Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Mirraka

Mój mąż się masturbuje...przy mnie. Czy to normalne?

Polecane posty

Gość gość
Właśnie on masturbuje się przy porno, czytaj wątek to będziesz wiedział./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcześniej napisała, że przy niej też, że poprosił, żeby mu "strzepnęła".;) Dla mnie pornografia to normalna rzecz. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba umieć "zdrowo" z tego korzystać. To tak samo jak z alkoholem, używkami. Jeżeli stracisz kontrolę, popłyniesz z nurtem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektórzy powinni zacząć praktykować czytanie ze zrozumieniem. Pomijam już ilość frustratów, którzy tworzą coraz to dziwniejsze teorie mające niewiele wspólnego z sednem problemu. A autorka jeszcze wchodzi w te dyskusje... Przemęczyłam się jednak i dobrnęłam do końca. Moje spostrzeżenia pojawiły się na początku, ale autorka woli się skupić na oskarżeniach o byciu grubą (słabe to ludzie, naprawdę słabe w waszym wydaniu). Masturbacja przy czy bez partnera, obopólne sprawianie sobie przyjemności etc. są normalne. Nikt tego nie kwestionował. Ostre rżnięcie, zabawy, eksperymenty nie świadczą wcale, że czyiś seks jest mniej "katolicki" albo bardziej postępowy. Nie zmieni to jednak faktu, że to także mieści się w granicach normy. Co kogo podnieca. Zatem gdzie tkwi problem? Zanim dalej będziecie tą i tak ślępą na wszystkie argumenty dziewczynę dalej obrzucać błotem, zwróćcie uwagę na kilka innych faktów. Po pierwsze on to robi praktycznie cały czas, częściej aniżeli dochodzi do stosunku, chociaż nic nie stoi na przeszkodzie, aby go zainicjować. Ogląda przy tym prawdopodobnie treści, które powoli wchodzą w perwersje i nie byłoby by tym nic przerażającego, gdyby nie fakt, że zdołał już raz wyrządzić jej krzywdę, a z resztą po prostu się ukrywa, bo zapewne nie byłby to jedyny raz. Jeżeli ukrywamy coś przed partnerem, a to, co sprawia nam przyjemność jest brutalne i godzi w partnera, przekracza jego strefę komfortu to jest to już niestety problem. I to z jego strony. Nikt nie musi akceptować chorych upodobań partnera. Na pewno jest uzależniony od ostrej pornografi, której nikt nie demonizuje. Każdy z nas ja ogląda, ale dobrze wiemy, że są treści, których nawet nie chcielibyśmy nigdy zobaczyć. Dla ludzi z problemami. Nie czarujmy się, jest dużo takich osób anonimowo spełniających swoje dewiacje. Dodatkowo treści te również wynikają z tego ukrytych zachować lub je kształtują i wypada się zastanowić jak to będzie wyglądało w przyszłości. Tutaj w grę wchodzi tylko leczenie i to wspólne, albo rozstanie. Bo w najlezejszym przypadku przestanie mu stawać, a w najgorszych kto wie...I tak hipotetycznie, rozumiem, że Ci, dla których jest to normalne, codziennie oglądają będąc przy partnerze sceny gwałtu itp, masturbując się, najlepiej nad nim bądź na niego (w przypadku mężczyzn).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To autorka powinna wiedzieć najlepiej, czy zachowania jej partnera mieszczą się w "normie" czy już daleko, czy jakkolwiek, poza tę normę wykraczają. Ona jest jaka jest, trochę staroświecka, mało komunikatywna (chociaż temu uparcie zaprzecza, ale jej wypowiedzi to obnażają) i albo zaakceptuje to, jakiego ma partnera, albo nie i coś z tym zrobi. Wypowiadają się tu osoby z różnymi opiniami, dla każdego co innego jest normą, dopóki nie zaczyna być w związku "problemem". Może nie dobrali się pod tym względem albo on w pewnym wieku zaczął potrzebować więcej, ostrzej etc. etc. a dla niej to już zaczyna być problemowe, bo jest na to zbyt grzeczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zbyt grzeczna przepraszam na co? Staroświeckie poglądy? Są rzeczy, których nie musimy akceptować, ale są normą. Jednak są sytuacje, które akceptujemy, ale niestety normalne nie są. Jedyną rzeczą, która mocno przebija się u autorki, to fakt, że dużo mówi, ale nie słucha nawet samej siebie. Nie widzę jednak nic staroświeckiego w nieaakceptowaniu nałogowego onanizmu do wykraczających poza standardowe treści pornograficznych i próba wdrażania ich w życie. Sorry. Oglądam pornografię od lat i nie zagłębiam się tam gdzie się gwałci, dusi, sra etc. Nie jadę też pod to w każdej chwili, w ukryciu, nad partnerem i przy nim. Nie mam ochoty go dusić do siniaków i upokarzać bo nie kręci mnie tego typu perwersja. To znaczy, że jestem mało postępowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy gadacie że to takie normalne. Już widzę jak w nocy obok mojego męża bawię się sama ze sobą.... Właśnie sobie to wyobrazilam i nie mogę przestać się śmiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne, że Autorka pozwalała sobie na podduszanie do tego stopnia, że popękały jej naczynka. Mogło tak być, że jako osoba niezwykle komunikatywna, nie dawała żadnych znaków sprzeciwu a partner uznał, że im obojgu sprawia to satysfakcję. Mogło też być tak, że w trakcie jej się podobało a jak zobaczyła te popękane naczynka to wzięło ją na rozmyślanie, czy to aby nie była przesada z jego strony. Druga kwestia to to, że Autorka ma problem nawet z odegraniem w łóżku roli dziffki, o czym już wcześniej napisała (wczoraj, 09:47). Przecież to jedna z najczęstszych męskich fantazji. Jeżeli facet nie dostaje tego od swojej partnerki, posiłkuje się kochanką, prostytutką lub filmami, poprzez