Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mam potwora, a nie dziecko

Polecane posty

Gość gość
Witaj autorko, jestem pedagogiem ze specjalnością oligofrenopedagogika. Pracowalam i pracuje z dziecmi i nadpobudliwymi, autystycznymi, z roznymi zaburzeniami ze spektrum,jak i zupelnie zdrowymi. Chetnie bym z Toba porozmawiala na temat Twojego synka, ale raczej na priv, bo to za duzo pisania, i tutaj to wiadomo wszyscy najmadrzejsi. Jak chcesz podaj namiar priv na siebie, a odezwe sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam to wszystko i sobie mysle, ze to jednak hodowanie, a nie wychowywanie. Dlaczego Waszym dzieciom wszystkiego 'nie wolno'? Dlaczego nie moge byc ciekawe swiata? Co to znaczy enigmatyczne bycie 'niegrzecznym'? Mam dzieci w wieki 2 lat, i zamiast nieustannie je strofowac i zabraniac, krzyczec, odsuwac od wszystkiego, opedzac sie - gdy broja i robia ewidentnie na złosc, mowie do nich po prostu jak do dorosłych ;) tzn prostym jezykiem, ale uzywajac ciagle słow 'wybór' i 'zdyscyplinowanie'. To sa u nas słowa klucze. - masz wybór, czy chcesz dalej sie tak zachowywac, czy byc spokojna i kulturalna i posprzatac po sobie (w 9 na 10 przypadkow dziecko przestaje dokazywac, poniewaz instynktownie wybiera pozytywny przekaz, woli byc tym 'dobrym'). Polecam lektury dr Korczaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobietom ty nie jesteś wgl konsekwentna :o Co to znaczy zw maz mógłby policzyć do 100 i nie wprowadzić kary? Powiem ci szczerze ze ja bym zaraz do pionu ustawiła. Nie ma do ciebie szacunku i tyle. Dziecko musi się troszkę bać rodzica. Nie q taki sposób ze strach bo dostanie lanie tylko w taki ze naprawdę nie bedzie przebacz gdy cos nabroi. Mówisz ze jeśli się nie uspokoi to zabierasz zabawki na 4 dni. Liczysz do 3. Nie posłuchał? To zabierasz. Chowasz w pawlaczu czy na strychu. I ZA ZADNA CENE NIE ODDAJESZ! Bo jeśli raz się ugniesz to on nie będzie traktował cie na serio. Obsikal zabawki czy deskę klozetowa? No dobrze...bierzesz jakąś zabawkę moczyc w tych siuskach-wyrzucasz. Zastosujesz takie porady? Bo według mnie i wielu osób tutaj to dobry sposób aby zobaczył ze naprawdę żarty się skonczyly.Jak będzie planował cos narozrabiac np osikac ta deskę to włączy mu się lampka ze oj może mu się to nie opłacać bo przecież straci zabawkę ale jeśli ty nie będziesz konsekwentna to on pomyśli ze oj stara tylko sobie gada. Zawsze gada a i tak nic nie robi. Pamiętam ze jak ja byłam mała to tez tak robilam. Nie daj się przechytrzyć 4 latkowi :o Autorko,zastosujesz taka terapie szokowa? Czy dalej chcesz się męczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no przecież tak fajnie jest mieć dzieci i ot jedno po drugim po kilkoro a ty narzekasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 Co ty pieprzysz?:o Jakie "waszym dzieciom niczego nie wolno"? Jaka ciekawość świata??:o Kobieto,smarkacz ewidentnie robi na złość. Idzie z premedytacją osikac zabawki i to ma być ta ciekawość świata? Jeszcze ten szelmowski uśmiech jak chce wsadzic ręce do patelni i obserwuje co mama na to powie? Sadze ze komentarz jest tu zbędny chyba sama widzisz jaka głupotę napisalas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:31 "zamiast nieustannie je strofowac":D nie no naszczy na zabawki a ona go może powinna poglaskac po głowie zachwycac się tym jaki to jej syn jest roztropny