Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Aga175

Miałam obok siebie kochanego człowieka ale Go nie doceniłam.

Polecane posty

Gość gość
no coz,stracilas go i musisz sie z tym pogodzic,,,,,tamta juz pewnie wiedziala( jak od zanjomych) ze dobry facet a ma france w domu i to wykorzystala,troche mi ciebie zal ale naprawde przegielas,chcialas miec faceta na wygodne zycie na dochodne a nie do zycia ,on mial wieksze plany ,twoja starta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Wierzę w to co powiedział.Kilka razy o tym rozmawialiśmy i nigdy nie wpadł na żadnym kłamstwie. Prędzej tu umrę niż doczekam się czegoś pozytywnego i jakiejkolwiek rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rady nie dostaniesz od nas ,stracilas go....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz Mu co czujesz. Po prostu. Nie masz nic do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie z 20:56.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Mówiłam. Od razu tej nocy jak wytopiłam smsy. Już mi brakuje słów .Nie da się do Niego teraz dotrzeć bo jest w amoku albo w ten sposób mnie chce ukarać. Ile można się kajać i przepraszać. Co więcej, przez cały ten czas gdy On był w moim życiu nawet nie pomyślałam o spotkaniach z innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę radzę powiedzieć co czujesz. Jeśli facet jest niegłupi i odpuścił, bo to, co wystarczy Tobie jest dla Niego dopiero początkiem... chce więcej, ale po prostu uszanował Twoją decyzję, to doceni i zrozumie Twoje wyznanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie słuchajcie jej, On jest teraz mój, mi wybuduje domek ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo baby wolą maczo który będzie je źle traktował. Jak poznają miłego faceta to traktują go tylko jak przyjaciela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
stracilas go,on juz cie nie kocha albo nigdy nie kochal,,,,,sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Może i doceni ale się zaparł.Trudno komuś coś powiedzieć jak nie odbiera albo odrzuca połączenie.Poza tym mówiłam już kilkanaście razy. Pisałam i szczerze się kajałam.On zachowuje się tak jakbym była Jego największym wrogiem.To mnie najbardziej szokuje.Jak by na to spojrzeć inaczej to nie ja pocieszyłam sie w ramionach kogoś tylko on.Nie ja jestem dla Niego wrogiem.Nie ja jestem opryskliwa, bezczelna tylko On.Mam wrażenie,że On na mnie wręcz napada tą swoją niechęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
To jest okropne,że są tu ludzie, którym sparwia radośc,że innym jest źle.Macie zero empatii dla innych. Wchodzicie chyba tylko po to żeby skopać kogos kto ledwo stoi na nogach.Jak poczekacie jeszcze ze dwa dni to bedzie można kopać do woli bo już nie będe mieć siły sie bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpuść sobie, on Ciebie ewidentnie skreślił i znalazł kobietę. A Ty teraz go prosząc i przepraszając pokazujesz tylko że jesteś żałosna... Piszę Ci to jako facet bo byłem w podobnej sytuacji, dziewczyna zaczęła pisać i dzwonić jak opętana, przez takie natręctwo zniechęca do zera... emocje zmieniają sie 180 stopni z zakochania w ogromną niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitek_Antrop
Aga, a nie jest czasem, tak, że jest coś, o czym nam tu nie napisałaś? Pisałaś, że był zazdrosny, Ty zamiast powiedzieć, że nic się złego nie wydarzyło, to mówiłaś mu, że się czepia, bo przecież nie jesteście parą. Jak on miał się czuć? Taki, przyjaciel, pomocnik, powiernik, ale nie Twój mężczyzna? Byłaś kobietą, która chciała stworzyć wrażenie, że jest gotowa i otwarta na każdą ciekawą znajomość, a jak kogoś fajnego poznam to ci opowiem? Dla mężczyzy, któremu na tej kobiecie zależy to uwłaczające, nie do zniesienia. Jeżeli jesteście osobami koło 40tki, na poziomie, to samochód nie ma tu wiele do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Dlatego próbuje nie pisać.Dlatego tu weszłam prosząc obcych o radę.Nie chciałam prosić znajomych i kolejny raz być żałosna.Ale oprócz możliwości napisania smsa co mi więcej pozostało?Nie potrafię sobie odpuścić bo jak widać za bardzo się zaangażowałam.Nie chciałam tego,nie planowałam wręcz broniłam się jak tylko mogłam.Widać na pewne rzeczy nie ma sie wpływu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Pitek jest tak jak piszesz.Z tym,że On sie od razu zaangażował a u mnie to trwało.Udawałam twardą żeby nie powtórzyło sie to co przy wczesniejszym partnerze.O samochodzie wspomniałam bo sa ludzie dla których Audi na podjeździe to wielka nobilitacja.I dziwne dla mnie jest ,że nikt się w Nim nie kochał jak miał stare auto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
I już 1000 razy pisałam,że wiem- źle się zachowywałam.Wyrok śmierci wykonaliście już kila razy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale jak to rozstanie wygladalo? powiedzial ci ze to koniec? awantura ?wczesniej pisalas ze mowil o tamtej to i owo a teraz nie odbiera tel ?nie odpisuje .......albo to prowo albo jak kto wczesniej napisal nie powiedzialas nam wszystkiego , nie nienawidzi sie kogosc tak z dnia na dzien a on najwyrazniej cie znienawidzil ale tak bez przyzcyny? z kochajacego tak nagle w nienawisc i nie sadze ze to tamta go buntuje ,musialas niezle go skrzywdzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitek_Antrop
NIe zgadzam, się z tym, że dzwoniąc do Niego, przepraszając i prosząc miałabyś być żałosna. Nie jesteś. Skoro uważasz, że popełniłaś błąd, starasz się ten błąd naprawić, dobrze robisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Żadna prowo. Własnie zachowuje się tak jak piszę.Nie powiedział ,że to koniec.Prosiłam,że ma wybrać albo ona albo ja bo chce sobie poukładać w głowie plan i przeboleć to wszystko.Nie wybrał.Nie wyjasnił nić wiecej .Po prostu kamień w wodę.I t o mnie dobija,że nie ma odrobiny odwagi żeby wyjśnić. No chyba,że teraz jak wie,że mi zależy to trzyma sobie mnie jak kapcie w szafie.Może się jeszcze przydadzą.Ale takie zachowanie zupełnie do niego nie pasuje.Zupełnie.To jakby inna osoba.I nie wiem skąd do mnie w nim tyle nienawiści i niechęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
juz chyba rozumie sytuacja....traktowals go jak popychadlo ,ty pani karierowiczka a on prostak,ty kazalas mu zmienic samochod zebys to ty sie lepiej poczula i sie nie musiala wstydzic za niego ,jemu stare wolvo nie przeszkadzalo zmnienil na audi zebys to ty byla zadowolona,na audii pewnie by sie nie skonczylo ,niech zgadne to ty mowilas jak ma sie ubrac jak gdzioes razem wychodziliscie jesli w ogole wychodzilisci ,wstydzilas sie ze do siebie nie pasujecie i powtarzalas mu to na kazdym kroku......zostaw faceta w spokoju znajdz sobie godnego siebie pod krawatem takiego co bedzie dobrze sie wsrod ludzi prezentowal......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba,że teraz jak wie,że mi zależy to trzyma sobie mnie jak kapcie w szafie.Może się jeszcze przydadzą x chyba nauczyl sie tego od ciebie i nie pisze togo ze zlosciwoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Nic nie zrobiłam takiego złego co by spowodowała taką niechęć.W połowie lutego piekłam jeszcze przez 2 h tort a 4 męczyłam się z ozdabianiem. Do 2 w nocy.W tym dniu byłam po 300 km jazdy po gminnych drogach.Tort zjadł.Co nie zjadł zabrał do domu.Prezenty zabrał i tyle go widziałam.