku i przez to głównie rozpaczala tak że ,,zniszczyłes jej życie" skoro nie chciala sobie niszczyć życia rodziną, tzn założeniem rodziny to mogła za Ciebie za mąż nie wychodzić. Bo fakt że zachowuje się bardzo niepoważnie, bo inna sprawa jakbyś ją oszukał zdradzając, a Ty zwyczajnie dopuściłes do sytuacji w której wasza już założona rodzina się powiększy a ona cuduje jakby koniec świata był, powinna też zrOzumiec Ciebie, że jako mężczyzna który godził się na ślub, po tylu latach małżeństwa chcesz czuć się potrzebny komus w tym zwIązku, ona ciągle zajęta pracą, karierą a Ty bys chcial wiedziec że masz dla kogo pracować, że jest jakiś owoc tego małżeństwa..ona bardziej niż tego że jej zrobiłes dziecko po Latach będzie żałować tych słÓw że dziecka nie chciała, itp gdy jej przyjdzie spojrzeć w oczy dziecka a taka sytuacja na bank się w jej życiu wydarzy, a jest osobą uczuciową więc pewnie już po porodzie gdy dziecko zobaczy, Przytuli, położą je jej na piersiach, zacznie inaczej na sprawę patrzeć, nie będzie Potrafiła dziecka oddac ani tylko pod Twoją opiekę ani teściowych, bo poczuje instynkt macierzyński i będzie czuła odpowiedzialnosc za to dziecko jako matka, zresztą przez te miesiące ciąży zdąży się Przyzwyczaic do tego co w brzuszku i będzie jej żal tego dziecka pozbawiać matki. Jedyne co Ci mogę poradzić to poprostu z nią usiąść i porozmawiac nawet jak nie będzie chciala i będzie się wściekac to weź obejmij jej twarz dłońmi spójrz jej prosto w oczy i powiedz że ją kochasz możesz też napisać jej list i zostaw jej go, nie łaź za nią nie patrz czy przeczyta bo wtedy napewno zniszczy go a gdy zostawisz jej go i będzie sama to napewno ją skusi by przeczytac napisz że ją kochasz i nigdy nie zostawisz, nawet jeśli ma cię za największego skurw..la bo nie myslisz o niej tak jak mówi że jest jak inkubator tylko za cudowną kobiete która nosi w sobie owoc waszego małżeństwa nieważne przez kogo zapoczątkowany i jak, że ważne że wasz i że to część Ciebie jak i jej, i jedyne na czym Ci zależało doprowadzając do tego by zaszła w ciążę to to że wierzyłes że jak kobieta mówi nie to znaczy tak, że myślałes że się boi poprostu tego pierwszego kroku dlatego nie mówiłes że sciagasz gumke bo wierzyłes że się ucieszy że nosi pod sercem wasz skarb, że jest Ci przykro że się zachowuje tak, bo zdajesz sobie sprawę że zawiodłeś ją, że czuje się oszukana ale że nie myślałes że tak będzie, że myślałes że naprawdę się ucieszy... przytocz ten fakt ze sklepu że wtedy gdy ona tak przeżywała że to dziecko szturchnela łokciem to że poczules ciepło na sercu że ma taka wrażliwość do dzieci, i byles przekonany że chciałaby dziecko tylko że się boi że nie podoła temu wyzwaniu. Powiedz że ją zrozumiesz jeśli nie chce Cię już znać, jeśli Cię znienawidzila, itp bo że miała prawo, i że jeśli będzie chciala wolności, swobody, czy rozstania to ją zrozumiesz ale że ogromnie ją kochasz i nie chcesz stracić, mimo wszystko że Ci na niej zalezy, nawet nie tyle na matce dla dziecka co poprostu jako na kobiecie którą poznałes, z którą wziąłes ślub, i jeśli będzie chciała to i jako na mamie waszego maleństwa. wróc też w tym liście do różnych miłych, fajnych nawet i zabawnych sytuacji z waszego związku zarówno sprzed ślubu jak i tych po, żeby poprostu rozbudzily się w niej stare wspomnienia te ktore sprawily że chcieliscie się nie rozstawac, kiedy było wam wspaniale, do wspomnień z dnia w którym się poznaliscie itp poprostu tak by odżyło w niej uczucie do Ciebie, a miłość jak wiadomo czyni cuda więc może będzie jakas szansa by uratowac wasz związek ;) ps. wrazie gdyby zniszczyła ten list nie czytając to zrób dodatkowe kopie i próbuj jej tak go podłożyć by w końcu przeczytała. życze powodzenia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czlowieku,czy ty zdajesz sobie sprawe jakie takie fochy,nerwy itd wplywaja negatywnie na plod? jesli zalezy ci na dziecku to w ogole sie do niej nie oddzywaj,niech urodzi i wtedy fochy robi,ubranek ogladac nie chciala ale pasy po porodowe ogladala zeby rozstepow nie miec ,pewnie do tej pory myslala ze poroni a tu "przykra"niespodzianka,czlowieku jesli chcesz miec zdrowe umyslowo dziecko to zostaw ta szmate ,egoistke w spokoju mam na mysli nie rozmawiaj z nia wiecej bo to i tak ak by ze scana gadal,nienawidzi cie ok jej soparwa teraz tylko dobro malenstwa sie liczy......