i ciekawy świata :D Takie pytanko..ty się dobrze czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie jak zabawki zasikał, to powinny skończyć w śmietniku - bo zniszczone. Serio, współczuję takiego dziecka, nie wierzę, że może z niego wyrosnąć porządny człowiek. Jeszcze się przez niego napłaczecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiscie, bo pewnie urodzil sie zlosliwy i juz na porodowce matke w cycek ugryzl z czystej zlosliwosci. Widzicie tylko rozwydrzone dziecko, zlosliwe, a nie dociekacie przyczyny, a taka zawsze jest. Bo przepraszam bardzo to nie jest normalne, aby 4latek ze zlosliwosci sikal w zabawki, musi być jakas przyczyna jego zachowania. A ja jestem ciekawa co to dziecko robi w domu, jakie sa jego aktywnosci. Bo jak narazie wynika z tego, ze siedzi w domu i ostro sie nudzi. Ma kontakt z rowiesnikami, zapewniony ******* swiezym powietrzu, jakies zajecia kreatywne zeby mogl sie wyzyc, basen ? Siedzi w domu i tyle. Powinien juz byc w przedszkolu, ma 4 lata a nie roczek. A matka ma jedno dziecko i co mu zapewnia, poza przeganianiem go od wszystkiego ? Jest sfrustrowana, wiecznie i dziecko to wyczuwa. Oboje potrzebuja pomocy specjalisty. Nie kafeterii. A tak na marginesie skoro jest taki zlosliwy, to zastosuj ten sposob z miskiem w sikach, a kolejnym razem w odwecie pojdzie ci w bluzki albo do szuflady nasikac i co zrobisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiesz co bym wtedy zrobiła? Wyrzuciła wszystkie zabawki. Powaznie. Nie kochana dzieci nie rodzą sie zlosliwe ale on ewidentnie taki jest i dopóki ona nie będzie konsekwentna to on dalej będzie tak robil rozumiesz? Dzieci są cwansze niz ci się zdaje. Mam koleżankę która ma 2,5 letniego chłopca. On cos nabroi ona np zabierze mu zabawkę to on w ryk. Wtedy ona zamyka go w pokoju aby się wykrzyczal. Bo to nie jest płacz. Ona wymieka po 5 min takiego jazgotu i go wypuszcza po czym bierze go na ręce oddaje zabawkę.. :o I tak do następnej akcji :o Nie mowie np o takim przewinieniu ze cos niechcący zrobił czy zepsuł. Tylko ona mu zwraca uwagę żeby danej rzeczy nie robił a on to robi i tak..aby sprawdzić kiedy matka się ugnie i gdzie są granice. lub chodzi i Kopnie kogoś bo ma taki kaprys. Oczywiście ze nie jest normalne aby 4 latek sikal na zabawki po złości. Ale to robi. A wiesz po co? Żeby zrobić na złość,żeby sprawdzić gdzie są granice. A granice trzeba dziecku wyznaczyć. Matka nie przegania go od wszystkiego. Doczytaj dokładnie potem się wypowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:01 Jest cos takiego jak akcja-reakcja. On musi się nauczyć ze jeśli cos zrobi nie dobrego to beda konsekwencje. Musi się nauczyć ze takie zachowanie mu się nie oplaca. Rozumiesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozetka
Radzę wizytę u psychologa. Nie chcę straszyć. U dzieci są nie tylko zaburzenia typu ADHD, autyzm, asperger - te są najpopularniejsze i ciągle się o nich słyszy. Nikt nie poruszył tu problemów natury psychicznej. Może to socjopatia? Może z powodu wcześniactwa lub z innej przyczyny zaszły jakieś zmiany w mózgu? Autorko, zastanów się nad tym bo mi to wygląda na brak empatii i zaburzenia psychiczne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obejrzyj "Musimy porozmawiać o Kevinie" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś usłyszałam, że dzieci są takie jakie tworzymy