Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość Spóźnialska
Do ameliiiiaaalalakaklkalaaa tak naprawde to nie wiem co bym zrobiła... Bo teraz jesteś w trudnej sytuacji... Możesz wiele zyskać a możesz też wszystko stracić... Dlatego ja Ci nie dorade bo naprawde nie wiem co... Powiem tylko słowa które kiedyś ja usłyszałam "kto nie ryzykuje ten nic nie ma"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
ameliiiiaaalalakaklkalaaa ...Spóźnialska ma racje...ja osobiscie tez nie wiem co moge ci doradzic...Zrób tak jak ci serce każe...pomyśl 3 razy co chcesz zrobic..."myslenie ma przyszłosc"....jezeli twierdzisz ze warto sie odezwac do niego to tak zrobisz jezeli wiec uwazasz to przemilczysz to i obejdziesz to wszystko z zaciśniętymi zębami to widocznie tak bedzie lepiej...!!!Zrób jak serduszko cie każe i to co uwarzasz za słuszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć zielonaa ... ściągnęłaś mnie ;).... piszesz że zadałaś mi pytanie, ale ja go nie znalazłem ... fakt dużo się działo na tamtym topiku, a mie nie chce się przez to przedierać bo to tylko bicie piany ... Co do działania w obie strony masz rację ... z tego co piszesz to masz małe doświadczenie. Ale temat jest tak obszerny że nie wiem co Ciebie interesuje, ani od czego zacząć ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałem i ... łowcą to Ty nie jesteś ... jesteś Kobietą, która nieszczęśliwie się zakochała ... powody nie są ważne - podjęłaś decyzję i teraz ponosisz jej konsekwencje. Niestety taka jest kolej rzeczy i podejmując takie decyzje TRZEBA ZAWSZE sie liczyć z podobnymi konsekwencjami, ale to już wiesz.... pocieszający jest fakt że Twoj mąż o niczym się nie dowiedział ... wtedy miałabyś dodatkowe problemy. kiedyś na tamtym forum napisałem że kochanki/ów należy dzielić .. na kochanków (osoby szczerze zakochanie i w pewnym sensie bezbronne) i łowców (którzy z pewną dozą cynizmu wykorzystują naiwność i bezbronność swoich \"ofiar\". to co napisałem może być mało interesujące dla większosci czytajacych ten topik, ale jeśli czytałaś moje wypowiedzi to powinno odrobinę wyjaćnić to co pisałem .... A Tobie szczerze współczuję ... jakiś czas temu też to przerabiałem i wiem jak to boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno ... jeszcze nie zdradziłem ... I nie chodzi o to że nie mam z kim ... jeśli naprawdę bym chciał zdradzić żonę to juz dawno bym zdradził ... może świadomość konsekwencji mnie powstrzymuje ... ale bardziej szacunek jaki dla niej mam - jest naprawdę wspaniałą kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
Dziewczyny to jest historia mojej koleżanki ja jej nie potrafie pomóc może wy mi jakoś pomożecie co moge jej doradzić w tej sprawie?????...witajcie mam problem który dotyczy chyba prawie wszystkie dziewczyny, spotykam się z chłopakiem który jest odemnie starszy o 21 lat, bardzo go Kocham ale on oczekuje odemnie więcej niż moge mu dać.Chce iść ze mną do łóżka.Troche się boje bo mam dopiero 17 lat.Miałam już swój pierwszy raz ale mimo wszystko bardzo sie boje tego ze on tylko na to liczy!!!co mam zrobic?Iśc z nim do łóżka czy dać sobie z nim spokuj???Pomóżcie mi...;(;(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
Nie wiem juz sama co moge jej powiedziec...;/;/;/;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zwyczajnym - moje pytanie jest proste a zarazem bardzo skomplikowane \"jak o nim zapomnieć?