szszsz75 0 Napisano Wrzesień 6, 2017 Kobiety żyjecie? Wiem, że pogoda paskudna i urlopy się skończyły ale miałyśmy walczyć od września ! Do dzieła na sylwestra kupimy świetne kiecki i wszystkim szczęki opadną. Ja sobie radzę. Chodzę do pracy i pół dnia nie myślę o jedzeniu. Po przyjściu jedna zupa, wieczorem druga i dzień mija. Ludzie prawią mi komplementy, że schudłam. kolejne spodnie odstają w pasie- jest super. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Wrzesień 6, 2017 Szszsz brawo ciesze sie że choć tobie idzie dieta :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
lovesport123 0 Napisano Wrzesień 6, 2017 Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie? Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką? Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić? Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja. Podejście, które o lata świetlne wyprzedza konkurencje! Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko! Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl który w ciągu tygodnia odmieni Twoje życie! Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało! Pokaż na co Cię stać i wejdź na www.igortreneronline.pl ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Galia123 0 Napisano Wrzesień 7, 2017 Cześć dziewczyny! Nie pisałam, bo jak mam chwilę, żeby coś napisać, to nie mogę wejść na kafe :( Ostatnio coraz częściej. Wreszcie dziś się udało. Marlenka, witam po wakacyjnej przerwie. Widać u ciebie plan i chęć do działania. Przy określonym wysiłku i pilnowaniu siebie na pewno się uda. Co ciekawego wyczytałaś w książce, czym mogłabyś się z nami podzielić? Bakla, jak dzieciaki? Z zębem coś się wyjaśniło? Mały czuje się lepiej? Ty po zabiegu doszłaś już do siebie? Szyszka, gratulacje ! Takie komplementy dodają skrzydeł i zwiększają motywację. W twoim przypadk*****super kiecka jest całkiem realna :) U mnie z dietą ok, z ćwiczeniami znów nic :(Ostatnio mam dużo różnych spraw na głowie, może nie problemów, ale zebrało się sporo rzeczy do załatwienia. Niektóre trochę mnie martwią, w stresie nie mogę ćwiczyć. Na szczęście nie jem też za dużo i o wiele częściej odwiedzam toaletę. Liczę, że wkrótce już wszystko się unormuje i jakoś zajmę się sobą na spokojnie. Przepraszam za marudzenie :) Baju, odzywaj się. Alexia, co u ciebie? Miłego dnia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Wrzesień 7, 2017 Galiu ja też nie zawsze moge wejść na cafe coś szwankuje Baja pisała kilka dni temu to samo. Ząb wreszcie zlokalizowany trzeba go od nowa przeleczyć i ma być ok. Synowi na 2 dzień spadła gorączka i tak smęcił że chce do szkoły więc sie zgodziłam. A po zabiego caly czas odczuwam jakiś taki dyskomfort w sobote mam iść do gina ale niewiem czy nie dostane @ mi już teraz ciężko sie umowić na wizyte bo wiadomo trzeba czekać a że teraz mam nieregularne miesiączki to nigdy niewiem kiedy mi wypadnie o i tak to wygląda. A z nowości to mamy kotka ale niewiem czy zostanie bo syn coś z oczkami być może go uczula mamy zobaczyć do niedzieli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 8, 2017 słuchajcie żeby schudnąć trzeba mieć dobry lek na schudnięcie. takie które są dostępne wyłącznie na receptę a takimi preparatami są m.in. Mysimba Adepend Naltex Zyban Wellbutrin XR wszystkie te leki na odchudzanie są dostępne na receptę. Mogę sprzedać recepty na leki odchudzające bo mam znajomego lekarza który mi zawsze przypisze. mój e-mail: stanko.malgorzata02@ wp.pl Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Wrzesień 8, 2017 Cześć dziewczyny. Portal szwankuje. Balka ja jestem kociara i moje dzieci też, mąż też tylko głaszcze koty i czule do nich przemawia jak nikt nie widzi. Właśnie zrobiło się zimno i moje dwa domowe wróciły do domu na kanapę.Całe lato pokazywały się raz dziennie z myszka czy ptaszkiem i już. Jutro je odrobaczam. Z dietą u mnie dobrze