Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

leaaraa masz swój temat o porodach

Polecane posty

Gość gość
Leara = PATOLOGIA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym chciała widzieć Lercie, jak na żywo tłumaczy pierworódce, że jest idiotką, bo się boi o siebie i dziecko podczas porodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja bym chciała widzieć Lercie, jak na żywo tłumaczy pierworódce, że jest idiotką, bo się boi o siebie i dziecko podczas porodu usmiech.gif x Ha ha ha ha ha dobre. O kurde! Ale to mogłoby oznaczać dla Learyy kalectwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
Moja cierpliwość już dawno się skończyła, więc nie przejmujcie się obraźliwymi określeniami, na które zresztą w pełni zasługujecie. gość dziś >>"Lercia właśnie udowodniłaś, że moja "analiza psychologiczna" twojej osoby jest prawdziwa. " Ty dla psychologa możesz jedynie buty lizać. >>"Dlatego piszesz takie debilizmy o 13letnich dziewczynkach" Debilizmem to jesteś ty, bezmózgowa wariatko. Nic co napisałam o nastoletnich dziewczynach nie było nieprawdą. >>"Ty durna pało, jak śmiesz pisać o niskim poziomie medycyny, a za chwilę dyskredytować szpitale." Ty posrano debilko, nic kompletnie nie rozumiesz. Niski poziom medycyny to chociażby brak możliwości zbadania czy rodzenie bez asysty jest bezpieczne, jak również brak wiedzy na temat szczegółów porodu i tego jak konkretnie przebiega i co należy zrobić już po urodzeniu. Niski poziom medycyny jest połączony ze wszystkim innym, bo to świadczy źle o całym kraju. Niskim poziom medycyny, to również niskim poziom szpitali, w których rodzenie może być nawet bardziej niebezpieczne niż w domu. I w dawnych czasach tak było. Więcej kobiet umierało gdy rodziło w szpitalu, niż w domu. Obecnie w domu w cywilizowanych krajach to rodzą kobiety świadome, które dobrze rozumieją poród. Gdyby zachować nowoczesną medycynę, ale stawiać na porody naturalne w pozycjach wertykalnych (u zdrowych kobiet) to przebiegałyby o wiele bardziej gładko dla rodzących niż obecnie w szpitalach. >>"Ahaaa czyli, te młode dziewczęta i kobiety w Indiach czy Afryce nie rodzą świadomie w domu. Nie poddają się instynktowi." No i co gnido, nadal nie rozumiesz? Mam kilka razy pisać rzeczy oczywiste? Pisałam od samego początku szczegóły, a teraz głupie babsztyle każą mi się powtarzać, czyli wyjaśniać wszystko od nowa. Ogólne standardy życia decydują o bezpieczeństwie porodów, bo to jest połączone. Poza tym nie masz absolutnie żadnej gwarancji, jak te kobiety naprawdę rodzą. Uważam, że większość również poza szpitalem rodzi w pozycjach horyzontalnych bo chociażby pozostali im mówią "połóż się", a one głupie słuchają (jaka nastolatka nie posłucha dorosłego podczas porodu?). Zresztą dotyczy to chyba wszystkich kobiet, które rodzą pierwsze dziecko i są nieświadome jak rodzić. Odbieranie porodów w pozycjach wertykalnych nie jest częste. Jedynie świadome kobiety tak rodzą, więc mniej niż 10 procent wszystkich. Większość bab to leży podczas porodu na plecach. >>"i pisząc bzdury" Ty obsrana i tępa gnido. Bzdury to ty piszesz. Twój ułomny mózg nie pozwala ci nawet w niewielkim stopniu czytać ze zrozumieniem. >>"W samym momie, czyli mięsie oddzielonym mechanicznie, nie ma nic złego." I ty tak serio? :D Ułomna kretynka. :D Odpady to nic złego. :D >>" a raczej dorzucane do parówek, czy pasztetów." Są pasztety bez MOMu, a nawet bez skórek i takie warto wybierać. >>" Poza tym jeśli żresz organiczne kurczaczki" W Holandii są, ale w polskich marketach nie widziałam. gość dziś >>"Leara = PATOLOGIA" Gość = tępe, bezmózgowe debilki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Ja bym chciała widzieć Lercie, jak na żywo tłumaczy pierworódce, że