Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy rodzicom ktorzy nie dali dzieciom mieszkania, wkladu fin., nie jest glupio?

Polecane posty

Gość gość
ale wy jesteście roszczeniowe k/u/r/w/i/s/z/o/n/y cyli matka nie dała domu to już sucz powinna była mnie wyskrobać bo dała mi życie o które nie prosiłam JA P/I/E/R/D/O/L/E/ co za imbecyle tutaj siedzą :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka kupiła mi torbę, co bym mogła się spakować jak miałam 19 lat i wyjechac na studia (sama się utrzymywałam). Trochę pózniej mój ojciec podał mnie do sądu o to, aby nie płacić alimentów, których juz od dawna nie płacił a ja ich nie chciałam:) I znowu parę lat pózniej moja matka zaszalała - wynajęła adwokata, który bronił mojego eks męża co by mu za duzych alimentów nie zasądzono na dziecko. W efekcie płaci 200 zł. Dodam, że powodem rozwodu było po prostu bicie mnie i syna. Z******tych mam rodziców, co nie? :) Najlepsze jest to, że oni pomimo tego ze rozwód był dobrych kilka lat temu utrzymują z eks mężem doskonały kontakt. W międzyczasie zdążyłam założyc nową rodzinę i prowadzic w miare normalne życie:) sama - bez pomocy rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam autorce wpisu i nie tylko:):):) Mi byłoby głupio gdybym była matką córek czyt.idiotek które myślą że rodzice mają obowiązek zapewnić im przyszłość i wychować ich dzieci. Jak widać jesteście aż tak prymitywne że nie wystarczy wam że rodzice dali wykształcenie,zadbali o wasze zdrowie (macie głowę na karku,zdrowe ręce i nogi) nie widzę problemu by wziąć kredyt,pracować i pokazać swoją dorosłość/dojrzałość a nie siedzieć w kieszeni rodziców i wyciągać po wszytko łapę. Te dyplomy niektórych z was należy powiesić w WC, nic nie rozumiecie,jesteście do bólu głupie mówiąc że rodzicom powinno być głupio:) powtarzam :) głupio to mieć debilowate potomstwo. Zobaczycie ile dacie swoim dzieciom i z czego:) chyba z kwitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpowiadam autorce wpisu i nie tylko:):):) Mi byłoby głupio gdybym była matką córek czyt.idiotek które myślą że rodzice mają obowiązek zapewnić im przyszłość i wychować ich dzieci. Jak widać jesteście aż tak prymitywne że nie wystarczy wam że rodzice dali wykształcenie,zadbali o wasze zdrowie (macie głowę na karku,zdrowe ręce i nogi) nie widzę problemu by wziąć kredyt,pracować i pokazać swoją dorosłość/dojrzałość a nie siedzieć w kieszeni rodziców i wyciągać po wszytko łapę. Te dyplomy niektórych z was należy powiesić w WC, nic nie rozumiecie,jesteście do bólu głupie mówiąc że rodzicom powinno być głupio:) powtarzam :) głupio to mieć debilowate potomstwo. Zobaczycie ile dacie swoim dzieciom i z czego:) chyba z kwitu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ha ha ha ha wariatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(14:01) Bo teraz ci mlodzi w d***e maja milosc,poswiecenie rodzicielskie,opieke i troske.I to nic,ze rodzice robili to naprawde bezinteresownie,to sie juz nie liczy.Teraz liczy sie to,ze starzy musza dac hajs albo kupic mieszkanko bo inaczej to wyrodni sa.A jak rodzic nie ma duzych funduszy to jest wyzywany od biedoty i patologii.Ja nigdy nie pomyslalabym o swoich rodzicach,ktorzy kochali mnie,ze sa beznadziejni bo mieszkania nie kupili mnie.Ja tez ich kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CO was tak boli ze ktoś dostał mieszkanie ? dom ? Jak mnie będzie stać to tez kupie dziecku mieszkanie bo obcym na pewno nie dam a do grobu tez nie wezmę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(19:02) Nikogo nie boli to,ze ty czy ktos inny kupi swojemu dziecku mieszkanie.Chodzi o ta cala pogarde dla rodzicow,ktorzy nie kupili badz nie mogli kupic tego swojemu dziecku.Tacy rodzice sa wyzywani od biedoty,patologii czy plebsu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jesteś jesteś śmieciem, po tytule, więcej nie trzeba czytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to se debile, nic nie osiagneli w zyciu i wylewaja frustracje na kafeterii i wine za swoje nudne nedzne zycie zwalaja na rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie tematy zakłada tylko odpad człowieka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie dostałam nic i co od rodziców i co autorko masz do moich rodziców? Zajmij się lepiej swoją wielmożną i postaraj o wille dla