tylko waga skacze. Już zobaczyłam 70,5 a dziś rano 72. Gdybym umiała ważyć się raz w miesiącu ale ja tak nie potrafię. To cud, że wytrzymuję 3 dni. Koniec wakacji i wrócił zwykły rytm- praca, dom, praca. Znajome bardzo pytają mnie dietę i mnie mogą zrozumieć jak można jeść tylko zupy. A przecież można i to nawet nie jest kłopotliwe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 8, 2017 Dzien dobry :) Znow mnie praca troche przywalila, ale znow jestem :) Szyszka - gratuluje postepow ! To ze waga skacze to trudno, tak to juz te nasze organizmy funkcjonuja ze raz wiecej a raz mniej wody zatrzymuja, najwazniejsza miara sukcesu to ubrania ! Bakla - dobrze ze juz wiadomo co bolalo :) Galia - zycze spokoju i normalizacji :) A co do ksiazki to w sumie nie ma tm zadnych nowosci. To takie zapiski 39 letniej bohaterki uzaleznionej od krowek (sic! :D ) i walczacej z codziennym zyciem i z nadwaga (od wielu lat bezskutecznie ;) ). Ksiazka napisana jest bardzo fajnie, lekko, w formie humorystycznej, bahaterka codziennie rano zaczyna odchudzanie i ok 14h juz diete porzuca (skad ja to znam ? ;) :D :D ) cierpi na notoryczny brak czasu tudziez lenia ktory wsiada na kark od czasu do czasu ;) .... Chyba nie ma takiej kobiety ktora by sie z podobnymi sytacjami w swoim zyciu nie spotkala i dlatego bardzo fajnie sie ja czyta. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 8, 2017 Cos mi kafe wpisy ucina :O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 8, 2017 "Nazywam się Baśka i jestem gruba. Zakrztusiłam się wczoraj marchewką. Pączek by mi tego w życiu nie zrobił." Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 8, 2017 Moja dieta tak sobie, ale w porwnaniu do tego jak i co jadlam przez wakacje to niebo a ziemia ! Mam nadzieje ze powoli sie w dobrych nawykach rozkrece ;) Stawiam popoludniowa kawke i znikam.... weekend blisko coraz blizej ;) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexia1971 Napisano Wrzesień 8, 2017 Witam kobietki i pozdrawiam już z Zakopanego :) Ostatnio byłam strasznie zajęta w związku z imprezą organizowaną dla brata ale już jest po wszystko się udało i jedzonko i rodzinka zjechała się i wogóle impreza była super :) ogarnęła domek pozałatwiać am wszystkie ważne sprawy i od dziś odpoczywam w Zakopanem ...tzn. dużo chodzę :) wracam za tydzień i na pewno wracam na forum bo zapuściłam się ostatnio :( Pozdrawiam kobietki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
alexia1971 0 Napisano Wrzesień 8, 2017 Piszę z telefonu także wybaczcie literówki :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Wrzesień 8, 2017 Marlenko ta książka to o mnie nawet imie sie zgadza :P :D Ja dzisiaj pół dnia robiłam przy grzybach bo mąż nakupował nawet na kijki nie poszłam. Alexia miłego wypoczynku:) Szszsz wagą sie nie przejmuj to tylko cyferki najważniejsze ze wszyscy zauważają różnice :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Wrzesień 9, 2017 Marlenko ja tez utożsamiam się z bohaterką książki. Alexia pochwal się co pysznego upichciłaś- szukam inspiracji. Galia marudź do woli, po to jest ta strona. Nasz życie to rollercoaster. niestety dietetyczny też. wiecie, że tylko 5 % odchudzających się ma szanse na trwały sukces. Jak tu się załapać to tych 5 %? Balka co nowego na FB Moniki? Pamiętasz szczuplutką organizatorkę spotkania w Rzeszowie- skoro ona mogła to my teżżżż. Piękna pogoda. Idę po naszemu " na pole" powygrzewać się jak kocur. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Wrzesień 10, 2017 Szszsz no tak my chodzimy na pole chociaż niektórych to śmieszy :D A u Moniki co słychać jakoś ostatnio mało śledze tamtą grupe brak czasu ale zachęca do cwiczeń od września mają sie zacząć warsztaty po całej Polsce. Masz racje jeśli Monia dała rade a dało bo przecież widziałyśmy na żywo to i my damy dzisiaj było no może nie na 5 ale na 4 i na kijkach byłam. I nawet grilla sobie odmówiłam :P A wczoraj byłam na corocznym zlocie absolwentow podstawówki a że był full wypas to i dietetycznie nie było. Ale już sie ogarnełam jeszcze we wtorek czeka mnie w pracy święto pieczonego ziemniaka tak że różnie może być ale będe sie starała wrócić na właściwe tory. A jak u was??????? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Wrzesień 11, 2017 Ja dietuję uparcie. Chcę być bardziej uparta od wagi. Wczoraj rano 70,5- dzis71,5. Czuję się rewelacyjnie w nowej skórze. Powoli wymieniam ubrania. Głownie znoszę ze strychu takie sprzed kilku lat. Myślałam, że wyrzuciłam je na PCK a tu niespodzianka- spodnie, bluzki, kurtki dżinsowe jak ulał i jeszcze nie "100 lat po modzie." Na razie nie ćwiczę, czekam na wizytę u neurologa. W pracy powoli się rozkręca. Staram się trzymać z daleka od zwolenników i przeciwników reformy. Po prostu robię swoje najlepiej jak potrafię.Pierwszy raz uczę w 4 klasie. Te dzieci są fascynujące. Klas liczna. Przepisanie notatki z tablicy to wyzwanie, a narysowanie tabelki to jur dla nich kosmos. Psychicznie przygotowuję się do imprezy w domu- 18 córki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
bakla 0 Napisano Wrzesień 11, 2017 Szszsz jutro w pytaniu na śniadanie będzie Monika rozmawiać o kryzysie w odchudzaniu ja niestety nie oglądne. No wiem jak to jest z tymi 4 klasistami z nauczania początkowego nie wynieśli nic. Ja to mam wrażenie ze więcej mu dało przedszkole niż klasy 1 - 3 a teraz to wszystko wychodzi on na szczęście należy do tych dzieci bystrych ale co z tymi dzieciakami słabymi:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70 Napisano Wrzesień 12, 2017 Cześć. Ostatnie dni to czas nowego wyzwania. Zapewne żadna by sie nie domyslila,co to za wyzwanie. Dotyczy ona mojego pieska,który za kilka miesiecy kończy 11 lat,więc wiek poważny. Niedawno wykryto u niego niedoczynność tarczycy,a podawanie mu dwa razy dziennie hormonu bez popychacza w formie kiełbaski już było nielada zadaniem. To już jest ogarniete. Nie dość że tego właśnie zdiagnozowano mu cukrzycę,niestety oslepł na jedno( na szczęście) oko. Muszę podawać mu insulinę w zastrzykach i był to czas nauki . Bardzo silnie to przezywalam. Szczęśliwie jakoś idzie,ale obowiazek mam. Nic wiecej ciekawego nie napiszę :-) bo nie zrobilam nawet najmniejszego kroku. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Wrzesień 12, 2017 Nie mogę edytować i poprawic " nie lada" Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 12, 2017 Zachęcam do zapoznania się z wynikami badań przeprowadzonymi przez sggw : http://programsggw.pl/ Jeżeli ktoś szuka / jest zainteresowany zdrową dietą to na pewno warto zajrzeć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 12, 2017 Dzien Dobry Bardzo... no moze nie az tak bardzo bo praca jestem po uszy zasypana, ale jakos leci. Wpadlam z popopludniowa kawka, prosze sie czestowac : > > > > ... Po weekendzie jestem zmeczona jakbym w kopalni na przodku fedrowala ;), nanosilam sie paczek z meblami za wszystkie czasy, do tego prawie 60-kilowe i 3 metrowe blaty kuchenne na 4 pietro musielismy wytargac bo do windy sie nie zmiescily.... w pracy przynajmniej na tylku siedzie i nie musze ciezarow noscic :D Takiej diety z prawdziwego zdarzenia nie uskuteczniam ;) ... ale tez nie pochlaniam wszystkiego co mi pod rece wpadnie... czyli jak na mnie to juz nie jest zle :P Baju - ciesze sie ze ogarnelas, piesek jest w dobrych rekach :) Jakiez te nasze zwierzaki podobne do nas, nawet w chorobach :( Szyszka - troche zazdroszcze tej nowej "skorki";) ... ale zasluzylas, zapracowalas na to sama ! :) Bakla - podobno w polskich lasach wysyp grzybow, znajomi poszli w sobote na godzine do lasu wrocili z dwoma pwielkimi pelnymi koszami :) U nas tez sie chodzi na pole ;) :) Alexia - milego pobytu w gorach . Pozdrow je odemnie, kocham i tesknie ;) Do konca tygodnia mi sie duzo pracy zapowiada, w przyszlym raczej tez, mialam isc na szkolenie ale szef juz cos o przelozeniu wspomina... szlag mnie trafia bo to juz ktorys raz z kolei, i znow kilka miesiecy czekania... I tym optymistycznym akcentem ;).... milego popoludnia !