im warunki. Wpierw sie oburzałam, ale mając 3 dzieci po pewnym czasie doszłam że to jest prawda. NIe chodzi mi o problemy zdrowotne, choć tu tez jest duża rola rodzica - czy pójdzie do specjalisty, czy będzie rehabilitował, etc. To rodzic tworzy przestrzeń, nadaje łatki - grzeczny,złośliwy, leniwy, śliczny, najlepszy w klasie i to rodzic modeluje zachowania. Moje wszystkie problemy z dziećmi okazały się moimi własnymi wadami! To ja kształtowałam dana cechę a potem dziwiłam sie, że dziecko nie jest idealne. Ważne też, że każde dziecko ma inny charakter, potencjał i wymaga nieco innego podejścia. To co działa przy najstarszym nie zawsze działa przy kolejnym dziecku! Ale widzę też, ze są uniwersalne zasady, które tworzą dobrą relację - szacunek do innych ale i do siebie (= również szacunek do swojego wolnego czasu i prawa do odpoczynku/samotności), wspólny czas (nie bycie obok siebie w tym samym domu, ale rzeczywiste zainteresowanie i uwazność), rozmowa i zabawa (wspólne przezywanie różnych chwil, spacery, gry, czytanie, ale i zdrowy śmiech do rozpuku).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj syn bardzo przypomina mi moje dziecko, powiem Ci wiecej- pracuje z dziecmi i w ogole jego zachowanie przypomina mi zachowanie wielu, wielu dzieci, odwracanie glowy gdy sa strofowane, zlosliwa radosc z psot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moj wpis jest powyzej, ucielo mi. I powiem Ci, ze ja sama dzisiaj przezylam dokladnie to samo i sie poplakalam i dalam klapsa za te jego zlosliwosci. I zaluje tego strasznie. Dziwie sie wpisom latek, ktore Ci radza brutalne kary czy poradnie. Ja dzisiaj krzyczac na mojego syna zobaczylam cos, co bylo straszne, jakis rodzaj agresji i frustracji i zrozumialam, ze to jest jak moje odbicie w lustrze- ZA KAZDYM RAZEM gdy sie niecierpliwie i zloszcze, on przejmuje moja zlosc i odpowiada tmy sdamym. Dziecko zna tylko to, czego go uczymy niestety. Z dziecmi nie wolno pracowac na emocjach, na frustracji, zlosci. Nie wolno dac sie podpuscic checi pokazania "ja tu rzadze" "to ty masz sie mnie sluchac i ci to udowodnie" bo to po prostu jest zle. Wiem, bo sama to dzisiaj zrobilam i potem wiedzialam, ze zrobilam zle, nic nie zyskalam, a tylko zepsulam nam dzien. I wiem, ze gdybym zamiast go odpychac z trakcie gotowania czy sprazatanai go jakos zajela, wprowadzila do mojego swiata( czego dziecko bardzo chce) jego zachowanie byloby inne... pozwol mu podawac ci te drewna, pozwol mu pomoc Ci gotowac, pozwol mu moczyc lapy w umywalce. Pomyls, co w sumie w tym jest zlego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:53 ale ona mu pozwala tylko on po pewnym czasie robi się niegrzeczny i juz potem nie nie chce. Przepraszam bardzo,a jakie to są wg ciebie te brutalne metody o których niby tu pisze? Ze ma zabierać konsekwentnie zabawki jeśli będzie niegrzeczny i będzie robić na złość?:o Autorki rob co chcesz ale kiepsko cie widzę jeśli takiej terapii szokowej nie zastosujesz ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wcieranie sikow dziecka w jego wlosy to moim zdnaiem brutalna metoda. Ok, rozumiem to, ja jak na razie robie tak: staram sie okreslic zasady przed jakims zajeciem. Czyli na przyklad mowie: pomagasz zmywac, ale jesli bedziesz wylewal wode naookola, to koniec. I potem wyleje raz, mowie mu, ze mial nie wylewac, drugi raz, mowie, ze koneic. Nie