swoich dzieci i prace w TV bo mieszkanie to trochę cienko wiesz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak autorka to ROSZCZENIOWA S/U/K/A Brak słów ludzie dom przyrównujecie do życia ŻYCIE JEST NIC NIE WARTE to polecam kurek bądź sznurek :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi rodzice nic nie dali - chociaż swego czasu mieli kupe siana na to by mi zapewnić przyszłość mieszkaniową. Dodam, że nie jestem zdrowa , a na kredyt nigdy nie zarobię by go spłacić. Egoistyczne jest kiedy właśni rodzice mają wszystko, a np jedno dziecko mają słabsze z jakaś wadą jak ja i nie mogli mu zapewnić przyszłości. Szkołę to mi zapewniło państwo., a nie rodzice. Moi w pewnym momencie sobie wszystko dali, a mi kursu językowego odmawiali - nawet nie zadbali o moje zdrowie na tyle bym mogła pracować teraz na to czego nie mam. Sobie zresztą swoimi decyzjami też nie zapewnili już niczego na stare lata. Uważam, że nie po to pracują by na stare lata wpakować się w bagno i jeszcze dzieci obciązyć problemami i zostawić ich z niczym. To jest dla mnie egoizm. Pewnie, że jeżeli jest się zdolnym, zdrowym , umie się podejmować właściwe decyzje finansowe to nic nie stoi takiej osobie do osiągnięcia stabilności materialnej czy ekonomicznej ,jeśli ma wsparcie do tego rodziny no to super, ale jak nie ma ani zdrowia ani wsparcia to cóż ...pozostaje niewiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Halina_71
to jest wszystko kwestia czy kogoś stać czy nie. mnie mieszkania nie kupili, ale mam siostrę i wole ją niż mieszkanie :P my jestesmy już z meżem w troche innej sytuacji. mamy finanse na to by inestsować. kupujemy nad morezm mieszkanie http://www.apartamentyrowy.pl/, które teraz będziemy wynajomować turystom a w przyszłości przekażemy dziecią - zrobią jak uważają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mnie Rodzice dali wszystko...co mogli. Wykształcenie, opiekę, troskę i miłość. Wpoili zasady moralne, dobre wychowanie i szacunek do drugiego człowieka. Dali mi fundament, na którym zbudowałam swoje dorosłe życie. Niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spiertalaj debilko , nie uważaj się za to lepszą od innych rodziców . Jesteś głąb i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasa odj....niektorym juz totalnie.Autorko idz sobie zrobić keratyne na wlosy, poczujesz luzniej pod kopula, bo narazie spięte zwoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"zgadzam sie. Bekhamowie maja 200 mln funtow a wyslali syna do pracy w knajpie w wekeendy. 15 latek podaje jedzenie i sprząta w kawiarni w Londynie za mniej niz 3 funty na godzine" x Pracowalam kiedyś u bardzo bogatej rodziny i oni w identyczny sposób traktowali swoje dzieci. Ich corka studiowala w tydzień a w weekendy musiala dorabiać w sklepie spożywczym na swoje wydatki :) Zawze mnie to dziwio ale teraz rozumeim. Gordon Ramsay mimo, ze ma miliony to jego dzieci musza same na siebie zarobić... TO JEST DOBRE WYCHOWANIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie zawsze wqrzalo jak rodzice kazali mi dorabiać w wakacje skoro kieszonkowe mi nie wystarcza. Miałam najniższe kieszonkowe wśród znajomych, chociaż moi rodzice mieli najwięcej kasy. Ale to nauczyło mnie szacunku do pieniądza i pracy. Pierwszego mieszkania nie musieli mibkupowac. Sama kupiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio to byłoby mnie że mam takie dzieci.Nie nie kupiliśmy dzieciom mieszkań.Sami sobie kupili.Tak samo samochody.I nie siedzą na dupie i czekaja. Aż im rodzice dadzą.Pracują,wychowują dzieci Najlepiej to siedzieć i czekać aż ktoś coś da

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Zazdroszczę niektórym z was. Ja jako dziecko byłam 4 razy nad morzem, potem juz żadnych wakacji. Z zajęć dodatkowych - angielski przez rok i pół roku tańca w podstawówce. W domu pokój ze starszym bratem do 18stki. Nie byłam na studniówce bo nie było kasy. Na studiach pomoc rzędu 200-300 raz na 3 miesiące i około 3 tys na start. Studiowałam oczywiście zaocznie i miałam łącznie dwa lata przerwy bo brakowało mi kasy na czesne. Z domu wyniosłam wstydliwość, przepraszanie ze oddycham i zaniżone poczucie własnej wartości. O mieszkaniu lub dołożeniu się do mieszkania nawet nie marze. Cieszcie sie jesli mieliście normalne rodziny" X jA W OGOLE nie bylam na wakacjach w dzieciństwie , pierwszy raz pojechałam kiedy mailam 23 lata i sama na nie zarobiłam. Na studia w ogole nie poszlam bo nie było na to kasy. Zadnych zajec dodatkowych ani korepetycji nie miałam. A Ty to jesteś leniem smierdzacym i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09.00 Nie rzucaj sie do tej którą cytujesz bo gdybyś była aż taka hop-siup przebojowa i zaradna to nie musiałabyś czekać z wakacjami do 23 roku życia . Naprawdę zaradni byli sobie w stanie zapracować na wakacje w duzo wcześniejszym wieku . I nie, nie chodzi o 'modelki z Dubaju " i wiadomy fach .