Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość Dorota

kobitki ktorej sie udalo po CLOSTILBEGYT??? Cz 2

Polecane posty

Gość gosc zizi
ala a twój robił badania? mój łyka teraz profertil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Robił w piątek, czekamy na wyniki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość zizi
ala to dobrze zawsze to zwieksza szanse i jakby coś można poprawić parametry jakby wyniki były nieprawidłowe, ale pewnie będzie u niego ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Byłam na monitoringu, mam 5 pęcherzyków, najmniejszy 14mm a największy 20mm. Dostałam zastrzyk z pregnylu. Pęcherzyki rosną 1-3mm na dobę, więc do owulacji, ktora ma nastąpić w środę mają być idealne. To słowa mojej pani doktor. Od dziś do piątku, codziennie mamy z mężem działać. Od piątku mam brać luteinę 3 razy dziennie. 10 kwietnia mam zrobić betahcg i wtedy tez mam kolejna wizytę. Dziewczyny tak bym chciała żeby się w końcu udało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Sylwia, to fantastycznie!!! Mam nadzieję, że przełamiesz złą passę tu na naszym topiku :) Powodzenia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Ala dziękuję. :-) Chciałaby bardzo. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anita34
sylwia może na kwiecień zapoczątkujesz dobrą passę dla nas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anita34
ruda dzwoniłaś do gin i jak u ciebie wyjaśniło się z tymi plamieniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
no to to super masz te pecherzyki:) oby dobre wiadomosci dla Ciebie trwaly nadal;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Dziś czekając na wizytę słyszałam rozmowę dwóch kobiet. Jedna starała się o maleństwo 12 lat. Dwa miesiące temu urodził córeczkę Dominikę. Żaden lekarz nie dawał jej szans ani nadziei. Dopiero ginekolog do której chodzę kazała sie jej nie poddawać i walczyć. A trafiła do niej 2 lata temu. Powiem Wam że najpierw sie strasznie wzruszyłam. 12 lat to taki kawal czasu. Ale widać rzeczywiście nie możemy rezygnować i tracić wiary. Nawet w sytuacjach beznadziejnych jest nić szansy na cud. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ala u mnie dobrze objawy typowo ciążowe :-) jutro o 14.30 wizyta u gina mam nadzieję że wszystko jest w porządku i że zobaczę serduszko ❤ a za Was wszystkie mocno trzymam kciuki!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Kasiur88 póki co to Ty jesteś naszym światełkiem w tunelu. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
ja daje sobie jeszcze tak z staran(do 40-stki) i musi sie udac i idealna dla mnie i dla Nas jest teraz piosenka Antka Smykiewicza-Cud daj potem znac jak po wizycie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
15 lat staran cos mi tam utnelo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sylwia a ja Ci powiem ze masz takie same jak ja w tym cyklu co zaszlam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Violina90
Sylwia super wiadomosc! Ja czekam z niecierpliwoscia na srode na monitoring. Oby bylo tak dobrze jak u Ciebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Dzisiejsza wizyta naprawdę naładowała mnie pozytywną energią. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość_ruda
Anita 34 tak dzwoniłam. Jak wszystko powiedziałam lekarzowi i to co zdarzyło się dzisiaj rano, lekarz był zdziwiony i powiedział, abym jutro jeszcze nie brała clo, tylko zadzwoniła do niego jutro wieczorem, gdyż może się coś zadzieje. Już opowiadam, co zdarzyło się rano, a raczej zacznę od wczoraj. Wieczorem poczytałam sobie, że takie plamienia niektóre dziewczyny miały w początkach ciąży, więc stwierdziłam, że rano zrobię kolejny test. Obudziłam się rano i po jakich 15 minutach zaczęły się straszne bóle podbrzusza. Mój partner zaprowadził mnie do łazienki, a już prosiłam, aby po mnie wrócił, bo mdlałam, a z bólu brało mnie do wymiotów. Potem drugie podejście do łazienki i znowu to samo. Udało mi się zrobić test. Mój partner czekał na wynik. Powiedziałam mu , że jak wyjdzie pozytywny to niech dzwoni na pogotowie. Dziewczyny dzisiaj na prawdę się ucieszyłam, że test wyszedł negatywny . Takie bóle nie wróżyły by nic dobrego. Wzięłam proszki i poszłam spać dopiero po jakiejś godzinie mogłam swobodnie wstać. To było potworne, aż boję się jutrzejszego poranka. Aaaaaa jeszcze nie powiedziałam, że jak leżałam w tych bólach miałam wrażenie, jakby coś w środku mi pękło. Miałam nadzieję, że chociaż normalnego okresu dostanę, a tu nic nowego. Czwarty dzień plamień. Odezwę się jutro późnym wieczorem, jak będę po rozmowie z lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