zawsze dziala, ale dosyc czesot. Wiem, ze moje dziecko najgorzje zachowuej sie, gdy jestem z nim w domu, w tym samym pokoju, ale go olewam i jestem tak naprawde nieobecna- sprzatam, gotuje "ùmamusia jest zajeta"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalamalam sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najmądrzejszy wpis o 00:19. Mamy niegrzecznych dzieci spójrzcie najpierw na siebie, czy aby nie reagujecie podobnie jak wasze dziecko? Jeżeli ty jesteś niegrzeczny to ja ci na złość nie pozwolę pomagać mi w kuchni, zabiorę zabawkę, zamknę w pokoju itp. Kara, jeżeli już musi być, to musi być na "chłodno" i w miarę taka sama. Dlatego te siedzenie na fotelu jest dla dziecka gorszą karą niż zabranie zabawki. Ja doszłam do podobnych wniosków jak autorka tego postu i jak patrzę na awantury mojej 9 letniej córki to wiem, że sama ją tego nauczyłam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:33 x tak..:o według mnie gadasz głupoty. .Autorka zaraz po przeczytaniu tege nic nie zrobi z tym problemem bo będzie przekonana ze to wszystko przez nią a smarkacz dalej będzie robił co mu się podoba. Fakt moze wycieranie sikow o włosy jest brutalne..ale 1-2-3 razy i by tego nie zrobił :) Autorki musisz wybrać. Albo stoisz w miejscu albo pokazujssz mu ze to ty tutaj rzadzisz i ma być grzeczny i się cb słuchać. Nie czytaj tych durnych rad pseudo psycholozek bo zostaniesz z ręką w nocniku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:33 a powiedz mi co to za kara jeśli on będzie musiał siedzieć w fotelu....:o weźmie swoja zabawkę i będzie w tym fotelu siedział. To nie jest robienie dziecku na złość tylko sposób sogadania sie-jak z dorosłym. Mowksz słuchaj nie rob tego bo będzie kara jak to zrobi upominasz go. Zrobił to jeszcze raz-kara musi być i tyle. A nie ze obiecujesz mu w kółko ze będzie kar. On te obiecanki ma głęboko w d.pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież piszę, że musi być kara :O Tylko nie może ona być na zasadzie ty mi tak, to ja ci gorzej, bylebyś poczuł jak ja się źle z tym co mi robisz czuję. Powstaje zamknięte koło, dziecko jest złośliwe, to my też, po czym dziecko jeszcze bardziej jest złośliwe by się odegrać. Kara ma być poza emocjami. A piszę o tym fotelu, bo o nim pisze autorka, że ta kara skutkuje, choć wtedy się wydziera :P Równie dobrze może to być kąt, schodek czy stołeczek. Ma być tam tylko nudno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Bardzo dziekuje za tak duzy odzew. Co do fotela, to powiem tak: kiedys faktycznie na nim siedzial, ale tuz obok mial kosz z zabawkami, wiec owszem, nie lubial tam siedziec, ciagle pytal, kiedy zejdzie, ale wyciagnal sobie jakas zabawke i odsiedzial swoje. Teraz zaczelismy z mezem nie pozwalac mu na zabawe, gdy jest kara. Widze, ze bardziej go to ''boli''. Dzisiaj wstalam, polezelismy razem na lozku, poprzytulalam go, powiedzialam, ze go kocham (to u nas standard, on tez czesto mowi, ze kocha mnie czy meza). Na razie lezy w lozku, bo w domu jest dosc chlodno, niedawno rozpalilam w piecu, wiec zawsze rano oglada na lozku bajki, w tym czasie jak wstawiam pranie, szykuje sniadanie, itd. Zaraz bede go ubierac. Wczesniej zaczelam skladac pranie, polozylam posciel na lozku i chcialam zlozyc, to oczywiscie maly juz zaczal rece wyciagac, by mi ta posciel pomietosic. Wczoraj bylo to samo: na wieczor skladalam jego ubrania, a on usiadl obok i z takim blyskiem zlosliwosci w oku zaczal ciagnac za poskladane ubrania. Nie powiecie chyba, ze to nuda, czy cokolwiek innego. To czysta zlosliwosc. Bo on wie, ze ja nie bede zadowolona, ze sie w koncu zezloszcze, bo ilez mozna. Kazda czynnosc, ktora wykonuje on wrecz sabotazuje, przeszkadza. Powiedzialam dzisiaj, zeby mi dal poskladac posciel, bo jak mi przeszkadza, to dluzej musze to robic. Troche poskutkowalo, zajal sie ogladaniem bajki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto to Twoja opinia, ja nie muszę jej rozumieć. Co Ty myslisz, ze w dziecko nagle wstepuje szatan i idzie sikac w zabawki na zlosc matce ? Tak znikad mu sie to wzięło, tak ? Wszystko ma swoja przyczyne. Napewno jak mu spusci wp*****l, wetrze siki we wlosy to problemy tego dziecka znikną. Zgadzam się z osoba z dziś , kluczem jest moim zdaniem zachowanie mamy, przy czym nie obarczam jej wina, ale chyba nie od wczoraj to dziecko wychowuje tak ? Mozesz pisac co chcesz, cokolwiek mama zrobi i tak jestem zdania, ze warto sie zglosic do specjalisty, do psychologa. Do pewnych rzeczy trzeba dojrzeć, zasiegnac wiedzy, i ciagle jej szukac. Ale z doswiadczenia wiem, ze nie warto wdawac sie w dyskusje z osobami dla ktorych spuszczenie wp*****lu przez wsciekla matke i metody typu wcieranie sikow, sa remedium na problemy. Tak, dziecko nie jest oderwane skads, problem ma cala rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spralabym dopsko na kwasne jablko i od razu by mu przeszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No wow, akcja reakcja powiadasz, pisalam juz ze wazne sa naturalne konsekwencje, np jezeli nasika w lazience sprzata, nasikal w Zabawki rowniez sprzata, pierze miski. 4 latek potrafi to zrobić. Naturalna konsekwencja uczy bardziej niz jakakolwiek kara. Zabrac owszem. A ze krzyczy ? Matce pekna bebenki czy jak ? Krzyczy to przestanie. Jeszcze nie widzialam dziecka, ktore by krzyczalo 24 h. Zamykac w pokoju zeby sie wykrzyczalo ? No tak, a potem sie dziwic ze dziecko w pokoju mie chce sie bawic, badz ma problemy ze snem. Brawo. Bez urazy ale ignoracja porazajaca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to jest NUDA, nic więcej! Twoje dziecko należy do tych energicznych, musisz mu pomóc tę energię spożytkować, ukierunkować go - jak ty sama nie dajesz rady to daj go do placówki - milion razy już ci to pisano, do przedszkola czy chociaż na jakieś zajęcia dla dzieci (basen, piłka nożna - mnóstwo tego jest). Tylko się nie wykręcaj że musiałabyś dzieciaka wozić kawał drogi - ja swoje wożę 30 km na basen bo widzę, jak dobrze im to robi!!! To jest chłopak i musi się wyszaleć, ale szaleć w sposób kontrolowany - czterolatki u nas w mieście pięknie uczestniczą w zajęciach sportowych - piłka nożna, koszykówka - wszystko oczywiście bardziej w formie zabawy ale takiej, że dziecko po powrocie do domu nie ma siły na głupoty! Rusz się z domu, dzieciak tam wariuje z monotonii i nudy, nie widzisz tego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co? Znikąd się nie wzięło, zachowanie matki to klucz itd. Pierdzielicie jakby dzieci się rodziły bez charakteru. Tu ewidentnie widać, że dziecko się cieszy jak zrobi matce na złość. Jak się piętnaście razy tłumaczy nie wolno, to nie wolno i koniec kropka. Ja rozumiem papranie się w jedzeniu, bo to każde dziecko lubi i każde