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Wrzesień 17, 2017 Puk puk żyjecie? Kafeteria ruszyła można pisać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexiia1971 Napisano Wrzesień 17, 2017 Ja żyję :) Właśnie po wakacjach pełnych przyjemności i wyjazdów wracam do codzienności , a było tak przyjemnie :) Teraz jestem w pracy także zajrzałam tylko na chwilę ale na pewno będę zaglądać częściej . Przecież jutro poniedziałek :) Pozdrawiam kobietki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Wrzesień 18, 2017 Dzień dobry. Alexia-zdjęcia super,wierzę,że wyjazd udał się na maxa. Gratuluję sukcesu w postaci zdobycia szczytu. Rzeczywiście mamy poniedziałek,więc nowa szansa na nowe życie :-)) Ponieważ ostatnio samopoczucie mam lepsze to jest szansa na działanie. Dziś mam wolne i chciałam iść na grzybki,ale u nas pada,więc nie byłaby to przyjemność. Pozdrawiam i życzę miłego dnia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Marlena D 11 Napisano Wrzesień 18, 2017 Dzien dobry :) Melduje sie :) Z nowymi silami do nowych zadan ;) ... tydzien zaczelam od tagliatelle z lososiem.... nie bardzo dietetycznie :O ale mam nadzieje ze sie zmobilizuje i reszta bedzie lepsza! Popoludniowa kawke stawiam : >... i milego dnia zycze ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Baja70 0 Napisano Wrzesień 18, 2017 U mnie dziś chociaż jedzeniowo ok. Mialam poćwiczyć,ale mąż praktycznie cały czas okupuje moja salę gimnastyczną i zrobił sobie biuro. Takie uroki niewielkiego mieszkania. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexiia1971 Napisano Wrzesień 19, 2017 Witam :) No to mamy już wtorek i to wieczór ..... po prostu nie nadążam :( Praca dom i do mamy trzeba wyskoczyć (leży w szpitalu w innym mieście ) a i z wnusiem posiedzieć i normalnie doba za krótka. Brakuje mi czasu na większą dawkę ruchu a bez tego zgubić cokolwiek jest trudno. Na razie staram się zapanować nad apetytem i od wczoraj jest nieźle. Baju wyjazd był niesamowity , można powiedzieć że zakochałam się w górach a jeszcze bardziej w chodzeniu po szlakach. Całe dnie wędrowałyśmy , chwilami było bardzo ciężko ale pokonanie zaplanowanych szlaków dawało nam ogromną satysfakcję, Mam nadzieję że jeszcze kiedyś uda mi się podreptać po naszych Tatrach. Życzę kolorowych snów a ja dalej do pracy :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Alexia1971 Napisano Wrzesień 20, 2017 Znów witam wieczorową porą :) Kolejny dzień na pełnych obrotach za mną ale odebrałam już mamę ze szpitala, kolejne wizyta rodzinki odbyła się , pranie wstawione sterta prasowania rośnie no ale powoli kończy się ten szalony wakacyjny czas :) jeszcze trochę. ... Teraz w łóżku podpisuję listę obecności :) i odpływam lulku bo jutro znów raniutko wstaję do pracy . Pozdrawiam kobietki i mówię tradycyjne dobranoc :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
szszsz75 0 Napisano Wrzesień 20, 2017 Witajcie wieczorowa porą. Czas leci jak szalony. Dietetycznie zaliczyłam 3 dniówkę kompulsywną. byłam grzeczna wiele dni, waga jakby się zepsuła - stała w miejscu a chwilami nawet wzrastała. Stres w pracy- tarcia kadrowe- mój dyr chyba pójdzie na emeryturę ( nabył prawa w 2006 a mamy 2017). Już z grona wyłaniają się potencjalni kandydaci, robią to poniżej godności ach szkoda gadać. Szykuje się do 18 córki. Pożarłam w trakcie tej 3 dniówki tonę słodyczy, chleba i wszystkiego co było w domu. ale już się ogarnęłam i od poniedziałku wróciłam do zup. Wrzesień to nie jest mój miesiąc. Walczę o 6 z przodu jak moja poprzedniczka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach