Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mysha

jak zapomnieć o nim?

Polecane posty

Gość glicea234
dziewczyny ratunku!!! jakis dolisko mnie dopadl ;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glicea234
dziewczyny ratunku jakies dolisko mnie dopadlo;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendi6
To chyba jest tydzien łapania doła bo ja sie trzymałam do wczoraj i tu nagle trach złapałam tak wielkiego mega doła ze nie wiem co wogole robic. Przezywam i to cholernie boli a na domiar złego wybrałm sie jeszce wczoraj do znajomych którzy mieszkaja drzwi w drzwi z moim byłym nio i sie natknełam na niego jak wchodził ze swoja nowa laseczka . Załamałam sie wrociłam do domu i tak sie rozryczałam ze dzisiaj ledwo co na oczy patrze. Czy to wogóle kiedys minie ? Czy człowiek jest wogole w stanie przestan wracac myslami do chwil , które nie wroca ? Czy moze poprostu lubimy sie tak czasem nad soba poznecac? Nie znam odpowiedzi na zadne z tych pytan ale wiem ze musze zapomniec, przestac myslec o tym ze moze kiedys jeszce cos wroci . Chyba czas w koncu uswiadomic sobie ze to wszystko jest historia, która nalezy pogrzebac i zapomniec, tylko jak to zrobic????? Moze Wy dziewczyny mi cos podpowiecie..... Jest mi zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blendi6
To chyba jest tydzien łapania doła bo ja sie trzymałam do wczoraj i tu nagle trach złapałam tak wielkiego mega doła ze nie wiem co wogole robic. Przezywam i to cholernie boli a na domiar złego wybrałm sie jeszce wczoraj do znajomych którzy mieszkaja drzwi w drzwi z moim byłym nio i sie natknełam na niego jak wchodził ze swoja nowa laseczka . Załamałam sie wrociłam do domu i tak sie rozryczałam ze dzisiaj ledwo co na oczy patrze. Czy to wogóle kiedys minie ? Czy człowiek jest wogole w stanie przestan wracac myslami do chwil , które nie wroca ? Czy moze poprostu lubimy sie tak czasem nad soba poznecac? Nie znam odpowiedzi na zadne z tych pytan ale wiem ze musze zapomniec, przestac myslec o tym ze moze kiedys jeszce cos wroci . Chyba czas w koncu uswiadomic sobie ze to wszystko jest historia, która nalezy pogrzebac i zapomniec, tylko jak to zrobic????? Moze Wy dziewczyny mi cos podpowiecie..... Jest mi zle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Wy, kobiety myślicie o facecie w kategoriach człowieka bezdusznego, który myśli tylko o dupach i nie przeżywa rozstań tak jak kobiety.Sam przeżyłem okropną zdradę i ciężko mi było zapomnieć, ba, nadal nie zapomniałem i każdego dnia boli. Jednak zdrady nie wybaczę i muszę z tym żyć.Naliczyłem sobie 30 wiosenek, wielu facetów w takim wieku ugania się za babami z dwóch powodów, tak jak napisałyście wcześniej, bo taką mają naturę, inni żeby zastąpić starą miłość - nową. Osobiście, na dzień dzisiejszy mam podejście do tych spraw bardziej kobiece - próbuje zapomnieć. Uwierzcie mi, jako facet bardzo przeżywam rozstanie, utraconą rodzinę, nie potrafię się odnaleźć a głęboka rana na sercu daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych chwilach, np jadąc samochodem usłyszałem piosenkę przy której oświadczyłem się swojej (wtedy) narzeczonej. Znów ból, próba przełączenia myślenia która zazwyczaj i tak kończy się niepowodzeniem. Piszę to może dlatego że jestem tutaj tylko wirtualnym zdaniem, nic nie znaczącym zlepkiem słów, niewidoczny, za ścianą pseudonimu, gdzie nikt mnie nie zna. W rzeczywistości nikomu o tym nie mówię, choć czasem serce krzyczy, ale tacy są faceci, nie mówią o tym bo taką mają naturę. Mam nadzieję że niektóre z Was, miłe koleżanki, zmienicie nastawienie do facetów.Nie tylko świnie i zimne dranie są na tym świecie, ale pewnie i tak większość z Was nigdy się o tym nie przekona. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Wy, kobiety myślicie o facecie w kategoriach człowieka bezdusznego, który myśli tylko o dupach i nie przeżywa rozstań tak jak kobiety.Sam przeżyłem okropną zdradę i ciężko mi było zapomnieć, ba, nadal nie zapomniałem i każdego dnia boli. Jednak zdrady nie wybaczę i muszę z tym żyć.Naliczyłem sobie 30 wiosenek, wielu facetów w takim wieku ugania się za babami z dwóch powodów, tak jak napisałyście wcześniej, bo taką mają naturę, inni żeby zastąpić starą miłość - nową. Osobiście, na dzień dzisiejszy mam podejście do tych spraw bardziej kobiece - próbuje zapomnieć. Uwierzcie mi, jako facet bardzo przeżywam rozstanie, utraconą rodzinę, nie potrafię się odnaleźć a głęboka rana na sercu daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych chwilach, np jadąc samochodem usłyszałem piosenkę przy której oświadczyłem się swojej (wtedy) narzeczonej. Znów ból, próba przełączenia myślenia która zazwyczaj i tak kończy się niepowodzeniem. Piszę to może dlatego że jestem tutaj tylko wirtualnym zdaniem, nic nie znaczącym zlepkiem słów, niewidoczny, za ścianą pseudonimu, gdzie nikt mnie nie zna. W rzeczywistości nikomu o tym nie mówię, choć czasem serce krzyczy, ale tacy są faceci, nie mówią o tym bo taką mają naturę. Mam nadzieję że niektóre z Was, miłe koleżanki, zmienicie nastawienie do facetów.Nie tylko świnie i zimne dranie są na tym świecie, ale pewnie i tak większość z Was nigdy się o tym nie przekona. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego Wy, kobiety myślicie o facecie w kategoriach człowieka bezdusznego, który myśli tylko o dupach i nie przeżywa rozstań tak jak kobiety.Sam przeżyłem okropną zdradę i ciężko mi było zapomnieć, ba, nadal nie zapomniałem i każdego dnia boli. Jednak zdrady nie wybaczę i muszę z tym żyć.Naliczyłem sobie 30 wiosenek, wielu facetów w takim wieku ugania się za babami z dwóch powodów, tak jak napisałyście wcześniej, bo taką mają naturę, inni żeby zastąpić starą miłość - nową. Osobiście, na dzień dzisiejszy mam podejście do tych spraw bardziej kobiece - próbuje zapomnieć. Uwierzcie mi, jako facet bardzo przeżywam rozstanie, utraconą rodzinę, nie potrafię się odnaleźć a głęboka rana na sercu daje o sobie znać w najmniej oczekiwanych chwilach, np jadąc samochodem usłyszałem piosenkę przy której oświadczyłem się swojej (wtedy) narzeczonej. Znów ból, próba przełączenia myślenia która zazwyczaj i tak kończy się niepowodzeniem. Piszę to może dlatego że jestem tutaj tylko wirtualnym zdaniem, nic nie znaczącym zlepkiem słów, niewidoczny, za ścianą pseudonimu, gdzie nikt mnie nie zna. W rzeczywistości nikomu o tym nie mówię, choć czasem serce krzyczy, ale tacy są faceci, nie mówią o tym bo taką mają naturę. Mam nadzieję że niektóre z Was, miłe koleżanki, zmienicie nastawienie do facetów.Nie tylko świnie i zimne dranie są na tym świecie, ale pewnie i tak większość z Was nigdy się o tym nie przekona. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Chciałabym prosić Was o pomoc... Poznałam 4lata temu chłopaka bardzo mi na nim zależało, byłam w stanie zrobić dla niego wszystko... No ale niestety on stwierdził, że jednak to nie to... Ja odpuściłam bo cóż mogłam innego zrobić.. Przez te lata utrzymywałam z nim kontakt pisał o swoich aktualnych miłościach, a jako dobra koleżanka podtrzymywałam go że jednak wszystko będzie dobrze... A ja czułam jakby ktoś mi włożył sztylet w serce i przekręcił... Nadal myślę o nim, tęsknię za nim.... Teraz jestem z kimś planujemy ślub, bardzo lubię z nim przebywać ale to nie jest to... Jak o tam tym zapomnieć? Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Chciałabym prosić Was o pomoc... Poznałam 4lata temu chłopaka bardzo mi na nim zależało, byłam w stanie zrobić dla niego wszystko... No ale niestety on stwierdził, że jednak to nie to... Ja odpuściłam bo cóż mogłam innego zrobić.. Przez te lata utrzymywałam z nim kontakt pisał o swoich aktualnych miłościach, a jako dobra koleżanka podtrzymywałam go że jednak wszystko będzie dobrze... A ja czułam jakby ktoś mi włożył sztylet w serce i przekręcił... Nadal myślę o nim, tęsknię za nim.... Teraz jestem z kimś planujemy ślub, bardzo lubię z nim przebywać ale to nie jest to... Jak o tam tym zapomnieć? Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Chciałabym prosić Was o pomoc... Poznałam 4lata temu chłopaka bardzo mi na nim zależało, byłam w stanie zrobić dla niego wszystko... No ale niestety on stwierdził, że jednak to nie to... Ja odpuściłam bo cóż mogłam innego zrobić.. Przez te lata utrzymywałam z nim kontakt pisał o swoich aktualnych miłościach, a jako dobra koleżanka podtrzymywałam go że jednak wszystko będzie dobrze... A ja czułam jakby ktoś mi włożył sztylet w serce i przekręcił... Nadal myślę o nim, tęsknię za nim.... Teraz jestem z kimś planujemy ślub, bardzo lubię z nim przebywać ale to nie jest to... Jak o tam tym zapomnieć? Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Chciałabym prosić Was o pomoc... Poznałam 4lata temu chłopaka bardzo mi na nim zależało, byłam w stanie zrobić dla niego wszystko... No ale niestety on stwierdził, że jednak to nie to... Ja odpuściłam bo cóż mogłam innego zrobić.. Przez te lata utrzymywałam z nim kontakt pisał o swoich aktualnych miłościach, a jako dobra koleżanka podtrzymywałam go że jednak wszystko będzie dobrze... A ja czułam jakby ktoś mi włożył sztylet w serce i przekręcił... Nadal myślę o nim, tęsknię za nim.... Teraz jestem z kimś planujemy ślub, bardzo lubię z nim przebywać ale to nie jest to... Jak o tam tym zapomnieć? Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny! Chciałabym prosić Was o pomoc... Poznałam 4lata temu chłopaka bardzo mi na nim zależało, byłam w stanie zrobić dla niego wszystko... No ale niestety on stwierdził, że jednak to nie to... Ja odpuściłam bo cóż mogłam innego zrobić.. Przez te lata utrzymywałam z nim kontakt pisał o swoich aktualnych miłościach, a jako dobra koleżanka podtrzymywałam go że jednak wszystko będzie dobrze... A ja czułam jakby ktoś mi włożył sztylet w serce i przekręcił... Nadal myślę o nim, tęsknię za nim.... Teraz jestem z kimś planujemy ślub, bardzo lubię z nim przebywać ale to nie jest to... Jak o tam tym zapomnieć? Proszę pomóżcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie! 4lata temu poznałam chłopaka i na moje nieszczęście się zakochałam. Jak mi się wydawało podobałam się mu jednak on po jakimś czasie stwierdził że to nie to...Trwało to rok... Po tym jak to stwierdził nadal utrzymywaliśmy kontakt...Opowiadał o swoich nowych miłościach, a ja czułam się jakby ktoś mi w serce włożył mi nóż i przekręcił.. przez ten czas ciągle myślałam i tęskniłam i nadal tęsknie...Od 2 lat jestem z kimś planujemy nadal ślub, lubię z nim spędzać czas, wiem że mnie kocha:( tylko ze ja nie mogę zapomnieć o tamtym....Proszę poradźcie co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie! 