\".Jeśli czytałeś, co napisałam, to znasz moją historię. Powiedz mi jak faceci mogą tak postępować, żby skończyć bez słowa? Ostatnio kiedy do mnie dzwonił ( 16.10.07)- a już wtedy coś się nie układało- błagał wręcz o spotkanie wieczorem i że będzie czekał na telefon. Gdy w końcu się zdecydowałam i jednak zadzwoniłam- wyłączył mnie po prostu! Ambicja nie pozwoli mi zadzwonić więcej a on .... on nie dzwoni. Masz rację łowcą to ja nie jestem, choć całą tę moją \"historię\" przecież zaczynałam z takim zamiarem- wpadłam we własne sidła. To wszystko przez lekkomyślność, chciałam uciec od nudy, życia dzień za dniem, chciałam więcej adrenaliny w kontaktach z drugą osobą. Nie myślałam, że cena będzie tak wysoka. Zastanawiam się po co mi to było; obydwoje z mężem uchodzimy za bardzo przystojną parę, kochamy się, nigdy nie zostawiłabym go........chyba jestem słabą istotą a może nawet można mną gardzić.... bo czy adrenalina i motyle w brzuchu są warte tego wszystkiego???...Widzisz mimo cierpienia nie jestem w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, że nie... Ciągle tęsknię za nim a nie chciałabym tego!!!! Wiem jendo już nigdy nie będę niczego robiła dla zabawy, bo tego po prostu nie umiem, nie potrafię kochać się nie kochając i nie zakochując się... Chcę znać punkt widzenia faceta na to wszystko. Czy ja byłam.. jestem aż tak głupia. Ja przecież tylko się zakochałam a miłości się nie planuje. Przecież chciałam, żeby On miał swoje życie, ja swoje a nasza miłość żeby była tylko NASZĄ tajemnicą!!!!! Kchałam mojego pierwszego chłopaka, kocham męża którego miłość sprawiła, że zapomniałam o tym pierwszym i kocham JEGO-tak się stało. Jedynym moim marzeniem w mojej sytuacji jest tylko to aby o NIM zapomnieć, żeby nie bolało, abym w każdej chwili o nim nie myślała, nie czekała na telefon, sms-a \"Cześć Dziewczyno\"..... Tak ciężko wrócić do rzeczywistości....... Zwyczajnym JAK O NIM ZAPOMNIEĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonaa - odpowiedź na Twoje pytanie jest bardzo skomplikowana bo każdy jest inny... Płeć nie ma znaczenia - kobiety tak samo mogą postępować ... może on poprostu się w ten związek nie zaangażował tak bardzo jak Ty. Przyczyn może być wiele ... może zrobił to z premedytacją i zostałaś potraktowana jako miła zdobycz, a może fakt że miał kogoś innego tak wpłynął na jego zachowanie .... przyczyn może być mnóstwo i nie mi je znajdować. Z tego co piszesz to Ty masz problem, a on nie więc na pocieszenie powiem Tobie że dobrze sie stało że wasz związek się zakończył. To że zdecydowałaś się na spotkanie pomimo kłopotów z wyjściem z domu i ryzykiem z tym związanym mógł mile połaskotać jego ego ... jeśli był łowcą to stracił zainteresowanie Twoją osobą ... przecież cel osiągnął... ale nie znam go więc nie będe oceniał jego zachowań. Piszesz że jest młody .. może jeszcze nie dorósł emocjonalnie do pewnych spraw. Jeśli samemu się nie przeżyje pewnych uczuć to nigdy sie nie pomyśli o bólu sprawianym osobie. Jeśli sam traktował związek na \"luzie\" to mógł nie pomyśleć o tym jak bardzo Ty jesteż saangażowana uczuciowo ... ale nie chcę go tłumaczyć... bo nie znam go. Żeby zapomnieć po pierwsze przestań liczyć czas jaki minął od spotkania .. telefonu ... pocałunku .. to tylko boli i jest niepotrzebne. Może się okazać że za kilka dni facet się pojawi zapewne z pięknym wytłumaczeniem i zobaczy czy go przyjmiesz ... to jedna z możliwości. Jesteś zapewne wspaniałą kobietą ....która jest wspaniałą kobietą. Jakie przyświecały Tobie intencje ? - to bez znaczenia... jeśli dalej pozostaniesz kobietą ... bo będziesz czerpała siłą z uczuć... będziesz się angażowała, Kochała, cieszyła ze wszystkiego całym sercem .... a gdy sie skończy będziesz ciepriała całym sercem. Bo jesteś wspaniałą kobietą, która teraz tęski ... całym sercem..... Mam nadzieję ze nie zamiesząłem i wiesz o czym mówię.... do chwili gdy nie przejdziesz nad tym wszystkim do porządku dziennego to niestety nie zapomnisz bo sama się nakręcasz.... wspomnienia są wspaniałe, ale to są tylko wspomnienia i powinny być tylko wspomnieniami. Co zrobić żeby zapomnieć ?? sam niewiem ja będąc w podobnej sytuacji zapominałem przez 2 lata... ale nawet teraz jak pomyślę i przypomnę sobie te spojżenia, ciepło 2 osoby, rozmowy.... czuję te motylki w brzuchu... Czas leczy rany i nic mądrzejszego