Jaką książkę poleciłbyś poleciłabyś

Byle nie lotem koszącym. :D

Czytałeś "Pod Mocnym Aniołem" Pilcha? Jest bezbłędny w swoich analizach. Do tego stopnia, że mam do faceta słabość. "Syntetyczne" wyciąganie wniosków i umiejętność ubierania ich we właściwie słowa, działa na mnie bardzo intensywnie. Uwielbiam takie traktaty, wyzute z jakiejkolwiek hipokryzji. Bez żadnej ściemy. Podoba mi się jego nagość. Nagość absolutnie niedoskonała. Tylko taka mnie wzrusza. Patetycznie? Wiem, czasem i mi się wymknie. ;-)

To tak a propos oczywiście. ;-)

A teraz czytam "Beksińskich portret podwójny". Obaj to kicz i tandeta, ale taki, który robi wrażenie. Dziesiątki razy byłam w Sanoku oglądać twory starszego, a dziś czytam o cenzurze, o tym jak jego akty, kobiet owiniętych sznurem, cenzura brała za podtekst polityczne, a facet był zwykłym zboczeńcem. Nieśmiałym, skromnym sadystą. Fascynujące. :-) Do następnego.

uuuulalaaaa:-D

Polecam Regine Brett "Bog nigdy nie mruga" Daje niezlego kopa.. Czytalam i dzialalam.. Niezle motywuje, podpowiada jak zyc. Do samodzielnej nauki angielskiego polecam Dobrzycka/Kopczynskiego "jezyk angielski dla poczatkujacych/zaawansowanych" . Nieco metafizyczna, bajkowa Gill Edwards "Life is a gift". To takie 3 bsrdzo specjalne ksiazki dla mnie. Dziele sie z innymi i mam nadzieje, ze komus sie przysluza i spodobaja. pozdrowienia :)

czytal ktos w pustyni i w puszczy?

Nie

Hmmmmmmm...

We no euto powiedz cos jak masz cos do powiedzenia

Dawno temu.. Strasznie nudna..

nie mam :D

Pod mocnym aniołem? Nie czytałem. Czy ma to coś wspólnego z filmem o tym samym tytule?

Ja tradycyjnie polecam ... nic nie polecam.

Owszem. Film powstał na podstawie książki. I chociaż najpierw widziałam film, to uważam za dużo gorszy. Film oglądałeś?

gość wczoraj Co do "Bog nigdy nie mruga",, to trafiłam na kilka fajnych cytatów z tej książki. Prawd uniwersalnych. Po zagłębieniu się w nie, doszłam do wniosku, że to chyba jednak nie jest książka dla ateistów. A może jestem w błędzie. Jak to jest?

Film oglądałem. Ale paradoksalnie po kilku piwach. Nie pamiętam zbyt wiele. :D

Nie chce mi się już zmieniać nicku na diabła ;-) Czemu "paradoksalnie"? Na trzeźwo ten film jest nie do przyjęcia. ;-) Podobnie jak "Las Vegas Parano", bez "machania".

Nie wiem, bo na trzeźwo nie oglądałem, dla porównania. :D

Powinieneś. W odmiennym stanie świadomości wszystko wygląda inaczej. No ale to Ty jesteś ekspertem od "odmiennych stanów", ja jestem zwykłym laikiem. ;-)

A to ja jestem ekspertem ?

Podobno trochę jesteś. Chcesz się wymigać? ;-)

Nie mam tego w zwyczaju. Raczej nie ekspertem, a eksperymentatorem :D

Eksperymentator odmiennych stanów świadomości - brzmi fajnie. ;-)

Może też być smakosz emocji .:D

Idę nim pozwolę Ci się kokietować. ;-) Do następnego. :-)

Pa. do kiedyś może. :D

No i znów kokietujesz, gówniarzu. Dziś Ty ;-) Skończyłam "Beksińskich" i zabieram się za "Doktora Faustusa" Manna. Chociaż najpierw pewnie za Komedę (zmieniając temat). Nie doceniałam go wcześniej. Szkoda. ;-)

komiksy

psychiatra w piekle