jest idiotką, bo się boi o siebie i dziecko podczas porodu" A dlaczego kogoś obrażać? To niby normalne, że kobieta boi się porodu. Większość z nich ma gdzieś co im zrobią w szpitalu, bo po prostu boją się urodzić gdzie indziej. Chodzi o to że komplikacje w przypadku porodu zdrowej kobiety o zdrowej ciąży są skrajnie sporadyczne. Jednak nie w szpitalu, bo tam już o wiele częściej coś przebiega nie tak. Niestety poród w szpitalu = patologia porodu Żadnej kobiecie nie powiedziałabym, że jest głupia bo rodzi w szpitalu. Jednak powiedziałabym, że w szpitalu szansa na w pełni naturalne urodzenie dziecka jest niewielka. Chyba w Polsce nawet mała szansa jest na to, że przy pierwszym porodzie ją nie okaleczą nożyczkami. :D Była kiedyś kampania "nie daj się naciąć" i co prawda była dobra, ale nie wzięła pod uwagę wielu powodów nacinania oprócz samej chęci niepotrzebnego nacinania. Przykładowo gdy kobieta ma zmieniony poród oksytocyną czy amniotomią i rodzi w pozycji leżącej to jest o wiele większa szansa na pęknięcie, więc wtedy często nacinają. A z drugiej strony panuje (albo panował) idiotyczny mit, że nacięcie jest lepsze niż pęknięcie. 90 procent pęknięć są I lub II stopnia, a nacięcie to jak pęknięcie III stopnia i co ważne często nie zapobiega pęknięciu, a nawet przyczynia się do niego. gość dziś >>"Ale to mogłoby oznaczać dla Learyy kalectwo..." Ty na pewno jesteś kalectwem, ale umysłowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj Lercia i znowu ten belkot hehe moze napisz wreszcie coś mądrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Oj Lercia i znowu ten belkot hehe moze napisz wreszcie coś mądrego" Oj ty tępa gnido. Napisz wreszcie coś mądrego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz bladego pojęcia o temacie. Co innego niski poziom medycyny (brak leków) i wiedzy, xxx Lera, przecież leki to samo zło a teraz piszesz, że przez ich brak kobiety mają komplikacje? Do tej pory twierdziłaś, że komplikacje są wynikiem stosowania leków. Weź się zdecyduj, bo powiewasz, jak chorągiewka na wietrze, zależnie jak ci wygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leearaa dziś Moja cierpliwość już dawno się skończyła, więc nie przejmujcie się obraźliwymi określeniami, na które zresztą w pełni zasługujecie. xxxxxx No teraz to mnie zabiłaś. Serio myślisz, że którakolwiek z nas przejmuje się twoimi obraźliwymi określeniami? Mamy niezły ubaw z tego, jak się nakręcasz i wynajdujesz coraz to wymyślniejsze epitety. A poza tym wychodzimy z założenia, że kto jak przezywa, sam się tak nazywa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Żadnej kobiecie nie powiedziałabym, że jest głupia bo rodzi w szpitalu." x O ku/r/wa! Przyszłam z pracy, siadam z michą gorącej zupy, czytam post i się udławiłam. Co? Coś ty Learaa napisała? Przecież ty cały czas nas wyzywasz od kretynek, idiotek, imbecyli, gnid, właśnie dlatego, że chcemy rodzić w szpitalach! Gdybyś nam nie próbowała ciągle udowadniać, że poród w szpitalu to skrajny debilizm, lekarze to debile, położne idiotki, że w szpitalu stosuje się ubezwłasnowolnienie, to by tego wątku nie było. x Tak serio. Mom, to nie odpad w pełni tego słowa znaczeniu. Mom to w pełni wykorzystane mięso z tuszka kurczaka. Koniec kropka. Ale mnie w tej chwili nie obchodzą pasztety bez momu i dodatków, bo piszemy do czego jej wykorzystywany mom, więc po ch/uj wspominasz o swoim żarciu? A odpadów, to ty możesz szukać we własnym kibelku. Obsrana gnido. No ładnie mamusia zwracała się do małej Lerci, że dziecko zapamiętało, no ładnie :). x Odniosę się jeszcze do jednego: gość dziś >>"Ale to mogłoby oznaczać dla Learyy kalectwo..." Ty na pewno jesteś kalectwem, ale umysłowym. - Sorry Lercia, ale chyba