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj wpis nie przeszedl z jakiegos powodu a piosac drugi raz mi sie nie chce ,napuisze tylko ze takie fochy ,nerwy itd bardzo negatywnie wplywaja na lpod ,jesli chcesz miec zdrowe na umysle dziecko to zostaw ja w spokoju a jak urodzi to niech postepuje jak chce ,rozwod itd ,teraz tylko dobro malenstwa sie liczy ......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie zostawi ci dziecko i odejdzie.bo inaczej by odeszla juz teraz.do mamy nie pojechala bo ta na pewno by trzymala twoja strone, babcie maja swira na punkcie wnusiow i by chcialy najlepiej kilkoro, bo to nie ich kosztem zrobiles swinstwo zonie, ale kazdy popelnia bledy, to nie jest cos niewybaczalnego typu zdrada a sytuacja nietypowa i trudna.bardzie prawdopodobne z tego co widze ze przekona ie do dziecka niz ze ci wybaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje tobie i jej. To juz raczej koniec waszego malzenstwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudny temat a jak czytam te odp. to zal mi sie robi tych komentukacuch, jak nie doradcy o rozstanoach to rozstępy.. a kogo to obchodzi? Cialo to nie koniec swiata jak kogos stac na plastyke naprawi wszystko w ciagu 1 dnia. Ja urodzilam 2 sliczne coreczki i nie mam zadnego. Zalezy od orgabizmu jednak na Pana miejscu pbawialabym sie depresji poporodowej,ma ja wiekszosc kobiet. Biech Pan o tym poczyta bo za dlugo by pisac a u Pana zoby ktora nie chce dziecka bedzie dzidzius jeszcze bardziej ja draznil. Jednak wierze w to ze jak zobaczy sliczna mala rozowa buziulke to wszytko w niej peknie i pokocha najmocniej jak umie. Pelno tu takich egoistow i bardzo mi przykro ale Pana zobe tez nia jest. Wiwc teraz niech Pan jej wytlumaczy ze wasze zycie sie nie zmieni bedziecie pracowac spotukac sie ze znajomymi czy wyjezdzac a do dziecka bedzie opiekunka. Niech Pan kek to wmawia. Jesli kocha to pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się nie odzywa, to spuść jej lanie, to jeśli nawet się nie odezwie, to przynajmniej się popłacze. Później ją pocieszysz i będziecie dalej gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co tam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajcie dokladniej. Jego zona nie chciala dziecka i on tez. Taka byla umowa. To jemu sie odwidzialo. Więc drogie grube mamuśki idźcie liczyć kupki waszych potworów, a nie wielkie doradczynie zgrywacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chce dzieci i nie wybaczyłabym tego. Ani nie zajęłabym sie dzieckiem. Ale jeśli chcesz coś zrobić to wyjedź na jakiś czas, no i tak jej nie pomagasz i tylko sie oboje zadręczacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
osobo wyzej? Kiedy jedziesz na sterylke? Skoro nie chcesz dzieci to lepiej sobie przeciac jajowody, kosztuje to 390 euro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk_34
przepraszam że tak długo nie pisałem ale wiele się w ostatnim czasie wydarzyło. Pod groźbą tego że znów wyjdzie na noc i dłużej nie odzywałem się do niej, było dobrze choć dalej mnie unikała, i nawet jak mówiłem zwykłe dzień dobry to mnie olewała, nawet na mnie nie patrzyła... teraz jest jeszcze gorzej niż jak było, przestała rozmawiać z mamą; każdego dnia jest to samo - wstaje -> idzie do pracy -> wraca -> je -> idzie spać, w tym czasie słowa do nikogo nie odezwie, przestała odbierac nawet telefony od mamy, dalej słyszę jak nocami płaczę tylko że teraz doszła jeszcze większa złość, pare razy jak wróciłem z pracy później niż ona zastałem potłuczone szkło które sprzątała (niby przypadkiem rozbite), do tego wszystkiego zauważyłem że je jeszcze mniej, przez to zasłabła i wylądowała w szpitalu na pare dni :( po tym jak wyszła chciałem bardziej się nią zaopiekować, byłem przerażony po tej akcji ze zasłabnięciem, szykuje jej każdy posiłek (śniadania, obiady, kolacje oraz coś do pracy) ale ona ich nie je, prosiłem też by jej koleżanki z pracy zwróciły na nią uwagę, próbowałem z nią też porozmawiać by już tak ciężko nie pracowała jednak ona się upierała że będzie dalej brała nadgodziny, dopiero jak jej szef powiedział jej żeby zwolniła tempo i że jej nie pozwala na branie nadgodzin to się zgodziła. miało być lepiej a tym czasem jest coraz gorzej. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O kurde ciezka sprawa. może ona chce poronic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
