Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż w złości powiedział,ze mnie nie kocha!

Polecane posty

Gość gość
Moze nie ma kasy na oplate od pozwu, przeciez to 600 zl, pewnie wszystko wydajesz, zeby nie mial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mamy oszczednosci żadnych. Ale on ma pieniądze z fuch i nie wplacał je nigdy na nasze konto, wydawał je na biezaco, dawal na jedzenie i na dzieci ale nigdy nie wiedzialam ile zarobił. Wiec pewnie cos tam ma,ale fortuny na zycie nie ma. I dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nadal mam nadzieje,ze bedzie jak dawniej. ..a sąd i tak nie da rozwodu na 1 sprawie bo z tego co wiem najpierw bierze pod uwage dobro małoletnich aby wychowywaly sie w PEŁNEJ RODZINIE. Wiem,ze dzieci tez dzieciom jestem spokojniejsza,ze on nie odejdzie bo one zapłacza sie za nim, on juz w pazdzierniku wspominał o rozwodzie, dzieci jak to uslyszaly rzuciły sie na niego i płakały "tata nie odchodź" I co ja mam zrobic...one są moim asem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sad rzeczywiscie nie orzeka rozwodu, jesli mialoby ucierpiec dobro wspolnych malpletnich dzieci, jednak to sa wyjatkowe okolicznosci I dzis praktycznie nie stosuje sie tego przepisu, bo prowadziloby to do wystepowania martwych malzenstw I stoi w sprzecznosci z wola stron. Jaki jest sens, zeby funkcjonowalo takie malzenstwo? Nie ma to zadnego sensu. A jak sad sie przyjrzy temu, jak sie zachowujesz I traktujesz dzieci jak as w rekawie, to tym bardziej orzeknie rozwod, bo to co robisz wlasnie jest sprzeczne z ich dobrem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On by odszedł gdyby nie slub i zobowiazania od razu. Jednak dzieci troche faceta wiaza i rozwod to nie taka błaha sprawa. Trudno odejsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale dzieci go kochają i chcą by nie odchodził. Ja nawet zgodze na na wszystko,zeby miał wolnosc, pomoge mu dokonczyc dom.Zgodze sie na wszystkie jego warunki oprocz drugiej kobiety na boku. A tak to zrobie wszystko bylemi podpowiedział,co mam zrobic zeby był ze mną szczesliwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy takie malzenstwo gdzie jestem mu obojetna i go nie pociagam przetrwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam za niego kciuki zeby zlozyl pozew, chetnie bede go nawet reprezentowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko sie postawcie na moim miejscu, on mial wszystko co chce, wolnosc, swoje mecze i hobby, w domu malo robil, mial moją milosc, wszystko bym dla niego zrobila wiec czego on szuka, jakiejs d**y nowej? Mam rozdarte serce,robita rodzina, nie widze tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez sie zastanawiam, czemu on nie sklada pozwu.Pewnie z wygody..ale takie zycie z kobieta, ktorej nie kocha i ktora go nie pociąga,...czy tak faceci potrafia zyc> ? czy decyduja sie na kochanke....bez rozbicia rodziny...podziwiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakis adwokat tu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moim zdaniem jest on nienormalny bo kazdy normalny nie gadalby o rozwodzie tylko wyprowadzil sie i rozwiódł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Radio Samiec YouTube