4lata temu poznałam chłopaka i na moje nieszczęście się zakochałam. Jak mi się wydawało podobałam się mu jednak on po jakimś czasie stwierdził że to nie to...Trwało to rok... Po tym jak to stwierdził nadal utrzymywaliśmy kontakt...Opowiadał o swoich nowych miłościach, a ja czułam się jakby ktoś mi w serce włożył mi nóż i przekręcił.. przez ten czas ciągle myślałam i tęskniłam i nadal tęsknie...Od 2 lat jestem z kimś planujemy nadal ślub, lubię z nim spędzać czas, wiem że mnie kocha:( tylko ze ja nie mogę zapomnieć o tamtym....Proszę poradźcie co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:(Dziewczyny pomóżcie! 4lata temu poznałam chłopaka i na moje nieszczęście się zakochałam. Jak mi się wydawało podobałam się mu jednak on po jakimś czasie stwierdził że to nie to...Trwało to rok... Po tym jak to stwierdził nadal utrzymywaliśmy kontakt...Opowiadał o swoich nowych miłościach, a ja czułam się jakby ktoś mi w serce włożył mi nóż i przekręcił.. przez ten czas ciągle myślałam i tęskniłam i nadal tęsknie...Od 2 lat jestem z kimś planujemy nadal ślub, lubię z nim spędzać czas, wiem że mnie kocha:( tylko ze ja nie mogę zapomnieć o tamtym....Proszę poradźcie co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glicea234
blendi6 -tak mi przykro wiem co czujesz..:((( ja chyba juz dojrzalam do tego ze kamil to historia acz kolwiek tesknie za nim jest mi go najnormalniej w swiecie brak nie da sie wymazac tylu wspolnych lat z pamieci on zawsze w niej bedzie.. ale zycie toczy sie dalej czaem wracaja mysli wraca tesknota ale wiem ze musze sobie z tym radzic mam nadz ze kiedys los sie do nas usmiechnie i bedziemy szczesliwe jak nigdy wczesniej !! wierze w to - blendi kochana jestesmy silne nie dajmy wziac gore naszym wspomnieniom.pokazmy jak wiele stracili --tylko jak???? :/caluje damy rade bo kto jak nei my!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie! 4lata temu poznałam chłopaka i na moje nieszczęście się zakochałam. Jak mi się wydawało podobałam się mu jednak on po jakimś czasie stwierdził że to nie to...Trwało to rok... Po tym jak to stwierdził nadal utrzymywaliśmy kontakt...Opowiadał o swoich nowych miłościach, a ja czułam się jakby ktoś mi w serce włożył mi nóż i przekręcił.. przez ten czas ciągle myślałam i tęskniłam i nadal tęsknie...Od 2 lat jestem z kimś planujemy nadal ślub, lubię z nim spędzać czas, wiem że mnie kocha:( tylko ze ja nie mogę zapomnieć o tamtym....Proszę poradźcie co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomóżcie! 4lata temu poznałam chłopaka i na moje nieszczęście się zakochałam. Jak mi się wydawało podobałam się mu jednak on po jakimś czasie stwierdził że to nie to...Trwało to rok... Po tym jak to stwierdził nadal utrzymywaliśmy kontakt...Opowiadał o swoich nowych miłościach, a ja czułam się jakby ktoś mi w serce włożył mi nóż i przekręcił.. przez ten czas ciągle myślałam i tęskniłam i nadal tęsknie...Od 2 lat jestem z kimś planujemy nadal ślub, lubię z nim spędzać czas, wiem że mnie kocha:( tylko ze ja nie mogę zapomnieć o tamtym....Proszę poradźcie co zrobić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bornagain Powiem Ci szczerze, ze to wszystko jest bardzo trudne. To nie jest do konca tak,ze wszystcy faceci sa zli..... Jak myslec pozytywnie o facecie...skoro zostawia Ci przez smsa, piszac, ze sam nie wie czego chce i jak ma wygladac jego zycie. Nawet nie bylo go stac na rozmowe....to boli...tak sie nie postepuje....ale czas leczy rany. Czym jest nadzieja, jest to cos nieuchwytnego, co w sercu sie