facet specjalnie zaplodnil to wielkie halo a ile lasek zapladnia sie strzykawka zeby zlapac na dziecko to to juz jest ok.......wydaje mi sie ze to prowo a jes;i nie to ona robi wszystko zeby poronic,,,,suce jak urodzi odebralabym prawa rodzicielskie,,,autora wina ze przyznal sie co zrobil,trzeba bylo glupa rznac ze nie wiem jak to sie stalo,bylem pijany itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe jak miałby glupiego udawać jak jego żona sama się domyslila że w trakcie kiedy NIE BYL PIJANY zdjął gumkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idioci,ona w depresje popadła. Brawo autorze. Niszczysz milosc swojego zycia dla bachora. Przestancie pierdzielic,ze to jej wina ameby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy bobo sie urodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jakaś wariatka ,ja też nie chce dzieci ,ale jakbym zaszła nie zachowywałabym się jak nawiedzona ,baby to są nawiedzone nie mogą zajść to dostają p*****lca zajdą jak nie chcą to dostają p*****lca ,jak wy z nimi wytrzymujecie ,jakbym była facetem baby won

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk_34
dopiero dziś mogłem napisać. K jest teraz w 6 miesiącu. nic sie nie zmieniło od mojego ostatniego wpisu. Ja natomiast zacząłem kupować różne drobiazgi dla dziecka, pokazałem je żonie i spytałem co o nich myśli (co myśli o ubrankach) to powiedziała że ma to gdzieś, nie interesuje ją jak będę SWOJE dziecko ubierał. Ona już teraz mówi że to nie jest jej dziecko tylko moje... Pytałem się jej jak się czuje to dalej nic mi na ten temat nie mówi, swojej mamie też nic nie powie. teraz w święta, przeważnie spędzaliśmy je razem z naszymi rodzinami, w tym roku ona nie chciała z nikim się spotkać, nie chciała też bym ja z nią został i wyszło tak że ona wygoniła mnie do rodziny a sama w domu została, teraz wróciłem do domu i widzę że cały tez czas spała i nic jeszcze nie zjadła od wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeszcze trzy miesiace i ta waryjatka urodzi to biedne dziecko,ty chociaz kochaj ta niewinna istotke,,,,,idiotce bym odebrala prawa rodzicielskie jak tak bardzo brzydzi sie ciebie i swojego nienarodzonego dziecka .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patryk jak wkładasz łapę do ognia to ją zabierasz czy pchasz dalej? Skoro dotychczasowe zachowanie NIC nie daje to musisz zmienić to zachowanie. Masz być stanowczym facetem z jajami, naprostować ją, a nie pozwalać na takie coś. Jesteś takim za przeproszeniem p/i/z/d/e/u/s/z/e/m, że prawie wymiotuję jak czytam ten temat. Rozumiesz? Zmienisz się w końcu dla dobra dziecka? Masz ją solidnie opieprzyć i prostować za każdym kolejnym razem jak coś przeskrobie. Za same gadki typu "nie interesuje ją jak będę SWOJE dziecko ubierał" powinieś jej wlać mocno paskiem w tyłek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś szuja , zgwałciłeś żonę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamknij się d****** Patryk tak się mówi do kobiety, jak nie to jesteś dla niej peezda. Proste?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jego żona wcale nie jest wariatką. Przed ślubem jasno określiła, że nie chce mieć dzieci. Może jak się urodzi to poczuje instynkt macierzyński, ale z tego co widzę z opisów jest jej bliżej do nienawiści. Tak samo jak mężczyzna, którego kobieta wrabia w dziecko, jest zły i często ma to dziecko daleko, tak teraz takie odczucia może mieć ona. Chyba nie zastanowiłeś się co robisz tylko działałeś, bo jest duże prawdopodobieństwo że zafundowałeś swojemu dziecku życie w poczuciu odrzucenia przez osobę która powinna je kochać miłością bezwarunkową, czyli przez matkę. Z tego co widzę Twoja żona ma depresję z powodu ciąży i może się tak zdarzyć że całkowicie odrzuci dziecko. Mam nadzieję że się tak nie stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Patryk_34
Ona jest tak wychowana że gdybym ją uderzył (czego nie zrobię bo nie jestem damskim bokserem) to by od razu odeszła, jest nauczona że mężczyzna nie ma prawa podnosić ręki na kobietę a jeśli to zrobi to jest śmieciem który należy zostawić. Wiem to bo była w związku z mężczyzną z ktorym planowała przyszłość (zanim mnie poznała oczywiście) ale szarpnął ją raz i od razu od niego odeszła. Gdybym ja ją uderzył to by się nawet nie zastanawiała nad zakończeniem małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak urodzi to pewnie cię zostawi i się jej nie dziwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×