Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

leaaraa masz swój temat o porodach

Polecane posty

Gość gość
leearaa wczoraj gość dziś >>"Learaa w jednym masz racje" Nie w jednym, ale we wszystkim bo to nie moje wymysły, ale zwykłe fakty na temat porodów i nie tylko. x Nie twoje wymysły? A pisanie, ze poród nie boli, albo boli w niewielkim stopniu to co? Nie wymysł? xx >>"Odpisujesz, ze bol to konsekwencja lezenia" Nic takiego nie napisałam. Przestań przekręcać moje słowa. x Nie? A to, to co? "Nazywasz lekki ból ogromnym bólem", a wcześniej piszesz, że powodem dużego bólu jest leżenie. Jak nie pamiętasz co piszesz, to przeczytaj jeszcze raz co piszesz ainteligentna istoto, a nie zarzucaj mi, że coś przekręcam. xx I co bardzo ważne. Ból porodowy nie jest stały. To znaczy raz jest, a potem znika. x Aha, te pół minuty odpoczynku pomiędzy skurczami, to niesamowita ulga. Miałaś kiedyś skurcz łydki? To se go przenieś na macicę. xx Głupi troll z ciebie i tyle. x Troll? Przyganiał kocioł garnkowi. :P xx Kobieta która dany poród uważa za SWÓJ SAMODZIELNY to nigdy nie zgodzi się na żadne zabiegi czy ZZO, bo wtedy to już nie jest jej poród, ale lekarzy i położnych. x Wow, jakby to dla mnie było takie ważne i na czole miałabym to napisane. Sorry, ale ja nie chciałam rodzić samodzielnie i co mi zrobisz? Od kretynek wyzwiesz? Pewnie tak, bo niczego więcej nie dasz rady mi zrobić, jak tylko powyzywać na kafe, ha ha. xx Warto dodać że cesarskie cięcie statystycznie jest obarczone większym ryzykiem zgonu podczas porodu, niż poród naturalny. x Taak? No popatrz. Jakoś w Stanach i Holandii tego nie widać. xx Co do nacięcia. Nacięcie nie boli. Czuje się tylko lekkie zaszczypanie i nic więcej. Co do zzo, to miałam takie znieczulenie przy operacji i szczerze powiedziawszy tyle boli co to nacięcie. Warto zaznaczyć, że moja dawka znieczulenia była sporo większa od dawki dla rodzącej. Zzo przy porodzie ma za zadanie zmniejszenie bólu, a nie znieczulenie od pasa w dół. xx A teraz trochę sprostowania : cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
cd Prawdy i mity: Przy znieczuleniu zewnątrzoponowym rodząca nie czuje skurczów partych i dziecko trzeba wydobyć próżniociągiem. Mit. Jeśli lekarz poda środek znieczulający w odpowiednim stężeniu (a nie zbyt dużym), kobieta zachowuje odruch parcia i, kierowana przez położną, samodzielnie wypycha dziecko. xx Rodzenie w znieczuleniu zewnątrzoponowym wymaga nacięcia krocza. Nie zawsze. -- czyli pewnie tyle co bez znieczulenia :) xx Znieczulenie zewnątrzoponowe źle wpływa na dziecko. Mit. Leki stosowane w znieczuleniu zewnątrzoponowym używane są w tak małych stężeniach, że nie mają jakiegokolwiek zauważalnego wpływu na dziecko. Poza tym, prawidłowo podane, nie przedostają się do krwiobiegu matki, a więc i dziecka. xx Zzo grozi paraliżem, bo podczas jego podawania można uszkodzić rdzeń kręgowy. Mit. Zzo nie grozi uszkodzeniem rdzenia kręgowego, bo wkłucie następuje w dolnym odcinku kręgosłupa lędźwiowego, gdzie rdzeń kręgowy już nie sięga. Poważniejsze uszkodzenia neurologiczne podczas zzo zdarzają się niezmiernie rzadko - raz na 150-200 tysięcy porodów. -- No ładnie, dużo mniej niż zgonów w USA, przy porodzie naturalnym we własnej chałupie. xx Po znieczuleniu zewnątrzoponowym nie można karmić piersią. Mit. Znieczulenie zewnątrzoponowe wcale nie osłabia odruchu ssania u dziecka, a używane w nim leki nie przechodzą do mleka matki. xx Zzo jest niemożliwe podczas porodu w wodzie. Mit. Można to pogodzić, pod warunkiem stosowania wodoszczelnego opatrunku w miejscu wprowadzenia cewnika zzo. xx Znieczulenie zewnątrzoponowe (zzo) wymaga wkłucia długiej i grubej igły, co jest bardzo bolesne. Mit. Zanim lekarz anestezjolog wprowadzi do przestrzeni międzykręgowej w kręgosłupie specjalną długą igłę, znieczula miejsce wkłucia normalnym zastrzykiem z bardzo cienką igłą - nie boli to bardziej niż ukłucie komara. xx Po podaniu znieczulenia