nikt nie wymyślił. Sama napisałaś że na poprzednią miłość lekarstwem była miłość Twojego mężą ... je tez tak zrobiłem i to z dobrym skutkiem ... choć w Twojej obecnej sytuacji taka terapa raczej nie jest wskazana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonaa chyba Tobie nie pomogłem - jeśli cos to pytaj smiało a szczerze Ci odpowiem ... ale pamiętaj że mogę się mylić ... to są tylko moje prywatne opinie i moge być dalekie od prawdy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno nigdy nie mówi się \" nigdy\" ale ja tak powiem, nigdy więcej nic podobnego nie zrobię, bo w sumie to ja chcialam oszukiwać od początku ......a zostałam oszukana... Nie musiałam tego robić bo przecież kocham i jestem kochana. Na starą miłośc dobra jest nowa, lecz masz rację, w moim przypadku- na Nową miłość jest dobra stara, która JEST, ktora kocha, nie zdradza, opiekuje się mną jest czuła i mimo, że już jakiś czas dłuższy jesteśmy małżeństwem , to tak postępuję, że czuję się jak \"królowa\" . Zachciało mi się \"niegrzecznego \"chłopaka ( bo ON taką ma opinię) usidlić i ukarać, to mam teraz za swoje.... Ciągle ten CZAS, CZAS, który jest najlepszy....chyba jednak masz rację!!!! Jeszcze u mnie rozum śpi lecz liczę na przebudzenie, które musi nadejść!!! To chyba Maciej Zębaty z Krakowa śpiewał ( z tym, że to odnosi się do mojego męża i do NIEGO) \"...Ona gryzła i drapała............ Ty łagodna, ty spokojna opatrujesz moje rany I na całym bożym swiecie nie ma drugiej takiej samej..... .....Zrób coś jednak żebym nie chciał znów od ciebie wrócić do niej...\" I tak ciągle podszepty do ucha....jeszcze nie umiem nad tym zapanować. Dzięki za to, co napisałeś, powtarzam za Tobą- jestem wspaniałą kobietą, mam uczucia zawsze czyste, muszę się cenić i podnieść znów głowę!!! Narazie jednak mój uśmiech na twarzy współżyje z bólem w sercu ale wierzę w to, że ból odejdzie, inaczej nie da się żyć i kochać bez cierpienia!!! \"...Kochać i tracić, pragnąć i żałować, padać boleśnie i znów się podnosić! Mówić tęsknocie- precz i błagać- prowadź! Oto jest życie-nic Ajakże dosyć....\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielonaa - nie mów że oszukiwałaś - jeśli by tak było to nie miałabyś teraz problemu.... może intencje mogłaś mieś szlachetniejsze - to fakt ... ale fakt, który w tym momencie niczego nie zmienia. Nie musiałaś robić ale zrobiłaś - tylko tyle i aż tyle ... Pewnie nie myślałaś jakie mogą być konsekwencje ... na coż serce nie sługa ... brak doświadczenia też nie jest grzechem, a jego posiadanie nie jest cnotą ... poprostu takie życie. Mi jest łatwiej podejmując decyzję robię to świadomie... znam ryzyko, zdaję sobie sprawę jaką cenę moge za nie zapłacić... ale .... tylko dlatego że już kiedyś byłem w takiej sytuacji. Zachciało mi się niegrzecznego chłopaka ... wiele osób ma jakieś zachciewajki ... ale tylko niektórzy zdobęda się na to by je spełnić .... lepiej żałować że sie coś zrobiło, niż żałować że COŚ dobrego ciebie w życiu ominęło ... W Twoim przypadku może zakończenie nie było najlepsze (ale uwierz mi że nie jest też najgorsze .... mogłaś dużo więcej stracić) dlatego nie smuć się że coś się skończyło tylko ciesz się że właśnie Ciebie coś tak pieknego spotkało ... to trochę przewrotne, ale prawdziwe ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwyczajnym dzięki, że się odezwałeś, nie przeszedłeś obojętnie wobec mojego problemu no i za rady, które jeszcze są ciężkie w tej chwili dla mnie do przyjęcia... może z czasem.... Myślę, że przez rozmwę z Tobą dzisiejszy dzień a może i już następne przejdą mniej boleśnie......... a dziś już 41 dzień bez NIEGO......... no wybacz....wiem jestem niepoprawna ale przynajmniej zacznę się starać!!!!!!!! POZDRAWIAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinxxx
jak o nim zapomnieć?? proste, przespać się z innym. Życie należy upraszczać, bo zbyt jest skompplikowane.Panowie nie mają skrupułów, i w tym właśnie biją nas na głowę! tylko brać przykład.Najgorszy jest zawsze ten pierwszy raz, potem już z górki.A te wszystkie "rozważania filozoficzne" są dobre i bardzo ambitne, ale do niczego oprócz strumieni żalu, nie prowadzą.Cześć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ewelinxxx- my tutaj wszystkie nie kierujemy się niestety rozumem ale też \"niestety\" -sercem, dlatego nie możemy zapomnieć.... a Ty uważasz, że należy kierować się ł*****czką. Twoja rada chyba nie jest dobra dla nas!!! Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielona i co z tego że z mężem uchodzicie za nawet przystojną parę..?? Jak nie ma tego czegoś..? Jest gdzieś jakaś pustka, otchłań w któej w całej okazałości zmieścił sie ktoś inny, wypełnił ją po brzegi...starczyło dla niego i miejsca i Twojej miłości. To chyba Twoje małżeństwo jest raczej takie chłodne..? Sorki ale mnie sie tak wydaje. I mówię to z własnego doświadczenia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinxxx
dzieki za pozdrowienia,ale z całym szacunkiem tak uważam.Jak byłam młodsza łudziłam się na wiele tematów a z biegiem czasu i doświadczeń swoich i innych doszłam do wniosku,że dupa żądzi światem.Przykre ale prawdziwe.Jako kobieta,nie dziewczyna ale kobieta powtarzam, nie stoję wbrew wam dziewczyny! sama też to przeszłam dwa razy,bardzo boleśnie.Mimo tego wnioski są wynikiem mojego prawie 40 letniego życia.Rozmyślać,rozważać,rozpaczać NIE WARTO!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinxxx
JESZCZE JEDNO...KIEROWANIE SIĘ SERCEM,O.K AMBITNE,ALE DO NICZEGO,DO NICZEGO NIE PROWADZI.FACET POSZEDŁ TAM GDZIE DOSTAŁ INNEJ DUPY I TYLE ROZWAŻAŃ NA TEN TEMAT.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinxxx
CAŁA RESZTA TO ZWYKŁE BLA BLA BLA....ZROZUMCIE TO WRESZCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
ewelinxxx ...może i masz racje i moze tobie udaje sie w ten sposób zapomniec...ale dla nas nie jest to proste...widocznie ty w inny sposób nie potrafisz zapomniec o tym co było...my staramy sie znaleść jakis sensowy sposób i w normalny sposób to załatwić...i nie wystarczy tu przespac sie z chlopakiem zeby zapomniec...pomysl o tym jaką mozna sobie opinie wyrobic jak za kazdym razem bys miała tak postepowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spóźnialska
Ja sie też w pełni zgadam z Amelka2411. Nie uważam że przespanie sie z innym facetem rozwiązuje problem. Poza tym Jeżeli kogoś sie naprawde kocha to i tak, po nocy spędzonej z innym, problem powróci. Ja przynajmniej nie potrafiłabym zastosować takiej techniki, i wydaje mi sie to niestosowne. Może to będzie dla niektórych śmieszne, ale nie umiałabym iść z byle jakim facetem do łóżka,za każdym razem kiedy pojawia sie problemy. Z tego by wynikało, że człowiek tylko w taki sposób potrafi je rozwiązywać. Ja na szczęście (lub dla niektórych niestety) mam szacunek dla siebie. Tak wiec dla mnie rada ewelinxxx jest (wybacz) ale nienormalna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
Spóźnialska...Masz racje jeżeli ma się szacunek do siebie i swojego ciała i jeżeli zależy nam na tym co inny o nas myśla i mówią to na swój sposób postaramy sie rozwiązać problemy!!!Jak bym miała iść z facetem do łóżka to tylko z tym którego Kocham i który ma do mnie szacunek...bo jeżeli bym poszła z byle jakim facetem to sorry ale pogorsze sytuacje bo co pomysli o mnie chłopak na którym mi zalerzy i którego moge w jakis sposób odzyska...dlatego zanim cokolwiek ewelinxxx napiszesz to Pomyśl czy warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxxxx111111111111111
