Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Masaya

Marzec Kwiecień 2017

Polecane posty

Gość Maadiik
Ja dziś znów cała noc nie spałam znalazłam trik ale nie działa zbyt długo uciskam sobie ręcznik na plecach jak idę do łóżka wtedy ból się trochę "roznosi" po ciele , ale to kwestia 20 minut i wraca . W drodze do toalety czasem myślę że w drodze się zsikam z bólu . Chyba zacznę w nocy wyć do księżyca bo już naprawdę nie wiem co robić . Zawsze myślałam że ból zęba może mnie zabić ale to jednak nic . Skoro już teraz wymiekam to nie wiem co będzie jak zacznie się poród . Chyba Podetne sobie żyły po pierwszych skurczach ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Widać że się tu sama ostalam :) wszystkie mamusie zajete;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz to są uroki forum. Tu niby e- psiapsiulki a jak juz dowiedzialy sie co chcialy to temat olaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maadik czy możesz określić w którym miejscu boli? Jak dobrze kojarzę w zeszłym tyg zaczęły sączyć ci sie wody czy cos takiego a te bóle pojawiły się po tym zdarzeniu? Czy dzidzia rusza się z typowją dla siebie częstotliwością? Bo może to są te słynne bóle krzyżowe porodowe czy cos takiego a nie masz możliwości udać sie do lekarza żeby sprawdził czy to nie zaszkodzi maluszkowi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Kochana Maadik.no niedlugo zobaczysz czemu nie piszemy hehe. Ja odciagam niestety moj leniuszek.nawet przysypia przy butli ale plus jest taki ze wiele moge zrobic dzieki temu ze jest taki spokojny. Odciagam mu pokarm laktatorem dobre i to - tal dlugo jak bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Już doczytałam że dziś masz kontrolę. Mam nadzieję że się wyjaśni co się dzieje i czemu cię tak boli maadik. Napisz jak po wizycie;) mama last minute ty tez daj znać czy będą wywoływać u cb poród czy też masz czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Więc po ktg maluch jest ok . Z tymi wodami to spokój nic już się więcej nie ulewa nie kapie. Ten ból się zaczął parę dni temu też byłam w szpitalu bo myślałam że to już , ale nie . Dziecko wszystko w normie ja też. Powiedzialam że co ja mam zrobić z tym bólem no i lekarz mi powiedział że na to nie ma rady . Dziecko uciska i tyle . Teraz np nie czuję nic , ale to się zdarza może godzinę w ciągu dnia . Potem wraca tak silne ze czasem na czworaka idę do toalety o ani siedzieć ani leżeć , czasem jak sobie uciskam ręcznikiem od strony pleców to lekko przechodzi albo jak wezmę gorący prysznic no ale cały dzień nie mogę pod wodą stać . Najgorsze ze czasem mnie mąż musi z łóżka prawie podnosić bo ani noga ruszyć na ziemię nie potrafię . Gdybym mogła choć jedną noc normalnie przespać i zregenerować organizm może byłoby lepiej ale się nie da. Koleżanka mówiła ze miała to samo i ze pozostaje tylko czekać na malucha . Cała ciążę było ok , ale teraz naprawdę wymiekam nie ma pozycji która przyniosła by mi mi ukojenie ...a no i co do terminu to analizowalismy dziś i wyszło ze mogę być jednak majówka . Bo moje okresy były zawsze nieregularne od następnego tygodnia jeśli nadal nie ruszy będziemy robić kontrolę wód plodowych czy coś takiego . Narazie pozostało mi dalej leżeć i płakać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak na boku leżysz tez tak boli? Może nogi do góry albo cos w tym stylu żeby poduszkę podłożyć pod nogę ? Ja mam termin na czerwiec dopiero czasami mnie tak boli kręgosłup ale raczej nie aż tak. Najgorzej wstać rano z łóżka jest. W nocy przekręcam się z boku na bok i wtedy też trochę dokucza. Jeżeli chodzi o kręgosłup to lepiej mi się leży na boku z podkurczoną nogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Maadiik-tez tak miałam, zle było w każdej pozycji, ledwo się toczyłam. Pamietam jak 6 stycznia szliśmy na spacer do miasta na pochod trzech kroli, snieg był, ledwo doszłam do domu, tak mnie maly uciskal. Nie wiem, co by było, gdybym doczekala terminu, pewnie nie dalbym rady z mieszkania wyjść. no i bezsenność, zaczela się od 20 tc, a pod koniec myslalam, ze zwariuje, siedziałam po nocach. Po porodzie czułam się jak nowonarodzona i taka lekka bez brzucha, sprawnie wchodzilam na 4 pietro. coz pozostaje jedynie czekac na porod.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera94