nie zrozumiałaś, a zarzucasz nam niezrozumienie tekstu pisanego. Twoja inteligencja jest tak wielka, że sięga depresji. Chodziło o to, że od takiej ciężarnej mogłabyś zarobić torebką tak bardzo, że całą szczękę miałabyś do reparacji. Więc lepiej nawet nie podchodź :P xxx Jprdl, ta świruska się tak zapętliła, że nie wie którędy wyjść. Co chwila przeczy sama sobie. Dokładnie gość dziś mamy niezły ubaw. Co ciekawe, nie odpisuje mi na moje sugestie jej zj/eba/nego dzieciństwa. Czyli to prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno już ti takiej beki nie bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość wczoraj >>"Do tej pory twierdziłaś, że komplikacje są wynikiem stosowania leków." Jesteś posraną totalnie debilką. Nic takiego nigdy nie napisałam. Czuję się jakby rozmawiała z upośledzonymi babsztylami, albo trollami internetowymi. gość wczoraj >>"A poza tym wychodzimy z założenia, że kto jak przezywa, sam się tak nazywa" Mądrej osoby bym nigdy nie przezwała (nawet jeśli ma inne poglądy niż ja), ale tępe i irytujące babsztyle, to inna sprawa. gość wczoraj >>" Przecież ty cały czas nas wyzywasz od kretynek, idiotek, imbecyli, gnid, właśnie dlatego, że chcemy rodzić w szpitalach!" Przecież nie za poglądy na poród, ale za ciągłe pisanie głupot i ignorowanie argumentów. Na wszystko są dowody, więc to wszystko co pisałam o porodzie to nie jest żaden mój wymysł. >>"Gdybyś nam nie próbowała ciągle udowadniać, że poród w szpitalu to skrajny debilizm, lekarze to debile, położne idiotki, że w szpitalu stosuje się ubezwłasnowolnienie, to by tego wątku nie było." Ile razy mam się powtórzyć? Ja tu głównie piszę fakty na temat porodów, to znaczy jak większość kobiet rodzi i co może być szkodliwe podczas porodu. Krytykuję za rutynę, niepotrzebną medykalizację, interwencje i brak wiedzy, a nie porody w szpitalu. Krytykę za debilne podejście z rodzaju "o całym bólu się zapomina, gdyż położą ci dziecko na piersi" i za podejście na zasadzie "chcę jak najszybciej urodzić", albo "zgadzam się na wszystko, ale niech wreszcie ten poród się skończy". Albo za zgadzanie się na każdą interwencję jaką ci zrobią w szpitalu, bo oni przecież wiedzą lepiej. :) Krytykuję za to, że porody to istne gówno w większości przypadków, a rodzinne porody to nie porody, że mąż stoi obok żony w szpitalu jak ta rodzi na leżąco. Ta nazwa jest z dupy wzięta. >>"Mom to w pełni wykorzystane mięso z tuszka kurczaka" Nic nie wiesz o jedzeniu. MOM to mięso oddzielone mechanicznie czyli najgorszej jakości, które ty jesz i chwalisz. "Z uwagi na pozostałości resztek kostnych w masie, MOM może budzić różnorakie zastrzeżenia higieniczne i zdrowotne." >>"- Sorry Lercia, ale chyba nie zrozumiałaś, a zarzucasz nam niezrozumienie tekstu pisanego" Serio? :D Ty to jesteś jednak nieźle ograniczona. Świetny przykład tępej baby. >>"Twoja inteligencja jest tak wielka, że sięga depresji." Ty nie wiesz co to jest inteligencja, bo nie rozpoznajesz nawet swojej tępoty. >>" Co chwila przeczy sama sobie." Ani razu sobie nie zaprzeczyłam ty tępa beko. gość wczoraj >>"Dawno już ti takiej beki nie bylo" Zgadzam się :D Debilki z was niezłe. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha ha ha ... Czyzbys nie wiedziala czym byla wspomniana depresja? Lercia <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lewe
gość dziś >>"Ha ha ha ... Czyzbys nie wiedziala czym byla wspomniana depresja? " Ja wiem wszystko, ale ty debilko i tobie podobne nic nie wiedzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
Sorry, ale zły nick mi się wpisał. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz wszystko to wyjasnij mi o co tu chodzi z ta depresja. :) Moze sie czegos naucze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Learaa w jednym masz racje Za duzo w Polsce cc (ponad 40 % ) ale to głownie przez to ,nie ma u nas znieczulenia na życzenie . W pewnym szpitalu we Wrocławiu zatrudniono anestezjologa który zajmuje sie głownie znieczuleniem przy porodach . Przez rok ilosc cc spadła o ponad 70% . W tych krajach gdzie znieczulenie podaje sie bez żadnego ale cesarek jest znacznie mniej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Learaa w jednym masz racje" Nie w jednym, ale we wszystkim bo to nie moje wymysły, ale zwykłe fakty na temat porodów i nie tylko. Można oczywiście różnie to interpretować, ale same fakty są niezaprzeczalne (chociaż zaskakująco często niezrozumiałe, co potwierdza chociażby to forum). >>"Za duzo w Polsce cc (ponad 40 % ) ale to głownie przez to ,nie ma u nas znieczulenia na życzenie ." Cesarek na życzenie jest mnóstwo bo kobiety boją się rodzić naturalnie z powodu patologii porodów szpitalnych, wielu różnych zabiegów. Odnośnie znieczulenia na życzenie to poza zaletami ma również wady. Jeśli kobieta chce rodzić naturalnie czy w wodzie to takie znieczulenie nie jest możliwe. Wiele kobiet pisało, że jak miało to znieczulenie, to nie mogło normalnie się poruszać, bo nie miało takiego czucia jak zwykle, więc już wtedy odpada najlepszy poród w pozycjach wertykalnych. Dlaczego znieczulenie jest dobre, jeśli któraś i tak będzie rodzić na leżąco, a zarazem ma gdzieś interwencje medyczne, które na niej wykonają, w tym kleszcze przy próżnociąg (bo mogą być większe trudności z fazą parcia). Czyli znacznie mniejszy ból podczas porodu przekłada nad brak problemów mu towarzyszących. Nie ma nic gorszego niż pisać czy mówić o znieczuleniu, pomijając wiele jego wad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lerka, najgorsze to pisać o czymś, czego się nie wie, a jedynie gdzieś się coś przeczytało. Zaktualizuj swoje zasoby informacji o zzo, bo masz wiedzę sprzed co najmniej dekady. Świat idzie na przód a ty powtarzasz jakieś wierutne bzdury, które może kiedyś były prawdziwe, ale nie mają za bardzo odniesienia do teraźniejszego stanu rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cesarek na życzenie jest mnóstwo bo kobiety boją się rodzić naturalnie z powodu patologii porodów szpitalnych, wielu różnych zabiegów. xxx Nie moja droga. obiety boją się przede wszystkim BÓLU. Nie boją się zabiegów, tylko tego, że z bólu będą chodzić po ścianach. I nie pitol, że ból się bierze z powodu wykonywanych czynności w szpitalu, bo kobiety mają okropne bóle już w domu i w drodze do szpitala, kiedy jeszcze nikt ich nie zdążył z lekarzy nawet zobaczyć na oczy i nie leżą na płasko. Ból jest nieodłączną częścią porodu. Jedne znoszą go lepiej, inne gorzej, bo mają niższy próg bólu. Cesarka "na życzenie" wydaje się lepsza z tego względu, że nie cierpisz godzinami z powodu skurczy rozwierających bądź krzyżowych. Idziesz na termin, rachu ciachu i masz dziecko w ramionach bez bólu i wysiłku. Jeśli masz szczęście, to i po operacji dochodzisz do siebie w miarę szybko (choć z tym różnie bywa). W szpitalach., gdzie faktycznie jest znieczulenie na życzenie, prosi o nie większość kobiet. Rozmawiałam niedawno ze znajomym ginekologiem pracującym na porodówce w takim szpitalu. Mówił, że kobiety, które nie chcą znieczulenia, to wyjątki. Wniosek jest jeden. Kobiety bardziej boją się bólu niż zastrzyku w kręgosłup. Swoją drogą wykonany przez doświadczonego anestezjologa jest zupełnie bezbolesny i nie ma żadnych skutków ubocznych. A nawet jeśli jest się wyjątkiem, któremu takie skutki będą dokuczać, to zazwyczaj mijają po niedługim czasie i nie są specjalnie uciążliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Świat idzie na przód a ty powtarzasz jakieś wierutne bzdury, które może kiedyś były prawdziwe, ale nie mają za bardzo odniesienia do teraźniejszego stanu rzeczy." To w takim razie napisz całą prawdę o ZZO, jak udajesz że wiesz? Wystarczy napisać niewygodną prawdę żeby stada oszalałych bab się na ciebie rzuciły i zarzucały namawianie do rodzenia w bólu. To samo odnośnie konsekwencji cesarek dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Kobiety boją się przede wszystkim BÓLU" Każdej kobiecie, która powiedziałaby że boi się bólu, to warto wspomnieć o powodach tego dużego bólu, a powodem nie jest zazwyczaj naturalny poród lecz idiotyczne leżenie i medyczne pobudzanie porodu, lub inne zabiegi. I na końcu często nacinanie krocza. >>" I nie pitol, że ból się bierze z powodu wykonywanych czynności w szpitalu, bo kobiety mają okropne bóle już w domu i w drodze do szpitala, kiedy jeszcze nikt ich nie zdążył z lekarzy nawet zobaczyć na oczy i nie leżą na płasko." Nazywasz lekki ból ogromnym bólem. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale stanowcza większość kobiet nie odczuwa ogromnego bólu. >>"Ból jest nieodłączną częścią porodu. Jedne znoszą go lepiej, inne gorzej, bo mają niższy próg bólu" Nie chodzi tyle o próg bólu, ale o to co konkretnie boli i czy na pewno jest taki duży. Istotne jest co powoduje ten ból. Poważny ból zęba jest często duży gorszy, niż ból podczas porodu. I co bardzo ważne. Ból porodowy nie jest stały. To znaczy raz jest, a potem znika. Dopiero gdy ktoś się wmiesza w naturalny poród i skurcze, to może być o wiele gorzej. Tak w ogóle to nie znam kobiety, która narzekała na wielki ból podczas porodu, gdy rodziła naturalnie i w pozycji horyzontalnej. >>"Cesarka "na życzenie" wydaje się lepsza z tego względu, że nie cierpisz godzinami z powodu skurczy rozwierających bądź krzyżowych. Idziesz na termin, rachu ciachu i masz dziecko w ramionach bez bólu i wysiłku" Cesarka może mieć wiele negatywnych konsekwencji i można o tym przeczytać. A tak na logikę. Chcesz mieć dziecko i żeby je urodzić to godzisz się na operację podczas której rozcinają ci brzuch i macicę? No po prostu idiotyzm do potęgi. Nawet to wbijanie igły w kręgosłup (ZZO) jest gorsze od naturalnego porodu. Normalnie poród nawet zwykłego pęknięcia krocza nie powinien powodować, gdy rodzisz w naturalny sposób, więc po porodzie czujesz się świetnie. >>"Jeśli masz szczęście, to i po operacji dochodzisz do siebie w miarę szybko (choć z tym różnie bywa)." Warto dodać że cesarskie cięcie statystycznie jest obarczone większym ryzykiem zgonu podczas porodu, niż poród naturalny. >>"W szpitalach., gdzie faktycznie jest znieczulenie na życzenie, prosi o nie większość kobiet." Bo są głupie i nieświadome konsekwencji. Ale jeśli poród obecnie polega na WYJĘCIU DZIECKA (i żeby jak najmniej to odczuwać) to można takie postępowanie nawet zrozumieć. Kobieta która dany poród uważa za SWÓJ SAMODZIELNY to nigdy nie zgodzi się na żadne zabiegi czy ZZO, bo wtedy to już nie jest jej poród, ale lekarzy i położnych. >>"Mówił, że kobiety, które nie chcą znieczulenia, to wyjątki. " To właśnie wyjaśniłam powyżej. Nie zależy im na byciu tą która rodzi, a jedynie chcą żeby ktoś im wyjął jak najprędzej to dziecko. >>"nie ma żadnych skutków ubocznych" Dla samego przebiegu porodu to ma zawsze skutki uboczne, gdyż zmniejsza czucie również w nogach, więc naturalnie już nie urodzisz. Ale mało która chce rodzić naturalnie. Tylko te mądrzejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I znowu to samo. Porod nie boli, albo jest to lekki bol. A jak boli, to dlatego, ze sie lezy. Skoncz Learaa pi/er/dolic farmazony, bo porod boli i koniec kropka. Odpisujesz, ze bol to konsekwencja lezenia osobie, ktora pisze ci wyraznie, ze kobiety juz w domu chodza z bolu po scianach. Mialas kiedys bolesne miesiaczki? To pomnoz razy 10. Donos ciaze do konca, poczekaj na porod, zobaczymy jak bardzo nie bedziesz chciala znieczulenia. Ale ty depresjo umyslowa stwierdzisz, ze twoj porod bolal, bo mialas wczesniej ze dwie interwencje medyczne w macice, czyt. skrobanki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
gość dziś >>"Porod nie boli, albo jest to lekki bol. A jak boli, to dlatego, ze sie lezy." Nie mówię że lekki, ale na pewno nie ogromny, gdy wszystko przebiega normalnie (to znaczy nie ma jakichś patologii). A że leżenie szkodzi to oczywiste. Utrudnia poród, zmusza do dużego wysiłku i powoduje nierównomierne napierane dziecka na krocze, więc może dojść do powikłań (również niedotlenienia czy problemów z tętnem). Rodzenie na leżąco ze świadomością tych konsekwencji to głupota. >>"Odpisujesz, ze bol to konsekwencja lezenia" Nic takiego nie napisałam. Przestań przekręcać moje słowa. >>"Ale ty depresjo umyslowa stwierdzisz, ze twoj porod bolal, bo mialas wczesniej ze dwie interwencje medyczne w macice, czyt. skrobanki" Głupi troll z ciebie i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Poważny ból zęba jest często duży gorszy, niż ból podczas porodu." :D:D:D:D:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leearaa
Żebyś wiedziała. Ogólnie bóle spowodowane chorobą czy inną dolegliwością są najczęściej gorsze niż ten porodowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Istotnym elementem wiedzy jest doświadczenie. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leearaa dziś "Każdej kobiecie, która powiedziałaby że boi się bólu, to warto wspomnieć o powodach tego dużego bólu, a powodem nie jest zazwyczaj naturalny poród lecz idiotyczne leżenie i medyczne pobudzanie porodu, lub inne zabiegi." Powiedz to kobiecie, która miała bóle nie do wytrzymania już w domu, gdzie ani nie leżała, ani nikt jej nic medycznie nie pobudzał ani nie robił żadnych zabiegów. Jaki jest powód takiego bólu przed dotarciem do szpitala? "I na końcu często nacinanie krocza." Jakbyś się dobrze wczytała w te swoje fora, z których czerpiesz wiedzę "medyczną", to byś się zorientowała, że akurat nacięcia wiele kobiet praktycznie nie czuje, jeśli jest wykonane przez doświadczoną położną. Boli tylko te, które na niedorobioną położną trafiły, która nie wiedziała jak i kiedy ciąć. "Nazywasz lekki ból ogromnym bólem. Nie mówię, że tak jest zawsze, ale stanowcza większość kobiet nie odczuwa ogromnego bólu." Wiem co jak nazywam. Skąd ty wiesz, co czują kobiety przy porodzie, skoro nie masz o takich odczuciach bladego pojęcia? Weź urodź, to może będziesz potrafiła rozróżnić, co to jest ból lekki a co silny. Nawet oglądając filmy z naturalnych, jak je nazywasz, porodów, widać, że wiele z kobiet rodzących według twych wszelkich instrukcji bardzo cierpi. Lekki ból nie jest w stanie wytworzyć grymasów na twarzy ani spowodować żałosnych jęków i krzyków. "Nie chodzi tyle o próg bólu, ale o to co konkretnie boli i czy na pewno jest taki duży. Istotne jest co powoduje ten ból. Poważny ból zęba jest często duży gorszy, niż ból podczas porodu." Ty widzisz, co piszesz w ogóle? Co za róźnica, co cię boli, skoro ból ma siłę trudną do zniesienia? Co za różnica, czy złamiesz rękę czy nogę? "I co bardzo ważne. Ból porodowy nie jest stały. To znaczy raz jest, a potem znika." Taaa... znika na moment, aby po chwili uderzyć ze zdwojoną siłą. Takie coś może napisać tylko teoretyk gawędziarz. Co z tego, że ból nie jest stały, skoro w momentach, kiedy się pojawia, jest trudny do zniesienia? Poza tym powinnaś wiedzieć, że o ile w początkowym etapie faktycznie ból jest średnio nasilony i odstępy między skurczami są dłuższe, to czym dalej w las, tym ból jest mocniejszy a skurcze dłuższe i częstsze. "Tak w ogóle to nie znam kobiety, która narzekała na wielki ból podczas porodu, gdy rodziła naturalnie i w pozycji horyzontalnej." Znasz wszystkie kobiety na świecie? Gratuluję tak szerokich znajomości! "Cesarka może mieć wiele negatywnych konsekwencji i można o tym przeczytać." Nie przeczę temu. Co więcej, ja nie muszę o tym czytać, by to wiedzieć, bo sama miałam nieplanowaną cesarkę, więc chyba mam więcej na jej temat powiedzieć niż ty. Nie jestem zwolenniczką cesarki "na życzenie", ale wiem, co kieruje kobietami, które się na nią decydują. Znam takie kobiety osobiście, więc moja wiedza nie jest tylko forumowo-teoretyczna. "Nawet to wbijanie igły w kręgosłup (ZZO) jest gorsze od naturalnego porodu." Sorry za słownictwo, ale co ty pier/do/lisz? ZZO dobrze wykonane jest mniej bolesne i szkodliwe niż czasem pobranie krwi z żyły. Widać, że nie masz praktycznego pojęcia ani o ZZO, ani o porodzie. "Warto dodać że cesarskie cięcie statystycznie jest obarczone większym ryzykiem zgonu podczas porodu, niż poród naturalny." Każda operacja czy zabieg są obarczone ryzykiem powikłań ze zgonem włącznie. Możesz zejść z tego świata nawet podczas usuwania zęba u dentysty (znam taki przypadek z praktyki, więc nie teoretyzuję; na szczęście w tym przypadku resuscytacja krążeniowo-oddechowa przywróciła człowieka do świata żywych). "Kobieta która dany poród uważa za SWÓJ SAMODZIELNY to nigdy nie zgodzi się na żadne zabiegi czy ZZO, bo wtedy to już nie jest jej poród, ale lekarzy i położnych." Masz coś nie po kolei pod dekielkiem. Co ma ZZO do "samodzielności" porodu. Prawidłowo wykonane znieczulenie nie zaburza fazy parcia ani nie znosi władzy nad kończynami. Jeśli wciąż twierdzisz, że ZZO podczas porodu oznacza leżenie na płasko, bez możliwości poruszania nogami i brak odczuwania skurczy, to zaktualizuj swoje informacje, bo tkwisz na etapie PRLu czy innego średniowiecza. A jeszcze dla twojej informacji, to znieczulenie w kręgosłup to kilka rodzajów wkłucia. Inne jest znieczulenie do porodu drogami natury a inne do cesarskiego cięcia. Można o tym poczytać. "Nie zależy im na byciu tą która rodzi, a jedynie chcą żeby ktoś im wyjął jak najprędzej to dziecko." Nie każda kobieta ma ochotę być matką Polką cierpiętnicą. Jeśli ból ma zabrać radość z porodu i odbić się na późniejszym macierzyństwie, to rozumiem, że kobieta chce po prostu jak najszybciej być po i nie ma dla niej znaczenia, jak dziecko zostało sprowadzane na świat zewnątrzmaciczny. Znam kobiety, które rodziły kilka-kilkanaście lat temu "na żywca" i kolejne dziecko niedawno z ZZO. I wiesz jakie mają one doświadczenie w tej kwestii? Poród ze znieczuleniem to wakacje w porównaniu do takiego bez. "Dla samego przebiegu porodu to ma zawsze skutki uboczne, gdyż zmniejsza czucie również w nogach, więc naturalnie już nie urodzisz." Weź się doucz laleczko. Takie bzdety mogłaś mówić x lat wstecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leearaa dziś "gość dziś >>"Porod nie boli, albo jest to lekki bol. A jak boli, to dlatego, ze sie lezy." Nie mówię że lekki, ale na pewno nie ogromny, gdy wszystko przebiega normalnie (to znaczy nie ma jakichś patologii)." A dopiero co napisałaś: "Nazywasz lekki ból ogromnym bólem." Czy tylko ja tu widzę słowo LEKKI?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
leearaa dziś Żebyś wiedziała. Ogólnie bóle spowodowane chorobą czy inną dolegliwością są najczęściej gorsze niż ten porodowy. xxx Rozwaliłaś mnie. O jakich chorobach piszesz? Chyba o nowotworze w fazie terminalnej. Choć tu przynajmniej masz szansę dostać NLPZ z opioidem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×