Co do przespania się z jakiś chłopakiem,zeby zapomniec o ukochanym hmmm nie wydaje mi sie zeby bylo to dobre rozwiązanie.Moze przez to ,ze kiedyś zrobiłam na złosc jeszcze chłopakowi z którym wtedy nie byłam i z którym teraz się nie rozstałam.Bylismy wszyscy w knajpce a on mnie cały czas ignorował i siedziała przy innym stoliku,wiec napisałam mu smsa czemu się nie dosiadł do nas tylko siedzi w innym miejscu i ma wszytsko w d....Czekałam na niego moze z 2 godzinki w tym czasie moi znajomi serwowali drinki az zaczełam miec w sobie troszke promili.I gdy juz chciałam ze wsciekłosćią wracac do domu,znajomy zaoferował swoją pomoc( bardzo dobry kolega mojego lubego)ze mnie odprowadzi.No i wychodząc z barku spojrzałam chamsko na chłopaka i wyszłam z kolega.Potem niestety z rozpaczy zaczełam się całować z kumplem no i się przespałam(w trakcie dopiero przyszedł mi raport,ze smses doszedł) A gdy wracalismy przyszedł esms --> jak mam się dosiąsć skoro poszłaś z ****** .I co wy dziewczyny na to? nic tylko się zaszczelic ,dodam ze był to mój pierwszy raz!!!Nie warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
xxxxx111111111111111 ...:O:O:O...no szczerze mówiac zaskoczyło mnie to troche...ale powiem ci naprawde nie warto bo tym wszystkim nie robimy na złosc im tylko sobie...bo to my cierpimy przez to a nie oni...moze trzeba było ogólnie podejsc i sie zapytac czy sie nie dosiądzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliiiiaaalalakaklkalaaa
Dziewczyny jak wspominałam wczoraj napisał mi smsa ,jednak mu nie odpisałam,nie wiem jak mi się to udało.Przypominając wam napisał mi wtedy tak-,ze przeprasza za to ze się nie odzywa ,za jego zachowanie,ze zachowuje się jak palant,ale ostatnio sprawy się skomplikowały.Jednak doszłam do wniosku ,ze po dzisiaj mu odpisze na tego smsa bo dłuzej juz nie wytrzymam,wiec poradzcie mi co mam mu napisać ,prosze was,wymyslcie nawet gotowy tekst bo ja nie mam siły juz ,prosze Was o pomoc:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
ameliiiiaaalalakaklkalaaa ....zapytaj się go co takiego sie stało ze sie sprawy skąplikowały??i co on ma zamiar z tym wszystkim zrobic...poprostu...bądz stanowcza i nie pokazuj mu aż tak tego że się przejełas tym eskiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliiiiaaalalakaklkalaaa
No i napisałam mu smsa,a on milczy,teraz czuje się jeszcze gorzej bo on chyba nie chce miec juz nic ze mną wspolnego,a :napisała mu tak----> ja tez nie rozumiem Twojego zachowania.jednak coś nasuwa mi sie na mysl,lecz lepiej jakbym się myliła.Wieć co takiego się stało,ze sprawy się skomplikowały? I co masz zamiar z tym zrobić?( ale mi smutno,to on zawinił a ja się prosze:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Amelka2411
ameliiiiaaalalakaklkalaaa ....nie prosisz sie tylko poprostu chcesz wiedziec na czym stoisz...bardzo dobrze mu napisałas...jezeli bedzie miał odwage to odpisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ameliiiiaaalalakaklkalaaa
No i się nie odezwał,chyba ze chce zrobić tak jak ja zrobiłam i jutro wieczorem mi odpisze,mam jeszce taką nadzieję:(:(:( bede czekać do jutra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ameliiiiaaalalakaklkalaaa wiem jak się czujesz- ja się tak czułam gdy błagał mnie o telefon a gdy zadzwoniłam- wyłączył mnie. Wiem już, że pierwsza do niego nie zadzwonię!!! ewelinxxx - ja też już nie jestem dziewczynką i jednak wiem, że nie chcę szybkiego sexu, on nie daje zapomnienia!!! Aschli, rzeczą ludzką jest błądzić ale to nie znaczy, że moje małżeństwo jest do d**y! Pisałam dlaczego to zrobiłam i ponoszę teraz konsekwencje tego-to chyba nie jest mało? Jestem dosyć zdołowana i nie musisz tego robić. Jestem tu, bo szukam pomocy! Wszystkim młodym dziewczynom już tera mogę poradzić a raczej powtórzyć to, co kiedyś napisała Spóźnialska \" klina zabić klinem\". Szukajcie nowej, prawdziwej miłości, bo jeszcze jesteście wolne a zapomnicie tak jak ja, po pierwszej nieudanej miłości gdy miałam 19 lat! Zostawcie, te toksyczne związki! Moja sytuacja jest trochę inna.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×