No to maluski ma już 6 dni, jest taki kochany i uroczy :) spi i je co trzy godziny, chociaż zdarza mu się dłużej pospać jak na przykład teraz :) Pieluche przebieram przed karmieniem chociaż zdarza się że narobi podczas, to po kolejnym przebraniu muszę na chwilę go jeszcze dostawić do cyca bo nie zaśnie :P w ogóle bardzo lubi ssać i nie mamy z tym problemu :) Ale za to gorzej ze mną :/ w sobotę po wyjściu ze szpitala dostałam gorączki, koszmarny ból kręgosłupa, mdłości i ból głowy. Dzisiaj pojechałam do lekarza i okazało się że mam zapalenie macicy :/ umieram, nie mam nawet siły zająć się małym. Dzięki bogu mam tak kochaną mamę która pomoże, bo ten mój niestety do pracy musi chodzić :/ także całe dnie w łóżku..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Nie pisałam bo chwilowo nie było o czym. Synek ma dwie doby przy pierwszej musieliśmy się poznać :-) cały czas przy cycu aż mam poranione sutki do krwi ale dam radę mąż kupił kapturki i jest lepiej Artur silny facet mocno ciągnie. Mam nawał jego am bo aż mi kapie chwilami a gdzie to dalej :-) w nocy spał o 5 się obudził po ciamkal i spać i tak cały czas po ciamka i śpi, tatuś go odwiedził aż zdziwiony że śpi maluszek. Ze mną dziś trochę lepiej już już tak nie piecze ale mam wielki balon :-( nie chce go jeśli nie będzie jutro jakiejś niespodzianki żoltaczka czy inne cudo to wracamy do domu, tęsknię za moją córeczka ona brata tylko na zdjęciu widziała biedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druga ciaza32
Aniu, a nie mogl maz zabrac coreczki ze soba, jesli szybciej spytalabys personelu? U mnie w szpitalu zalezalo to od tego, kto byl na dyzuze. Za pierwszym razem zabronily wprowadzac dziecko na sale, ale juz wieczorem inna siostra wpuscila moja corke na noworodki, by zobaczyla brata. A jeszcze innym razem musialam wyjsc na korytarz z malym. Najlepsze kolejnego dnia na innej zmianie corka dziewczyny, co ze mna lezala, mogla wejsc do naszej sali. Z odwiedzinami innych bliskich tez bylo roznie. Na calym oddziale kartki wisialy, ze odwiedziny w godz 14-18 i na sali u jedej pacjentki jednoczesnie moze przebywac tylko jedna osoba. Moi rodzice przyszli ok 12, to na sale nie mogli wejsc, poszlam wiec z malym na korytarz. Najlepsze, ze w tym samym czasie na innej sali u innej dziewczyny byl maz, matka i babcia. A sala ta ponoc byla dla pacjentek, ktore chodzily na platna szkole rodzenia do szpitala, wiec mialy specjalne traktowanie, telewizor na sali, lazienke naprzeciwko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wkurzylam sie. W styczniu byla zapowiedz wycieczki na zakonczenie 3 klasy. Teraz na pocz kwietnia nauczycielka oznajmila, ze wyjazd jest na dwa dni z noclegiem, koszt 300 zl. No ok, program fajny, zwiedzanie, park rozrywki, przerozne warsztaty, wyzywienie. Do piatku trzeba wplacic zaliczke. Dalam corce dzis 100 zl, wplacila. Zaraz potem nauczycielka zaczela mowic dzieciakom, ze jednak wyjazd nie wypali, bo z obu klas zebralo sie 10 osob, ktore nie chca jechac. W zamian wymyslila jakas zielona szkole i to zaraz teraz na majowke, jutro chce rozdac dla rodzicow zgody do podpisania. Bez konsultacji z rodzicami, tak na szybko. Czekam na jakas wiadomosc w tej sprawie od nauczycielki i napisze jej, ze chce zwrotu zaliczki i na zadna zielona szkole sie nie zgadzam. No jak tak mozna ? Nie wierze, ze nie wiedziala wczesniej, ze wyjazd nie wypali, przeciez tez byly zgody podpisywane. Dziwnym trafem dzis dowiedziala sie, ze jest za malo chetnych i tak od razu ma w zanadrzu nowa propozycje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Od dwóch godzin nic mnie nie boli taka bloga ulga trochę się nawet zdrzemnelam i czuję się o niebo lepiej . Zaczyna mnie teraz jedynie jak chodzę lekko kloc w pachwinach , ale to nie boli coś tam czuję , ale nie cierpię , może maluch się przekrecil i szykuje się do wyjścia . Mam taką nadzieję . No i mam też nadzieję że ból w nocy nie wróci . Mąż w nocy sam już glupial bo nie wiedział jak mi pomóc . Jak masowal było ok ale tylko przestal bolało. Żal mi go było powiedziałam żeby przestał bo nic nie pomaga naprawdę ma do mnie anielska cierpliwość . Co do moich rozstępów dziś zauważyłam ze przybyło ale on mi mówi że jestem i tak piękną więc trochę mi to pomaga aż tak się już nie przejmuje . Mam tylko na brzuchu pełno małych żyłek ale takich bardzo ciemnych też tak mialyscie ? I powiedzcie mi jak to jest z urodzeniem łożyska ? Czy to boli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Madiiik Dasz rade☺ Już niewiele zostało. Ja miałam 3 ciąże lekkie, ale czwarta dała mi bardzo popalić. Nie mogłam się doczekać aż te dolegliwości skończą się. Pamiętaj, że czeka Cię wspaniała nagroda za te wszystkie cierpienia i szybko o tym zapomnisz☺ Powodzenia☺ GoscAnia 27lat Fajnie, że dobrze idzie Ci z karmieniem☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Hej dziewczyny, gratuluję nowym mamuskom i rozumien czemu mało piszą. U nas problem. James ma 17 dni i zaczął się problem z jedzeniem. Prezy się przy piersi, wycina w pałąk do tyłu, wysysa oba cycki i dalej jest głodny więc daję mu 80 ml modyfikowanego mleka... To już 2 dni tak... Zaczynam wątpić w idee karmienia piersią bo po za tym między kamieniami mało śpi, dużo marudzi. Smoczek nie pomaga. Podejrzewam kolke ale brzuszek ma mieki, nie chce mu zrobić z żołądka krowiego wora... Jutro zadzwonię do położnej i zapytam co robić bo mam metlik w głowie. U mnie mały słabo albo wcale nie odbija po jedzeniu a u mojego za to od razu mimo że oboje robimy to tak samo.eh... A tym dziewczyną które wciąż w dwupaku cierpliwości. Ta piękna chwila nadejdzie, ale dobrze rozumiem. Sama byłam jak na szpilkach czekając na poród. Damy radę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Druga ciąża - mógł zabrać corke ale ona trochę chora jest nie wiem jak to w domu będzie czy mi małego nie zarazi dziś wychodzimy to się corka ucieszy Gosc- nauczycielki to mają sto pomysłów u nas wycieczkę do kina przeglądali trzy razy aż corka zachorowała i nie mogła jechać, musimy się pogodzić z tym że tam mają swoje rządy Maadiik - położna kazała i przec żeby łożysko szybciej wyszło i powiem Ci ze czułam jak idzie ale nie bolało jest dużo mniejsze od dziecka więc jak bobasek wyjdzie to i z lozyskiem nie będziesz miała problemu, szkoda mi ciebie że tak cierpisz mnie też wszystko i wszędzie bolało w ostatnich dniach mocno spuchlam przez 7 dni waga mi wzrosła o 2,5 kg synek się urodził spuchniety mocno Urodziłam a mój brzuch nadal wielki, patrzeć nie mogę a nogi jakie jak klocki brzuch miałam wielki to już dawno ud nie widziałam ale właśnie mój mąż też mnie pociesza że jeszcze wcześnie jest i że i tak mnie kocha :-) Mama po raz czwarty - mój synek to pazerniaczek mam nawał pokarmu a on szalony denerwuje się chce prędko i nie może pani mu dała mm o 12 to spał do 4:30 i teraz też mu dała bo tak to przy cycu cały czas z nerwami dziś w domu będę ściągać do butelki i będę mu podawać po co ma się denerwować ja nie ma sutkow inawet kapturki nie pomagają może z czasem się wyrobia i będzie ciągnął Elek może twój maluszek też taki pazerniaczek jak mój chce pokarm jest a dziwaczy musimy to wytrzymać Arturek śpi to mogłam napisać kilka słów, jestem zmęczona tym pobytem tutaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś tu pisał o wycieczce na koniec trzeciej klasy ,syn chodzi do trzeciej klasy, pojechali na zieloną szkołę do Borów Tucholskich na 6 dni Koszt wycieczki 700 zł pojechała klasa 3A i 3b prawie wszystkie dzieci,5 tylko nie pojechało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Elek28 Moze jednak z brzuszkiem cos sie dzieje. Pròbowałaś karmić w ròżnych pozycjach? Może ma potrzebe ssania nie koniecznie mleka? Dajesz smoczek? Mòj też cos niespokojny od 2 dni. Tez obstawiam brzuch. U mnie problem bo mały jak sie obudzi za szybko to chce cyca. Nie chce sie uspokoic dopoki cyca nie dostanie. Ja smoczka nie podaje i nie mam zamiaru. Z dnia na dzien bedzie lepiej. Najgorzej do 3 miesiaca. Uklad pokarmowy jeszcze niedojrzaly i moga dziac sie rozne dziwne rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
Elek28 Daj znac co Ci zalecili bo jestem ciekawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAnia27lat
Ja mogę wyjść do domu ale synus ma zoltaczke poziom 12 mają pobrać jeszcze krew i sprawdzić a wszystko przez to że stracił na wadze 400 g aż karmie go ale on szaleje upoci się przy tym mało co je bo mam duuzo pokarmu, czekamy może coś się zmieni do południa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama po raz czwarty
GoscAnia27lat U mnie obie còrki były posmarkane i jedna troszke kaszlala, ale mały nie zaraził się. Dalej masz ten nawał? Co z nim robisz? Moze masz zbyt duzo pokarmu i mały nie moze chycic piersi? Probowalas odciagnac recznie zeby otoczka sutka byla bardziej miekka? Nie rezygnuj z przystawiania. Jak wlaczysz laktator to juz dlugo nie pokarmisz. Kapturki jak dla mnie to porazka. Dziecko musi ssac piers zeby ja pobudzac, a nie sylikon czy z czego to jest zrobione.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_last_minute
U mnie bez zmian. Leżę w szpitalu, nie chcą mi wywołać. Dzisiaj zamierzam pobiegać po schodach. Jam dość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wera94
Ja też miałam problem z nawalem pokarmu i razem z położną pokonalysmy go w jeden dzien :) kazała przed każdym karmieniem polewac piersi ciepłą wodą, przykładać jedno karmienie do jednej piersi, po karmieniu położyć na piersi żelowe zimne okłady i wypić szklankę szałwii. Tak trzy razy i jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Hej dziewczyny, to ponoć normalne, mój nie spadł z wagi nic po urodzeniu odrazu jadł dużo, a że się prezy bo głodny i niecierpliwy, a że ciężko go odbić to że za lapczywie je, prawda przecież jakby mógł to by polknal cycka w całości, więc trzeba przebolec, nowy dzień nowe siły wieże że się uda! Pozycje do karmienia wyprobowalam wszystkie, I z lewego cycka je w pozycji futbolowej czyli leży na lewej ręce i brzuszkiem dotyka mojego boku, a prawy je brzuszek do brzuszka, czyli twarzyczka do mnie też na lewej ręce no jestem lewo ręczna i na prawej nie umiem go utrzymać. W czwartek idziemy się ważyć, to zobaczymy ile przytył,. Podaję smoczek tylko jak wiem że jest najedzony a dalej zjada własne ręce i moja szyję przy okazji, ale jak się uspokoi i zasypia to sam wypluwa, nie zawsze daje smoczka, staram się tego unikać. Kupiłam taki z Aventa niby kształtem przypomina brodawke, bo miałam taki normalny taka kuleczke ale nie wydawał mi się dobry. Pepuszek odpadł mojemu w 6 dniu, ale teraz używam octanisept bo trochę krwi z ropą się pojawiło. Do tej pory tylko czysta woda przemywalam. Gdybym wiedziała jak pokazała bym zdjęcie :) Noe zależnie od tego ile by płakał i jak marudny by nie był przy jedzeniu dziewczyny dziękujemy