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trudna sytuacja, a moze on tylko sie toba bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On nie złoży pozwu nigdy bo szkoda mu kasy i zachodu i koszmaru rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Godność ,honor kobieto i niech spier.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja juz jemu raz powiedzialam,ze zalezy mi na nim i ja pozwu nie zloze nigdy./On o tym wie,ze zawsze bede go kochala. Rodzina jest najwazniejsza,pelna rodzina chociaz dla dzieci. Czuje,ze on nie zlozy tego pozwu nigdy,jemu sie nie chce przechodzic przez koszmar rozwodu. Płacz dzieci,wrogosc rodziny,opinia otoczenia zostawic dwojke malych dzieci i sie wyprowadzic. Mam juz swoj honor i godnosc i zyje z dnia na dzien, mija tydzien,drugi trzeci.On o pozwie milczy. Moze jest nadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spi u nas tylko przez weekendy.5 dni w tygodniu mieszka u nas i spi u nas,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma go przez weekend ale dzwoni do dzieci.Dzis gra jakis mecz tenisa,nie wiem kiedy wroci bo nie tłumaczy mi sie. dalam mu spokój i wolną reke. I mysle,ze wtedy on nie odejdzie i bedzie mu pasowało wygodne zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest do ciebie tylko nauczony.Ale nie kocha cie szaleńczo, chyba nie pożąda.Skoro ucieka na cale dnie i weekendy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zawsze wraca i tak zawsze wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspołczuje autorce, nie jemu. Nie jej wina,ze on jej nie kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No on cie nie kocha,ale czy odejdzie? nie,za biedny na nowe życie, facet po rozwodzie jak dobrze nie zarabia to....jak ma ukladac zycie na nowo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam autorko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przystał na moje warunki. Robi co chce, weekendy robi fuchy albo jedzie gdzies z kolegami, albo u matki siedzi Zadnej kochanki nic, zadnego rozwodu, ale robi co chce, ma tylko tez troche z dziecmi poprzebywac. Jesli nie wezmie rozwodu to ja sie godze na wszystko, zyje sama, problemami dzieci, swoimi, chodze do pracy i tyle. Odlozyl rozmowe o rozwodzie i nie rozmawiamy o tym Jest spokojnie co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy jestem kobietą bez godnosci jesli pozwalam mu na wszystko byleby nie skladal pozwu? Niech robi co chce, jezdzi , zarabia, idzie z kolegami, pomieszkuje u matki? Nie mam godnosci jesli mam prawo walczyc o pelna rodzine> ?On i tak jest gosciem w domu ale poradze sobie i odchowam dzieci,zalezy mi by nie mial tylko kogos na boku i zyl ze mna w zgodzie.Skoro nic wiecej nie ugram, to niech tylko nie sklada pozwu. Ja go kocham i ciezko mi ot tak sobie z niego zrezygnowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż chce sie rozwieźć w tym roku... Powiedział,ze to nastapi tak czy inaczej. Wzielam głeboki oddech i poddalam sie:( Nie bede mu robila pod górke Niech idzie,idź, odejdz, powiedziałam Nadal sie nie wyprowadził, nie mowi nic o dacie zlozenia pozwu Na moje poddanie sie odpowiedzial"aha" Po cichu niedowierzam,ze to zrobi...ze tylko mnie straszy. Wiem,ze boli go fakt,ze nie stac go na dokonczenie domu Firma ,robi wycene dokonczenia domu, mąż mowi,ze nie pomoze Ale nadal u nas mieszka, nie ma gdzie isc,choc rodzice jego nie bronia mu aby u nich pomieszkiwał Niedowierzam,ze to koniec naszej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, to jest wlasnie brak godnosci. I to skrajny brak godnosci bo zgodzisz sie na wszystko byle by byl, chocby naplul Ci w twarz. Bijesz rekordy na tym forum...nie wiedzialam ze sa tak zdesperowane kobiety bez honoru. Masakra. I tak, on sobie kogos znajdzie, predzej czy pozniej bedzie mial kogos na boku, bedzie szukal milosci Bo Ciebie nie kocha I jest nieszczesliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to i szkoda mi ciebie ..cóż rzecz w tym że nie można nikogo zmusić do miłości i choć teraz ci ciężko powinnaś odpuścić bo niczego siłą i szantażem nie wymusisz. . A ten niby układ krzywdzil by też ciebie ...teraz tego nie widzisz ale może za jakiś czas jeśli pozwolisz sobie na to i nie będziesz na siłę wmawiać sobie że twoje życie już się skończyło to jeszcze spotkasz kogoś kogo uszczęśliwisz. .i kto uszczęśliwi ciebie .naprawdę ci tego życzę ale w twojej sytuacji odpuścić to jedyne wyjście i może przemyśl to czy na pewno chcesz dalej wciągać w to dzieci. ..trzymaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niewiele wymagałaś, zgodziłaś się na bylejakość Waszych relacji i on też poczuł, że nie chce takiego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×