O jeny Ruda.. współczuję.. :( Co to może być?? Napisz jak już będziesz po badaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Dziewczyny, tak się jeszcze zstanawiam nad monitoringiem podczas brania Clo. Miałam robiony 2 razy: najpierw czy są pęcherzyki i za parę dni czy pękły. Były dwa jeden duży i pękł a jeden miał tylko 13mm i lekarz powiedział, że się wchłonie. I teraz tak się zastanawiam, czy nie powinnam przed rozpoczęciem kolejnego cyklu z Clo sprawdzić czy na pewno się wchłonął?? Jak wyglądają wasze monitoringi? Jesli się jeszcze nie wchłonął to Clo może zaszkodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość michalina92
no to ciekawe co sie dzieje..wspolczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Ala ja mam zawsze monitoring w teoretyczny ostatni dzień cyklu żeby zobaczyć czy się torbiele nie porobiły. Ostatnio miałam cystę z najmniejszego pęcherzyka który nie pękł i moja gin mi powiedziała że jak nie zejdzie z @ to w kolejnym cyklu nie będę brala CLO. Byłam sprawdzić w 5dc i na szczęście nie bylo po niej śladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkk2891
W poprzedniej ciazy tydzien lub 2 po terminie miesiączki, tez zlapal mnie bardzo silny bol brzucha.nie dalam rady chodzic. Bylam pewna ze po ciazy.wzielam dodatkowo duphaston, no spe i po kilku godzinach przeszlo. Ala ja mam tylko jeden monitoring ok 12, 13 dc.pozniej nie mam potwierdzającego czy pekly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Dziewczyny u nas wczoraj z przytulanek nic nie wyszło. Mąż miał wrócić z poligonu około 21, był dopiero na 3 rano. Najpierw płakałam ze złości na całą tą sytuację, człowiek się stara, a tu zawsze pod górkę. Później się użalałam sama nad sobą, jaka to ja nieszczęśliwa jestem i pokrzywdzona przez los. Wyłam w poduszkę ile się dało. A na sam konie znów mnie złość ogarnęła, że przecież sama sobie teraz szkodzę, bo nie wolno się złościć, denerwować, emocjonować, bo to wszystko źle wpływa na owulację. Nim się wyciszyłam było przed 2. O 5:30 jak zadzwonił budzik byłam nieprzytomna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anita34
ruda czekamy na wieści od ciebie może jest szansa ze ci się udało i jesteś jednak w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Ruda ja takie silne bóle miałam dokładnie 6 stycznia 2016 roku. 31 grudnia 2015 roku byłam u ginekolog, miałam torbiel, która miała zejść z @, a ta miała przyjść zaraz po nowym roku. Kilka dni plamiłam, 6 stycznia rano zaczęłam krwawic, ale bardzo skąpo, tyle, że była to krew ciemno bordowa, prawie czarna. Wszystko było dobrze do przedpołudnia, do momentu jak mi @ zatrzymało, ani kropli krwi. Wtedy zaczęły się okropne bóle podbrzusza, kłucie i uciski. Nie mogłam tego wytrzymać, straciłam władzę w nogach, mąż położył mnie do łóżka, ale z każdą minutą było gorzej. Nie pomagały proszki przeciwbólowe ani rozkurczowe, ulgi nie przynosiły okładu z termoforu ani gorąca kąpiel na rozrzedzenie krwi i "ruszenie" @. W drodze do toalety mnie zesłabło. Mąż zaniósł mnie do łóżka. I tu się zaczyna ciekawsza część historii. Mąż zadzwonił po pogotowie, opisał całą sytuację, pani powiedziała, że mogło dojść do zatrzymania @ i krwotoku wewnętrznego i dlatego tak silny ból, wysłała karetkę. Po około godzinie podczas której nikt się nie pojawił, zadzwoniła z informacją, że był wypadek i że wszystkie ambulanse zostały tam wysłane, w tym mój, zawrócony z drogi do mnie. Dała numer i kazała dzwonić do ośrodka zdrowia, który też ma ratownictwo medyczne. Tam mężowi powiedzieli, że oni się zajmują tylko nagłymi sprawami, zagrażającymi życiu i żebyśmy dzwonili do innego miejsca - kolejny szpital, dali numer bezpośredni. Zadzwoniliśmy, a tam nam pan w dyspozytorni powiedział, że na dyżurze jest laryngolog i jak mnie karetka przywiezie to on i tak nie będzie wiedział co ze mną zrobić. Mój mąż tak się po tych słowach wściekł, tak mu nawtykał, a ja z tego wszystkiego płakałam, ale już nie z bólu tylko ze śmiechu. Po czym zaraz zaczęłam normalnie krwawić i wszystko się uspokoiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Na kolejny dzień byłam u mojej ginekolog, powiedziałam wszystko, po zbadaniu okazało się, że torbiel zeszła (stąd ta ciemna gęsta krew) i wytłumaczyła, że to ona blokowała normalną @ i powodowała takie skurcze. Uspokoiła, że do żadnego krwotoku wewnętrznego nie mogło dojść, że nas niepotrzebnie nastraszyli. Była oburzona brakiem profesjonalizmu i odmówieniem udzielenia pomocy. Pomogła mi wystosować pismo ze skargą. Ale niewiele to dało, z 2, na 3 miejsca dostałam odpowiedź z przeprosinami i informacją, że osoby odpowiedzialne za tę sytuację poniosą konsekwencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sylwia
Kasiur88 i Ruda, piszcie po wizytach co tam u Was. Trochę pozytywnej energii by się dziś przydało. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość anita34
kasiur88 napisz jak będziesz po wizycie u gin, czy słyszałaś serduszko? czy ci przepisała jakieś witaminy ciązowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAla
Sylwia, czasami dobrze jest się wypłakać! To jest takie oczyszczające :) ale teraz głowa do góry! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×