które tę fantazję może zrealizować. Ja nie mam z tym problemu, nawet mnie to bardziej podnieca, kiedy mogę poudawać kogoś, kim w życiu codziennym nie jestem. Więc jak tu nie uznać, że Autorka jest staroświecka? Jest sztywna i jeszcze oburza się, jak ktoś jej to wytknie. Zupełnie się nie dobrali. Powinna być z jakimś religijnym, pobożnym, który preferuje tylko seks po ciemku, pod kołdrą, na misjonarza, z dużą ilością przytulania. Z takim byłoby jej jak w raju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*niezwykle komunikatywna (sarkazm)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ty odgrywasz przed swoimi facetami rolę dzifki? Czy nie musisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I podaj mi fragment, w którym napisała, że ma problem z tym, żeby udawać dziwkę lub dziffke jak wolisz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież podałam. Wczoraj o 09:47. Ja muszę grać, bo jestem zwyczajna, ale w łóżku to co innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Druga kwestia to to, że Autorka ma problem nawet z odegraniem w łóżku roli dziffki, o czym już wcześniej napisała (wczoraj, 09:47). Przecież to jedna z najczęstszych męskich fantazji. Jeżeli facet nie dostaje tego od swojej partnerki, posiłkuje się kochanką, prostytutką lub filmami, poprzez które tę fantazję może zrealizować. Ja nie mam z tym problemu, nawet mnie to bardziej podnieca x A myslisz ze twój cie nie zdradza z dziffkami? :P Hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego ma mnie zdradzać, jeśli wszystko w domu dostaje? Nawet więcej niż sam proponuje. Naprawdę nie wygląda na takiego, któremu czegoś brakuje. To Autorka ma tutaj problem, a nie ci, którzy oceniają jej związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2017.03.16 Twoje bmi nie jest w normie jesteś wychudzona i powinnaś przytyć z 8kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak najszybciej z nim zerwij to psychol to nie jest normalne jak się masturbuje przy tobie, chce żebyś mu lizała tyłek, podduszał cie, zboczeniec normalni ludzie tego nie robią nie słuchaj tych onanistów z kafeterii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
robienie loda to dewiacja nigdy się nie zgadzaj na tak ohydną formę seksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorka nie ma żadnego problemu pustaku to ty masz problem traktujesz siebie jak dziffkke z pornoli normalni ludzi nie robią takich dewiacji jak w filmach porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wypad pustaku wstyd mi za takie baby autorka chce się normalnie zachowywać w seksie, a nie jak ty typowa dzifffka z filmów porno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wystarczy , że przestaniesz mu podawać mu na obiad kolację i śniadanie wyroby z wieprzowiny , a wszystko się uspokoi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale nie byłam, nie jestem i nie będę. Potrafię być damą na salonach i kochanką w łóżku, ale nie dziwką. Kochanka, która ma żądzę i uczucia, a nie d****** która zrobi wszystko, nawet to co jej nie pasuje, bo dostanie za to zapłatę." Fragment nie dowodzi niczego innego, jak tego, co robi większość z nas. Wybacz, skoro nie chce żebyś ktoś na mnie nasrał, chociaż go to podnieca to nie znaczy, że nie potrafię się ostro rżnąć. Chyba, że d***** w Twoim wydaniu to ktoś, kto zgadza się na wszystko. Ale na to jest inne określenie. Brak godności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A kto mówi o sraniu, sikaniu na partnera albo lizaniu mu tyłka? Niektórych zachowań też nie każdy jest w stanie zaakceptować. Autorka nie akceptuje natomiast żadnych zachowań innych niż seks w różnych pozycjach. Ale odgrywanie roli d***** (podkreślam, odgrywanie roli !!) dla przyjemności faceta np. robienie loda, czy elementy dominacji, jeżeli w dodatku obojgu to sprawia przyjemność. Mi akurat sprawia przyjemność to, że widzę, że sprawiam partnerowi przyjemność, ma przy tym taki grymas rozkoszy na twarzy, albo delikatnie uśmiecha się błyszczącymi, maślanymi oczami, obserwując mnie. Ale nie będę lizać tyłka, sama też nie pozwoliłabym, żeby on mnie lizał w tym miejscu, bo nie odczuwam takiej potrzeby, a raczej chyba czułabym dyskomfort. Nie próbowaliśmy tego jak dotąd. Każdy ma jakieś swoje własne ograniczenia. Dla mnie granica przebiega tam, gdzie kończy się obcowanie z narządami do tego przeznaczonymi. Sranie nie jest czynnością seksualną, tyłek jest od srania, a nie od lizania czy wkładania tam czegokolwiek, bo są tam bakterie, fekalia. Po drugie: gdzie jest fragment o tym, że partner Autorki chciał, żeby lizała mu tyłek?? Z tego co czytałam, on ją podduszał (typowa dominacja) i to było dla Autorki za wiele. Może robił to zbyt brutalnie a Autorka w porę nie zareagowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Twój partner być może też ogląda porno i eksperymentuje, ale raczej poza związkiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepiej dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niestety ale autorka ma problem w postaci niskiego poczucia własnej wartości i braku godności. Inaczej nie byłoby tematu, a zwyrola już dawno w jej życiu. Naprawdę smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
y****a kloda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
y****y onanista ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×