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chciałabym nigdy tego napisac, ale mam żal do swoich rodziców. Ktoś kto miał poczucie bezpieczenstwa od dziecienstwa nie zrozumie tego co napisze. Od małego nie traktowali mnie dobrze, klocili się o głupoty przy mnie, raz nawet widzialam jak ojciec uderzył matke. A taki obraz zostaje na zawsze w pamieci. Raz nawet do szkoły zgłoszono,ze jestem maltretowana, moze nie byłam jakos bardzo maltretowana, po prostu czasami mnie bili i wyzywali. Babcia tez zawsze miala o mnie złe zdanie, a nic złego nie robiłam, byłam skromna, cicha..Najgorsze jest to,ze teraz majac 28 lat zawsze zajduje wytłumaczenie na to wszystko i bronie ich. Nawet kiedy psa sie uderzy, on i tak wraca do swojego własciciela i staje w jego obronie, Nie wiem dlaczgo tak jest. Przez to,ze nie traktowali mni za dobrze zawsze byłam niepenwa siebie, nie wierzyłam w siebie i przez to nic w zyciu nie osiagnełam. Kiedy zdałam mature, musiałam isc do pracy, zeby pojsc na studia, oczywiscie zaoczne.. bo rodzice nie dali mi mozliwosci zebym poszła na dzienne. Kiedy studiowalam ciezko było mi znalezc prace, nigdy nie umialam sie sprzedac na rozmowach kwalfikacyjncyh, bo sie wszystkiego bałam,zreszta nikt do mnie nie dzownił, nie mialam zadnego doswiadczenia po maturze. ale znalazlam jakos prace opiekunki do dziecka, ale co to za praca, na czarno bez ubezpieczenia, jeszcze pracodawcy mnie krecili. Gdybym miała spokojne dobre dziecinstwo, zadna z wyzszych rzeczy by sie nigdy nie wydarzyła.. nie bylabym w tym punkcie, w którym jestem teraz. Nie byłabym taka zahukana, bedac pewna siebie mialabym dobra pace, bo umialabym sie sprzedac na rozmowach, nie mialabym zalu do rodziców o nic. Dlatego ja nie chce miec nigdy dzieci, bo boje sie, ze nie bedzie mnie stac na to wszystko. Po latach mojego zycia z rodzicami ciezko mi zapanowac nad soba a co dopiero jak mialabym zajmowac sie swoim dzieckiem. Czasami wydaje mi sie, ze moje zycie sie skonczylo. I tak opisalam to w wielkim skrócie. ale tylko ktos kto miał ciezkie dzieconstwo i zawsze był zerem dla rodziny,chociaz nic zlego nie zrobił.. wie o czym mówie. Wszystko zaczyna sie od tego jaki rodzice maja od malego stosunek do swojego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomnialam dopisać. Nigdy o nic nikogo nie prosilam, wszystko robilam sama, bo sie po prostu wstydziłam o mieszkanie tez byłoby mi wstyd poprosić i nigdy bym tego nie zrobiła. Jesli by mieli to by mi dali, jesli nie to nie. ale jesli nie mieli mozliwosci zapewnienia mi finansowych podstaw, o co nie mam pretensji, to mogli zapewnic mi miłość rodzicielska i bezpieczenstwo jak byla mała, bo to spowodowało ze nie jstem dzis w dobrym punkcie, tylko to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.52/11.04 Masz rację . Tzw. dobre rady często tu podawane są dobre dla asertywnych (wrodzonych lub z wychowania) zdrowych i nie obarczonych obowiązkami ( np. opieka nad kimś z rodizny ) itp .To co piszesz to toksyczne bagno które ci zrypało przyszłość .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli.mają, to dają. Ja mam tylko mamę, ojciec serio powiesił się gdy miałam nieco ponad rok. Moj facet ma tez tylko matkę, ojciec zmarł na raka. Moja rodzina byla dotknieta kilkoma tragediami, alkoholizmem, jestem niepewna siebie i zahukana. Moja mama choruje na raka matka narzeczonego ma dlugi i komornika. My pomagamy im. Jest mi po ludzku przykro, gdy słyszę że ktoś dostaje mieszkanie od rodziców, samochód, czy wesele. Bo ja nie mam i mieć nie będę. Mam 30 lat, etat i marną pensję. Tyle marzeń do spełnienia i brak kasy na ich realizację. Równie dobrze moze mnie jutro rozjechac cos na drodze bo mam dosc tak niesprawiedliwego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×