Śpieszyło mu sie do tej kobiety.Może nawet jadła mówj tort.Wcale bym się nie zdziwiła.Ja potem dzwoniłam i chciałam dowiedziec się co postanowił.Od tego czasu jakby jakies zło w Niego wstąpiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w polowie lutego tzn w dzien zakochanych ,nawet tego nie mozesz wypowiedziac ze upieklas dla niego tort na dzien zakochanych,boisz sie okazywac uczucia nawet tu wsrod obcych ludzi nieznajomych a co dopiero za zamknietymi dzwiami,twoje zwiazki sie sypia bo jestes zimna jak ryba,boisz sie okazywac jakiekolwiek uczucia ,boisz sie osmieszenia i ze okazujesz uczucie bedzies uwazana za miekka osoba a lubisz zeby ludzie uwazali cie za kobiete odwazna,spelniona i niezastapiona.........i tak dlugo wytrzymal,kobieto stracilas go,idz do psychologa bo masz problem bardzo powazny.......sorry za literowki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Do gościa z 21.58 mylisz się w 98%.Jedyna co mi tak naprawdę przeszkadzało to to,że nie był taki wysoki jak bym chciała.Przy moim wzroście 175 cm to dość ważne żeby zachować proporcje.Wiecznie marudziłam,że nie moge przy Nim zakładac szpilek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iczi
Syndrom Niechcica . Okazal sie wspanialy kochany i jedyny jak umarl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Dokładnie 22 lutego.Jego urodziny.Walentynki pewnie spędził z nią.Ja dostałam jakiegos bylejakiego smsa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo to on zodiakalne ryby ,nie dziwota moj ex zostawil mnie po 17 latach z dnia na dzien wczesniej tez udawal zakochanego a jak spytalam o powod to powiedzial ze gust mu sie zmienil,nie warto marnowac lez na frajera

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga175
Mój ojciec to też ryby i matki nie zostawił.Niedługo beda miec po 70 lat.Nie ma reguły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pitek_Antrop
Jesteście osobami koło 40-tki, więc już nie dzieciaki, żeby odgrywać gierki rodem z liceum "będę grała niedostępną itp". Gdybym miał się postawić w jego sytuacji...Hmmm. Zaangażował się, chciał żeby Ci było dobrze, pomagał Ci. Jak się kogoś kocha, to takie rzeczy się robi z samej przyjemności dawania. Człowiek żyje, pracuje i jak nie jest zupełnym egoistą, to ma ochotę się tym swoim dobrem , swoim wolnym czasem, umiejętnoścami z kimś podzielić. Pisłem Ci o swoim, w pewnym sensie podobym związku, tam też była z mojej strony chęć dawania, ale też było oczekiwanie i nadzieja. Na to, że uczucia będą odwzajemnione, że może to jest właśnie ta miłość, o której każdy człowiek marzy? Być może jemu tego brakowało, wzajemności, lojalnośc****ewności jutra. Myślę, że może chciał sobie ułożyć życie, a nie tkwić na walizach w sensie "nie jesteśmy parą". Może ta kobieta, daje mu to, czego w sumie każdy człowiek oczekuje, zainteresowania, wzajemności relacji. Może tak reaguje bo jest zły na to wszystko? Może Cię nadal kocha? Co ma Ci odpowiedzieć? Może nie jest pewien czy Twoje słowa to nie są krokodyle łzy? Tłukłaś mu do głowy, że nie jesteście parą, bo liczyłaś, że może ktoś się u Ciebie pojawi, a tu nagle nieoczekiwanie to jego ktoś "złowił". Jest taki oschły, bo może chce być lojalny wobec tej nowej, z którą powiedzieli sobie, że "są parą", ona jest o Ciebie zazdrosna, a on chce być w porządku wobec niej. Może to wymierający gatunek meżczyzny z zasadami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×