rodząca zupełnie niczego nie czuje od pasa w dół. Mit. Do porodu pochwowego znieczula się w ten sposób, że kobieta ma zachowane czucie i może się poruszać, tylko nie czuje bólu. -- te co czucia nie miały, to chyba dostały potrójną dawkę xx Zastosowanie zzo wyklucza chodzenie i zmiany pozycji w I okresie porodu. Mit. Rodząca może się poruszać, przybierać wygodną pozycję, korzystać z toalety - założony cewnik zewnątrzoponowy w niczym temu nie przeszkadza. xxx Learaa przestań palić, to co palisz co? Może ci się umysł rozjaśni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Powiedz to kobiecie, która miała bóle nie do wytrzymania już w domu, gdzie ani nie leżała, ani nikt jej nic medycznie nie pobudzał ani nie robił żadnych zabiegów." To skrajne przypadki i mogące być spowodowane jakimiś nieprawidłowościami. >>" że akurat nacięcia wiele kobiet praktycznie nie czuje, jeśli jest wykonane przez doświadczoną położną. Boli tylko te, które na niedorobioną położną trafiły, która nie wiedziała jak i kiedy ciąć." Różne są opinie, ale sam fakt że zgadzają się na nacinanie pochwy podczas porodu to zazwyczaj świadczy o ich głupocie i niewiedzy. Jedynie w skrajnych przypadkach to miałoby sens. Zresztą zdarza się że nacinanie powodowało dodatkowe pęknięcie, czyli o wiele gorsze niż gdyby tego nacinania nie było. >>"Nawet oglądając filmy z naturalnych, jak je nazywasz, porodów, widać, że wiele z kobiet rodzących według twych wszelkich instrukcji bardzo cierpi." Widziałaś takie filmy? Podaj nazwę, bo jeśli nie widziałam to z chęcią zobaczę. Zresztą ja tu piszę o normalnym i naturalnym bólu, który można opanować i który nie jest cały czas, a zarazem kończy się po porodzie. Natomiast jeśli debile natną ci krocze, to potem boli ciebie przez długi czas (podobnie z cesarką). >>" Lekki ból nie jest w stanie wytworzyć grymasów na twarzy ani spowodować żałosnych jęków i krzyków." Ból połączony z wysiłkiem to nie to samo co sam ból. Jak pisałam. Najbardziej krzyczą te co rodzą horyzontalnie, a szczególnie wtedy jeśli z ich porodem jest coś nie tak. Mówię oczywiście wyłącznie o tych co rodzą bez znieczulenia, bo inaczej to nie porównasz. >>"Co za róźnica, co cię boli, skoro ból ma siłę trudną do zniesienia? Co za różnica, czy złamiesz rękę czy nogę?" Ty tak serio czy sobie kpisz? :) Jak można porównywać coś całkiem naturalnego, a nawet korzystnego (ból porodowy) to bólu spowodowanego dolegliwością zdrowotną czy innym uszczerbkiem na zdrowiu. Ból porodowy jest właśnie po to żeby kobieta mogła samodzielnie urodzić, gdyż ten ból ją informuje na jakim etapie jest poród, a zarazem zmusza do takiego rodzenia, żeby ten ból zminimalizować (dlatego prawie żadna się nie położy, jak to robią idiotki w szpitalu - zresztą często nie ze swojej winy, a dlatego bo im tak każą). To wszystko można przeczytać i ma to duży sens. Dopiero gdy baba jedzie do szpitala, to ten ból przestaje mieć większy sens, bo zdaje się wtedy na innych. >>"Taaa... znika na moment, aby po chwili uderzyć ze zdwojoną siłą. " O tym można dokładnie poczytać. Czym później tym skurcze są częstsze, ale nadal nie cały czas. >>"Poza tym powinnaś" Wiem o porodzie wszystko i jeszcze więcej. Inaczej nawet nie zaczynałabym tej rozmowy, bo nie lubię rozmawiać na tematy, w których się nie orientuję. >>"Znasz wszystkie kobiety na świecie? Gratuluję tak szerokich znajomości!" I po co taka skrajność? Na podstawie tego co się widziało to można z grubsza ocenić. >>" bo sama miałam nieplanowaną cesarkę, więc chyba mam więcej na jej temat powiedzieć niż ty" Zdziwiłabym się gdyby była na tym forum (zresztą nie tylko na tym) choć jedna kobieta, która urodziła w szpitalu w pełni naturalnie. :) Czytałam bardzo wiele opinii, ale takie kobiety prawie nie istnieją. Co zresztą potwierdzają te bardzo mądre statystyki dla "Rodzić po ludzku". Tylko kilka procent kobiet urodziło w szpitalu w pełni naturalnie. To znaczy że ponad 90 procent już nie. :) >>" ale wiem, co kieruje kobietami, które się na nią decydują." Ja też wiem. Lęk wygrywa z rozumem. Inaczej nie byłoby tak dużo cesarek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
>>"Znam takie kobiety osobiście, więc moja wiedza nie jest tylko forumowo-teoretyczna." Jak ci na onecie dadzą artykuł o próbach ograniczenia cesarek to masz ładny przekrój głupoty polek. Rozumiem że w tych czasach wszystko powinno być jak najbardziej komfortowe i bezbolesne, ale jakim kosztem? Kosztem naturalnego urodzenia dziecka robić sobie operację, która jest niekorzystna często nawet dla dziecka (skutki długofalowe). >>"Sorry za słownictwo, ale co ty pier/do/lisz? ZZO dobrze wykonane jest mniej bolesne i szkodliwe niż czasem pobranie krwi z żyły. Widać, że nie masz praktycznego pojęcia ani o ZZO, ani o porodzie." W ogóle sam fakt porodu i igieł? To idiotyczne, bo przecież poród tego nie wymaga. Nawet na wenflon nie trzeba się zgadzać (chociaż wiele szpitali i tak do tego zmusza). Zresztą ty zawsze piszesz "dobrze wykonane". W ogóle nie bierzesz pod uwagę tych niezbyt dobrze wykonanych. Ale to nie wszystko, bo konsekwencji działania ZZO odnośnie samego porodu, to jest dużo więcej. >>"Masz coś nie po kolei pod dekielkiem. Co ma ZZO do "samodzielności" porodu. Prawidłowo wykonane znieczulenie nie zaburza fazy parcia ani nie znosi władzy nad kończynami. " Widać, że nie jesteś zorientowana w tym co piszesz. Te twoje "nie zaburza fazy parcia" zapewne oznacza, że kobieta coś tam jeszcze odczuwa. :) Ale tak to jest gdy się gada z idiotką, która nawet dokładnie nie rozumie działania ZZO. Pomyśl choć trochę. Jeśli ZZO nie zaburzałoby skurczy, to by nie działało (po prostu je znacznie osłabia). To samo odnośnie władzy nad kończynami. ZZO zawsze utrudnia chodzenie, bo jest właśnie stosowane do porodów leżących. To nie znaczy, że uniemożliwia chodzenie, ale zawsze utrudnia, więc pozycja wertykalna i poród samodzielny odpada. >>" Inne jest znieczulenie do porodu drogami natury a inne do cesarskiego cięcia. Można o tym poczytać." Nic nowego od ciebie się nie dowiem, bo już od dawna mam tą wiedzę. To samo odnośnie tematów, o których ty jeszcze nie wiesz (ale może kiedyś się dowiesz, jeśli twoje myślenie pójdzie w stronę porodów naturalnych). >>"Jeśli wciąż twierdzisz, że ZZO podczas porodu oznacza leżenie na płasko, bez możliwości poruszania nogami i brak odczuwania skurczy" Powtórzę się. Ty znowu piszesz o skrajnościach, a ja jedynie o tym że ZZO utrudnia poruszanie się na nogach i zmniejsza odczuwanie skurczy. Nie popadaj w skrajności, bo wiele kłótni właśnie z tego wynika (również z niezrozumienia wypowiedzi drugiej osoby). >>"Nie każda kobieta ma ochotę być matką Polką cierpiętnicą. " Ha ha dobre :) To może jeszcze napisz że te amerykanki (lub inne kobiety), które nie chcą rodzić w szpitalu, czyli preferują naturalny poród w domu, to jakieś cierpiętnice, które lubią gdy je boli? :D Wiele na to wskazuje, że jest odwrotnie, to znaczy gorzej mają te co rodzą leżąc w szpitalu z wieloma interwencjami medycznymi i nacinaniem krocza. >>"Jeśli ból ma zabrać radość z porodu i odbić się na późniejszym macierzyństwie, to rozumiem, że kobieta chce po prostu jak najszybciej być po i nie ma dla niej znaczenia, jak dziecko zostało sprowadzane na świat zewnątrzmaciczny. " To by miało sens, gdyby nie fakt, że to często zaprzeczenie wynikające z głupoty rodzących (ich lęków i niewiedzy). Każda kobieta (dosłownie), która krytykuje poród i nawet wspomina, że z tego powodu NIE CHCE MIEĆ WIĘCEJ DZIECI (trauma itp) to rodziła w szpitalu i z porodem było coś nie tak. Ale to są właśnie tak zwane nieświadome/lękliwe rodzące. Oczywiście zawsze należy brać pod uwagę chore rodzące czy takie z zagrożoną ciążą. One to wiadomo, że w szpitalu. >>"Znam kobiety, które rodziły kilka-kilkanaście lat temu "na żywca" i kolejne dziecko niedawno z ZZO. I wiesz jakie mają one doświadczenie w tej kwestii? Poród ze znieczuleniem to wakacje w porównaniu do takiego bez." Gdy wszystko przebiegnie w 100 procentach poprawnie, ale komplikacji może być mnóstwo. Zresztą te co narzekały na poród "na żywca" to zapewne z powodu ich traktowania jako rodzących i wielu zabiegów, które na nich przeprowadzono (na przykład kleszcze, oksytocyna, amniotomia). Bo na pewno nie z powodu samego bólu, który towarzyszy procesowi porodu. >>"Weź się doucz laleczko. Takie bzdety mogłaś mówić x lat wstecz." Sama się doucz pusta babo. Nawet ze zrozumieniem czytać nie umiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Rozwaliłaś mnie. O jakich chorobach piszesz? Chyba o nowotworze w fazie terminalnej. Choć tu przynajmniej masz szansę dostać NLPZ z opioidem." O każdej chorobie, która powoduje większy ból. A nowotwór w fazie terminalnej (bez leków) to byłoby coś podobnego jakby ci robili cesarkę na żywca, więc nie ma nawet co porównywać do naturalnego porodu. gość dziś >>"Nie twoje wymysły? A pisanie, ze poród nie boli, albo boli w niewielkim stopniu to co? Nie wymysł?" Może boleć nawet średnio, ale żaden normalny poród nie powoduje ogromnego bólu. >>""Nazywasz lekki ból ogromnym bólem", a wcześniej piszesz, że powodem dużego bólu jest leżenie." Powiedzmy, że można uznać ten ból za średni, ale na pewno nie ogromny. Poza tym pisałam, że właśnie "bardzo duży ból" powoduje leżenie, a nie że dopiero leżenie powoduje "ból". >>"Aha, te pół minuty odpoczynku pomiędzy skurczami, to niesamowita ulga. Miałaś kiedyś skurcz łydki? To se go przenieś na macicę." A to dolegliwością macicy jest to, że ma skurcze? :D >>"Wow, jakby to dla mnie było takie ważne i na czole miałabym to napisane. Sorry, ale ja nie chciałam rodzić samodzielnie i co mi zrobisz?" Czyli już przed pierwszą ciążą wiedziałaś że nie urodzisz naturalnie? Obecnie coś tak pięknego jak "akt narodzin dziecka" jest często niczym innym jak "wyjęciem dziecka". >>"Od kretynek wyzwiesz? " Nikogo nie obrażę, dopóki ja nie zostanę obrażona. >>" Jakoś w Stanach i Holandii tego nie widać" I bierzesz pod uwagę tą samą liczbę cesarek i naturalnych porodów? >>"Co do nacięcia. Nacięcie nie boli. Czuje się tylko lekkie zaszczypanie i nic więcej" Tak jak ty, to może napisać tylko zwolenniczka nacięcia krocza. A szycie w ogóle nie boli? :) Zresztą tu chodzi głównie o konsekwencje po porodzie. Jest to prostu niepotrzebny w większości przypadków zabieg. Pochwa podczas porodu nie powinna ani pękać ani być nacinana. Wszystko zależy od podejścia do rodzącej, a rutynowe podejście kończy się właśnie źle Poza tym to nawet kobieta sama może regulować wychodzenie główki dziecka. Tak, niesamowite! Oczywiście nie wtedy gdy leży na plecach w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Jeśli lekarz poda środek znieczulający w odpowiednim stężeniu (a nie zbyt dużym), kobieta zachowuje odruch parcia i, kierowana przez położną, samodzielnie wypycha dziecko." Sama napisałaś "kierowana przez położną", poza tym "kobieta zachowuje odruch parcia". No właśnie zachowuje, ale ten odruch jest słabszy (czyli gorzej odczuwa parcie) niż przed znieczuleniem. Chwalić ZZO można gdy zdajesz się na łaskę innych, więc nie przy naturalnym porodzie. >>"Rodzenie w znieczuleniu zewnątrzoponowym wymaga nacięcia krocza. Nie zawsze. -- czyli pewnie tyle co bez znieczulenia" A wiesz ile kobiet wymaga normalnie nacięcia krocza? 10 procent albo mniej. A wiesz ile ma nacinane krocze w Polsce? Pomyśl o tym choć trochę. >>"Do porodu pochwowego znieczula się w ten sposób, że kobieta ma zachowane czucie i może się poruszać, tylko nie czuje bólu." Czyli w skrócie magia dla naiwnych idiotek. Nie czuć bólu, a zarazem rodzic jakby wszystko było zmian, gdy chodzi o czucie i skurcze. :D >>"Learaa przestań palić, to co palisz co? Może ci się umysł rozjaśni." Jesteś wyjątkowo naiwną i niestety głupią kobietą. Czytałam te pierdołowate chwalenie ZZO (również cesarek) wiele razy. A gdzie wady? Jest ich mnóstwo. Mam ci o tym napisać, czy sama przeczytasz? Ty naprawdę uważasz, że tak skrajny subiektywizm (bezmyślne chwalenie ZZO) kogoś mądrego przekona? No właśnie, że nie. Jedynie takie idiotki jak ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem o porodzie wszystko i jeszcze więcej. Inaczej nawet nie zaczynałabym tej rozmowy, bo nie lubię rozmawiać na tematy, w których się nie orientuję. xxx Nie no Lerka, aż się poplułam ze śmiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu pierdolenie o szopenie, zaprzeczanie jakoby się coś napisało, omijanie połowy naszych postów, bo nie ma się argumentu, a honor Learyy nie pozwala przyznać racji, wychwalania swojej wybiórczej wiedzy zdobytej w necie i stawianie na piedestale swojej wysokiej inteligencji, która jest zdolna tylko niezdarnie podrygiwać. Learaa, ty nie widzisz sprzeczności w swoich wypowiedziach? Po co by było kobietom zzo, gdyby poród nie bolał, lub bolał jak lekkie wzdęcie? Dla zabawy? Ups zapomniałam, przecież sam widok lub myśl o szpitalu wywołuje ból (to był sarkazm, wyjaśniam, bo umiejętność łapania takich rzeczy jest poza twoim zasięgiem). Jak nigdy nie rodziłaś i nie chcesz rodzić, tylko się skrobiesz, to nie wpie/rda/laj się do porodu innych kobiet, bo nie masz tak naprawdę do tego prawa. Nie pisz, że nie usunęłaś żadnej ciąży, bo twoje posty o debilności stosowania łączonej antykoncepcji powiedziały wszystko. Podziękuj matce za wspaniałe dzieciństwo. Jak tak bardzo się interesujesz tematem, to dlaczego nie pójdziesz do szkoły i nie zrobisz zawodu położnika? Będziesz mogła odbierać porody domowe. Tylko ciekawe, czy dalej będziesz pierdzieliła takie głupoty, że poród nie boli. Normalnie LOVCIAM CIĘ LERCIA. Nawet obrazić inteligentnie nie potrafisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytałam te pierdołowate chwalenie ZZO (również cesarek) wiele razy. A gdzie wady? Jest ich mnóstwo. Mam ci o tym napisać, czy sama przeczytasz? x No i znowu nie zajarzyłaś. Jak zwykle zresztą. A po co mam czytać, skoro wiem, że wkłucie prawie nie boli, bo wcześniej podaje się znieczulenie miejscowe? To raz, a dwa, te twoje wady są tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy poda się większą dawkę niż powinno. Ot cała tajemnica wad zzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Leearaa, masz dużą wiedzę na temat porodu, interesujesz się tym, czytasz artykuły, oglądasz filmiki z porodów. Sama piszesz, że nie rodziłaś. Masz jakiś związek zawodowy z położnictwem, jesteś doulą czy coś w tym stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiem o porodzie wszystko i jeszcze więcej. Inaczej nawet nie zaczynałabym tej rozmowy, bo nie lubię rozmawiać na tematy, w których się nie orientuję. xxx Nie no Lerka, aż się poplułam ze śmiechu xxxx Ja też. Nie wiedziałam, że o porodzie można wiedzieć wszystko i jeszcze więcej, skoro się nawet nie rodziło. Nie wiem Lercia czy się "orientujesz", ale ty nie rozmawiasz, a wpychasz nam na siłę swój mylny punkt widzenia. My to już wiemy, tylko mamy to głęboko w 4 literach, a przy okazji mamy niezły ubaw. Jakbyś chciała napisać jakieś inwektywy, to postaraj się lepiej. Nie wiem jakieś porównania, synonimy, przenośnie. No dajesz Lercia, dajesz. Tylko uważaj na szare komórki, żeby ich zbytnio nie przegrzać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Leearaa, masz dużą wiedzę na temat porodu, interesujesz się tym, czytasz artykuły, oglądasz filmiki z porodów. Sama piszesz, że nie rodziłaś. Masz jakiś związek zawodowy z położnictwem, jesteś doulą czy coś w tym stylu? x Ty żartujesz, czy o drogę pytasz? Ona nie ma żadnej wiedzy na temat porodu i nie jest w żaden sposób związana zawodowo z położnictwem. Jej wiedza opiera się na internecie, tylko i wyłącznie. Powiedz, czy zaufałabyś położnej, czy douli, która jest zdania że 12-13 latka urodzi bez problemu na stojąco, bez żadnych komplikacji? Bo skoro ma okres, to jest zdolna do rozrodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja suczka kundelka właśnie urodziła na jesieni szczeniaczki z pierwszej w życiu cieczki. Sama jeszcze nie miała nawet roku, więc była taką psią nastolatką. Dała radę sama. Nie wiem, czy rodziła na stojąco, bo była w budzie. No to chyba człowiek też sobie poradziłby nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość wczoraj >>"a honor Learyy nie pozwala przyznać racji" A niby w czym mam przyznać rację? >>"i stawianie na piedestale swojej wysokiej inteligencji, która jest zdolna tylko niezdarnie podrygiwać." Gdybyś ty debilko była inteligentna (czy w ogóle rodzące) to porody wyglądałyby całkiem inaczej niż obecnie. Naiwność, lęki i ślepe wierzenie w to co robi personel medyczny ("bo oni się znają") to właśnie cechy większości. >>"Po co by było kobietom zzo, gdyby poród nie bolał, lub bolał jak lekkie wzdęcie?" Sama sobie wymyślasz jakieś określenia, a potem wmawiasz, że to moje słowa. Tępak. Nigdy nie pisałam o żadnym porodzie bez bólu czy jak lekkie wzdęcia. >>"(to był sarkazm, wyjaśniam, bo umiejętność łapania takich rzeczy jest poza twoim zasięgiem" Ty pieprznięta, debilna małpo. I jak tu dyskutować z takim pustym osobnikiem. >>" nigdy nie rodziłaś i nie chcesz rodzić, tylko się skrobiesz" Kolejny dowód na twój debilizm. gość wczoraj >>"No i znowu nie zajarzyłaś. Jak zwykle zresztą." Dziwnie się czyta jak tępy babsztyl, czyli chociażby taki jak ty, pisze mi że "nie zajarzyłam". :D >>"To raz, a dwa, te twoje wady są tylko i wyłącznie w przypadku, kiedy poda się większą dawkę niż powinno. Ot cała tajemnica wad zzo." Ha ha i to twoje "argumenty". Debilka jesteś i tyle. :D Zresztą nikt kto ma rozum nie napisze że "zastrzyk boli jak ukłucie komara". Trzeba być idiotką/idiotą żeby coś takiego napisać. Piszesz skrajnie subiektywnie o ZZO i tyle to jest warte. gość wczoraj >>"Leearaa, masz dużą wiedzę na temat porodu, interesujesz się tym, czytasz artykuły, oglądasz filmiki z porodów" Wszystko, ale czemu jesteś taka ciekawa? gość wczoraj >>"a wpychasz nam na siłę swój mylny punkt widzenia." Co jest w tym mylnego? Jedynie fakty. >>"tylko mamy to głęboko w 4 literach" Po pierwsze nie "mamy", ale "masz" gnido. Po drugie nie czytaj i nie odpisuj jak to ciebie nie interesuje. Tylko skrajne śmiecie czytają, odpisują, a mają gdzieś informacje na dany temat. gość wczoraj >>"Ty żartujesz, czy o drogę pytasz? Ona nie ma żadnej wiedzy na temat porodu" Nie odpisuj ty zasrana krowo na pytanie, które nie było skierowane do ciebie. Nawet tego ciebie rodzice nie nauczyli. gość wczoraj >>"która jest zdania że 12-13 latka urodzi bez problemu na stojąco, bez żadnych komplikacji? Bo skoro ma okres, to jest zdolna do rozrodu?" Każda kobieta może mieć sporadycznie problemy z porodem. Ale "większość" na pewno urodzi bez problemu. To podpowiada czysta logika porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko, ale czemu jesteś taka ciekawa? Dlaczego jestem ciekawa? Zwykle takimi sprawami interesują się kobiety w pierwszej ciąży albo osoby jakoś związane z medycyną jeśli chodzi o ich pracę. Zwykły śmiertelnik raczej czuje obrzydzenie oglądając filmy z porodów a czytanie o tym też go nie interesuje zbytnio. Zastanawia mnie po prostu skąd u ciebie takie niecodzienne zainteresowania i jak swoją wiedzę wykorzystujesz w życiu codziennym oraz zawodowym. Jesteś doulą, położną, akuszerką? Ciekawa jestem po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Czemu piszesz, że ona nie ma wiedzy? Przecież widzę, że co chwilę się wypowiada i ma dużo do powiedzenia na temat porodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Zwykle takimi sprawami interesują się kobiety w pierwszej ciąży albo osoby jakoś związane z medycyną jeśli chodzi o ich pracę" I to poniekąd wyjaśnia dlaczego nadal jest tak beznadziejnie w kwestii porodów. Porodami prawie wyłącznie interesują się kobiety, które będą rodzić (a i to nie wszystkie) lub osoby pracujące w szpitalach przy porodach. Właśnie czym bardziej dany temat dotyczy wąskiej grupy osób, tym jest bardziej zaściankowe i zacofane do niego podejście. W obecnych czasach porody to żadna tajemnica bo mnóstwo kobiet je pokazuje (i to bardzo różne), a zarazem można wszystko o nich przeczytać. >>" Zwykły śmiertelnik raczej czuje obrzydzenie oglądając filmy z porodów a czytanie o tym też go nie interesuje zbytnio." Chyba raczej porody dotyczą bezpośrednio zwykłego śmiertelnika, a dokładniej śmiertelniczki. A tak w ogóle to temat zaczął mnie interesować najbardziej wtedy gdy dowiedziałam się, że porody szpitalne to najczęściej jedno wielkie gówno w porównaniu z porodami naturalnymi/domowymi. Po prostu przepaść pod tym względem. Dlatego nadal trudno mi uwierzyć dlaczego tak mało kobiet rodzi naturalnie poza szpitalem. Ale raczej wyjaśnienie jest proste. Boją się idiotki o siebie i dziecko, jakby poród to było coś bardzo ryzykownego. A poza tym dochodzą inne kwestie, gdyż wiele osób uważa że rodzić należy w szpitalu, bo tak wypada (presja społeczna i nie tylko). >>"i jak swoją wiedzę wykorzystujesz w życiu codziennym" Praktycznie nie wykorzystuję, ale porozmawiać na ten temat, to mogę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2:16 bo nie ma. Osoba, ktora uparcie twierdzi, ze porod nie boli, a 13 da rade sama bez pomocy, mimo nie rozwinietej miednicy. Osoba, ktora oglada filmiki z porodow i nie widzi grymasu bolu u rodzacych, osoba, ktora twierdzi, ze zanik tetna u plodu podczas porodu to nic takiego, osoba, ktora nigdy nie widziala porodu na zywo, tak naprawde nie ma zadnej wiedzy. No tak widzisz, tylko szkoda, ze nie czytasz. Polowa z tego co pisze, to cytaty naszych wypowiedzi, a dwie trzecie z tej drugiej polowy, to wyzwiska. A to co ma do powiedzenia mozna zawrzec w 3-4 zdaniach. Ty od pieska. Widac jak sie psem zajmujesz. Dopuscic do tak mlodej suki jakiegos napalonego pierwszego lepszego "kundla" z ulicy. A sama tez, albi do budy, albo samopas na ulive. Nie, twoja suczka nie rodzila na stojaco. Psy do porodu sie klada. Mysle, ze zmyslasz, a nawet jestes Learaa, bo nikt nie zostawi nawet starego psa przy porodzie samego, bo zwierze rowniez moze miec komplikacje. I nikt nie wypuszcza, takiego mlodego psa samego na ulice, a pelna dojrzalosc plciowa u psow jest ok 3 rz. Weterynarze odradzaja krycie w pierwszej cieczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Osoba, ktora uparcie twierdzi, ze porod nie boli, a 13 da rade sama bez pomocy" Ty debilna, kłamliwa i skończona idiotko. Co chcesz osiągnąć pisząc takie bzdury? Jesteś pieprznięta i to mocno. Nawiedzony babsztyl, który nic nie rozumie, nie umie czytać i tylko bezmyślnie pisze na złość. >>"A to co ma do powiedzenia mozna zawrzec w 3-4 zdaniach." To co ty masz do powiedzenia i podobne tobie debilki to można zawrzeć w jednym zdaniu i nie będzie pochlebne. >>"Mysle, ze zmyslasz, a nawet jestes Learaa" A ja wiem na 100 procent, że jesteś debilka i to skrajnie tępa. >>"nikt nie zostawi nawet starego psa przy porodzie samego, bo zwierze rowniez moze miec komplikacje" Ty to jesteś jedną, wstrętną komplikacją. Umysłową na pewno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To z psem okropne. Suka nie powinna być dopuszczana już przy pierwszej cieczce. Męczenie zwierząt, choć myślę, że provo. Zastanawia mnie tylko jedno. Skąd to cierpienie przy porodzie u tylu kobiet przed epoką "szpitalną", kiedy wszystko było naturalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mojej wsi to większość piesków czasami wychodzi na ulicę i nikt w tym nic dziwnego nie widzi. Nie jesteśmy z tych, co wiążą pieski na łańcuchach. Skąd miałam wiedzieć, że można zajść w ciążę przy pierwszej cieczce. I jak miałam być przy jej porodzie, jak urodziła szczeniaki w nocy schowana w budzie? Poza tym my nie topimy piesków w worku, jak niektórzy. Wszystkie oddajemy do dobrych domków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skad mialas wiedziec, ze zajdzie przy pierwszej cieczce? To chyba nie jest twoj pierwszy pies, zeby nie wiedziec, ze suki sie przy cieczce nie wypuszcza z domu, bo sie 15 psow zleci. A taka mloda to juz w ogole. Na takiej wsi to ta twoja psine na zmiane 5 psow roznej wielkosci bralo. Pomysl o tym nastepnym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Learaa nie zarzucaj mi klamstwa, bo jak zaczne robic kopiuj wklej twoich postow, to sie nie podniesiesz. Bosz, jak ty musisz w realu klamac, skoro potrafisz sie wlasnego wpisu wyprzec. Co z ciebie za czlowiek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miałam wcześniej suczki tylko zawsze psy. Myślałam, że to jak z ludźmi, że przy pierwszej miesiączce się nie zachodzi w ciążę. Skąd miałam wiedzieć, że u suczek jest inaczej? Poza tym ona zawsze z tymi pieskami biegała po ulicy i nie była nigdy w ciąży. No i co, że ją 5 psów brało? Widocznie chciała. Inaczej by je przepędziła. To duża i silna suka, więc by sobie poradziła z niechcianymi zalotnikami. A jak miała ochotę, to jej sprawa. Ja przecież jej nie uwiążę na łańcuch ani nie zamknę w stodole, żeby sama siedziała smutna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie karmić trolla od suki. :D Wystarczy, że dokarmiacie Lee. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam zamiaru jej karmić. Niechaj tak jak Learaa najpierw urodzi wychowa, a wieku 12-13 lat pozwoli na seks z kilkoma facetami. Obie są tak samo durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, troszkę się źle wyraziłam. Powinno być: Poradźmy jej to samo co Lerce. Najpierw urodzi oczywiście córkę, wychowa, a wieku 12-13 lat pozwoli na seks z kilkoma facetami. Obie są tak samo durne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Learaa znowu ten twój bełkot . Nie wstyd Ci pisać takie bzdury ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość wczoraj Leearaa, masz dużą wiedzę na temat porodu, interesujesz się tym, czytasz artykuły, oglądasz filmiki z porodów. Sama piszesz, że nie rodziłaś. Masz jakiś związek zawodowy z położnictwem, jesteś doulą czy coś w tym stylu?" BUHAHAHAHAHAHAHHAHAHHAHAHHAHAHHAHAHHA o k... jaka wiedzę ? wiedzę to ona ma na temat aborcji bo pewnie nie raz wyskrobała sie . Za to o porodzie nie wie NIC .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Skąd to cierpienie przy porodzie u tylu kobiet przed epoką "szpitalną", kiedy wszystko było naturalne." G****o było naturalne tępizno, a każda idiotka może nazwać swój poród cierpieniem. Zresztą o tym już pisałam, a kolejna debilka (a może ta sama) znowu chce żeby się powtarzać. gość dziś >>"Skąd miałam wiedzieć, że można zajść w ciążę przy pierwszej cieczce" Kpisz sobie? Ty też mogłaś zajść w ciążę przy pierwszej miesiączce. gość dziś >>"Na takiej wsi to ta twoja psine na zmiane 5 psow roznej wielkosci bralo. " Ale to nie był gwałt idiotko. Ten pies tego chciał. gość dziś >>"Learaa nie zarzucaj mi klamstwa, bo jak zaczne robic kopiuj wklej twoich postow, to sie nie podniesiesz" Nie rozśmieszaj mnie. To cytuj i pokaż że rozumiesz co czytasz. >>"Bosz, jak ty musisz w realu klamac, skoro potrafisz sie wlasnego wpisu wyprzec." Ty nie rozumiesz tych wpisów i tyle. gość dziś >>"Myślałam, że to jak z ludźmi, że przy pierwszej miesiączce się nie zachodzi w ciążę" Czyli durny troll z ciebie i tyle. Nie wiadomo nawet czy kobieta. gość dziś >>"Obie są tak samo durne." Uważaj na słownictwo ty pieprzona gnido, ukrywająca się pod nickiem gość. Zaczyna mnnie nudzić używanie tego samego nicku skoro te suki ciągle się tylko podpisują jako gość. gość dziś >>"BUHAHAHAHAHAHAHHAHAHHAHAHHAHAHHAHAHHA o k... jaka wiedzę ? wiedzę to ona ma na temat aborcji bo pewnie nie raz wyskrobała sie . Za to o porodzie nie wie NIC " Wynoś się z tego forum ty ohydna i tępa macioro. Jesteś obrzydliwie bezmyślna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×