Bogu że nasze dzieci urodziły się zdrowe. Widziałam na oddziale naprawdę chore maluszki i jak sobie pomyślę co te dzieci cierpią i matki aż mi się chce płakać. Propo płaczu w szpitalu płakałam ciągle, I pytałam położnej dlaczego czy to depresja, a co jak skrzywdze własne dziecko. Ona mnie uspokoiła i mówi że to normalne że to hormony i ze karmiac piersią takie napadu płaczu mogę mieć to nie depresja i ze wszystko będzie dobrze. Szczeze nie pamiętam tego za dobrze, ale w karcie szpitalnej mam wpisane że płakałam i miałam rozmowę na ten temat :) i wyczytałam że James w pierwszej minucie miał 9 punktów w 5 minucie 9 a w 10 już 10. Mam też napisane że zostałam przyjęta o 21:30 z 5 cm a mały urodził się o 23:17 trochę im się ten czas pomylił bo w szpitalu byłam za 5, 22. No ale pewnie taki przedział czasowy mają. Aha przerzuca się na dietę karmiącej bo tu w UK każą jeść wszystko ale zobaczymy czy małemu się polepszy jak będę jadła to co mi mama mówi :p a Propo przyjezdzaja już w sobotę, hura... Jestem wniebowzięta!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Hej wam. od wczoraj jak pisałam ból poszedł i na szczęście nie wraca aż nie wiem jak to możliwe ale cieszę się i nie zapeszam . W nocy obudziły mnie tylko dość silne skurcze , ale po godzinie przeszły . Teraz dostałam biegunki no i pobolewa mnie w pachwinach , do tego co jakiś czas jakiś tam skurcz się pojawia , a ruchy dziecka wyraźnie się oslabily tzn ciągle czuję ale takie baaardzo delikatne i spowolnione. Także myślę że coś się zaczyna dziać . Nie wiem teraz czy leżeć i odpoczywać czy dac sobie wycisk żeby nie uśpić akcji ( jeśli to naprawdę się zaczyna ) jak radzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Maadiik brzmi jakby się zaczęło, nie kładzie się do łóżka, chodź, ale nie morduj się. Oszczędzaj siły ale chodź bo to pomaga wstawiać się główce prawidłowo w kanał radny i grawitacja działa na maluszka, tylko się Noe forsuj teraz, myśl pozytywnie i bądź spokojna, I chodź nawet w kolko jak musisz, należysz się w szpitalu pewnie. Trzymam kciuki liiiii następna mamusia :) powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmakak
Ja podjęłam wkoncu decyzje dot. karmienia. Mały niestety nie najada sie. Wczoraj odbyła sie ostatnia mordercza próba. Od.rana w łózku skóra do skory, o 8 udane.karmienie mimo ze.trwało godzinę. Kolejne o 11 mały.nie najadl sie uwaga do 14!!! Wkoncu zaczął łapać płytko i mnie ból prawie doprowadzil do omdlenia. Mąż to widząc przerwał farse i dał butelke. Wróciłam do ściągania ale coś mi sie porobilo i po seansie sutki mam tak twarde,napiete, piekace ze wytrzymać sie nie da. Będę musiala i tego zrezygnować, trudno. Popadalam w depresje, plakalam, wyzywalam sie na mezu. SZczęśliwa matka to sZczęśliwe dziecko. Nie mogę tak dłużej. Do tego mąż zatrul sie i w nocy ratowalam dwóch, jednego zmuszalam do cycka, drugi tak sie odwodnil ze prawie zemdlal. Mam dość. Poza tym mąż ma padaczkę uśpiona poki co i nie moge poZwolić na powrot atakow. Jest mi bardzo ciezko odniosłam porazke ale miliony dzieci je mm i musze wyprzec mysli ze to trucizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Elek28
Goscmakak nie zadreczaj się kochana, jak postanowisz tak będzie, mały dostał butle w nocy 2 razy a rano jiz go do cycka dałam mieszam karmienie bo inaczej się nie najada. I od 7 do 8 siedział na cycku i jiz godzinę nir śpi miele językiem ciągle, więc go przetrzymuje teraz. Każde dziecko inne nie przejmuj się daj butle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maadiik
Goscmakak spokojnie wszystko będzie okej , nie dodawaj sobie stresu i nerwów myślę że nowy członek rodziny w domu do wystarczający stres , a co do mm też się nie obwiniaj staralas sıe jak mogłaś . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×