może się drzeć, że mu matka mało masła pozwoliła, ale rozwalanie specjalnie prania, specjalne sikanie do zabawek i czekanie na reakcję matki z złośliwym uśmieszkiem, to jest coś nie halo. Na pewno to nie jest naśladowanie matki. Dziecko urodziło się jako wcześniak. Pewnie dostało od cholery dziwnych szczepionek i innych zastrzyków. Dlatego ja obstawiam dalej swoje, zwłaszcza jak autorka potwierdziła moje przypuszczenia, że wredota i nadpobudliwość nasilają się po słodkim. Dziecko ma nadwyrężony centralny układ nerwowy, bo pewnie jest zagrzybione, nadwyrężona wątroba robi też swoje. Rozwalony układ kostny też wchodzi w grę. Dlatego pisałam o czaszkowej i sensorach. Autorko przypomniało mi się jeszcze coś. Sprawdź, czy on nie ma pasożytów. Na badaniach nie zawsze wychodzi, ale jeśli podczas pełni śpi niespokojnie, ogólnie wykopuje się z pościeli, czy zgrzyta na zębach robali może mieć dość sporo. Jeszcze bym przeszłą się do laryngologa zobaczyć czy dziecko nie ma przerośniętych migdałów. Przy przerośniętych migdałach, w uszach może zbierać się woda, a to może dziecko drażnić i dziecko jest bardziej niespokojne. Do tego przerośnięte migdały mogą upośledzać słuch. Moje dziecko ma 25% niedosłuchu i rozwalony słuch fonemowy, rezultatem jest dysleksja. Szukaj laska przyczyny zachowania dziecka, bo twojej winy w tym jak on się zachowuje będzie ze 20 może 30%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to jest integracja sensoryczna (SI)? Termin integracja sensoryczna określa prawidłową organizację wrażeń sensorycznych (bodźców) napływających przez receptory. Oznacza to, że mózg, otrzymując informacje ze wszystkich zmysłów (wzrok, słuch, równowaga, dotyk, czucie ruchu-kinestezja) dokonuje ich rozpoznania, segregowania i interpretacji oraz integruje je z wcześniejszymi doświadczeniami. Na tej podstawie mózg tworzy odpowiednią do sytuacji reakcję nazywaną adaptacyjną. Jest to adekwatne i efektywne reagowanie na wymogi otoczenia. Może to być odpowiedź ruchowa jak i myślowa. "Integracja sensoryczna jest procesem, dzięki któremu mózg otrzymując informację ze wszystkich systemów zmysłowych dokonuje ich segregacji, rozpoznania, interpretacji i integracji z wcześniejszymi doświadczeniami. Integracja sensoryczna rozpoczyna się już w okresie płodowym i trwa do około 7 roku życia (patrz Tabela). Nierozwinięcie określonych umiejętności w kolejnych stadiach rozwoju powoduje powstawanie trudności w funkcjonowaniu i zachowaniu dziecka." xx 10:44 nuda też, ale swoją drogą. Mnie ta złośliwość tutaj nie pasuje. Jak się znajdzie przyczynę złośliwości, to się znajdzie przyczynę też nadpobudliwości. Bo nuda nudą, ale autorka pisze o niesamowitej szybkości tego dziecka. A właśnie autorko. Basen masz daleko, a jakieś inne formy ruchu w okolicy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sposób na gówniarza jest moim zdaniem jeden: po psocie wytłumaczyć, że jeżeli jeszcze raz tak zrobi, to dostanie pasem. Jeżeli zrobi tak jeszcze raz, konsekwentnie przylać w dupę. Jeżeli zrobi to jeszcze raz, to przylać porządnie ale tym razem na gołą dupę. I nie pierdzielcie, że nie wolno bić, że bezstresowe wychowanie. Rodzice nie są konsekwentni i to rozbestwiło dzieciaka. Ale dla dobra dziecka, pomimo dotychczasowych błędów wychowawczych, trzeba zastosować radykalne środki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×