chowa, tracisz ja czesto, lecz nie do konca. Czasami tylko Ci sie wydaje, bo na ona jest w tobie, tylko musisz znowu ja odkryc, by pomimo smutku wciaz zyc, nawet jesli jest to trudne, nie poddawaj sie , nie jestes sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Anulka 84 Wrócisz do dawnego faceta to On po nie długim czasie Cię zrani.Skoro opowiada o innych kobietach przy Tobie, wiedząc że kiedyś coś Was łączyło, ma w tym plan udowodnienia sobie jaki jest uwodziciel.Co ciekawe, niektóre kobiety (duża część) lubią ten typ faceta.Odradzam Ci powrót do takiego człowieka bo na pewno (!) zrani Cię wielokrotnie.Tutaj lepiej mi zaufaj bo znam takich mężczyzn. Co do faceta którego lubisz, ale nie kochasz i planujesz z nim ślub - popełniasz następny wielki błąd. Kiedyś to On zostanie zraniony przez Ciebie. To też wiem, bo sam podobną sytuację przeżyłem. Nikt na razie nie jest w stanie Ci pomóc, jeżeli sama sobie nie pomożesz. @anny Ten facet po prostu Cię nie kocha.Przykro mi jeżeli moja wypowiedź Cię rani, ale też kiedyś rozkochałem w sobie dziewczynę z którą potem nie chciałem być, unikając spotkań,choć w końcu zdobyłem się na rozmowę która mi pokazała jakim dupkiem byłem. Mężczyznę poznaje się po tym co robi a nie po tym co mówi, choć wiele kobiet woli słowa od czynów. Moim zdaniem, taki sms to wycofywanie się rakiem z tego związku, dziwi mnie że na siłę chcesz to utrzymać. To że go nie stać na rozmowę, powinno pokazać Ci jaką drogę wybrać, po prostu odpuścić. Mam wrażenie że nie miałaś nigdy faceta który Cię kochał, taki byłby na każde Twoje zawołanie. Niestety, niektóre kobiety nie potrafią docenić kochającego faceta, z czasem wydaje się im że mają za mało i chcą więcej, ranią przy tym, zdradzają, przestają szanować, a na końcu żałują, twierdząc że nadal kochają. Najbardziej okrutne w tym jest to że faceci robią tak samo, ale potrafią z tym żyć. Faceci od kobiet nie wiele się różnią w swoim zachowaniu towarzyskim. W związkach tak samo są złe kobiety jak i dobre, tak samo faceci świnie i prawdziwi mężczyźni. Jak znajdziesz kiedyś tą odpowiednią połówkę to dbaj o nią, zwracaj uwagę co dla Ciebie robi, doceń to, a on stanie się Twoim światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@Anulka 84 Wrócisz do dawnego faceta to On po nie długim czasie Cię zrani.Skoro opowiada o innych kobietach przy Tobie, wiedząc że kiedyś coś Was łączyło, ma w tym plan udowodnienia sobie jaki jest uwodziciel.Co ciekawe, niektóre kobiety (duża część) lubią ten typ faceta.Odradzam Ci powrót do takiego człowieka bo na pewno (!) zrani Cię wielokrotnie.Tutaj lepiej mi zaufaj bo znam takich mężczyzn. Co do faceta którego lubisz, ale nie kochasz i planujesz z nim ślub - popełniasz następny wielki błąd. Kiedyś to On zostanie zraniony przez Ciebie. To też wiem, bo sam podobną sytuację przeżyłem. Nikt na razie nie jest w stanie Ci pomóc, jeżeli sama sobie nie pomożesz. @anny Ten facet po prostu Cię nie kocha.Przykro mi jeżeli moja wypowiedź Cię rani, ale też kiedyś rozkochałem w sobie dziewczynę z którą potem nie chciałem być, unikając spotkań,choć w końcu zdobyłem się na rozmowę która mi pokazała jakim dupkiem byłem. Mężczyznę poznaje się po tym co robi a nie po tym co mówi, choć wiele kobiet woli słowa od czynów. Moim zdaniem, taki sms to wycofywanie się rakiem z tego związku, dziwi mnie że na siłę chcesz to utrzymać. To że go nie stać na rozmowę, powinno pokazać Ci jaką drogę wybrać, po prostu odpuścić. Mam wrażenie że nie miałaś nigdy faceta który Cię kochał, taki byłby na każde Twoje zawołanie. Niestety, niektóre kobiety nie potrafią docenić kochającego faceta, z czasem wydaje się im że mają za mało i chcą więcej.Ranią, zdradzają, przestają szanować, a na końcu żałują, twierdząc że nadal kochają. Najbardziej okrutne w tym jest to że faceci robią tak samo, ale potrafią z tym żyć. Faceci od kobiet nie wiele się różnią w swoim zachowaniu towarzyskim. W związkach tak samo są złe kobiety jak i dobre, tak samo faceci świnie i prawdziwi mężczyźni. Jak znajdziesz kiedyś tą odpowiednią połówkę to dbaj o nią, zwracaj uwagę co dla Ciebie robi, doceń to, a on stanie się Twoim światem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo chce
Mam dziwną dość sprawę:) Poznałam faceta na imprezie u znajomych, od razu wpadliśmy sobie w oko, bawiliśmy sie razem cala noc, tańczyliśmy i w końcu sie pocałowaliśmy. Od tamtej imprezy przez 3 tygodnie codziennie sie spotykalismy , on sie staral wyjatkowo, jak nigdy nikt, bylo cudownie. ja wiedzialam ze on pare miesiacy przede mna rozstal sie z dziewcyzna z ktora byl pare lat, troche o niej wspominal ale zawsze zle. Po 3 tygodniach bycia razem, on stwierdzil ze za szybko to idzie( mimo ze to on narzucil tempo) ze powinnismy przystopowac, ze on boi sie angazowac w nowy zwiazek, ze musi rozliczyc sie z przeszloscia zanim bedzie mogl tworzyc nowy zwiazek ze mna. i tam z dnia na dzien odszedl, przy czym zaznaczyl mi ze nie chce tracic szansy jaką jestem ja. Powiedzial tez ze nadal chce sie ze mna spotykac i pozniej stwierdzic jak bedzie gotowy czy mozemy byc razem czy nie. spotykamy sie nadal, gadamy przez telefon, pisze do mnie smsy. Od razu powiem wam ze to jest wyjatkowo porzadny czlowiek, ze sumienie go gryzie widac to po nim. ze boi sie bo tamta go mocno zawiodla i rozczarowala. ze nie chce dawac mi nie czystego serca. Jego przyjaciele to samo mi mowia, ze dla niego to za wczesnie na nowy zwiazek. ale co ja mam robic? zalezy mi na nim i owszem moge poczekac. ale czy jest sens. Chce poczekac bo naprawde jest wartosciowym facetem. przy zadnym nie czulam sie taka szczesliwa jak przy nim. poradzcie cos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę...Jeśli chodzi o tamtego z przeszłości... Wiem, że mnie zrani, ale nie potrafię go wyrzucić z pamieci...Jeszcze jedno wiem, że nie wrócę nigdy do niego, a to dlatego że doradzał mi usunicie ciązy...kiedyś powiedziałam mu ze jestem z nim w ciązy... tak to głupie i to bardzo, ale przynajmniej dowiedziałam się jakim jest człowiekiem.....chciał bym usunęła:( dla nie był to cios prosto w twarz, bo kocham dzieci...A co do chopaka z którym jestem to tak napewno go lubię, cieszy mnie kiedy jest przy mnie, jeśli go nie ma to brakuje mi go....Jednocześnie myślę o tam tym... Chcę go wyrzucić z pamieci i być szczęśliwa z tym z którym jestem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za radę...Jeśli chodzi o tamtego z przeszłości... Wiem, że mnie zrani, ale nie potrafię go wyrzucić z pamieci...Jeszcze jedno wiem, że nie wrócę nigdy do niego, a to dlatego że doradzał mi usunicie ciązy...kiedyś powiedziałam mu ze jestem z nim w ciązy... tak to głupie i to bardzo, ale przynajmniej dowiedziałam się jakim jest człowiekiem.....chciał bym usunęła:( dla nie był to cios prosto w twarz, bo kocham dzieci...A co do chopaka z którym jestem to tak napewno go lubię, cieszy mnie kiedy jest przy mnie, jeśli go nie ma to brakuje mi go....Jednocześnie myślę o tam tym... Chcę go wyrzucić z pamieci i być szczęśliwa z tym z którym jestem teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×